Dojrzałość polskiego kibica

Polska - Niemcy. Niemcy - Polska. Siatkarskie mistrzostwa świata, piłkarski mundial, wreszcie halowe mistrzostwa świata w hokeju na trawie. Podczas każdej z tych imprez nasza reprezentacja stawała w ostatnim czasie w szranki z zachodnimi sąsiadami. Ta odwieczna rywalizacja - z mocną ćwierć, a może nawet półnutą historycznego pierwiastka w tle - zawsze elektryzuje polskich kibiców. Nie inaczej jest w skokach narciarskich. Od pamiętnych ekscesów i gestów z udziałem Svena Hannawalda w Zakopanem minęło już sporo czasu. Dziś na Wielkiej Krokwi dopinguje się także niemieckich skoczków. To dowód na dojrzewanie polskiego przeciętnego kibica.

Czy jednak można ten zdrowy doping przełożyć na inne dyscypliny?

Weźmy na tapetę piłkę nożną. Kontaktowy sport, najbardziej popularny i wielbiony przez ludzi na całym świecie. Futbol to gra kontaktowa i choćby z tego względu wywołuje większe emocje wśród kibiców na trybunach - szczególnie wtedy, gdy Niemiec nieczysto wejdzie wślizgiem w Polaka. To z kolei rodzi agresję wśród fanów jednej i drugiej drużyny. Czy można to jakoś przeskoczyć? Skoczkom się udało - stworzyli atmosferę wzajemnego szacunku. Małe gesty, typu "przybicia piątki", poklepywania - to one sprawiają, że fani Małysza i tak darzą sympatią austriackich zawodników.

Piłkarze ręczni natomiast są przykładem tego, że mimo brutalnej, męskiej gry, jeszcze bardziej kontaktowej niż piłka nożna, można z szacunkiem do przeciwnika przeżyć cały mecz bez wdawania się w bójki czy utarczki słowne.

Piłkarze nie dorośli. Nigdy nie dorosną. Taka już ich mentalność. I z tym Was zostawiam - licząc na to, że jednak zasiądziecie przed telewizorami w czwartkowy wieczór i z całych sił będziecie dopingować poznańskiego Lecha w Lidze Europy - grającego fair, z pomysłem i szacunkiem dla kibica, który przychodzi na stadion nie po to, by rodziła się w nim agresja płynąca z boiska, tylko po to, by widzieć swój klub z tej dobrej, zwycięskiej, także mentalnie, strony.


Zachęcam do dyskusji na temat kibicowania w Polsce - może mieliście jakieś nieprzyjemne, ale i te pozytywne przeżycia na trybunach skoczni, stadionu lub hali?

« wszystkie wpisy