Harri Olli wystąpi w zaplanowanych na najbliższą niedzielę letnich Mistrzostwach Finlandii w Lahti. 27-letni Fin z Rovaniemi, który kibicom skoków znany jest zarówno z talentu, jak i pozasportowych ekscesów, wraca do skakania po ponad półtorarocznej przerwie i ogłoszonym zakończeniu kariery.
Olli rozpoczął treningi w kwietniu, jednak już latem pojawiły się wątpliwości odnośnie jego motywacji i dyspozycji, kiedy zawodnik na skoczni przestano widywać. Srebrny medalista MŚ w Sapporo twierdzi jednak, że zamierza wrócić na szczyt.

- Czuję się zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy kończyłem karierę. Mam wiele entuzjazmu. Do zawodów podchodzę z takim samym nastawieniem jak zawsze: żeby wygrać.

- Moim celem są konkursy Pucharu Świata - deklaruje Olli.

Zawodnik wypowiada się przychylnie o nowych kombinezonach, ściśle dopasowanych do ciała, choć przyznaje, że skacze się w nich zupełnie inaczej.

- Mam tę przewagę nad innymi, że oni skakali w poprzednich kombinezonach zaledwie w ostatnim sezonie, podczas gdy ja miałem blisko dwa lata przerwy - wyjaśnia.

Powrót Olliego do aktywnego sportu dzieli fińską opinię publiczną. Część kibiców upatruje w nim ratunku dla znajdujących się w kryzysie fińskich skoków, jednak część jest zniecierpliwiona ustawicznymi ekscesami Olliego i jego niesportową postawą. Trenerzy i związek postanowili jednak 27-latkowi dać kolejną szansę i pozostaje mieć nadzieję, że wicemistrz świata sprzed pięciu lat będzie umiał ją wykorzystać.