Puchar Świata zbliża się wielkimi krokami. O XXII Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi i przygotowaniach do sezonu opowiedzieli dziennikarzom Kamil Stoch i trener kadry Łukasz Kruczek...
Kamil Stoch zapowiada przed olimpijskim sezonem walkę oraz duże zaangażowanie:

- Uważam, że nie powinniśmy się bać o tym mówić. Zdobywanie medali jest też jakby naszym obowiązkiem jako sportowców. Jedziemy reprezentować nasz kraj i zdobywać to, co będziemy w stanie zdobywać. Ja i cała drużyna postaramy się zrobić to, co do nas należy, ale też nie możemy niczego obiecywać. Sport jest zawsze nieprzewidywalny i to jest również urok tej pracy. Powiem śmiało - będę chciał zdobyć medal, natomiast jaki wynik przyjdzie mi odebrać, to taki przyjmę. Postaram się jak najlepiej przygotować do tych igrzysk - przyznał podopieczny Łukasza Kruczka.

Igrzyska Olimpijskie są najważniejszą imprezą zarówno dla sportowców, jak i ich trenerów. To medal wywalczony na IO jest najcenniejszą nagrodą za wszelkie trudy i wyrzeczenia.

- Igrzyska traktuję jak każdy kolejny start - mówi Łukasz Kruczek. - Cele przedstawiłem już wcześniej - zdobycze punktowe, które chciałbym osiągnąć pod koniec sezonu. Jeśli nie będziemy mieli czterech zawodników w pierwszej trzydziestce PŚ - wiadomo, że zdobędziemy mniej punktów, przez co trudniej będzie nam zrealizować przedsezonowe założenia. Trzeba więc przede wszystkim punktować w każdym konkursie. Po zawodach zakopiańskich ogłosimy kadrę, która poleci do Soczi. Głównym celem dla pozostałych zawodników będzie start w Pucharze Świata i oddawanie jak najlepszych skoków - poinformował szkoleniowiec.
Jak zaznaczył szkoleniowiec, wszyscy zawodnicy mają równe szanse na wyjazd na igrzyska olimpijskie.

- Na tę chwilę nie ma pewniaków na Soczi. Oczywiście nie wszyscy kadrowicze prezentują taką samą formę. Po tym, jakie rezultaty osiągną w konkursach, będziemy mogli ocenić, czy mamy wyrównaną grupę. Dopiero zawody Pucharu Świata pokażą, czy faktycznie mamy dziesięciu wyrównanych skoczków, czy jest ich może mniej. Najtrudniej będzie wybrać piątego zawodnika do składu - stwierdził.

Trener polskiej reprezentacji wypowiedział się również na temat nowinek technicznych, które wiele ekip wypróbowało już w sezonie letnim.

- Jak najbardziej, zimą pojawią się tego typu próby, były one już widoczne i sygnalizowane w sezonie letnim. Nie ma gwarancji, że wszystko się powiedzie. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że część nowych elementów, które przetestują zawodnicy, będzie miała po prostu za zadanie wywołanie zawieruchy - zakończył Kruczek.