Piąty zawodnik klasyfikacji TCS pokazał, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w tegorocznej edycji Turnieju. Może i nie ma już większych szans na triumf w turniejowej klasyfikacji, ale wciąż może liczyć się w walce o zwycięstwo w Bischofshofen.
- Jestem bardzo zadowolony ze swojego skoku. Z każdą próbą byłem coraz lepszy. Nie mogę już doczekać się jutra. W konkursie wszystko jest możliwe. Musimy zachować spokój i zobaczymy, co przyniesie nam jutro - stwierdził Peter Prevc.

Rywalem Słoweńca w pierwszej rundzie konkursu będzie nie skaczący dzisiaj z powodu choroby Taku Takeuchi. Na skoczni nie pojawił się również Simon Ammann, którego jutro czeka ostatnie starcie z Thomasem Diethartem w walce o triumf w 62. Turnieju Czterech Skoczni:

- Musisz mieć dużo pewności siebie, żeby odpuścić cały dzień skakania. On jest bardzo dobrze przygotowany i pewny siebie. Ja bym nie mógł tak zrobić - powiedział o Szwajcarze zwycięzca dzisiejszych kwalifikacji.

Dobry występ w kwalifikacjach odnotował również Robert Kranjec, który oddał skok na odległość 135,5 metra:

- Cieszę się z tego, co dzisiaj zrobiłem. W drugim skoku treningowym próbowałem coś poprawić w technice skoku, ale nie wyszło mi to. Wydaje się, że potrzebuję do tego treningu. Ale pierwszy i trzeci dzisiejszy skok był w porządku. Na razie jestem bardzo zadowolony - stwierdził słoweński zawodnik.