Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Ani się człowiek obejrzał, a od ostatniego konkursu poprzedniego sezonu w Planicy minęło 7 miesięcy. Co to oznacza, wie każdy kibic skoków narciarskich. Za niespełna 6 tygodni w fińskim Kuusamo rozpocznie się nowy cykl PŚ w tej dyscyplinie sportu. Jak co roku każda ze startujących ekip narodowych wiąże z nowym sezonem spore nadzieje, licząc że świeże rozdanie będzie przynajmniej tak dobre jak poprzednie.

Znakomita większość, co zrozumiałe, pała żądzą rewanżu za poprzedni sezon i poprawienia lokat uzyskanych rok wcześniej. Mimo, wydawałoby się, pewnego status quo w tej dość hermetycznej konkurencji, co roku nieco inne zespoły pełnią (przynajmniej przed sezonem) role dyżurnych faworytów. Tak jest i w tym roku, choć nie do końca. Prześledźmy sytuację na spokojnie. Zróbmy to teraz, bo potem wydarzenia na skoczniach potoczą się tak wartko, że nie będzie czasu na tego typu analizy. Poszukajmy tych faworytów. Poszukajmy średniaków. Ustalmy, kto będzie pełnił rolę outsidera. Nie jest to wszystko chyba aż tak trudne. Zresztą: na koniec sezonu zawsze można to zweryfikować i albo puszyć się do nieprzyzwoitości albo, mając dystans do swoich błędnych prognoz, ponaśmiewać się trochę z samego siebie. Let's start!

AUSTRIA - główni pretendenci do zwycięstw

Tak jak w matematyce przyjmuje się np. aksjomaty Peano, tak w skokach narciarskich też są rzeczy, które uznaje się za pewniki. Od kilku dobrych lat, a od dwóch bitych to na pewno, doskonale prezentuje się reprezentacja Austrii. Nie jest więc specjalnym odkryciem stwierdzenie, że również przed tym sezonem, wzorem poprzednich, Austriacy wydają się być najmocniejsi. Wyniki uzyskiwane przez nich w sezonie przygotowawczym, a za taki należy uznać lato, potwierdzają jedynie, że to właśnie w nich należy upatrywać zdecydowanych faworytów wszelkich konkursów drużynowych. W ostatnich sezonach, startując w różnych konstelacjach, austriackie gwiazdy wygrywają drużynowo praktycznie co się da. Owszem, zdarzają im się czasem wpadki (Kulm, styczeń 2006), ale to jedynie wyjątki potwierdzające regułę. Są, jako drużyna, tak mocni, że mogliby się pokusić o wystawienie dwóch drużyn i obie, odpowiednio ustawione personalnie, miałyby ogromne szanse na zajęcie medalowych pozycji, nie wiadomo czy nie dwóch najwyższych. Ponieważ jednak, w przeciwieństwie do, na przykład, saneczkarstwa regulamin takiej opcji nie przewiduje, skupmy się na tym, na co pozwala. Wielka drużyna nie składa się ze słabeuszy. Składać się musi z 4-ch fantastycznych zawodników, z których każdy jest praktycznie w stanie skakać na najwyższym poziomie. I tak jest w wypadku Austriaków.

