Przełom w Trondheim?
Pucharowy weekend w Trondheim przyniesie wielkie napięcie. "Twórczość" niemieckich "Orłów" tym razem silną stroną drużyny? Niemiecki portal internetowy skispringen.de przetestował formę podopiecznych trenera Wolfganga Steierta.

Pierwszy pucharowy weekend za nami. Niemieccy skoczkowie przygotowują się w Lillehamer do zbliżających się konkursów w Trondheim. Tutaj w ubiegłym roku Michael Uhrmann przeżył najlepszy weekend w swojej karierze- był drugi i trzeci w konkursach. Tyle tylko, że Sven Hannawald i Martin Schmitt nie byli wówczas gotowi do startu. Jak będzie to wyglądało w tym roku? Niemieccy dziennikarze sprawdzili formę każdego skoczka z osobna.

Sven Hannawald: już jest w dużo lepszej formie niż przed rokiem. Ten wrażliwy skoczek dwa razy uplasował się w pierwszej dziesiątce, należy nawet do czołówki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata- piąte miejsce mówi samo za siebie. Oprócz tego wzmocniło jego osobowość. W roku 2000 wygrał w Trondheim więc dlaczego miałby tego nie powtórzyć w roku 2003?

Martin Schmitt: pucharowy początek był dla dawnego regularnego- zwycięzcy więcej niż zadowalający. W obliczu dużej konkurencji i masie młodych talentów, bycia w pierwszej dziesiątce nie spodziewał się. Dzięki wszystkim czysto technicznie i pewnie oddanym skokom można wierzyć w powrót “starego” Martina Schmitta. Wszystko jest możliwe!

Michael Uhrmann: on ze swoich występów w Kuusamo nie może być zadowolony. Na treningach oddawał porządne skoki, a w konkursie zdobywał miejsca 24 i 26 co było dla ambitnego Niemca nie do zaakceptowania. W Trondheim ośmielamy się prognozować: “Uhri” wskoczy do pierwszej 10. Przypomni sobie ubiegłoroczne występy w dokładnie tym samym miejscu - w zeszłym roku minął się tu ze zwycięstwem.