Polonus@daf
Dzięki, żeś mi zwrócił uwagę.
Więc odnosząc to, co wcześniej do właściwej liczby, co tylko zwiększa zasadność poniższego wywodu:
Skupień i Śliż muszą startować w najbliższym periodzie. Jeśli oczywiście będą w formie. Za dużo jest do stracenia. Gdyby nie startowali to ich przewaga nad zajmującym 50 miejsce zawodnikiem będzie wynosiła tylko (odpowiednio) - 31 i 63 punkty, przy czym Śliż będzie zajmował 37 miejsce. Przy absurdalnym założeniu, że ci, którzy sa za nimi w ogóle też tych punktów nie zdobędą. A zawodów w tym periodzie odbędzie się 8 (sic!) Być może wystarczy jeden, dwa starty(jeśli będą dobrze punktować), ale są one konieczne. Chyba, że obaj są bez formy. Wtedy faktycznie ich obecność byłaby w PK tak pożądana jak w poprzednich latach Tajnera i Pochwały.
(17.11.2007, 12:57)
daf@Polonus
Ponownie w rankingu CRL odnosisz się do 55 miejsca. Odkoduj sobie już tą pozycję, a zakoduj 50-tkę :)
Ja myślę, że Śliż i Bachleda może jednak niech "posiedzą" z kadrą A (raczej im nie zaszkodzi), a wysłałbym ich na zawody PK, które są teoretycznie najsłabiej obsadzone (największa szansa, że dwoma startami zapewnią sobie spokój na kolejne dwa periody). I oczywiście zgadzam się, że szystkie te dywagacje mają sens wprostproporcjonalny do formy tych skoczków. Pozdrawiam i przenoszę się na artykuł o Czechach...
(17.11.2007, 12:40)
PolonusSkupień i Śliż muszą startować w najbliższym periodzie. Jeśli oczywiście będą w formie. Za dużo jest do stracenia. Gdyby nie startowali to ich przewaga nad zajmującym 55 miejsce zawodnikiem będzie wynosiła tylko (odpowiednio) - 75 i 107 punktów, przy czym Śliż będzie zajmował 37 miejsce. Przy absurdalnym założeniu, że ci, którzy sa za nimi w ogóle też tych punktów nie zdobędą. A zawodów w tym periodzie odbędzie się 8 (sic!) Być może wystarczy jeden, dwa starty(jeśli będą dobrze punktować), ale są one konieczne. Chyba, że obaj są bez formy. Wtedy faktycznie ich obecność byłaby w PK tak pożądana jak w poprzednich latach Tajnera i Pochwały.
(17.11.2007, 11:42)
andbalLimity
Analizowałem ostatnio zestawienia WRL i CRL. Tak słabej polityki w tym względzie to mało kto ma jak my. Sprawa wygląda tak, że inne nacje tak dobierają składy na zawody, że mają większe limity. W premiowanych (tj 55 WRL i 50CRL) miejscach niejednokrotnie mają tych samych zawodników. A my mamy siedmiu zawodników(brałem pod uwagę końcową klasyfkacje po lecie) w tym trzech (Małysz, Stoch i Żyła) w 55 WRL i czterech (Bachleda, Śliż, Mateja i Skupień) w 50 CRLu. Austria np ma czterech zawodników którzy są i w 55 WRLu i w 50 CRLu, Słowenia i Japonia dwóch, Niemcy, Finlandia i Włosi po jednym. Czyli można tak "wykorzystać" zawodników aby mieć większe limity. Ot co.
(16.11.2007, 18:19)
Polonus@daf
Ja nie twierdzę, że przy limicie 4 skoczków na każde zawody ma jeździec ta czwórka. Ale Śliż i Skupień, jeżeli będą w formie jeździc muszą. Bo po II periodach stracą 199 (pierwszy) i 113 (drugi) pkt, co spowoduje, że z tej 50-tki najprawdopodobniej wypadną. Co łatwo sprawdzić śledząc tabele poszczególnych okresów. Więc na PK na początku skupień i śliż oraz 2-ch młodych. A jak dwaj starzy od razu sporo zapunktuja to wtedy to, co pisze @andbal ma racje bytu. I w II okresie ta sama taktyka.
