Swoich dwudziestych trzecich urodzin nie będzie dobrze wspominał Rune Velta. Norweski skoczek przyjechał do Wisły, ale... nie oddał żadnego skoku z powodu odniesionej kontuzji.
Velta, który zalicza się do wąskiego grona zawodników z rekordem życiowym powyżej 240 metrów, znalazł się w reprezentacji Norwegii na pierwsze konkursy Letniej Grand Prix 2012. Niestety, podczas porannej gry w siatkówkę na sali gimnastycznej miał pecha - skręcił lewą kostkę.

Po przeprowadzeniu badań okazało się, że uraz jest na tyle poważny, iż Norweg musi odpuścić starty na obiekcie im. Adama Małysza. Velta powróci do domu już jutro.

Sympatycznemu zawodnikowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, a z okazji urodzin - spełnienia wszystkich marzeń, zarówno związanych z karierą skoczka narciarskiego, jak i życiem osobistym.