Na kilka godzin przed rozpoczęciem 61. Turnieju Czterech Skoczni, z niemieckiego obozu dobiegła do nas zaskakująca informacja: Stephan Hocke zakończył karierę skoczka narciarskiego.
Hocke nie załapał się do reprezentacji na konkursy TCS, nie występował także w Pucharze Kontynentalnym. - Nie widzę możliwości, aby zrealizować swoje cele na ten sezon - mówił skoczek w wywiadzie dla "Thüringer Allgemeine". Między innymi powodem ma być brak pieniędzy klubów na zakup sprzętu. Przynajmniej tak jest w Turyngii, gdzie Hocke trenuje. - Nie mam szans aby dostać konkurencyjny kombinezon - kwituje złoty medalista drużynowy z Salt Lake City. Do tego dochodzi konkurencyjność w reprezentacji, gdzie starszych i doświadczonych zawodników zastępują młodzi i utalentowani skoczkowie jak Wellinger, Geiger czy Queck.

29-latek po odwieszeniu nart na kołek dalej swoje życie wiąże ze skokami. Najpierw chce studiować, a potem zrobić papiery trenerskie. Skoczek po raz pierwszy zatem Nowy Rok spędzi z dziewczyną Nadine i synem Miko (2) w domu w Zella-Mehlis.

Sympatycznemu zawodnikowi życzymy wszystkiego dobrego!