Podobno w tym roku mlodzi będa mogli startowac w PA więc będa mieli gdzie skakać, jeżeli akurat nie bedzie dla nich miejsca w PK.
W każdym razie jednym z najważniejszych zadań w tym sezonie jest rozbudowanie naszej obecności w II lidze. To jest wazniejsze niż ilość w lidze I. Bo tam nasz 5-ty zawodnik i tak będzie robił za ogon. Tutaj - ma szanse przyczyniac się do zwiększania limitow.
(16.11.2007, 18:10)
zgred@polonus
przyznajż e się choć raz do błędu.
Anbal ma rację. Obiektywnie.
(16.11.2007, 16:40)
daf@andbal
Słuszna uwaga - byłoby pradopodobnie z większym pożytkiem dla limitów w PK, gdyby w/w czwórka w pierwszych dwóch okresach wręcz nie startowała w PK. No, chyba że któyś z nich jest w świetnej formie i ma szansę powalczyć o jedno z miejsc premiowanych dodatkowym miejscem w PŚ.
A do końca roku kalendarzowego na PK powinni jeździć młodzi skoczkowie plus Hula i Żyła. Bo to kpina, żebyśmy mieli w PK limit tylko czterech skoczków. I na dzień dzisiejszy jest większe prawdopodobieństwo, że zwiększymy limit do pięciu w PŚ niż w PK...
(16.11.2007, 13:21)
Polonusandbal
Przecież o tym napisałem. Jak ich będzie czwórka w 50-tce (tu mój błąd, zgoda) to o czterech mniej innych zawodników tam byc musi, nieprawdaż?
Pozdro
(16.11.2007, 13:12)
andbalWszak piszesz o limicie w PK a nie PŚ. "Startując w PK nie mogą przyczynić się do powiększenia limitu w tych zawodach".
Dlatego że:
1. Wszyscy czterej są już w 50tce (a nie w 55) rankingu CRL
2. Wszyscy czterej nie startując w PK dalej będą w 50tce CRL conajmniej przez następne 2 okresy-periody
3. Zajęcie dobrych miejsc w Pk (okresie) nie ma skutku w limitach PK tylko skutkuje na limity w PŚ.
Zatem starty omawianej czwórki w PK może w dwóch pierwszych zimowych okresach skutkować ewentualnym powiększeniem limitu w PŚ. Natomiast na zwiększenie limitu w PK może miec wpływ start w PK np. Żyły czy Huli (no i oczywiście dobre wyniki bo same starty nic nie dają). Pozdrawiam
(16.11.2007, 12:51)
Polonus@andbal
Przeciez doskonale wiesz, ze może. Jak bedzie regularnie punktować i znajdzie się w pierwszej 55-tce rankingu to znacznie sie do tego przyczyni. Dziwię się, ze o to pytaszTy, który doskonale znasz przepisy.
(16.11.2007, 12:32)
andbalAutor w artykule ocenia zawodników i trenerów. Oceny są jego własne. Kazdy inny redaktor pisząc ten artykuł oceny w pewnych kwestaiach czy w stosunku do konkretnych osób miałby inne. Zresztą każdy forumowicz też. Truno znaleźć fotumowicza który zgadzałby sie z autorem w 100%. Ale jeśli chodzi o fakty to już nie można się mylić. Jakoś nie widzę w oparciu o istniejące przepisy spełnienie się postawionej tezy i tu przytaczam fragment "Natomiast cała czwórka jest i, uważam, będzie szalenie pożyteczna w Pucharze Kontynentalnym. Pokazali to zresztą wszyscy w kilku poprzednich edycjach tego cyklu. Myślę, że startując w PK w krótkim czasie przyczynili by się bardzo do znacznego zwiększenia limitu Polaków w tych zawodach." A niby co w/w czwórka może zrobić aby powiększyć limity ?
