hejHorngachet juz trenowal Polakow i nikogo ne terroryzowal. Zawodnicy jeszcze przez wiele lat nie mogli przebolec ze odszedl. On wspiera uczy i proponuje zmiany a nie wymusza je. Zawodnicy ktorych trenowal tak mu ufaja ze przyjma kazda propozycje zmiany.
Co do pozycji dojazdowej to nadal nie ma dowodu ze Zyla jedzie szybciej w tej normalnej. Oby tak bylo. No i skoro wszyscy jada do kitu to winny serwis i tyle. Malysz mial ten sam problem drastycznie rozwiazany na MS w Sapporopo pierwszym konkursie. Jak wazne jest smarowanie zapytaj narciarzy klasycznych i nie bez powodu Kowalczyk ma gorsze wyniki gdy jej zostal tylko jeden zagraniczny fachowiec od klasyka ..
(15.05.2016, 12:57)
Janeman@hej
Argument ze zjazdowcami jest zupełnie nietrafiony - oni z tych swoich pozycji nie muszą się wybijać.
Poza tym jezdrzą na zupełnie innych nartach i w zupełnie innych kombinezomach.
(15.05.2016, 10:09)
mc15011@hej Nie trzeba pokazywać żadnego nagrania. Stefan jest zupełnie innym trenerem niż Łukasz i on nie pozwoli na samowolkę zawodników dot. elementów technicznych skoku. Inaczej out. Po za tym co ty się czepiłeś Skrobotów!? Co Ci złego zrobili!? Oni wykonują swoją robotę - tak jak kiedyś Maciej Maciusiak, który teraz jest w kadrze C. Kiedyś ja też w pewnym momencie krytykowałem Skrobotów za brak profesjonalizmu. Okazało się potem, że niskie prędkości polskich skoczków wynikały z nieodpowiedniej pozycji najazdowej. Oczywiście twój argument kładzie się na odpowiedni dobór smarów - ale tj. tylko ok. 10-15%. Reszta to jest odpowiednia pozycja dojazdowa. Jak ten bardzo ważny element(!) pójdzie tak jak trzeba to odbicie też już idzie tak jak trzeba i wtedy są dłuższe skoki. :)
(15.05.2016, 03:34)
hejA gdzie to jest nagrane ze mu powiedzial ze go usunie? Co innego zaproponwanie zmiany ktora moze przyniesc lepsze wyniki a co innego wymuszanie zmian. Ciekawe dlaczego przedtem nactreningach nie sprawdzono tych predkosci na obu sposobach dojazdu przy tak samo posmarowanych nartach?
Argument z Malyszem nie dziala bo cala kariere walczyl z pozycjami dojazdowymi i predkosciami.
I dziwne to ze zjazdowcy i narciarze szybkosciowi maja sylwetke bardziej zblizona do tej Piotra niz do skoczkow.
Ale ogolnie to dobrze ze trenuja teraz co innego a szczegolnie to odbicie z progu. Moze da to wyniki.
Jednak jesli Stefan nie przypilnuje serwisanta to ...widze ciemnosc. Reszta Polakow tez jezdzila bardzo wolno.
(14.05.2016, 12:08)
mc15011@hej
Tu akurat nie masz racji. Powiedział mu Stefan wprost, że nie akceptuje jego poprzedniej pozycji dojazdowej, bo inaczej do widzenia. To co wyczyniał Piotrek... a zresztą te dwie rzeczy, które robił to były poważne błędy.
1. Robienie garbika - na początku dawało to efekty, ponieważ dociążał narty ale potem co się działo? Im dalej w las, tym było coraz gorzej, ponieważ prędkości najazdowe mu bardzo spadły - szczególnie podczas TCS. To nie jest początek XXI wieku, kiedy dociążanie nart było wręcz wskazane ze wzgl. na zupełnie inne kombinezony - dlatego Małysz tak nokautował rywali - nie tylko dynamiką na progu. Natomiast teraz przy tych bardziej obcisłych kombinezonach to niestety ale tak już nie wolno jeździć - zresztą Stefan mu to na pewno powiedział.
2. Kierowanie kolan do środka - w przypadku Piotrka był to poważny błąd, ponieważ był on pozbawiony swojej największej broni - moc odbicia, a tą Piotrek ma bardzo podobną do Adama Małysza. To też musiał mu Stefan powiedzieć. Zresztą tylko Primoż Peterka tak jeździł i wygrywał, co było szokujące, bo Jakub Janda, który jeszcze skacze, teraz tak jeździ i on już ma problemy. Inni skoczkowie w latach 90-tych też tak jeździli np. Brenden czy Stensrud.
(14.05.2016, 10:48)
arsenalfclondyn@mc15011
@hej
Mam nadzieję, że to w końcu pozwoli wykorzystać jego potencjał (nie mały z resztą), który w nim drzemie.
