Słoweńcy zdominowali dzisiejszy konkurs w Sapporo - wszyscy znaleźli się finałowej serii, a czterech zajęło miejsca w czołowej dziesiątce. Bohaterem został Peter Prevc, który dzięki zwycięstwu został liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- Podziwialiśmy dzisiaj fantastyczny sukces. Peter zdobył żółty plastron, a w Pucharze Narodów jesteśmy trzeci, co było celem przed wyjazdem do Japonii - mówił szczęśliwy Goran Janus. Według szkoleniowca koszulka lidera to nie obciążenie, a powód do radości: - Zobaczymy, co przyniesie ona Petrowi - dodał.

Wszystko wskazuje na to, że Peter Prevc wypracuje sobie dużą przewagę w klasyfikacji generalnej, stając się najlepszym zawodnikiem Pucharu Świata:

- Na tę chwilę to prawda. Peter skakał dzisiaj solidnie. W zawodach zrobił progres, patrząc na skoki z wczorajszego treningu, co wskazuje na jego możliwości - tłumaczył Janus. - Muszę pogratulować wszystkim chłopakom. Mieliśmy siedmiu zawodników w finale. Może trochę szkoda tego pierwszego skoku Roberta Kranjca, który świetnie spisał się w drugiej serii. Damjan jest równy i dobrze skacze, Nejc osiągnął najlepszy wynik w karierze. Postęp widoczny jest również u Jurija Tepeša, co także mnie cieszy - stwierdził.

Peter Prevc odniósł dzisiaj swoje drugie zwycięstwo w Pucharze Świata i - co ważniejsze - tym samym wywalczył żółtą koszulkę:

- To był bardzo dobry konkurs. Oddałem dwa dobre skoki, może drugi skok był nawet lepszy niż pierwszy. Jestem bardzo zadowolony. Wielu teraz uważa mnie za faworyta Igrzysk w Soczi; to może jest dodatkowa presja, ale postaram się obróbić ją na swoją korzyść. Zdobycie żółtego plastronu lidera było moim marzeniem z dzieciństwa. Wyniki potwierdzają ciężką pracę - nie tylko moją, ale i trenerów - powiedział szczęśliwy lider Pucharu Świata.

Na podium uplasował się również drugi Słoweniec, Jernej Damjan, który już w Zakopanem prezentował świetną dyspozycję.

- Bardzo cieszę się z drugiego miejsca. Oddałem dwa dobre skoki. Dawno temu tutaj wygrałem pierwszy konkurs Pucharu Kontynentalnego, dlatego zawsze chętnie przyjeżdżam do Sapporo. Uwielbiam Japonię. Chciałbym, aby niedzielne zawody odbyły się w takich samych warunkach jak dzisiaj, żeby organizatorzy mogli je przeprowadzić - stwierdził równie szczęśliwy Jernej Damjan. - Aby znaleźć się wśród olimpijskich faworytów, potrzebujesz dużo szczęścia i wielu dobrych skoków. W skokach narciarskich wszystko może się bardzo szybko zmienić - dodał.