(16.11.2007, 11:38)
fan skokówA już wracając na chwilę do stylu tamtego artykułu to polecam do przeczytania "PŚ Subiektywnie i Przeglądowo - część 16" z 26. maja zeszłego roku. Może i nawet tam Kuttin za bardzo głaskany. Ale to jest przynajmniej spokojna subiektywna analiza ostatniego sezonu Małysza za czasów Kuttina, a nie wypisywanie wszystkiego co było złe w ostrym tonie. Powtarzam więcej rozumu, mniej emocji one nigdy nie są dobrym doradcą. A do wyrażania emocji mamy komentarze i forum, a nie artykuły.
(15.11.2007, 21:11)
zgredsłów kilka o młodych, może nieco w bok od tematu.
Pominę milczeniem "wiecznie młodych, wiecznie zdolnych".
Trzeba przyznać Lepistoe, że uczynił wyłom w tzw. polskiej myśli trenerskiej, dając szansę Maćkowi. No, może był wcześniej wyjątek w postaci Mateusza R., ale to zupełnie inna bajka.
Skoro tak ładnie poszło z Kotem, dlaczego nie stworzono szans reszcie młodych?
Zaraz ktoś mi napisze, że jest kadra B, sami juniorzy. G...no prawda. Jaka kadra B??? Na zgrupowania jeżdżą głównie kadra A i oldboje. Gdzie ta promocja młodych? Gdzie są w tym szkoleniu wysokim takie nazwiska jak: Miętus, Kotelnicki, Cieślar czy Toczek?
Zostało stare w ładniejszym opakowaniu. Bardziej śledzący temat pamiętają dyskusje, na konkurencji, na temat pojęcia „kadra B”. Sam guru naszych skoków, Kruczek Łukasz, mówił kiedyś, że są: Kadra A, Kadra Juniorów, Kadra C, Centra Szkoleniowe. Nic o B. Bo takiego tworu nie ma. A jeśli już, to nazwałbym tym mianem raczej tzw. oldbojów, czy tzw. centra szkoleniowe.
Podsum owując moją żółć: nawet Lepistoe nie udało się przepchnąć do kadr zdolnych, młodych chłopaków. A wyjątek Maćka potwierdza regułę.
Dopóki młodych, zdolnych, będziemy wysyłać na treningi z przysłowiowym Fijasem, to ani Kuttin im nie zaszkodzi, ani Lepistoe nie pomoże...
A jeśli chodzi o Kamila, to myślę, że da sobie wreszcie radę z psychiką. Stoch w końcowej piętnastce PŚ!
(15.11.2007, 19:23)
Daria@luzny
Co do Macka Kota, to poczytaj sobie jego wyniki jakie miał, a poptem racz zabrać głos w jego sprawie.
Maciek dostał się do kadry nie dzieku swojemu ojcu ale dzięki wynikom jakie miał, został zauwazony przez Lepistoe.W 2006 roku praktycznie wygrał wszystko co się dało.
Następnie wygrał zawody międzynarodowe FIS Cup.
Wiec o jakich układach ty gadasz co ?
@Tomek POlski
A po co czytasz to ? Po co tu wchodzisz skoro tak cię draznia artykuły prosto z rury ? mam nadzieję, ze wiesz o co chodzi ?
Poraz pierwszy ktos ma odwage pisac "prosto z rury " tak jak jest i bylo, a co ma owijac w bawełne autor ?
Mówić, ze cos jest białe a coś czarne i odwrotnie ?
Przecież to wszystko prawda co pisze ! Tak było z Kuttinem !
Brawo dla autora, znowu pokazałes klasę ! i Odwagę !
Uwielbiam takie artykuły.
Co do wyników i pracy Hannu L.u nas to tylko zaprzeczy ten co nie chce isch widzieć, ze ich nie ma.
One są !
