Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Przyznam się, że dość mieszane mam uczucia zasiadając teraz do komputera, by próbować dokonać oceny występów Polaków w tegorocznej edycji Pucharu Świata. Do przedostatniego sezonowego weekendu było chyba dla wszystkich dość jasne, że jesteśmy świadkami zdecydowanie najsłabszego sezonu polskich skoków od początku tego stulecia. Polskie skoki to w zasadzie, od 10-ciu lat, Adam Małysz. Więc głównie powyższe odnosi się do niego. Ale nie tylko.

Zdobycze Kamila Stocha były niemal dwukrotnie mniejsze niż dwa lata i rok temu, a pozostali byli równie słabi albo jeszcze słabsi niż rok czy dwa wcześniej. Nie mogła tego zmienić dobra postawa Stocha na średniej skoczni w Libercu i naprawdę przyzwoite skoki większości zespołu w konkursie drużynowym. Jedynym jaśniejszym punktem, jak chodzi o Małysza, był występ w kanadyjskim Whistler. Ale i tam nie udało mu się stanąć na podium. Przed Turniejem Nordyckim nasz mistrz miał na koncie 240 pucharowych punktów i zupełnie nieudane dwie główne imprezy sezonu, tj. Turniej Czterech Skoczni (gdzie nawet w ostatnim z konkursów nie wystartował) i MŚ w Libercu. Imprezy, na które (wg słów pp. Kruczka i Tajnera), szykowano apogeum formy. To apogeum to 27 miejsce w Oberstdorfie, nie zakwalifikowanie się do serii finałowej w Ga-Pa (a przeciwnik był wyjątkowo słaby) i 15 pozycja w Innsbrucku. W Libercu, mimo że w międzyczasie Małysz uciekł od Kruczka do Lepistoe, wcale lepiej nie było. 22-giego i 13-tego miejsca w konkursach indywidualnych nie można li tylko tłumaczyć wiatrowym pechem i niechęcią dwugłowego potwora o wdzięcznej nazwie „tepfer”. To, ze Małysz skakał w gorszych warunkach wietrznych było, między innymi, pochodną jego postawy na skoczniach we wcześniejszych konkursach tego sezonu. Gdyby np. startował przed mistrzostwami na poziomie zeszłorocznym, który to był przecież do listopada wyraźnie najgorszy w karierze dojrzałego już mistrza, i zajmował w PŚ pozycję taką jak w roku ubiegłym, to najprawdopodobniej byłby dzisiaj pięciokrotnym mistrzem świata. Andreas Kuettel, który wygrał konkurs i miał zdecydowanie najlepsze warunki skoku, skakał w zawodach 12-ty czy 13-ty od końca. Małysz na koniec poprzedniego sezonu był 12-ty. Czyli?

Między T4S, a MŚ odbyły się jeszcze jedne zawody, które miały być dla Polaków priorytetowe. I tutaj, mimo że zawody były słabo (jak na PŚ) obsadzone, Małysz znów wypadł, biorąc pod uwagę dodatkowo fakt że to jego skocznia, blado. Był 8-my i 12-ty. W pierwszym dniu do 30-tki weszło co prawda 7-miu Polaków, ale głównie dlatego, że mieli (druga rzecz, że pierwszy raz w historii Pucharu chyba) zbiorowego wiatrowego farta. Tak więc przed TN sytuacja wyglądała naprawdę tragicznie. Mimo robienia dobrej miny do złej gry przez Adama i oczywiście, mimo wiecznie zadowolonych z siebie i opowiadających to samo od listopada 2007 prezesa i pierwszego selekcjonera.

Turniej Skandynawski zasadniczo potwierdził status quo. Oprócz jednego. Adam zaczął skakać jak Małysz. W Lahti jeszcze było jak przez cały sezon, ale w Kuopio nastąpiło odrodzenie mistrza. Nie mogę się przy tej okazji oprzeć jednej refleksji. Kiedy zapytać o ulubione skocznie Polaka wszyscy momentalnie pieją o Zakopanem, Oslo, Planicy, Predazzo czy Lahti jako o miejscach gdzie Małysz czuje się najlepiej. Tymczasem od czasu "wielkiego wybuchu" w roku 2001 TYLKO W KUOPIO ZAWSZE BYŁ W PIERWSZEJ 12-TCE. Ale to nic. Na 8 startów był tu 6 razy na podium! Te dwa nieco słabsze (7 i 12 miejsce) występy zanotował w jednym (poprzednim) sezonie. Tym samym, kiedy np. w Predazzo nie wszedł 2 razy do drugiej serii! A to we Włoszech czuł się niby jak ryba w wodzie. Nie wygrał w Kuopio tyle razy co w wymienionych wyżej miejscowościach. To fakt. Ale też nigdy, w przeciwieństwie do nich (może poza Zakopcem), nie zaliczył tu żadnej wpadki. Dlatego, kiedy mnie ktoś spyta która ze wszystkich skoczni leży Polakowi najbardziej odpowiem, że być może Kuopio.

