Jan Matura sprawił ogromną niespodziankę w Sapporo w miniony weekend. O ile sobotnie zwycięstwo można było uznać za przypadek, to niedzielny triumf rozwiał te wątpliwości.
Matura był najlepszy w obu konkursach i to jego największy sukces w karierze. Aż przyjemnie było popatrzeć jak cieszy sie ten prawie 33-latek.

Dodajmy, że Matura do tej pory ani razu nie stanął nawet na podium Pucharu Świata. Jego najlepsze miejsce do Sapporo 2013 to 4. pozycja wywalczona także w Sapporo dwa lata wcześniej. Ogólnie Janek wcześniej tylko trzy razy był w czołowej dziesiątce, dwa razy w Sapporo i raz w Zakopanem przed tygodniem - 6. lokata.

Swój pierwszy międzynarodowy występ zaliczył na MŚ w Trondheim w 1997 roku, czyli 16 lat temu. Zajął tam 39. pozycję. Największe osiągnięcia skoczka z Krumlova to wygrana w letnim Pucharze Kontynentalnym w 2012 roku. Na swoim koncie ma jednak tylko trzy zwycięstwa w CoC: Brotterode (luty 2010), Soczi (lipiec 2012) i Kuopio (sierpień 2012). W Letniej Grand Prix zajął 4. miejsce w Courchevel w 2005 roku.

Wygrywając w Sapporo Matura stał się trzecim najstarszym skoczkiem, który odniósł triumf w Pucharze Świata. Starsi od niego byli jedynie Okabe i Małysz. Jest jednocześnie ósmym Czechem, który stanął choć raz na najwyższym stopniu podium konkursu PŚ. Lepsi od niego są Pavel Ploc (10 zwycięstw), Jakub Janda (6 zwycięstw), Frantisek Jez (4), Jaroslav Sakala (4) i Jiri Parma (3). Po jednym zwycięstwie na swoim koncie mają Vladimir Podzimek i Martin Svagerko.

Ciekawe jak Czech wypadnie w najbliższy weekend na lotach w Vikersund. Jak do tej pory najlepszy jego wynik na mamucie to 11. miejsce w Harrachovie w 2011 roku. Jego rekord życiowy to 208 metrów ustaniowiony rok temu właśnie w Vikersund. Myślę, że choć nie jest lotnikiem, to powinien poprawić się znacznie. Jest w gazie... i liczymy na kolejne super występy Czecha!