Noriaki Kasai już od kilku konkursów pokazywał, że ma ochotę na wygranie zawodów. Ta sztuka powiodła mu się na Kulm. Czapkę z głowy przed japońskim weteranem ściągnął trzeci dziś Schlierenzauer.
Zawody na mamuciej skoczni w Austrii były sprawdzianem przed mistrzostwami świata w lotach narciarskich, które odbędą się w połowie marca w Harrachowie. Jaki dzisiejszy konkurs był dla Schlierenzauera?

- To bardzo dobry dzień. Z Salzburga napłynęły do nas dobre wieści o stanie zdrowia Thomasa - powiedział Schlieri. - To wspaniałe, gdy możesz lecieć i lecieć, a przed sobą widzisz morze austriackich flag. Mamy wspaniałą publiczność, która nakręca mnie do dobrych skoków. Być tu na podium to zaszczyt - dodał.

Schlierenzauer podczas sobotniego konkursu zajął najniższe miejsce na podium. Przed nim znalazł się 41-letni Noriaki Kasai.

- To niesamowite. Noriaki skacze z ogromną pasją. Zasłużył na zwycięstwo. Wszystko jest możliwe do wykonania, potrzeba do tego woli walki oraz zaangażowania. Jestem pewien, że te dwie cechy pozwolą Morgiemu szybko wrócić do skakania. Jutro będę skakał dla Thomasa - przyznał 24-letni zawodnik.

Jak swój występ ocenia Tyrolczyk?

- To fajne uczucie, gdy powracasz na podium. Turniej Czterech Skoczni nie był dla mnie udany. Dziś wkroczyłem na dobrą drogę. Jestem dumny, że znalazłem się dziś w czołowej trójce. Loty w Kulm są niesamowite, nie mogę doczekać się jutrzejszych zawodów. Dzisiejszy dzień to właściwa droga do Soczi, chcę nią podążać do Igrzysk - zakończył Schlierenzauer.