Niemiecka drużyna była bliska zwycięstwa w ostatnim konkursie drużynowym przed XXII Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi, ostatecznie jednak podopieczni Wernera Schustera stanęli na drugim stopniu podium.
W konkursie drużynowym wystąpili Andreas Wank, Richard Freitag, Andreas Wellinger oraz Severin Freund. Niemieccy skoczkowie musieli uznać wyższość Słoweńców, którzy zdobyli o 11,7 punktów więcej.

- Mieliśmy dużą szansę, żeby tutaj wygrać. Drzwi były dla nas otwarte, ale - niestety - uciekła nam ta szansa na zwycięstwo. Mimo wszystko jesteśmy zadowoleni, ponieważ forma moich zawodników wzrosła - ocenił występ swoich podopiecznych Werner Schuster.

Startujący w ostatniej grupie Severin Freund przegrał w bezpośrednim pojedynku z Peterem Prevcem. 25-letni Niemiec skoczył na odległość 125,5 oraz 130,5 metra, co było poniżej oczekiwań.

- Severin nie zdołał odrobić starty do Słoweńców - skomentował krótko Schuster.

Świetnie poradził sobie Andreas Wellinger, który po dwóch dniach od swojego pierwszego zwycięstwa w Pucharze Świata stworzył Niemcom dobrą podkładkę, by prowadzili po pierwszej serii konkursowej.

- Skok nie był perfekcyjny, ale całkiem dobry. W trakcie zawodów panowały ciężkie warunki - powiedział Wellinger. - Później już nas to wszystko przytłoczyło.

Andreas Wank, który w piątek dołączył do niemieckiej drużyny na XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi, spisał się podczas zawodów w Zakopanem całkiem dobrze.

- Moja forma jest stabilna, chociaż wciąż popełniam kilka błędów - stwierdził Wank.

- Jestem bardzo zadowolony, że Andreas jest wzmocnieniem dla naszego zespołu - pochwalił Wanka Schuster.