Jaka Hvala: Nie czuję się liderem drużyny
Opublikowano: 11 stycznia 2013, 22:32
Dzisiejsze zwycięstwo Słowenii było dopiero drugim triumfem reprezentacji tego kraju w drużynowym konkursie Pucharu Świata. Co ciekawe, największy wkład w wygraną miał najmniej doświadczony zawodnik - Jaka Hvala.
Hvala na dobre zagościł w Pucharze Świata dopiero pod koniec minionego sezonu, ale w Zakopanem startuje już nie pierwszy raz:
- Zakopane to dla mnie szczególne miejsce - przyznaje młody Słoweniec. - To tutaj zadebiutowałem w Pucharze Świata rok temu. Muszę przyznać, że każdego roku atmosfera jest po prostu cudowna.
Srebrny medalista mistrzostw świata juniorów z 2012 roku bardzo się cieszy ze zwycięstwa. Przyznaje jednak, że było ono pewną niespodzianką:
- Przed konkursem nie przypuszczaliśmy, że możemy wygrać. Na szczęście udało nam się, mieliśmy trochę szczęścia.
Dziewiętnastolatek jest jedną z rewelacji tego sezonu - zajmuje jedenaste miejsce w Pucharze Świata, będąc najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem swojego kraju. To naturalnie sprawia, że traktuje się jako lidera Słoweńców. Co o tym sądzi sam zainteresowany?
- Nie czuję się liderem drużyny. Jesteśmy zespołem, nie mamy liderów. Dzisiaj każdy wykonał swoją pracę i dzięki temu wygraliśmy. To coś wspaniałego - zakończył.
Autor: A.Mysiak + K.Iskierka
Źródło: wiadomość własna
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (3)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Pawmak
12.01.2013, 11:48
Japończycy byli w półrezerwowym składzie, bo nie było numerów w tej chwili 2 i 3 w kadrze (Kasai i Shimizu), a Tochimoto udowodnił już wcześniej, że niepotrzebnie został powołany i jest kilku lepszych od niego nawet poza podstawową czwórką.
Polacy byli na 2. miejscu (a w każdym razie skakli dobrze) absolutnie nieprzypadkowo i wszelkie trollowe czepianie się nie jest wiele warte. W Słowenii też byli liderzy - Kranjec niedawno, kiedyś Peterka, potem Żonta. Czy w jakiejś kadrze jest lider czy nie, to nie ma nic do rzeczy. U Słoweńców dlatego nie ma lidera, że nikt nie liczy się w walce o podium PŚ. Wczoraj w konkursie naprawdę mieli szczęście, bo jak ktoś podliczył, z trenigów wynikało ich 6. miejsce. Po prostu w konkursie szczęśliwie nikt nie zepsuł, ale Jurij Tepesz miał ostatnio wiele wpadek.
ew
12.01.2013, 11:22
Polska tylko wczoraj a konkurs w wiśle to był przypadek kiedy inni skakali źle naszym 2 skoki wyszły jakby jeszcze 1 były lepsze to dałoby rade 2 na podium i Kota w pierwszej 6
A kryzys w skokach jest u wszystkich obecnie dobrze skacza tylko:
Słoweńcy
Norw egowie
Austyiacy
Niemc y
Polacy
A co powiedzieć o Finach i Japończykach?
A to że Włosi wyrośli na potęgę w porównaniu z nimi porównaniu
A lider musi być by każdy z zawodników wiedział kto udzieli wsparcia
słowenia
12.01.2013, 08:59
W normalnych druzynach nikt nie tworzy "liderów" a każdy skoczek jest traktowany tak samo i tak samo mu pomagają. I dlatego inne druuzyny sa ciągle w czołowce a polska tylko w czasie przyapdkowego zbiegu okolicznosci jak wczoraj, czyli zastępcze składy plus loteria na skoczni