Krzysztof Biegun, aktualny lider Pucharu Świata, w przyszłym tygodniu zamiast o kolejne pucharowe punkty, będzie walczył o medale na Uniwersjadzie we włoskim Trydencie.
Dość niespodziewane zwycięstwo w inaugurującym konkursie Pucharu Świata w Klingenthal nieco pokrzyżowało plany trenera kadry młodzieżowej Macieja Maciusiaka, jednak Uniwersjada wciąż jest jednym z priorytetów na ten sezon.

- Do tych najbliższych zawodów przygotowujemy się normalnie. Chcemy robić wszystko zgodnie z planem. Ja akurat nie jadę do Norwegii, zastąpi mnie mój asystent. Nawet jeśli po konkursach w Skandynawii Krzysiek nadal będzie liderem klasyfikacji generalnej, to nie zmienimy naszego planu i pojedziemy na Uniwersjadę. Już raz w tym sezonie tak zrobiliśmy. Przecież Biegun miał nie jechać na zawody do Kuusamo, a tak się stało. Jeśli będzie miał żółtą koszulkę po Lillehammer, to po prostu na Uniwersjadę pojedzie jako lider PŚ - poinformował Maciej Maciusiak.

- To, że Krzysiek wystartuje we Włoszech, jest już postanowione. Po Lillehammer odpuszczamy dwie kolejne lokalizacje w Pucharze Świata, a więc Titisee-Neustadt i Engelberg. Wrócimy na Turniej Czterech Skoczni - dodał.

Jak podkreśla szkoleniowiec młodzieżowej reprezentacji, Uniwersjada jest szczególnie ważna ze względu na mistrzostwa świata juniorów.

- Starty na tych skoczniach podczas Uniwersjady są ważne w kontekście mistrzostw świata juniorów, które rozpoczynają się pod koniec stycznia. We Włoszech Krzysiek będzie startował w rywalizacji indywidualnej na normalnym i dużym obiekcie, a także w zawodach drużynowych - tłumaczył Maciusiak.

Szkoleniowiec kadry młodzieżowej jedzie do Włoch jako główny trener polskiej reprezentacji. Na Uniwersjadzie - poza Biegunem - wystartuje jeszcze dwóch zawodników z jego kadry - Aleksander Zniszczoł i Stanisław Biela, a także Bartłomiej Kłusek, Jakub Kot i Andrzej Zapotoczny.