We wczorajszym konkursie drużynowym Austriacy uplasowali się tuż za podium. Mistrzowie świata z Val di Fiemme spisali się poniżej oczekiwań...
Niewątpliwie w swoim finałowym skoku zawiódł Gregor Schlierenzauer, który lądował na 120 metrze, przy znakomitej próbie Kamila Stocha (124 m) w doskonałym stylu.

- Wypadliśmy poza podium. Mój występ nie był dobry. Należy jak najszybciej przeanalizować błędy i je wykluczyć - powiedział po konkursie 23-letni Austriak.

W ostatnich konkursach, nawet podczas mistrzostw świata, Gregor Schlierenzauer nie imponował swoją dyspozycją. Forma z Turnieju Czterech Skoczni gdzieś uciekła.

- Obecnie skaczę nieco gorzej. Jednak to nie oznacza, że nie pamiętam, czym są skoki narciarskie. Aktualnie są inni skoczkowie, który prezentują się lepiej - kontynuuje.

Kto, zdaniem Schlierenzauera, jest faworytem konkursu indywidualnego?

- Dla mnie faworytem jest Kamil Stoch – stwierdza bezapelacyjnie podopieczny Pointnera.