Mają w swoim gronie kilka asów, którzy w lecie potwierdzili, w dużej części, swoją zaprezentowaną w poprzednim sezonie, klasę. Mistrz olimpijski Thomas Morgenstern wygrał tegoroczną edycję Letniej GP. Zwyciężył w 3-ch konkursach, będąc w nich naprawdę nie do pokonania. Te zwycięstwa mogą być ogromnie ważnym czynnikiem, który każe go widzieć jako kandydata do zwycięstw w poszczególnych zimowych konkursach i do wysokiej, jeśli nie najwyzszej, lokaty w klasyfikacji końcowej. Tego lata bowiem Austriak odniósł więcej zwycięstw niż przez 5 lat swojego udziału w zimowym Pucharze Świata. Aż trudno uwierzyć, że będąc aż 21 razy na "pudle" i dziesiątki razy w czołówce konkursów, Morgenstern tylko dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium konkursów PŚ. Przyszyto mu łatkę tego, który nie potrafi wygrywać. Mistrzostwo olimpijskie, ale głównie mijający sezon letni pozwolił mu chyba uwierzyć, że potrafi jednak zwyciężać. Jeśli przebrnie przez tą psychiczną granicę, będzie niewątpliwie dla Małysza najgroźniejszym konkurentem.
Poprzednią zimę też miał Morgenstern, biorąc sytuację w jakiej się znalazł, niezwykle udaną. Zamknął sezon indywidualnym brązem i drużynowym złotem na MŚ w Sapporo. Stał 5 razy na "pudle" konkursów PŚ i łącznie w całym cyklu zajął szóstą pozycję z dorobkiem 756 pkt. Biorąc pod uwagę fakt, że przez kilka dobrych tygodni w trakcie sezonu był wykluczony z zawodów i cyklu treningowego (jak mówiły oficjalne komunikaty złapał półpaśca) dorobek jest imponujący. Dorobek lata z kolei to 3 zwycięstwa, dwa drugie miejsca i jedno trzecie. Powyższe kilka liczb obrazujących dokonania Austriaka w ostatnim roku uzasadnia chyba prognozę dotyczącą jego pozycji w narciarskim peletonie w nadchodzącym sezonie.

Poprzedniej zimy, a w zasadzie już rok wcześniej, pojawił się w austriackich skokach talent, który wielu uważa za jeszcze większy od Morgensterna. Chodzi oczywiście o Gregora Schlierenzauera. Zostawiając na boku porównania dotyczące tych dwóch zawodników przypomnijmy, czego austriacki nastolatek dokonał w kilkunastu poprzednich miesiącach. Po zdobyciu dwa lata temu złota na MŚJ pojechał w nagrodę do Oslo, gdzie wszedł do 30-tki! Furorę zrobił poprzedniego lata bijąc wszystkich najlepszych w konkursach LGP. Być może tylko faktowi, że w połowie cyklu został z niego wycofany, Małysz zawdzięcza zdobycie głównego lauru LGP 2006 (nawiasem pisząc odwdzięczył się tym samym Austriakom w tym roku i oddał im wygraną). Zimą Schlierenzauer przeszedł sam siebie. Zwyciężył w PŚ 5 razy, dwukrotnie jeszcze stając na podium i wiele razy będąc w ścisłej czołówce. Nie do końca wytrzymał, czemu trudno się dziwić, trudy sezonu i końcówkę miał słabszą. Ale z 956 pkt w klasyfikacji generalnej PŚ wywalczył 4 miejsce. Teraz, w lecie, dwa "kosmiczne" zwycięstwa w Pragelato i Klingentahl muszą skłaniać do wpisania go na listę żelaznych, przedsezonowych faworytów.

Nie gorzej od Schlieriego musi wypaść w tym sezonie Andreas Kofler. Miał bardzo dobrą drugą część sezonu zimowego. Pozwoliło mu to trzykrotnie stawać na podium zwycięzców (zawsze był drugi) i znaleźć się, ze swoimi 727-ma punktami na 7-mym miejscu klasyfikacji generalnej. W lecie skakał może mniej spektakularnie, ale na koniec, w Klingentahl, gdzie zajął ostatecznie 4 miejsce, tylko błąd przy lądowaniu przy ogromnie długim skoku w 1-szej serii pozbawił go drugiej pozycji.

Rewelacyjnie tego lata, podobnie jak rok wcześniej, skakał Wolfgang Loitzl. Zimą może nie był tak widoczny (bez podium, których ma w karierze zresztą tylko 3, i to stosunkowo dawno), ale imponował solidnością i stałością formy. Zajął w generalce 13 miejsce, zdobywając 476 pkt. Loitzl od lat stanowi czwarte, wyjątkowo pewne, ogniwo austriackich drużyn w zawodach o randze mistrzowskiej, które zawsze mogą na niego liczyć. Ma na koncie najwięcej, bodaj 4, złote medale z zawodów tej rangi. Ostatnie wyniki Loitzla w Zakopanem (2 i 3 pozycja) świadczą o tym, że stać go na każdy wynik. Może być w tym sezonie naprawdę groźny. Jest tylko jedno ale. Loitzl pod koniec lata poróżnił się, zdaje się, z trenerem. To stawia pod znakiem zapytania jego dalsze występy w kadrze. O powodach różnicy zdań obie strony milczą. Na snucie pewnych, nasuwających się autorowi, przypuszczeń jest jednakże w tego typu materiale zdecydowanie za wcześnie. Również z racji braku możliwości poparcia swoich tez czymkolwiek innym od własnej intuicji i przekonań.

