Patrząc na dzisiejsze podium, mogło się wydawać, że to najlepsza trójka konkursu krajowego. Słoweńskie podium i pierwszy triumf w zawodach PŚ Jerneja Damjana potwierdzają, że w Soczi to podopieczni Gorana Janusa będą faworytami.
Blisko jedenaście lat przyszło czekać Jernejowi Damjanowi na swoje pierwsze zwycięstwo w konkursie Pucharu Świata. Podobnie jak w przypadku pierwszego triumfu w Pucharze Kontynentalnego wywalczył je w Sapporo.

- Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ na pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata czekałem naprawdę długo - teraz udało mi się to osiągnąć. Miałem też trochę szczęścia do wiatru i wykorzystałem swoją szansę - powiedział szczęśliwy zawodnik z Lublany.

30-letni skoczek nie chce jednak jeszcze rozmyślać o XXII Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi:

- Skoki to taki sport, że zawsze musisz patrzeć z konkurs na konkurs; tak, aby skupić się na jednym dniu. Jedynie tak możesz funkcjonować na najwyższym poziomie - przyznał Damjan.

Podobny spokój zachowuje w kwestii stawiania Słoweńców jako faworytów konkursu drużynowego:

- Musimy poczekać, aby zobaczyć, co będzie się działo w konkursie drużynowym w Soczi. Tam potrzebujesz ośmiu dobrych skoków i wtedy się zobaczy - stwierdził dzisiejszy zwycięzca.

Niedzielny konkurs był wyjątkowy dla Słoweńców, co dodatkowo cieszyło Damjana:

- To najpiękniejsza rzecz, jaka może się zdarzyć. To jest coś, czego nie będzie łatwo powtórzyć. Byliśmy bardzo silni jako zespół, w rzeczywistości to jest jeszcze piękniejsze, kiedy widzisz, że wszyscy są szczęśliwi, a razem jest nam łatwiej - podsumował.

Wczorajszy zwycięzca i lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata również był zadowolony ze swojego występu:

- To był drugi naprawdę dobry konkurs w Sapporo. Warunki dzisiaj znowu były dobre, ale w pierwszej próbie popełniłem mały błąd. Wiedziałem, że muszę w drugiej serii skoczyć lepiej. Zrobiłem to, dlatego jestem zadowolony z drugiego miejsca - powiedział Prevc.

Na najniższym stopniu podium znalazł się Robert Kranjec, który wczoraj musiał zadowolić się nielubianym czwartym miejscem:

- Przy swoich skokach nie miałem szczęścia do warunków. W pierwszej serii startowałem z niższej belki. To nie podziałało na moją korzyść. Wczoraj byłem czwarty, dzisiaj mam trzecie miejsce - tuż przed Igrzyskami to naprawdę bardzo dobry wynik - podsumował zawody w Sapporo mistrz świata w lotach z Vikersund.

W przyszły weekend ostatnia próba przedolimpijska w niemieckim Willingen, gdzie Słowenię będą reprezentowali olimpijczycy: Peter Prevc, Robert Kranjec, Jurij Tepeš, Jernej Damjan i Jaka Hvala.