(15.11.2007, 17:02)
fan skokówMyślę, że kiedyś tak samo było z Tajnerami, poprostu ich dawała prawo startu w PŚ, a nie wysokie stanowisko Apoloniusza (np. udział Wojtka w 3. drużynie z Hinterzarten 2004) teraz to się niestety zmieniło.
(15.11.2007, 14:44)
Polonus@luzny
Pisząc "bez koneksji" miałem na myśli, jak się pewnie domyslasz wszystkich skoczków, który na powołania zasługują. To jest tych, których do wystepów predestynuje aktualna forma. Kot ma tego pecha, że jest synem człowieka związanego ze sztabem szkoleniowym. Ale to nie oznacza, ze nie może skakac w reprezentacji. O czym doskonale obaj wiemy. Wobec powyzszego Twój zarzut uznaję za "czepianie się":)
(15.11.2007, 14:21)
luznyW poczatkowej czesci artykulu piszesz, Autorze, ze wprowadzono mlodych skoczkow "bez koneksji". Chcialbym tu zauwazyc, ze Maciej Kot ma w reprezentacji oparcie w osobie swojego ojca, Rafała - fizjoterapeuty..
Ni e piszę tego, zeby zdeprymowac mlodego skoczka, czy tym bardziej Pana Rafala, ktoremu wiele zawdzieczam (czesciowo przywrocil mi wladze w jednej nodze dzieki skutecznej rehabilitacji). Macieja bronia wyniki, wiec nie patrzmy na niego przez pryzmat ojca. A wierze, ze Lepistoe stawia na tych zawodnikow, ktorzy sa w formie.
(15.11.2007, 11:25)
Andrzejno zima idzie i kibice sie obudzili i nawet komętaże silą?
(15.11.2007, 09:47)
bolekznowu chyba mi się dostanie, ale wydaje mi się, że przy trenerze Lepistoe, naszym skoczkom dobrze zrobiłoby gdyby Małysz nie startował. Ilość kibiców i zainteresowanych skokami spadnie wtedy kilkakrotnie, media przestaną pisać o sukcesach Małysza i wtedy bez presji nasi skoczkowie eksplodują formą, bo chyba przez 6 lat brylowania Adama w tym sporcie, w Polsce skoki osiągnęły apogeum popularności w wyborze ich jako kariery zawodowej. Zawodników trenujących skoki już nie przybędzie, a duża konkurencja powinna mobilizować do walki. Młodego sportowca deprymuje jedynie brak możliwości skutecznej rywalizacji z nieosiągalnym geniuszem skoków Adamem. Podobnie parę lat temu było u naszych sąsiadów. Gdu Schmit i Hannawald przestali wygrywać, wyszli z ich cienia Uhrmann i Spaeth, którzy raptem zaczęli wygrywać a wcześniej ledwo łapali się do 30-tki. Niestety inni zawodnicy niemieccy nie widzieli swych szans zaistnienia w tej dyscyplinie i dali se spokój. U nas wielkie sukcesy powinny dopiero nadejść. Ale niech następcy Adasia dokończą podstawową i średnią edukację i dopiero później ich krytykujmy i obciążajmy odpowiedzialnością za wyniki sportowe. Gdy pastwimy się nad Robertem M. czy Wojtkiem S czy Marcinem B. Tomkiem P.. to krzywdy im nie zrobimy bo sepuku sobie nie zrobią, są uodpornieni na ciężki żywot. Ale Śliża, Hulę, Stocha, czy przede wszystkim Murańkę, Kota, Byrta i innych zostawny w spokoju. Rozliczmy ich za 10 lat. Mam nadzieję, że nie zostaną nazwani zmarnowanym pokoleniem nastepców Małysza
(14.11.2007, 22:30)
2006Pisząc o Klimku i jego ewentualnym starcie w PŚ optowałbym raczej za wersją 2. Wystawienie go do drużyny w Kuusamo byłoby szaleństwem. Z Maćkiem była inna sprawa - on startując w Lahti miał już za sobą sukcesy w konkursach seniorskich (1 i 6 miejsce w Pucharze Fis), Klimek jeszcze tych sukcesów nie ma, nawet tego lata w Pucharze Fis lepiej radzili sobie od niego starsi koledzy (wymienie z imienia i nazwiska, bo o ich istnieniu redaktorzy portalu jakby zapomnieli, no może oprócz autora powyższego arta, który o kilku wspomniał):
Kowal Dawid 88pktów - 4 starty - śr. 22pkty/konkurs
Wojciech Gąsienica - Kotelnicki 72pkty - 4 starty - 18/konkurs
Miętus Krzysztof 57pktów - 4 starty - śr. 14,25
Kubacki Dawid 51p. - 4 - śr. 12,75
Cieślar Adam 42p. - 4 - śr. 10,5
Toczek Sebastian 42 - 4 - śr. 10,5
Kowal Dawid 35p. - 4 - śr. 8,75
Muranka Klemens 12 - 2 - śr. 6 pktów
Ciekawe dlaczego żadnemu z tych chłopaków nie poświęca sie tyle uwagi co Klimkowi.