Gdyby Wolfgang Loitzl został na stałe wyłączony z kadry ma natychmiast godnego następcę, kto wie czy potencjalnie nie lepszego od siebie. Mowa o Martinie Kochu. Ten, podobnie jak Loitzl, tylko trochę później, przechodził w swojej karierze spory kryzys. Jednakże dwa ostatnie sezony były już w jego wykonaniu całkiem przyzwoite. Dwa podia w sezonie 2005/2006 i trzy rok później. W obu przypadkach Koch zdołał uplasować się w pierwszej 15-tce PŚ - odpowiednio 15-te (383 pkt) i 12-te (521 pkt) miejsca. Tegoroczne lato potraktował ulgowo, ale skacząc w Zakopanem było widać, że w zimie będzie groźny.

Nie można również zapominać o bardzo dobrze radzących sobie zeszłej zimy pół Polaku Paulim i Innauerze juniorze. Lato w ich wykonaniu było takie sobie, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Poprzedniej zimy w niektórych konkursach pokazali różki zajmując miejsca wyższe niż np. nasz Kamil Stoch, a on przecież sezon miał bardzo udany. Na przykład Pauli zdołał wywalczyć w Bischofschofen i Klingentahl szóste miejsca, a Innauer potrafił być w Neustadt piąty. Przypominam, że to nastolatkowie. Do awangardy peletonu należeć może nie będą, ale w poszczególnych zawodach mogą faworytom szyki pokrzyżować.

Nie należy przekreślać jeszcze przynajmniej trzech zawodników ekipy tego kraju, choć w ich wypadku należy podchodzić do sprawy z dużą ostrożnością. Bastian Kaltenboeck wygrał tego lata Puchar Kontynentalny i może próbować przebijać się do pierwszej kadry. Moim skromnym zdaniem nie nastąpi to jednak w tym sezonie. Praktycznie przekreśla to jego ewentualne dobre miejsca w konkursach PŚ.

No i na koniec dwa stare lisy. Po nich można spodziewać się wszystkiego. Widhoelzl i Hoellwarth, bo o nich mowa, zawsze mogą z czymś "wyskoczyć". Są po słabych sezonach zimowych, po przesunięciu do kadry B praktycznie (występują częściej w CoC niż w PŚ ostatnio), ale z nimi nigdy nic nie wiadomo. Wydaje się jednakże, że jeżeli te "wyskoki" w ogóle będą miały miejsce to, niczego obu panom nie ujmując, nader rzadko.

Pisanie o innych Austriakach, w kontekście rozpatrywania ich ewentualnych przyszłych sukcesów w PŚ, wydaje się zadaniem nad wyraz ryzykownym. Ani Manuel Fettner, ani Balthasar Schneider, Stefan Thurnbichler czy tym bardziej Roland Mueller, z formą wykazaną zarówno poprzedniej zimy jak i tego lata, nie mają w PŚ czego szukać. Choć niewykluczone, że któryś z nich będzie w stanie, w wyjątkowo dla niego sprzyjających warunkach, powtórzyć zeszłoroczne osiągnięcia Fettnera z Innsbrucku (był 9-ty) czy Schneidera z konkursów w Oslo i Vikersund (odpowiednio 12-te i 16-te miejsce). Ale do faworytów naprawdę trudno ich zaliczać. Już sam ich udział w poszczególnych zawodach będzie dla nich sporym wydarzeniem.

Przeczytawszy powyższy tekst mogłoby się wydawać, że reszta drużyn będzie musiała się mocno wytężać, by nawiązać z nimi walkę. I tak chyba będzie. No, ale bez wytężania się nie wygrywa... A poza tym: inni mają również sporo walorów. Niektórzy, jak może się okazać, więcej niż Austriacy. Ale o tym w następnych odcinkach...

