Norweska drużyna w Tauplitz/Bad Mittendorf pojawiła się bez swoich najlepszych zawodników, którzy koncentrowali się na spokojnym treningu. Liderem osłabionej ekipy miał być Anders Fannemel - ten, po niezbyt udanym występie w sobotnim konkursie, zrehabilitował się już następnego dnia.
- To było wspaniałe oddać tak dobre skoki - powiedział po niedzielnych zawodach Fannemel, który dzięki skokom na odległość 182 i 193,5 metra zajął piątą lokatę. - Moje próby stają się coraz bardziej stabilne, lepiej panuję nad swoją techniką. Ponownie byłem w tym sezonie najlepszym z Norwegów, więc muszę po prostu uczynić moje słabsze skoki lepszymi - tak, by stały się tymi dobrymi - dodał.

22-letni zawodnik w tym sezonie walczy o swoją pierwszą nominację olimpijską. Jednak, pomimo dobrej postawy w ostatnich konkursach, wciąż nie może być pewny miejsca w kadrze na XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi.

- Zawody w najbliższy weekend mogą w znaczący sposób wpłynąć na skład. Muszę po prostu dalej pracować i mam nadzieję, że znajdę się w olimpijskiej drużynie - stwierdził Fannemel. - Nie mogę stać się zbyt pewnym siebie. W skokach narciarskich raz jesteś w czołówce, a raz nie i nagle możesz wylądować na środku buli. Muszę zrobić skok ku przyszłości i mieć nadzieję, że będzie dobrze. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę w czołówce i już nie mogę doczekać się kolejnych zawodów - przyznał podopieczny Alexandra Stöckla.

Bardzo dobry występ w niedzielnym konkursie zaliczył również debiutujący na mamuciej skoczni Daniel André Tande, który uplasował się na piętnastym miejscu, a w kwalifikacjach ustanowił swój rekord życiowy - 197,5 m.

- To najlepsze, co kiedykolwiek zrobiłem i to tak pozytywnie inspiruje. W sobotnich zawodach byłem blisko finałowej rundy, ale w niedzielę poszło lepiej i narty szybciej jechały po rozbiegu - żartował 19-letni zawodnik.

Wynikami uzyskanymi przez swoich podopiecznych w niedzielnym konkursie usatysfakcjonowany był również szkoleniowiec Norwegów:

- Świetny konkurs - szczególnie po tym, co było w sobotę. Jestem szczególnie zadowolony, że udało nam się poprawiliśmy się technicznie, dzięki czemu podnieśliśmy się w niedzielę. Ostatni skok Fannemela był bardzo dobry, cieszy również Tande, dla którego był to debiutancki weekend lotów - stwierdził Alexander Stöckl.

Zgodnie ze wstępnymi zapowiedziami trenera najlepsza trójka Norwegów z niedzielnego konkursu, czyli Anders Fannemel, Daniel André Tande i Rune Velta, otrzymają szansę występu przed polską publicznością. Skład powinni uzupełnić zawodnicy nieobecni w Tauplitz/Bad Mittendorf. Kiedy pojawi się oficjalny skład na Puchar Świata w Wiśle i Zakopanem, niezwłocznie o tym poinformujemy.