Anders Jacobsen miał wyjątkowego pecha w sobotnim konkursie. Po dwóch świetnych występach na otwarciu sezonu sympatyczny Norweg nie awansował do finałowej serii zawodów w Kuusamo.
- Dzisiejszy konkurs odbył się w bardzo zmiennych warunkach - skomentował Jacobsen po zawodach. - Nie udało mi się, wiem jednak, że mogę skakać lepiej.

Jacobsen wrócił do skakania po roku przerwy i jego comeback można określić jako udany - w Lillehammer dwukrotnie uplasował się tuż poza podium.

- Bardzo cieszę się z tego, że znów jestem w Pucharze Świata. Wydaje mi się, że moja forma nie jest najgorsza - mówił ostrożnie Norweg.

Jacobsen w swojej nie tak długiej karierze zdążył już dotrzeć na szczyt - jest między innymi zwycięzcą prestiżowego Turniej Czterech Skoczni - i bez wątpienia ma potencjał, by osiągnąć jeszcze wiele. Norweg jest jednak ostrożny w spekulacjach na temat swoich dalszych występów:

- Moje kolejne starty w reprezentacji zależne są od wyników. Na pewno pojadę do Soczi i Engelberga, liczę też na udział na Turnieju Czterech Skoczni - wyraził nadzieję Jacobsen.