C.D.N.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« październik 2007 - wszystkie artykuły
Komentarze
Canton
No bardzo dobry cykl. Brawo!
Co do tej części o reprezentacji Austrii...
Ciekawi mnie te zdanie:
"Ma na koncie najwięcej, bodaj 4, złote medale z zawodów tej rangi".
A przede wszystkim te słowo bodaj...
Austriaccy kibice liczą z pewnością, na sukcesy w tym sezonie Morgensterna, Koflera i Schlirenzauera. Trener kadry Alexander Poitner ma nadzieję, że ci dwaj pierwsi będą przywódcami tej drużyny, takimi kapitanami. Są oni młodzi, ale przecież obaj stanęli na podium igrzysk olimpijskich. W Austrii teraz trochę w cieniu jest dwójka - Martin Hoellwarth i Andreas Widhoelzl. Są już oni starsi. W letnich mistrzostwach Austrii zamykali najlepszą dziesiątkę. A jeszcze parę lat temu, tę dziesiątkę otwierali. Teraz? Nie wiadomo, czy łapać się będą do kadry na Puchar Świata. Widhoelzl widzi w tym sezonie nadzieję, że może on być dobry, dlatego, iż będą rozgrywane w roku 2008 mistrzostwa świata w lotach narciarskich. A on latać umie.
Ciekaw jestem również postawy w tym sezonie Thomasa Thurnbichlera. W tamtym roku brąz na juniorskim czempionacie. Kilkanaście dni temu na mistrzostwach kraju na igelicie uplasował się na pozycji tuż za podium. Czy dołączy do pierwszej kadry, czy dołączy do grona fantastycznych austriackich nastolatków, czy dołączy do grupy, w której siedzi już jego starszy brat. Do grupy skoczków za dobrych na Puchar Kontynentalnych, ale za słabych na Puchar Świata. Sezon pokaże. Sezon, który zbliża się nieubłaganie.
(01.11.2007, 21:04)
Elite27.12.
Gratuluję Ci @Polonus - świetny artykuł:)
(27.10.2007, 17:51)
Fin
Chyba powoli SZliri przyćmi gwiazde Morgensterna.A raczej juz przycmil.Morgi powoli mimo swego mlodego wieku zaczyna zaliczasc sie do starszego formatu skoczkow.
(22.10.2007, 21:46)
daf
@Polonus
Gdybyś w 17 linijce tekst wydzielł nawiasami a nie przecinkami, to może @mała poprawka zrozumiał(-a?) by sens wypowiedzi - a tak ma problem. I to chyba jest problem ponad jego (jej?) siły...
(22.10.2007, 09:48)
daf
@Polonus
Gratulacje - ciekawie i oczywiście z sensem. Dyżurnymi "mądralami" się nie przejmuj, bo oni tylko żerują na cudzej pracy (coś jak krytycy filmowi), sami (poza gładkimi słowami i doskonałą znajomością interunkcji) nie znają się na niczym...
(22.10.2007, 09:35)
Polonus
Trafiony - zatopiony
Prawie. Moze nie druga połowa, ale ulubione imie żeńskie.
No teraz, jak już szydło wyszło z worka, to juz jestem na tym forum zupełnie bez tajemnic.))) Jak Lady Godiva))).
(21.10.2007, 15:52)
Paweł Stawowczyk
a może Polonus ma słabość do Ani. Może to jego druga połowa?
