Dopuszczenie Thomasa Dietharta i Andreasa Wellingera do powtórzenia skoków wywołało dużą dyskusję. Decyzję komisji sędziowskiej popiera Łukasz Kruczek...
- Diethart i Wellinger faktycznie mieli źle, decyzja była słuszna - tam lała się woda. Ta dwójka jechała ok. 2 km/h wolniej od pozostałych - to jak z rozbiegu krótszego o cztery belki. To nie jest w żaden sposób rekompensowane - tłumaczył trener reprezentacji Polski.

- W gnieździe trenerskim było nerwowo. Alex (Pointner - red.) ruszył dosyć zdecydowanie - opowiadał o wydarzeniach, jakie miały miejsce w okolicach rozbiegu.

- To szalony konkurs, przebił nawet inne dziwne konkursy - podsumował rywalizację w Zakopanem Kruczek.