Na skutek ubiegłorocznej klasyfikacji końcowej Pucharu Świata, FIS zezwolił na umieszczenie w kadrze słoweńskiej aż ośmiu skoczków (maksymalna ilość). Na skoczniach, podczas zawodów odbywających się tegorocznej zimy, będziemy mięli szansę zobaczyć ponownie takie gwiazdy jak: Primoz Peterka, Robert Kranjec czy wicemistrz świata juniorów - Rok Benkovic. W kadrze swoje miejsce znaleźli także Damjan Fras, Primoz Pikl, Jure Radelj oraz Bine Norcic, który często określany jest jako nadzieja słoweńskich skoków narciarskich.
Opiekę nad słoweńcami nadal sprawuje Matjaz Zupan przy pomocy Gorana Janusa. Wiele obecnie mówi się o specyficznym charakterze reprezentacji Słowenii, w której składzie znajdują się zarówno skoczkowie starsi, doświadczeni oraz ci dopiero odkryci, cechujący się głównie talentem. Niektórzy twierdzą, że atmosfera w drużynie może być nieodpowiednia i może nie sprzyjać wspólnym treningom. Właśnie to jest przyczyną tego, iż reprezentanci Słowenii, kraju, w którym skoki narciarskie posiadają przecież swoją historię, nie są faworytami zwycięstw ani poszczególnych konkursów ani końcowej kwalifikacji sezonu 2003/2004.