(21.10.2007, 15:19)
Dorota
Rozpoczęcie zdania od zwrotu "ani sie człowiek obejrzał..."jest zupełnie poprawne. Czepianie się tego świadczy jedynie o chęci czepiania :)))). Ilośc komentarzy pod artykułem świadczy, ze Polonus bardzo udanie zadebiutował! Gratuluję Mu jeszcze raz! Oczywiście zgadzam się ze zdaniem mojego ulubionego internauty @2006 :)
(21.10.2007, 13:52)
2006
Tekst pierwsza klasa, jak dla mnie wcale nie za długi. Początek pierwszego zdania mi nie przeszkadza. Ani użyte w pewnych miejscach w artykule przecinki. Ani kropki. Ani inne znaki interpunkcyjne. Treściwie i ciekawie napisane ze znaną z wcześniejszych tekstów "pod kreską" lekkością pióra. Gratulacje Polonusie.
(21.10.2007, 11:18)
kociaczek555
pewnie Austria będzie najmocniejsza,ale ja jak zawsze trzymam kciuki za polskich skoczków ;)
(21.10.2007, 09:30)
...
No i dyskusja schodzi na głupoty:(
(21.10.2007, 09:17)
Polonus
@mała poprawka
Daj juz bracie spokój. We wszystkich poruszonych kwestiach pleciesz bzdury. I nie ządaj ode mnie wyjasnień. Idź do swojej pierwszej nauczycielki polskiego. Niech Ci wyjasnia. W koncu to ona jest powodem Twoich braków. Nie ja. Bez odbioru.
PS
11 to nie to samo co 1. Ale tego juz nie wyjaśniaj z polonistką. Z tym idź do swojego pierwszego nauczyciela matematyki. Pa!
(21.10.2007, 07:22)
mała poprawka
Aha jeżeli autor w swoim artykule nie może znaleźć słowa"ani"od którego zaczął artykuł to może świadczyć tylko o:
1-słabym wzroku
2-totalnej ignorancji
3-artykuł jest za długi
(21.10.2007, 00:30)
mała poprawka
Od "ani"zacząłeś swój artykuł a tak nie wypada.Człowieku przecinek daje się przed "albo"a nie po "albo"(17linijka).na tomiast wyrażenie"kilu asów"stosujemy np.w zdaniu:brakuje mi kilku asów, a nigdy nie piszę się cytuje tutaj Ciebie:"mają w swoim gronie kilku asów"tylko "kilka asów".Wiem w jakim kontekscie użyłeś tego zwrotu "kilku asów", ale według mnie zdanie jest źle sformułowane.Nie będę rozbierać tego zdania na części mowy i inne czynniki bo to nie miejsce ku temu.Wystarczy,że robię to na co dzień w pracy.Przemyśl:-)
(21.10.2007, 00:27)
Polonus
@mała poprawka
Nie mogę znaleźć fragmentu z "ani"., ale zapewniam, ze są jednak sytuacje, kiedy od tego słowa zaczyna się zdanie. W pozostałych przypadkach (przecinek po "albo" i "kilku asów"), w kontekscie tego co jest napisane w artykule, pleciesz Pan(i) bzdury. Albo androny. Wybór pozostawiam adresatowi.))) (To albo po kropce jest dobre, uprzedzam)
(21.10.2007, 00:11)
Polonus
@krwisty
Znasz mój nick. Nie zwykłem, przynajmniej na tym portalu, podpisywac sie inaczej.
(21.10.2007, 00:02)
telenowela
O Boże jaki tasiemiec! Mam nadzieję, że ciąg dalszy będzie krótszy!!!