(13.05.2016, 18:48)
hejPiotr po prostu ufa Stefanowi. Przeciez z nim trenowal a potem nie mogl sie przestawic na innych trenrrow. Nie ze strachu zmienil sylwetke tylko dlatego ze wierzy ze to cos da
(13.05.2016, 02:02)
mc15011@arsenalfclondyn
To się musiało w końcu stać. Inaczej Stefan by go z kadry wyrzucił. A Piotrek wie o co chodzi, bo już w takiej niemiłej sytuacji był. Teraz w końcu widać na wideo jeździ normalnie, a co za tym idzie dynamika może być w pełni wykorzystana.
@ms.
Austriacy z kadry b mogli sobie mówić - takie ich prawo. Jak tamte zawody odwołano z powodów finansowych!? To była tylko przykrywka. Tak naprawdę odwołano tamte zawody, ponieważ prezes TZN musiał zamknąć skocznię. Dlaczego? Rozbieg był w tak fatalnym stanie, że narty zwalniały na najeździe, a sama skocznia nie posiadała certyfikatu, żeby przeprowadzić zawody na igielicie.
(12.05.2016, 18:57)
arsenalfclondynPiotr Żyła zmienił pozycję dojazdową, niemożliwe stało się możliwe ;)
(12.05.2016, 18:34)
ms.mc15011
To nie fis zamknął skocznię tylko ktoś odpowiedzialny za skocznię w zakopanem, fis wydał homologację i na tamtą chwilę skocznia nadawała się do użytku a to że nasze orły muszą skakać tylko na najnowocześniejszych obiektach i że ich zdaniem tory były przestarzałe to tylko ich opinia bo na skoczni na której niby nie dało się skakać latem trenowali m.in austriacy z kadry b i co więcej mówili że skocznia jest swietnie przygotowana, a to że polscy trenerzy narzekają, no cóż mają do tego prawo, nie mówię że skocznia jest w dobrym stanie ale tamte zawody odwołano prawdopodobnie z powodów finanowych a nie z powodu złego stanu skoczni, wspominał o tym chyba andrzej kozak albo ktoś inny, nie pamiętam, ale napewno jeden z działaczy uważał że nie da się skakać a drugi mówił że się da i owołanie zawodów wynika z jakiejś innej przyczyny.
(12.05.2016, 09:20)
mc15011ms.
No to ci powiem, że nie powinno Cię śmieszyć jak przewiniesz nagrania trenerów, którzy twierdzili TO co ja mówię na temat tej skoczni.
"Ta skocznia już nie nadaje się do treningów, ponieważ profil tej skoczni jest zbyt łatwy." - ok to zdanie się powtarza wkoło Macieja ale niestety to jest prawda. Dlatego FIS w poprzednim roku nieoczekiwanie zamknął skocznię i zawody LGP w Zakopcu zostały odwołane. I mają rację - nic się nie działo na tej skoczni od 2004 roku, gdzie zaczynając od 2001 roku - został zmieniony profil skoczni. Tj. kąt nachylenia progu (bo tamten rozbieg przypominał wyrzutnię rakiet), zeskok oraz punkt konstrukcyjny. Następnie na sezon 2002/2003 zainstalowano sztuczne oświetlenie, a na kolejny sezon 2003/2004 położono igielit.
Jakby się chciało na papierze wszystko zgadzać to FIS powinno się przyczepić do Harrachova - szczególnie do mamuta ale nie może bo jest homologacja do 2022 roku o ile się nie mylę...
(11.05.2016, 20:46)
ms.mc15011
Teraz się nie nadaje a kilka miesięcy temu się nadawała, mnie to śmieszy,
spokojnie mozna by jeszcze przez lata organizować zawody na wielkiej krokwi ale fis wymaga remontu bo na papierze wszystko musi się zgadzać, natomiast to że dopiero w czerwcu wyłoniony zostanie wykonawca to absurd, prebudowa miała się przecieź zacząc zaraz po zakonczeniu sezonu
(11.05.2016, 13:59)
FankaCoś czarno to widzę - znaczy Zakopane. Chociaż zawody planowane były na połowę stycznia (FIS-Cup i PŚ) oraz marzec (PK) 2017 r., to - o ile pamiętam - skocznia musi być "odebrana" przez FIS chyba do końca sierpnia. Bo inaczej zawody wypadną z kalendarza.
A nam pozostanie tylko żyć wspomnieniami fajnych tegorocznych konkursów (cieszę się, że byłam na wszystkich - FIS-Cup, PŚ, PK).
(10.05.2016, 15:36)
mc15011To już się robi chore. Ok wiadomo to jest Polska - tu się bredzi. Ale przebudowa miała już ruszyć zdecydowanie wcześniej tzn. po zakończeniu sezonu PŚ. No ale niestety... biurokracja goni biurokracje... a FIS nie ma zamiaru czekać i mam nadzieję (ba wręcz liczę na to), że Zakopcowi zrobi dokładnie ten sam numer co w 2001 roku, gdy ta skocznia całkowicie wypadła z PŚ. Tym bardziej, że nasze urzędasy powinny wiedzieć, że ta skocznia nie nadaje się nawet do treningów (o zawodach nie wspominając) ze względu na jej profil.
(10.05.2016, 14:34)