jemkoguta
04.01.2013, 09:25
Choćby ze względu na proste prawa rozwojowe 15 letnia dziewczyna jest już dość zaawansowana wiekowo. Widać to po średniej wieku czołówki PŚ: dziewczyny tam są naprawdę młodsze niż w czołówce męskiej. Takanashi 1996, Mattel 1995. Tylko Iraschko 1983 - i już zaczyna regularnie przegrywać z tymi młodszymi. One po prostu szybciej dojrzewają.
Ja tam się nie orientuję, ale pewien jesteś, że ta kasa to idzie z podatków? A poza tym: czy ty faktycznie jesteś podatnikiem, że tak cię to rusza, czy też chodzisz jeszcze do szkoły, albo studiujesz? Czy rzeczywiście jeżdżą po wszystkich międzynarodowych konkursach? Bo mi brakuje naszych na FisCupach. Czy rzeczywiście przegrywają z kretesem? Łatwo napisać.
polski absurd
04.01.2013, 06:58
DlacZego w skokach 18,5 letni Muranka jest młodziutkim dobrze rokujacym skoczkiem a "starucha 15 letnia" starą nie rokujacą zawodniczką?
Joanna Szwab- rocznik 1997
Joanna Gawron -rocznik 1993
Magdalena pałasz- rocznik 1995
Monika Luber- rocznik 1997
Oto te "podstarzałe" zawodniczki.
I jaby co to PZN nie inwestuje równiez w jej młode koleżanki bo NIGDZIE nie startują. Kasa idzie tylko na pensje Wojciecha Tajnera oraz Krystiana Długopolskiego. Nie ma kasy na starty zagraniczne więc tez depcza tylko własne skocznie, czyli stoja w miejscu a ich rówiesnicy jeżdżą po wszystkich międzynarodowych konkursach za tę są kase od PODATNIKÓW (oczywiście przegrywaja tam z kretesem, a dziewczyny w swojej grupie wiekowej mogłyby stawać na podiach- szczególnie te z Zakopanego i z Gilowic)
jemkoguta
03.01.2013, 22:39
Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że kasy na kobiety nie ma zbyt wiele. Na co ona poszła? Nie wiem: na wypłatę dla Tajnera (do której ma przecież prawo; kwestia tylko, czy jest ona adekwatna), czy na skoki mężczyzn (co być może jest przyczyną tego, że dziś patrzymy w przyszłość z pewną nadzieją)? Niemniej jednak, zważywszy na te okoliczności, można zrozumieć trudną decyzję o tym, by wspierać tylko młodsze. Ze starszymi może i dałoby się coś zrobić, ale rachunek jest prosty: dzięki temu będziemy może mieć jeszcze lepsze zawodniczki za kilka dobrych lat, zamiast średnich dziś i średnich później. Trudna sprawa, ale gdy z kasą cienko, to czasem trzeba podejmować przykre (a słuszne) decyzje.
krwisty
03.01.2013, 21:04
Musze potwierdzić. Byłem widziałem, nawet film z podium nakręciłem. Zgadza się. Ostanie Lotsy w Szczyrku. Asia Szwab wygrała z Rajnochovą skacząc dalej o półtora metra. Jednak dołożyła im Pustkova, która jednak o 5 lat starsza jest. Szkoda Madzi, bo była czwarta i przegrała z trzecią aż 10,5 metra.
Szychu
03.01.2013, 21:03
Ok, nieważne, już znalazłem.
Cóż, 57,5m to nie jest jakaś powalająca odległość na K-77. Ale Rajnochova skoczyła bliżej.
Szychu
03.01.2013, 20:59
A nie, myślałem, że mówisz o kontynentalu z 2011 :P Ale ze mnie młot...
A wiesz może, po ile metrów skakała Szwab?
dziękujemy Tajnerowi
03.01.2013, 20:49
W jakim Zakopcu? Skakały na K-70 w Szczyrku na ostatnim Lotos Cup kilka dni temu.
Jak długo Tajner zamierza blokowac rozwój polskich skoków Pań? Jak wynikia z jego wypowiedzi nie zammier posłac dziewczą t na igrzyska. To bardzo ciekawe bo swojego syna nielota -Tomisława Tajnera na igrzyska zabraał a bardziej odstawał od światowej czołówki niż nasze skoczkinie od czołowki PŚ.
Szychu
03.01.2013, 20:45
To było w Zakopcu, ale masz rację. Dlaczego Tajnerowi szkoda kasy na skoki kobiet? Wiadomo, że na początku bez szaleństw, ale żeby chociaż zawodniczki miały pieniądze na wyjazdy na zagraniczne konkursy (np. kontynental). A nie, że trener musi wyciągać z własnej kieszeni. Liczę, że kiedyś Joasia Szwab się jeszcze pokaże, bo ona jest chyba naszą największą nadzieją w najbliższym okresie.
dziękujemy Tajnerowi
03.01.2013, 20:20
Rajnochova przegrała z Joanną Szwab w Szczyrku. Jak widzimy Rajnochova nie jest traktowana jak beztalencie i startujew Pucharze Świata a Joanna Szwab może sobie podskakiwac na treningach bo zaniem Pana Tajnera ona wcale nie istnieje. Istnieja tylko zawodniczki w wieku 12 lat i młodsze...
Szychu
03.01.2013, 20:12
Ech, szkoda, że nie ma Julii Kykkaenen, bo lubię jakoś tą zawodniczkę. Niemek dużo, bo kwota narodowa.
Japonia wymieniła Y. Kasai na Koasę. Może i dobrze, bo Yoshiko słabo skakała.
Włoszki dały czwartą zawodniczkę, z tego co widzę. Ciekawe, co uda jej się wywalczyć.
Jak zwykle w licznej grupie Austriaczki i Amerykanki, bez zmian w składach obu ekip.
Kanadyjki tylko w sile dwóch dziewczyn: Tanaki i Pretorius. Henrich brakuje. Może przez zawalony konkurs w Ramsau, gdzie nie uzyskała kwalifikacji.
Holenderki tradycyjnie: niezła Vuik i słaba Thomae. Widzę też, że nie ma chinki Qi Liu i Rumunki Dany Vasilicy Haralambie.
Liczę na ciekawe zawody w wykonaniu pań ;)