Do rzeczy. Podobnie jak trzy lata temu, również po ponad roku dość sporego zagubienia w tym całym coraz bardziej skomercjalizowanym i latającym (za wszelkiej maści rekordami) sporcie, Małysz się, ni stąd ni z owąd, odnalazł. Potwierdził to świetny start w Lillehammer (moim zdaniem jego pierwszy skok to był Małysz a’la 2000/01) i bardzo przyzwoity debiut w sezonie (tak, tak!) na mamucie w Vickersund. A skoki w Planicy pozwalają dosłownie uwierzyć we wszystko. Bo gdyby w Planicy odbywały się akurat MŚ w lotach to Małysz zostałby zwycięzcą (wiem, wiem, inaczej by się wszyscy przygotowywali). Ta końcówka jest więc w wykonaniu Adama niemal identyczna (może nawet lepsza) od tej sprzed 3 lat. Wiemy co się działo w sezonie następnym, tzn. dwa lata temu. Czy to samo jest możliwe w roku przyszłym? Nie wiem. Jakby tak chcieć rzeczywiście powtórki z rozrywki to musiałby się zmienić Małyszowi trener. O ile jednak wtedy taka zmiana miała pełne poparcie niemal wszystkich to tym razem, jak można wnosić z tego, co ptaszki świergolą, nikt nie ma zamiaru niczego zmieniać. Ani jak chodzi o Kruczka, ani jak chodzi o Lepistoe. Czy to przyniesie pożądany rezultat? Jak pokazują doświadczenia ostatniego weekendu nie musi nie przynieść. Tylko czy te ostatnie wydarzenia to sprawa metodycznej pracy trenerów czy zbiegu przypadkowych okoliczności? Dwa lata temu, już po wyborze Lepistoe, byłem jego zdecydowanym stronnikiem w tym sensie, ze uważałem, ze po Kuttinie to i tak będzie świetne rozwiązanie. Na dwa lata. Tajner nie zachował się wobec Fina rok temu szarmancko, ale na jego miejscu też bym nowego kontraktu z Hannu nie podpisał.
Myślałem, że prezes Tajner, mając na względzie dobro reprezentacji, chce po prostu zatrudnić młodszego, dobrego trenera. A ten ustanowił selekcjonerem Łukasza Kruczka. Byłem temu cały czas przeciwny. Dalej zdecydowanie jestem. Uważam zresztą, że należy w kwietniu zmienić trenerów obu kadr. Trenera kadry B w trybie natychmiastowym! Powodów kupa.

Pisałem niedawno, że jestem przeciwny powtórnemu przejściu Adama pod skrzydła Lepistoe, bo to raczej nic nie da. Widzę, że niekoniecznie musiałem mieć rację. Chyba jednak dało. Na mamucie nie oddaje się pięciu dobrych skoków pod rząd bez powodu. Pytanie czy Adam będzie w co najmniej takiej formie jak wczoraj w przyszłym sezonie. Bo taka forma to jeszcze za mało do zwycięstwa w Vancouver. Ona musi być jeszcze wyższa. Małysz zdecydował się na Lepistoe. Podobnie jak w stosunku do wyboru Tajnera przed trzema laty, przyjmuję ten wybór do wiadomości i nie zamierzam z nim od dziś dyskutować. Podyskutujemy po olimpiadzie. Teraz pozostaje nam wspierać tę decyzję.