(20.10.2007, 23:52)
krwisty
@Polonus to ty pod nikiem MALA POPRAWKA robisz sobie sam autokorekte???ha ha ha..jak tak to juz przestan sie samobiczować,chyba ze to twoi "wielbiciele" to zmienia postac rzeczy :-)
(20.10.2007, 23:47)
zgred
z Panem Bogiem mam układ.
Ja nie neguję Jego nauk, a On nie nęka mnie klęskami.
Raz zrobił wyjątek. Zapoznał mnie z Tobą.
(20.10.2007, 23:32)
mała poprawka
Do autora artykułu.Ogólnie dobrze napisane, ale niech autor weźmie pod uwagę, że już w podstawówkach uczą, że zdań i wypowiedzi nie zaczyna się od słów:więc, a więc, a tym bardziej "ani"...Bo słowo"ani" pisane na początku zdania zamienia się w Ani-a Ani to można już tylko kwiatki kupić.Po wnikliwej analizie całego tekstu przyczepić się można do źle wstawianych przecinków,m.in w 11 linijce tekstu przecinek jest wstawiony po słowie"albo".Moim zdaniem najbardziej rażącym "bykiem" w tekście jest zdanie,w którym użyto sformułowania:"mają w swoim gronie kilku asów".RATUNKU!!! nie wolno stosować takiej odmiany.Zawsze stosujemy odmianę:"kilka asów"!To jest kilka moich spostrzeżeń po przeczytaniu tekstu.Jeżeli ktoś dopatrzy sie innych błędów,niech śmiało o tym napisze, by autor artykułu nie zamienił się w "ałtora".
(20.10.2007, 23:24)
Polonus
@zgred
Ty się nie rób taka Kayah. Na Ciebie, jak doskonale wiesz, nie mozna się obrazić więc te Twoje fałszywe deklaracje schowaj pod dywan, tak jak to robią z róznymi rzeczami Twoi polityczni idole. I nie zapomnij iść na wybory. Tam sie pokajaj. Może wtedy ci Pan Bóg odpuści.
(20.10.2007, 23:16)
marmi
Heh, a ja się zastanawiałem, czy oprócz Polonusa ktoś z redakcji jest zwolennikiem teorii spiskowej (o nielegalnym wspomaganiu Austriaków) a tu się okazuje, że to ta sama osoba :)
Dobry artykuł, zachęcam do dalszego pisania Polonus!
(20.10.2007, 23:10)
krwisty
@zgred i beznikowiec czy wy to osobne osoby lub jedna i ta sam istota ......a zresztą dziekiza wyjasnienia i za fajnie napisane slowo ałtor..ha ha ha
(20.10.2007, 22:59)
zgred
@krwisty i inni
wyjaśnienie
my tak mamy, że rozmawiamy czasem dziwnie, znaczy ja i ten (...). Kropka. To tylko wyższa forma szermierki słownej.
A Jak się ałtor poskarży to się pokajam...
(20.10.2007, 22:53)
beznikowiec
@krwisty
Z bardzo dobrego portalu i jeszcze lepszego czata ;)
A wojna jest tylko czasami a dyskusje i walka na poglady toczy sie latami ;) i kazdy sądzi, że to on ją wygrywa :P
Wiem, że nie mnie pytałeś, ale znam obu "delikwentów" :P
(20.10.2007, 22:45)
krwisty
@zgred a skad wy sie znacie i czemu ta wojna?
(20.10.2007, 22:39)
zgred
w związku z przejściem niejakiego Polonusa do wrogiego obozu "tych nad kreską" oświadczam:

