Z czterech fińskich skoczków, jacy wzięli udział w dzisiejszych kwalifikacjach, tylko Sami Niemi nie zakwalifikował się do jutrzejszych zawodów. Pozostali - z wyjątkiem Janne Ahonena - do konkursu awansowali dzięki słabszym skokom konkurentów.
Po ostatnich zawodach Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu Pekka Niemelä zdecydował się na wymianę większości składu. Do domu pojechali Olli Muotka oraz Lauri Asikainen, a do Niemiec udali się Jarkko Määttä, Anssi Koivuranta oraz medalista Uniwersjady Sami Niemi. Skład ten miał być remedium na słabsze wyniki Finów w ostatnich konkursach. Jednak najlepszy w dzisiejszych zmaganiach okazał się znów fiński weteran, skaczący od początku sezonu Janne Ahonen.

- Jeśli chodzi o dzisiejszy występ, to miałem trochę szczęścia w nieszczęściu. Skok nie był najlepszy, ale udało mi się jeszcze trochę wyciągnąć w ostatniej fazie lotu i w efekcie nie lądowałem tak blisko. Ogólnie to był skok, jakich oddałem wiele w tym sezonie - komentuje swój występ w kwalifikacjach Janne.

Drugi z Finów, sklasyfikowany na 37. miejscu Anssi Koivuranta, zmierzy się jutro z Kamilem Stochem.

- Dzisiejsze skoki nie były tym, czego oczekiwałem. Muszę przyznać, że to było trochę jak policzek, kiedy musiałem czekać na słabsze skoki innych, żeby samemu się zakwalifikować. Z drugiej strony ta kwalifikacja to najlepsze, co mogło mi się dzisiaj przydarzyć, bo sam skok na to nie zasługiwał. Na chwilę obecną nie skaczę na sto procent moich możliwości, ale jestem blisko wyników przynajmniej zadowalających - mówił po kwalifikacjach Koivuranta.

Jako ostatni do jutrzejszego konkursu zakwalifikował się świętujący dzisiaj urodziny Jarko Määttä.

- Ciągle jeszcze jest kilka rzeczy, które chciałbym poprawić. Nie miałem jednak odpowiednio dużo czasu, żeby przygotować się do tych zawodów - skomentował krótko najmłodszy z reprezentantów Finlandii.

Sami Niemi, medalista niedawno zakończonej Uniwersjady, nie miał tyle szczęścia, co koledzy i jako jedyny z drużyny nie zakwalifikował się do pierwszego konkursu TCS.

- Miałem trochę problemów przy najeździe. Poza tym podczas lotu ściągało mnie na jedną stronę. Dzisiaj mi nie poszło, ale w następnych zawodach postaram się wyeliminować błędy i zaprezentować się lepiej - powiedział po nieudanych kwalifikacjach Niemi.