W Europie zima zadomowiła się na dobre. Temperatury sięgają do -20°C. Tymczasem Gregor Schlierenzauer ładuje akumulatory przed Soczi w... Dubaju.
24-latek z Innsbrucka jest pewniakiem w kadrze Alexandra Pointnera na XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Austriacki skoczek uważa, że fizycznie jest już dobrze przygotowany do najważniejszej imprezy w sezonie.

- Teraz pora na odpowiednie przygotowanie mentalne. Jednak by prawidłowo się skoncentrować, nie mogę myśleć o skokach narciarskich. Dlatego opuściłem Stubai i poleciałem do... Dubaju - napisał na swojej oficjalnej stronie Schlieri.

Schlierenzauer jest jednym z faworytów do medali podczas igrzysk. W bogatym dorobku skoczka brakuje złotego medalu olimpijskiego, wywalczonego w konkursie indywidualnym. Dlaczego więc Dubaj?

- Weekend w ciepłym kraju to zdecydowanie dobry pomysł. Tu jest upalnie. Baterie są naładowane! Nie mogę doczekać się Soczi. Trwa wielkie odliczanie! - skomentował.

W środę austriaccy skoczkowie pojadą do Wiednia.

- Teraz Wiedeń, potem ostatnie szlify przed igrzyskami i można jechać do Soczi! - zakończył.