W PK Klimek latem nie skakał, zimą zakończył konkurs PK na Wielkiej Krokwi poza 50-tką.
O konkursach dziecięcych nie wspominam, bo tam nie obowiązują zasady Fis dotyczące kombinezonów jak w zawodach seniorskich, tak samo jak na naszych Polskich "zawodach-ustawkach" , gdzie nawet Tonio Tajner potrafi uplasowac się tuż za podium.
Jeżeli to talent na miarę PŚ to utorowanie sobie prawa do udziału w konkursach tej rangi to kwestia czasu, a właściwie jednego weekendu za dwa tygodnie (konkursy w Pragelato) - a jak się nie powiedzie to Klimek nie ma czego szukać w PŚ (przynajmniej na razie).
I żeby było jasne - ja też widzę w Klimku ogromny talent, szczególnie po tym jak zobaczyłemn jego skok podczas październikowych MP. To jaki styl lotu teraz prezentuje dobrze rokuje na przyszłość, ale bez żadnych gwarancji.
(14.11.2007, 22:19)
Polonus@obserwator
Bachleda i Sliż nie powinni dostawac szansy wystepu w PŚ bo ich wysoka forma przed konkursem nie przeklada się od kilku lat nigdy na wynik w konkursie. I miało to miejsce, szczególnie w wypadku Bachledy, tyle razy, że szkoda dawać mu jeszcze raz szansę. Na pewno ja zmarnuje. Pozostała trójka rownież. Wiec niech tam skaczą, gdzie im wychodzi. W PK. Tam ich miejsce.StartywPŚ należy umozliwiać tym, którzy nie będą trześli się na mysl o tym, ze zaraz po nich będzie skakał Romoeren w słabej formie. I dlatego będą potrafili z takim Romoerenem bez formy wygrać. Bachleda, Skupie czy Śliż nigdy. Chyba, że w PK.
(14.11.2007, 22:14)
obserwatorUps, wykluczyles Sliza z tej grupy "przeszlosciowej".Zw racam po czesci honor.A jeszcze odnosnie Kota.Nie odkryje Ameryki piszac ze regularne plasowanie sie w 30-stkach bedzie dla tego mlodziutkiego skoczka sukcesem w tym sezonie.
(14.11.2007, 21:14)
obserwatorTen dozywotni zakaz dla wymienionych w artykule skoczkow jest gruba przesada.Jak powiedzmy Bachleda albo Sliz beda prezentowali wysoka forme w PK to czemu maja nie dostac szansy w PS ? Mateja i Skupien najlepsze lata maja juz za soba ale Sliz i Bachleda to nie sa jeszcze jacys emeryci zeby pisac o nich ze to juz przeszlosc, ze najlepsze szczyty formy maja poza soba.Nie zdziwie sie jak jeszcze nie raz nas pozytywnie zaskocza.Zgadzam sie natomiast z tym ze Stoch moze na dobre zagoscic do swiatowej czolowki juz w tym sezonie.Moze od razu nie tej najscislejszej ale jak napisales w 1-szej 15.
