Słabsza dyspozycja Norwegów w Klingenthal, a następnie nieobecność Toma Hilde i Andersa Bardala w Kuusamo, sprawiły, że zarówno dziennikarze jak i kibice ciekawi są dyspozycji powracającego do skoków Anders Jacobsena. Jak się okazuje, norweski skoczek latem nie tylko przygotowywał się do sezonu, ale i odnalazł swoją nową pasję.
Jacobsen, kiedy tylko ma wolną chwilę, z wielką przyjemnością "grzebie" w swoim 45-letnim austinie mini - dla niewtajemniczonych to samochód, jakim jeździł m.in. Jaś Fasola.

- Trenowałem latem i miło spędzałem czas. A na ten samochód natknąłem się w internecie, jego właścicielką była starsza kobieta ze Szwecji - wyjaśnia historię swojego zakupu.

Norweg przyznał, że pasja do takich aut zrodziła się u niego już dzieciństwie.

- Zawsze uważałem, że takie samochody są fajne. Pamiętam, że auta mini były hitem w Hønefoss, kiedy miałem osiem czy dziewięć lat. Wtedy zacząłem się nimi interesować, ale nigdy nie zdecydowałem się na kupno... aż do tej jesieni. Czyszczę go i majsterkuję - mówił dumny ze swojego pojazdu Jacobsen.

- Wziąłem go na przegląd. Został zatwierdzony i mam pieczątkę. Jak na tak stary samochód, jest w bardzo dobrym stanie. Jest tylko trochę rdzy - tłumaczył.

To nie jedyny samochód w kolekcji triumfatora Turnieju Czterech Skoczni z 2007 roku.

- Mam tez Volkswagena Beach Buggy i - oprócz tego - normalne auto. To jest fajny i codzienny trening relaksacyjny - żartował.

Wracając jednak do skoków - początkowo Jacobsen miał w ten weekend rywalizować w zawodach Norges Cup w Vikersund, jednak te plany nieco się zmieniły - razem z Andersem Bardalem i Tomem Hilde bierze udział w mini zgrupowaniu w Rena, gdzie elita norweskich skoczków przygotowuje się do pucharowych zmagań przed własną publicznością.

- Jest w porządku. Dużo ćwiczeń fizycznych. Będę twardszy i trochę zmęczony. Ale tak planowaliśmy. Chcę powrócić, kiedy będzie się zbliżał Turniej Czterech Skoczni - zapowiedział Jacobsen.

Norweg oddał dotychczas około czterdziestu skoków w ramach przygotowań do sezonu.

- Wygląda to dobrze, ale jeszcze czegoś brakuje - przyznał.

Norweski sztab szkoleniowy nie zmienia jednak swoich planów i chce, aby - zgodnie z zapowiedziami - Anders Jacobsen wystartował w zawodach Pucharu Świata w Lillehammer.

- Postaram się powrócić do pucharowego cyklu. Następnie przyjdzie czas, aby doszlifować formę na Turniej Czterech Skoczni, Igrzyska Olimpijskie i mistrzostwa świata w lotach - zapowiada ambitnie Jacobsen.