Legendarny brytyjski nielot, który w tym roku skończył 50 lat, jednak usiądzie na belce startowej podczas tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni. Już wcześniej spekulowano, że Eddie the Eagle weźmie udział w TCS w charakterze przedskoczka; okazało się jednak, że jego rola będzie bardziej znacząca.
Sponsorzy i organizatorzy wymyślili bowiem oddzielny konkurs, który będzie miał miejsce w Oberstdorfie i którego głównym bohaterem ma być właśnie słynny angielski skoczek. Cała impreza będzie nosiła znamienny tytul - Beat the Eagle - i odbędzie się tuż przed konkursem głównym. Rywalami Eddiego będą najmłodsi następcy Richarda Freitaga i reszty z Klubu Narciarskiego w Oberstdorfie.

Sekretarz główny Turnieju Stefan Huber cieszy się, że Brytyjczyk jednak zostanie częścią programu tegorocznego Turnieju:

- To świetne, że Eddie jednak wystąpi. W tej imprezie stres będzie znacznie mniejszy niż - przykładowo - gdyby musiał jednak zmierzyć się ze skocznią Olimpijską w Garmisch-Partenkirchen.

Organizatorzy z Allgau szybko dopracowali program zawodów, by Edwards mógł zrealizować swoje marzenia o skoku podczas Turnieju. Parę tygodni temu przyznał bowiem w telewizji, iż marzy o tym, by jeszcze raz usiąść na belce podczas tej prestiżowej imprezy. Szef klubu Narciarskiego w Oberstdorfie Peter Kruijer chętnie spełni marzenie Anglika:

- W wieku pięćdziesięciu lat Eddie The Eagle wciąż jest atrakcją i kultową postacią w świecie skoków narciarskich!

Eddiego kibice będą mogli spotkać także poza skocznią. W ramach promocji imprezy Brytyjczyk będzie pozował do zdjęć i rozdawał autografy przed Erdinger Arena.