To nie jest dobry dzień dla zespołu austriackiego. Po długim skoku wczorajszego triumfatora, Thomasa Morgensterna, wydawać się mogło, iż Austriak znów ma chrapkę na zwycięstwo.
Jednak podczas lądowania skoczek nie zdołał utrzymać równowagi i z impetem uderzył głową i klatką piersiową o zeskok. Po chwili jednak Morgi podniósł się o własnych siłach, co wskazywałoby na to, że upadek tylko groźnie wyglądał. Jednak po przejściu zaledwie kilku metrów Thomas zachwiał się i znów upadł na śnieg. Według niektórych źródeł stracił też na chwilę przytomność.

Zawodnik w kołnierzu ortopedycznym został natychmiast zniesiony na noszach ze skoczni i zostanie przetransportowany śmigłowcem do szpitala we Freiburgu, gdzie będzie miał przeprowadzoną tomografię komputerową. Austriak jest potłuczony, ale przytomny; czuje się coraz lepiej.

Trener kadry austriackiej Alexander Pointner powiedział austriackiej telewizji ORF, że Morgensterna boli klatka piersiowa i prawa ręka, ale może poruszać kończynami. Ma też kilka rozcięć na twarzy po uderzeniu nartą.

AKTUALIZACJA

Thomas Morgestern ma złamanego małego palca, jest też mocno potłuczony. Badania nadal trwają.