Zobowi ązuję się bezinteresownie, i z wielką satysfakcją, krytykować wszelkie potknięcia młodego (?) redaktora. Chwalić nie zamierzam. Sam da se radę.
(20.10.2007, 22:10)
bimba
artykuł pierwsza klasa... zobaczymy w ilu % sie sprawdzą te przewidywania ;) czekam na cd =]

Pauli jest pół Polakiem?? Mi sie wydawało ze 100%... ze jego rodzice pochodzą z pod Zielonej Góry...

(20.10.2007, 21:49)
Polonus
Wyniki własnie zakończonych letnich mistrzostw Austrii potwierdzają praktycznie prognozy zawarte w artykule. Wymienionych w artykule pierwszych 10 skoczków zajęło dzis miejsca w pierwszej 11-tce. Pojawia się jedno nowe nazwisko. Tak naprawdę imię, bo nazwisko w tekście jest. Thomas Thurnbichler, młodszy brat Stefana zajął dziś niespodziewanie czwarte miejsce. Moim zdaniem nie jest to az taka niespodzianka jak w wypadku Muranki, ale kaliber jej jest duży.
Mimo wszystko myslę, że wystrzał jest jednorazowy i najbliższej zimy bohater niniejszego komentarza nie dostapi jeszcze zaszczytu wystepu w pierwszej reprezentacji Austrii.
(20.10.2007, 21:42)
Daria
O ja cię kręcę :)) jaki długi tekst, chyba go zostawię na jutro do czytania ale widzę, że to chyba debiut kogos nowego , prawda ?
:))
Chyba domyslam się kogo, ale super !
Chętnie sobie poczytam ale jutro !
(20.10.2007, 20:46)
zgred
@bezlinkowiec
Zabawki te same, a towarzystwo jakby ciekawsze.
A liczniki to nie wszystko.
(20.10.2007, 18:36)
beznikowiec
@Ankamamyszomanka
No nie zawsze po komentarzach, bo czasami komentujący wpadaja sami w trans i ze soba dyskutują nie czytajkąc nawet newsa powyżej ;) Lub czasami czytaja news a nie włączają się w komentowanie.
Ja dziś dla Marka się poświęciłam i pokomentowałam trochę :P
(20.10.2007, 18:36)
zgred
@ Doroto
ja i bez podpowiedzi wiedziałem, kto to napisał.
Takiego p.. ióra to nie ma nikt. Gdyby jeszcze nauczył msię umiaru.
(20.10.2007, 18:30)
Ankamalyszomanka
@bezlinkowiec
To, czy artykuł ma powodzenie widać po ilości komentarzy, a czy obecność liczników to jakakolwiek satysfakcja. Czy skoki mają być tylko statystyką czy radością dla odwiedzających???
(20.10.2007, 18:22)
beznikowiec
Niestety tu nie ma liczników. Redakcja nie chce dac tej satysfakcji piszącym by mogli zobaczyć czy ich artykuł ma powodzenie czy nie. No i niewiadomo czemu ukrywa to tez przed odwiedzającymi.
(20.10.2007, 18:18)
Ankamalyszomanka
A kiedy będzie o Szwajcarach??? No i Polakach oczywiście???
(20.10.2007, 18:16)
zgred
czyżby czyżyk?
Odkryłeś wreszcie swoje powołanie?

Jakby co, to szykuję się do nabijania liczników pod przyszłymi (marnymi pewnie) artykułami.
(20.10.2007, 18:16)
Ankamalyszomanka
Marek powodzenia w nowej pracy:)) Jako komentator się spełniłeś więc jako redaktor też dasz radę:)) Pozdrawiam serdecznie:))
(20.10.2007, 18:14)
Polonus
No dobra, wydało się. Przez Dorotę))). Tak nie mielibyście pewności))).
Pozdrawiam tych, od których usłyszałem ciepłe słowo.
@krwisty
Nie zgadłeś. To tylko ostatnie kilka dni miałem dużo czasu. Teraz znów będzie go mało. Nie wiem, jak zdążę z cyklem przed Kuusamo.
@zgred
Doce niam ile wysiłku musiałes wlozyc, żeby Ci dwa ostatnie punkty przeszły przez klawiaturę.
Ide pisać o Norwegach. Tam takiego lukru nie będzie.
(20.10.2007, 18:07)
beznikowiec
@krwisty
Ja nie musiałam pytać, bo juz tyle się razem ukłócilismy i nagadalismy na czatach, że poznaję na kilometr :P
(20.10.2007, 18:07)
krwisty
@ZGRED to przeciez wiemy ze zostajac redaktorem charakter mu sie nie zmieni he he ale nie mozna czlowieka na starcie zniechecac czy obrazac bo poczatki sa zawsze trudne a tekst mu wyszedl,masz racje troche dlugawy i nie ktorych takie teksty zniechecaja bo trzeba troche dluzej sie skoncentrowac na czytaniu...ale ja tam lubie czytac i mi to nie przeszkadza..zreszta w praniu wyjdzie jaka ma czytalnoś i ilość wpisow ,ale znajac jego kontrowersyjny styl pisania to moze miec albo przeciwnikow, albo zwolennikow..wazne ze pisze dla nas a nie np...siedzi i marnuje talent pijac wodke he he(jak Matti)...CZAS ZWERYFIKUJE I POKAZE CZY SIE CZLOWIEK PRZYJMIE JAK MLODA SZCZEPKA:-)
(20.10.2007, 18:06)
zgred
no tak.
Teraz go zagłaskacie. A to taki sam Polonus jak wcześniej. A może mu już sława zabąblowała?

