Drużynowy konkurs w Klingenthal nie był wymarzonym początkiem sezonu dla polskiego zespołu. Czwarta lokata nie jest jednak zła, a zawodnicy już czekają na jutrzejszą rywalizację indywidualną.
W pierwszej serii najmocniejszym ogniwem naszej drużyny był Krzysztof Biegun. Występ zawodnika Sokoła Szczyrk zasługuje uznanie - tym bardziej, że ma on niewielkie doświadczenie w Pucharze Świata:

- To są zawody najwyższej rangi, startują tu największe gwiazdy, właściwie moi idole. Staram się jednak skupiać na zadaniach wyznaczonych mi przez trenera i nie myśleć o tym, że startuję w zawodach Pucharu Świata.

Piotr Żyła, po bardzo udanych skokach we wczorajszych treningach i kwalifikacjach, dzisiaj również spisywał się doskonale. W drugiej serii uzyskał aż 145 metrów, jednak po jego skoku wzmógł się wiatr i zakończono zawody. Żyła przyznaje, że szkoda mu tej drugiej rundy:

- Powalczylibyśmy o podium. W pierwszej serii oddałem nieco gorszy skok, a koledzy nie mieli szczęścia do warunków. Co zrobić? Takie są skoki, taki jest sport. Teraz trzeba przygotować się do jutrzejszego konkursu. Poprawiliśmy się w stosunku do ubiegłego roku, awansowaliśmy do drugiej serii. Zaczynamy od czwartego miejsca - oby do przodu!

Zdaniem określanego mianem lidera kadry Kamila Stocha lokata zajęta przez naszych zawodników dobrze oddaje to, jak dzisiaj skakali:

- Zasłużyliśmy na czwarte miejsce. Nie skakaliśmy może najlepiej - przynajmniej ja sam nie skoczyłem, jak wczoraj w kwalifikacjach - ale uważam, że wszyscy oddali solidne skoki. To pierwsze zawody, musimy się rozkręcić.

Szkoleniowiec reprezentacji Łukasz Kruczek był zaskoczony tak szybkim odwołaniem drugiej serii. Przyznaje jednak, że wiało bardzo mocno:

- Decyzja została podjęta w ekspresowym tempie, byliśmy w szoku. W momencie przerwania zawodów warunki były naprawdę trudne - podmuchy dochodziły nawet do 10 metrów na sekundę. Jutro ma być jeszcze gorsza pogoda. Jeśli konkurs się rozpocznie, to będzie loteria. Ważne, aby ciągnąć w niej dobre losy.

W tej loterii matematyczne szanse mamy duże - w konkursie wystąpi aż siedmiu reprezentantów Polski. A jak będzie w praktyce? Przekonamy się w niedzielę po 13:30!