Słoweńcy, którzy jak dotąd dość leniwie przygotowywali się do lata, poczuli na plecach oddech konkurencji i w ostatnich dniach przystąpili do ostrych przygotowań.
Większość zespołów miała już kilkukrotną możliwość przetestowania nowych kombinezonów, jednak kadra Słowenii zdecydowała się na to dopiero w ostatnich dniach. Pod koniec ubiegłego tygodnia i w czasie weekendu Słoweńcy testowali kombinezony na skoczni w Wiśle Malince. Do Polski przyjechała zarówno kadra A, jak i kadra B.

- Sprawa nowych kombinezonów jest już zamknięta, nie pozostaje nam więc nic innego, jak się do nich przyzwyczaić. Póki co jednak ciężko powiedzieć, jaki wpływ będzie miała ta zmiana na skoczków. Tego dowiemy się dopiero po kilku sesjach treningowych na skoczni - ocenia trener Goran Janus, który na ten rok zaplanował niemalże taki sam cykl przygotowań, jaki miał miejsce w zeszłym roku.

Po powrocie z Polski Słoweńcy udadzą się do austriackiego Ramsau am Dachstein, aby jeszcze przed rozpoczęciem sezonu Pucharu Kontynentalnego oddać kilka skoków treningowych. Natomiast zawodnicy, którzy nie będą skakać w letnim cyklu CoC, rozjadą się na kilkudniowe urlopy. Następna okazja do startów nadarzy się bowiem dopiero po inauguracji Letniej Grand Prix w Wiśle, kiedy przed następnymi zawodami przewidziana jest aż trzytygodniowa przerwa.