Do ałtora:
1. za długo
2. za dużo jak na raz jeden
3. na temat
4. całkiem przyjemnie się czyta
(20.10.2007, 17:53)
krwisty
no to sie wydalo ha ha ha ......kolega wystartowal i dobrze....widze ze i tak Polonus ma czasu pod dostatkiem bo jak sie pojawialy rankiem nowe artykuly to jego wpisy byly czesto pierwsze potem tez pisal a wieczorem kiedy wchodzilem to polemizowal na calego-wniosek ...czlowiek caly dzien na kompie he he..takze przyda sie taki w redakcji bo jak ma tyle czasu i samozaparcia to tylko dla nas czytelnikow lepiej..takze PRZYLANCZAM SIE DO DOROTKI I OFICJALNIE TEZ CIE WITAM MARKU I ZYCZE POWODZENIA
(20.10.2007, 17:46)
krwisty
@beznikowiec -powtarzam ze tekst calkiem fajny i szczegolnie to zakonczenie z odeslaniem do ciagu dalszego...moze ciebie nie interesuje kto to napisal ale mnie owszem bo siedzac na tej stronie juz dosyc dlugo z grubsza znam grono redakcji i to co piszą(od roku nie opuscilem prawie zadnego artykulu)i nie dziw sie ze jak widze nowa postac na stronie to pytam ktos ty?szczegolnie ze nie ma go jeszcze wpisanego w redakcje-ot czysta ludzka ciekawosc:-)
(20.10.2007, 17:41)
Dorota
Polonusie! Brawo! Wspaniały artykuł! Bardzo sie cieszę ,ze zasiliłeś redakcję! Pozdrawiam Ciebie i wszystkich, którzy Cię rozpoznali! :D
(20.10.2007, 17:27)
beznikowiec
@ziutek
A to jeszcze nie zauwazyłeś, że dla niektórych ważniejszy nick piszącego a nie to co ma do powiedzenia?
(20.10.2007, 17:09)
krwisty
@ziutek tekst jak pisalem mnie sie podobal i czekam na CDN....a rozbierac ten tekst na czesci pierwsze i analizowac i szukac ewentualnych bledow ...nie mam ochoty..ogolnie spoko napisane.
(20.10.2007, 17:05)
krwisty
@ankamalyszomanka no wlasnie jak sam autor nie chce sie przedstawic blizej to moze szanowna redakcja poinformuje swoich czytelnikow o nowych posilkach intelektualnych ktore zasilily jak widzimy łamy naszej strony.
(20.10.2007, 17:03)
ziutek
Analizowac trzeba tekst, a nie kto go napisał.
(20.10.2007, 17:00)
Ankamalyszomanka
@krwisty
chyba masz rację- mi też się zdaje, że to może być @Polonus, no ale może ktoś z pomarańczowym nickiem nas oświeci???:))
(20.10.2007, 16:39)
krwisty
POLONUS!!!???:-))
(20.10.2007, 16:22)
...
No jak nie wiesz, przecież jest imię i nazwisko;)
(20.10.2007, 15:37)
jasiek96
Ja nie wiem, kim jest autor...
(20.10.2007, 15:28)
lilcia
Austria Team górą!!!
Niech się tylko ładnie dzielą zwycięstwami z Polakami i będzie fajna zabawa ^^
Nie mogę doczekać się PŚ!
;)
(20.10.2007, 15:07)
krwisty
cos mi ten styl pisania mowi........ale w zgadywanki bawic sie nie zamierzam...artykul bardzo fajny:-)
(20.10.2007, 14:50)
...
Hehehe
Zgaduj zgadula :P
(20.10.2007, 14:46)
krwisty
kto to?;-)
(20.10.2007, 14:46)
krwisty
Marek Zajac???
(20.10.2007, 14:45)
Ty wiesz kto
Ja bym uwzględniła Michaela Hayboecka z rocznika Maćka Kota ;), może namieszać jeszcze jeśli nie w tym sezonie to w następnym na pewno.
A tekst naprawde dobry, gratuluję.
(20.10.2007, 14:34)
Martyna
Świetny, przeglądowy tekst
(20.10.2007, 14:21)
Daga
Taak, Austriacy jak zwykle wydają się najmocniejsi;)).
Bardzo interesujący tekst, brawo dla autora!;)
(20.10.2007, 13:45)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Przed sezonem 2007/08 - co nas może spotkać w zimie cz.1
Przed sezonem 2007/08 - co nas może spotkać w zimie cz.1

Przed sezonem 2007/08 - co nas może spotkać w zimie cz.1

Kalendarium
Sabirżan Muminow
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich