Niemcy otarli się dzisiaj o najwyższy stopień podium. Kwestia zwycięstwa rozegrała się w ostatnich dwóch skokach, a w efekcie słabszej próby Freunda musieli zadowolić się drugim miejscem.
Silnym punktem drużyny był Andreas Wank, który występami w Zakopanem zapewnił sobie nominację na Igrzyska:

- Przede wszystkich chciałbym pogratulować Słoweńcom wygranej - mówił Wank. - Dzisiejsze zawody były bardzo udane. Wszyscy oddaliśmy bardzo dobre, ale nie perfekcyjne, skoki. Zamierzamy iść tą drogą i kontynuować przygotowania do Igrzysk w Soczi, żeby tam być już w pełni gotowym i pokonać innych.

Wank zwrócił uwagę na dużą różnicę pomiędzy atmosferą w Wiśle i klimatem panującym podczas Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi:

- Wolę skakać w Zakopanem, dzisiaj tutaj były 23 tysiące kibiców. Poza tym mam dobre wspomnienia związane z tym miejscem. Lubię tę skocznię, lubię to miasto, bardzo lubię ten kraj. Zakopane to mój drugi dom. Atmosfera zawsze jest tutaj niesamowita. Zwłaszcza, kiedy jest się na górze, czekając na swój skok, i widzi się ten tłum kibiców - to jest niesamowite uczucie.

Już za kilka tygodni XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Jak Wank widzi szanse niemieckiej drużyny?

- Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do Igrzysk. Z konkursu na konkurs jesteśmy coraz lepsi. Jestem pewien, że uda nam się wypracować optymalną formę właśnie na konkursy w Rosji - zakończył.









fot. Martyna Szydłowska