Po Turcji, Rumunii, Chorwacji czy Bułgarii, kolejne państwo chce mieć ponownie reprezentantów skoków narciarskich. Dania, bo o niej mowa, nie tak dawno miała skoczka, który jednak nie odnosił sukcesów.
Andreas Bjelke Nygaad był ostatnim zawodnikiem, który reprezentował Danie w tej dyscyplinie sportu na arenie międzynarodowej. Wychował się w duńskim Aalborgu, jednak jako dziecko z całą rodziną wyjechał do Norwegii. To tam zaczął jeździć na nartach w wieku 3 lat, a jako pięciolatek oddał swój pierwszy skok. W wieku 9 lat wziął udział w pierwszym konkursie, reprezentując klub Espa IL. Gdy Andreas zawiadomił o swoim istnieniu Duński Związek Narciarski, wywołał tam wielką konsternację. Nikt nie przypuszczał, że w owym czasie istnieje jakikolwiek skoczek - Duńczyk, który w dodatku miał ambicje olimpijskie. Związek nie miał nawet ustalonych żadnych kryteriów kwalifikacyjnych. Andreas zdawał sobie sprawę, że na marzenia o olimpiadzie było zbyt wcześnie, ale na pewno potrzebował wsparcia od Duńskiego Związku Narciarskiego. To pozwoliłoby mu na udział w większej liczbie międzynarodowych konkursów. Niestety jego starty ograniczyły się do Pucharu Kontynentalnego. W Vikersund w Norwegii, już jako reprezentant swojego nowego klubu - duńskiego Odense Skiklub zajął odległe miejsce. Po ukończeniu szkoły, całkowicie poświęcił się treningom. Jego celem były dobre wyniki w zawodach o Puchar Norwegii. Jeśli dostałby się do najlepszej grupy norweskich zawodników, Duński Związek Narciarski wspomagałby go finansowo. Niestety nie udało się i w 2003 roku skoczek zakończył karierę.

W Danii są jeszcze zgliszcza kilku skoczni. Niegdyś w Velje istniała skocznia o punkcie konstrukcyjnym K-26. Zbudowano ją w 1946 roku przy szkole sportowej. Miała ona doprowadzić w przyszłości do wyszkolenia wielu duńskich juniorów. Inicjatorem tego projektu był legendarny sportowiec Sven Aage Thomsen, który promował budowę szkoły we wczesnych latach 40-tych z wielką siłą woli i entuzjazmem. Także on zbudował skocznię narciarską na Gyllinghoej w dzielnicy Velje, Noerreskoven i stworzył z tej powierzchni Eldorado sportów zimowych, mimo początkowego sceptycyzmu mieszkańców. Mimo całkowitej długości 150 m i różnicy wysokości 40 m nie był to największy ośrodek skoków narciarski, ponieważ w innych miastach później powstały skocznie o większych wymiarach, jednak to była pierwsza duńska skocznia narciarska, nazwana ze względu na swój wygląd zminiaturyzowaną Holmenkollen. Inżynierowie Kofoed i Hornsled zaplanowali skocznię razem ze Svenem Aage Thomsenem, według norweskiego prototypu, a prace konstrukcyjne były kierowane przez Johana Eickhardt'a. Skocznia narciarska została zatwierdzona przez duński związek i odtąd mogły się tu odbywać zawody rangi mistrzowskiej. Drewniana wieża na szczycie najazdu była często używana jako platforma do zwiedzania, gdyż latem można było z niej dojrzeć piękny widok na okolicę. Skocznia była wykorzystywana do początku lat 60-tych, potem zaczęła niszczeć a dziś już całkowicie została zakryta przez naturę i znikła z krajobrazu Velje. Skocznia jednak nadal stanowi nieodłączny element historii Velje oraz przypomina o licznych inicjatywach Svena Aage Thompsona. Obecie skocznia już nie istnieje - została zdemontowana.

Inny obiekt na duńskiej ziemi, który także już nie istnieje to Hjoerring (Smidths Plantage Skihopbakker). Tam znajdowały się dwie skocznie o punkcie K-30 i K-15. Na większej w 1969 r. odbyły się nawet Mistrzostwa Danii.

Kolejną skocznią była Ravnebakken w Nuuk - skocznia K-30 zbudowana została w 1980 roku, jednak zostało po niej niewiele.

Najbardziej znanym obiektem był jednak ośrodek w Soelleroed. Tu powstała w latach 40-tych ubiegłego stulecia skocznia K-25 Holte Kollen, która została zbudowana przez kopenhaski klub narciarski na Geels Skov. Swoją nazwę wzięła od Holmenkollen w Oslo. W najlepszych dla niej latach 50-tych przychodziło na nią wielu ludzi, aby oglądać skoki do 25 metra, często rozgrywane na przywiezionym z Norwegii śniegu. Po Igrzyskach Olimpijskich w 1952 r. w Oslo duńska reprezentacja, a także wielu zagranicznych skoczków wystartowało w zawodach przy 30.000 publiczności.

Teraz jest szansa na odbudowę skoków narciarskich w Danii. Inicjatorem jest mistrz świata z 2009 roku, szwajcarski skoczek Andreas Kuettel, który obecnie mieszka w Danii. Kuettel zakończył karierę po sezonie 2011 i przeniósł się z rodziną do Danii. Ostatnio wizytował obiekt Holte Kollen w towarzystwie duńskiej telewizji.

- Myślę, że na tej skoczni dało by się znów skakać. System szkoleniowy można przygotować w dość krótkim czasie. Musiałbym mieć tylko odpowiednich ludzi z zaangażowaniem i doświadczeniem.

Ciekawe czy inicjatywę podchwycą władze i Związek i odbudują skocznie w Danii, a co za tym idzie wprowadzą system szkoleniowy.

zobacz program tv duńskiej »