W 2012 roku w Rasnovie otwarto nowy obiekt o punkcie konstrukcyjnym K-90. To był przełom w skokach narciarskich w Rumunii. Rozegrano tam młodzieżowe igrzyska, a skocznia na stałe weszła też do kalendarza FIS Cup i skoków kobiet. Dzięki temu skoczkowie z tego egzotycznego kraju mają bazę do skakania i to dało już pierwsze efekty.
Do tej pory skoki w Rumunii były sportem zupełnie marginalnym. W ostatnich latach jednak jest o nich nieco głośniej. Kilka lat temu Remus Tudor wystąpił na mistrzostwach świata w Oslo, gdzie jednak nie przebrnął przez kwalifikacje. Wcześniej Florin Spulber, który skakał w latach 1991-2001 wystartował w Turnieju Czterech Skoczni. Punkty w CoC zdobywali też Szilvester Kozma i Remus Tudor. Obaj jednak nie punktowali w konkursach PŚ.

Tamtejsi działacze mieli jasny i ambitny plan. Chcieli stopniowo budować pozycję rumuńskich skoków w światowej hierarchii. Na fali wyników Kozmy i Tudora, pierwszym etapem była budowa skoczni i możliwość treningu na swoim terenie aby wykształcić młodsze pokolenie skoczków. Potem ich punkty FIS Cup i wejście do Pucharu Kontynentalnego, by wreszcie zagościć w Pucharze Świata.

Dziś ta szansa została wykorzystana. Sorin Iulian Pitea i Eduard Torok weszli do drugiej serii konkursu CoC w Engelbergu i tym samym zapewnili sobie możliwość startu w najwyższej klasie rozgrywek.

Pitea ma dopiero 16 lat, a może się już pochwalić zwycięstwem w zawodach FIS Cup w Rasnovie, gdzie dwukrotnie poprawiał rekord skoczni. Natomiast Eduard Torok od wczoraj jest rekordzistą długości skoku Rumunii. 128 metrów na treningu w Engelbergu może nie jest wielkim osiągnięciem, jednak z czasem pewni ta odległość będzie się zwiększać.

Widać, że przetarte tory przez takich skoczków jak Florin Spulber, Csaba Magdo, Andrei Balazs, Mihai Damian, Remus Tudor czy Szilveszter Kozma dały efekty.

Rumunom gratulujemy i czekamy na pierwszy start w Pucharze Świata. Być może będzie to miało miejsce już w tym sezonie np. w Zakopanem, gdzie zaplonowano konkurs drużynowy, dzięki czemu w zawodach mogliby wziąć udział także inni dwaj skoczkowie z tego kraju. Są to np. Stefan Valentin Blega, Constantin R. Buzescu Purice, Nicolae Sorin Mitrofan, Alexandru Mocanita czy Robert Valentin Tatu. Mogą jednak też podzielić los Holendrów, którzy mimo prawa startu w PŚ jak do tej pory nie zgłosili zawodnika...

Na zakończenie warto wspomnieć, że rumuńska skoczkini Dana Vasilica Haralambie skakała już w Pucharze Świata. Wcześniej niż Polki. A nawet punktowała w Hinterzarten.