Jak donosi Gazeta Wyborcza, wcześniejsza informacja o tym, że Adam Małysz uzyskał na skoczni w Kuusamo odległość 152 metrów, była nieprawdziwa. W rozmowie z reporterem "Gazety" trener polskiej kadry skoczków narciarskich Apoloniusz Tajner sprostował tę wiadomość. Jak mówi nasz szkoleniowiec, najdłuższa odległość Adama to 142 metry. Poza tym Polak osiągnął rezultaty: 120, 128, 134 i 140 metrów. Po południu Adam skakał już gorzej - skoki na odległość 125-133 metrów nie są złe, ale naszego mistrza stać na pewno na więcej. Z podobnego rozbiegu podczas porannych treningów skakał zwycięzca tegorocznego Letniego Grand Prix, Thomas Morgenstern. Jego najdłuższy skok wynosił 139 metrów. Pozostali nasi kadrowicze skakali, jak to określił Tajner, na swoim poziomie. Najrówniejsze skoki oddawał Marcin Bachleda, który w porannym treningu osiągnął nawet 138 metrów, a jego pozostałe próby wahały się w granicach 125-130 metrów. Skoki Tomasza Pochwały wahały się od 118 do 123 metrów, a Tomisława Tajnera - od 115 do 127 metrów.
Po dzisiejszych treningach Apoloniusz Tajner ustalił skład na pierwszy konkurs PŚ. Nasz kraj reprezentować będą: Adam Małysz, Marcin Bachleda, Tomasz Pochwała i Tomisław Tajner. Robert Mateja, także obecny w Kuusamo, skakał dziś nierówno i dlatego dostał więcej czasu na trening - wystartuje w sobotę, zamiast któregoś z kolegów.

Apoloniusz Tajner, zapytany o konkurentów Małysza w nadchodzącym sezonie, zwrócił uwagę na fantastyczną formę Janne Ahonena. Podkreślił, że Finowie mieli najlepsze warunki do treningu i dlatego mają znacznie więcej skoków oddanych na śniegu niż inne ekipy. Przypomnijmy, że ostatnio Ahonen wygrał z ogromną przewagą nad drugim zawodnikiem dwa konkursy z cyklu Finlandia Tour - w Rovaniemi i Kuusamo.

Zatem, podczas pierwszego konkursu w Kuusamo możemy spodziewać się zaciętej walki między tymi dwoma zawodnikami - Adamem Małyszem i Janne Ahonenem. Kto wygra? Przekonamy się już w piątek.