(14.11.2007, 21:08)
fan skoków@haliee
Jak już tak podsumowujesz 2 sezony to może nie ograniczaj się do tych złych wyników.
Co do artykułu to zdecydowanie bardziej mi się podobał niż poprzedni. Mam jedynie 2 zastrzeżenia: 1.Żadnej wzmianki o Kuttinie co tylko potwierdza mije zdanie na temat poprzedniego artykułu, 2. W żadnej mierze nie można mówić o dożywotnim zakazie startów w PŚ, na PŚ powinni jeździć najlepsi!!!
(14.11.2007, 21:02)
Zula@Luk
To prawda, że Adam równiez za Kuttina był w czołówce. ale to nie zasługa Austriaka, tylko samego Adama i jego wielkiego talentu. Ogólnie rzecz biorąc dwa lata trenerki kuttina w Polsce nie były zbyt olśniewające.
Co do artykułu. Fajny, ale ....
Myślę, ze nie można skreślać Bachledy, Śliża. Ich głównie. nie zapominajmy, ze Lepisto chce mieć w kadrze najlepiej dysponowanych zawodników i jeśli będą to akurat ci dwaj to trzeba dać im szansę. Z prostej przyczyny, bo są doświadczeni, znają skocznie i tu maja na pewno znaczną przewagę nad młodzieżą.
(14.11.2007, 20:53)
803Nhaliee Gwoli scisłości to 5 zwycięstw w ciągu 2 sezonów i poza zwycięstwami jeszcze 6 miejsc na podium.
Co do naszych skoczków- postawy Kamila sam jestem ciekaw-równie dobrze może być częstym gościem w dziesiątce zawodów jak i walczyć o załapanie się do 30tki(czego mu rzecz jasna nie życzę). Pożyjemy zobaczymy.
Co do 4 zawodników wymienionych na końcu-"dozywotni zakaz" wystepów w PŚ to przesada ,zwłaszcza Bachleda czy Śliż w formie moga i na PŚ pojechać,ale fakt faktem dobrych wyników w PŚ ciężko po nich oczekiwać.
Za to w PK-tu się z autorem zgadzam,mogą być pożyteczni.
(14.11.2007, 20:40)
haliee@Luk
Już drugi raz dzisiaj zastanawiam się na jakim świecie Ty żyjesz... Przeanalizuj sobie wyniki Małysza za czasów Kuttina i porównaj z wynikami za czasów Tajnera, czy też Lepistoe. Dwa zwycięstwa (dobrze liczę?) w ciągu dwóch sezonów, 35 miejsce w TCS, 42 w LGP, liczne miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce zawodów... Nie przeczę, że niejeden marzyłby o takich wynikach, ale - wybacz - Małysz do nich nie należy.
(14.11.2007, 19:44)
AndyBachleda ma bardzo duży potencjał. Z własnej winy, lenistwa, braku ambicji przespał kilka sezonów. Ale możliwości ten chłopak ma ogromne i mógłby regularnie latać daleko. Ja wierzę, że jeszcze weźmie się w garść i nawiąże do dawnych dobrych wyników.
Natomiast absolutnie nie podzielam nadziei wiązanych z Kamilem Stochem. Po tym październikówym przebłysku zimą wszystko wróci do normy i będzie walczył o wejscie do "30", często bez powodzenia. Czas pokaże że miałem rację.
(14.11.2007, 19:40)
simi17no był, ale patrząc na formę mógł wypaść dużo lepiej, gdyby trenerem byłby np. Lepistoe
(14.11.2007, 19:30)
LukMałysz za Kuttina także był w czołówce PŚ i wygrywał konkursy, więc nie wiem o czym mowa......
(14.11.2007, 19:20)