61. Turniej Czterech Skoczni zapamiętamy jako walkę Gregora Schlierenzauera z Andersem Jacobsenem. Ostatecznie wygrał Austriak, jednak sprawia triumfu w imprezie rozstrzygała się do samego końca...
Anders Jacobsen w ostatnim skoku wysoko postawił poprzeczkę Schlierenzauerowi. Czy Austriak czuł na sobie presję?

- O odległości Jacobsena w ogóle nic nie słyszałem, jednak poprzez nadzwyczaj głośny doping wyczułem, że Anders musiał skoczyć wyjątkowo daleko. Wtedy pomyślałem, że dopiero olbrzymia presja pozwala oszlifować największe diamenty. I udało się. Zdaje się, że wszystko zrobiłem jak najbardziej poprawnie - cieszył się podopieczny Alexandra Pointnera.

- Wygrana w 61. Turnieju Czterech Skoczni z pewnością należy do moich najpiękniejszych zwycięstw. Jeszcze do mnie nie dotarło, że dałem radę, ale wiem, że w końcu zdam sobie sprawę z tego, że po raz drugi byłem najlepszy w całym Turnieju - zakończył Austriak.