Amerykański i Kanadyjski związki narciarskie zamierzają podjąć ścisłą współpracę. Obie organizacje podpiszą umowę o połączeniu zasobów i ich wspólne wykorzystywanie.
- Kanada ma te same wyzwania co my. Mają mały zespół z ograniczonymi zasobami, a tylko 5000 mil od naszego centrum sportu. Wspólne wykorzystywanie tych samych obiektów pozwoli na bardziej celowe gospodarowanie finansami obu krajom - mówi Jeff Hastings, przewodniczący "USA Ski Jumping".

Brent Morrice, przewodniczący "Ski Jumping Canada" jest podobnego zdania. - W Kanadzie cieszyliśmy się kiedy amerykańscy skoczkowie osiągali sukcesy. Amerykanie zaś cieszą się naszymi wygranymi. Teraz połączenie sił dwóch organizacji pozwoli zmaksymalizować skuteczność treningów i finansowania ekip. Jednocześnie Morrice mówił o długoterminowych celach Kanady. Ich celem jest medal na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2014, lub w 2018 roku.

Obie ekipy mają silniejsze skoki pań niż panów, ale chcieliby wyrównać poziom. Taki plan wspierają trenerzy Clint Jones i Gregory Linsig. Ekipę juniorską poprowadzi nowy trener - Niemiec Wolfgang Hartmann, który od 2006 do 2011 był trenerem ekipy szwedzkiej.