Co do reszty chłopaków. Pokazali pod koniec sezonu, że nie muszą ciągle robić za ogony. A jak tak, to zasługują na dobrego trenera. Na razie go, uważam, nie mają. Jeśli prezes Tajner chce osiągnąć duży sukces w Kanadzie to powinien czym prędzej zatrudnić na stanowisku młodego, skandynawskiego bądź austriackiego szkoleniowca (wolałbym opcję nr 1). Bo jak tego nie zrobi to będzie mógł tylko liczyć na podpowiedzi Lepistoe. A temu ostatniemu z podpowiadaniem naszym młodziakom nie zawsze wychodziło tak, jak przez ostatnie dwa tygodnie. Gdyby się jednak okazało, że trenerem kadry pozostanie dalej Łukasz Kruczek to tez nie będę dolewać oliwy do ognia bawiąc się w jakieś niepotrzebne krytyki przedolimpijskie. Od początku "operacji Vancouver" szkoleniowiec pierwszej kadry, ktokolwiek by nim nie był, i jego sztab mają zajmować się tylko jednym: doprowadzeniem swoich podopiecznych do jak najlepszych wyników na igrzyskach. Nic innego nie powinno im głowy zajmować. Ewentualne wylewanie żalów i pretensji pozostawmy sobie na koniec marca 2010. Miejmy nadzieję, że nie będzie to potrzebne. Planica 2009 spowodowała, że byłem w stanie to poprzednie zdanie napisać.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2009 - wszystkie artykuły
Komentarze
Bartt
@Stacho
Google i Jan Bokloev miałem już "obcykane", ale ten artykuł Sportowych Faktów to chyba pierwsza rzetelna i tak dogłębna analiza ewolucji stylu V na jaką udało mi się natknąć. Znalazłem w nim odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań. Tak więc serdeczne dzięki za ten link!
Pozdrawiam.
(26.03.2009, 20:04)
Stacho
Do @Polonusa,
Ryzykujący wiele Polemisto,
Mniejsza o systematykę zoologiczna, chociaż przyjmuję uwagę @Evilla, nie jestem parazytologiem, dlatego trudno mi być na topie w sprawie klasyfikacji pasożytniczego robactwa trawiącego sprawność umysłu i wpływającego na porządek rzeczy w wypowiedziach o skokach narciarskich wszakże swoją wiedzę przyrodniczą leśnika (zoologia i botanika) mozolnie zgłębiałem w dostępnych wówczas podręcznikach, a współautorem jednego z nich był prof. Stanisław Tołpa, mój krajan.
Być może, iż z mojego w dużym wymiarze powodu, Mareczku Drogi, zatrzymaliśmy się wspólnie na jakiejś tam mili (z uwagi na moją apolityczną poprawność unikam słowa wiorsta,) w dalekiej drodze wiodącej do rzeczywistości polskich skoków narciarskich.
W sporach z Tobą wolę jednak głosić potrzebę odrobaczenia poglądów , niż ulegać natręctwu politycznych klimatów.
Mój programowy adwersarzu - jeżeli zakładasz, iż zaangażuję się w politykę, to mi na pewno nic nie wyjdzie i położysz mnie na łopatki - mylisz się.
Prawda jest inna: już mi dawno wyszło i to nawet bardzo efektownie! Włosy z głowy. Więcej już nie będziesz mnie wodził za łeb. Tarmoś sobie podstawiany mi substytut, jakąś tam bufetową.
Tak zupełnie poważnie, Marku, @Evill i inni dyskutanci mają rację. Dyskurs nasz dawno zjechał na pobocze, nawet do rowu.. Nie wprowadzi go w sportowe koleiny wątek patronatu wiślańskiej skoczni.
Ale tej sytuacji nie dziwię się, ileż to razy w tym samym towarzystwie można wklepywać: Adaś mistrzem jest! Kamilkowi podwiało, Pola na Daleki Wschód wywiało, a puszczalscyto, itd., itp.
Zdaję sobie sprawę, że w monotematycznej dyskusji jest potrzebne spontaniczne i żartobliwe ożywienie.
Dlatego, niekiedy trzeba przekazać priorytetową informację, że w sąsiedniej zagrodzie zawodnika A, wycieliła się krowa, zaś innym razem udramatyzować sytuację i zelektryzować forum, że oto udająca się w celu wsparcia zawodnika grupa rodzimych fanów pomyliła drogę i zamiast na skocznię trafiła ....do agencji.
Oboczności tematu, są wskazane. Ale nadmiar ich bywa nużący. Dlatego postanowiłem się zdyscyplinować. Pisać w punktach, albo milczeć i nie odpowiadać,na każdy post czy pytanie.
Nocy DOBREJ!
(26.03.2009, 00:21)
hej
To ponoć nasz skoczek Graf wynalazł styl V, Za skakanie tym stylem był notorycznie tępiony niskimi notami za styl. Miał po prostu pecha, że urodził sie w Polsce i jego wynalazku nie zauważono.
(25.03.2009, 22:44)
Andrzej Mysiak
krwisty - to jest spowodowane tym, że Word wstawia swoje głupie znaczki, a dodatkowo nasz system komentarzy ma pewne zabezpieczenia, które nie zamieniają kodów znaków ASCII na normalne znaki :) pomyślę, jak to rozwiązać, a jeśli będziesz miał więcej pytań, to proszę na GG - nie róbmy offtopa :)
(25.03.2009, 22:42)
krwisty
Do redakcji dlaczego tak się dzieje że jak ktoś coś kopiuje i wkleja to wyskakują takie znaczki jak poniżej u Stacha?Widzę to już od dawna ,a że informatykiem nie jestem z zawodu to i dziw mnie bierze że ludzie coś gdzieś czytają bez znaczków ,zaznaczają kopiują i wklejając tu w ramce jest ok.Lecz za sekundę dają magiczne wyślij i pojawiają się te znaczki dziwadła paskudne!!
(25.03.2009, 22:08)
Stacho

Do@Bartta

Miły Kolego,
Rad jestem wielce z sympatycznego nawiązania kontaktu.
Teraz przede wszystkim przepraszam Cię za nieco spóźnioną odpowiedź.
Byłem oderwany od netu. Trzeba zawodowo pracować, ze skoków przed monitorem się nie utrzyma. Takie jest życie.
Pytasz szczegółowo o niektóre problemy związane ze stylem V.
W tej tematyce nie posiadam autorytatywnej wiedzy. Nie tworzę też na własny użytek banku informacji, gdyż nie pasjonuję się technicznymi i statystycznymi aspektami skoków narciarskich. Co prawda skoki narciarskie i lekkoatletykę pokochałem jeszcze przed półwieczem, a to za sprawą śp. Antosia Łaciaka, który odwiedził nas na zgrupowaniu zimowym młodzieżowych "długasów" w Szczyrku na zaproszenie "Pana Jana" czyli śp. Jana Mulaka i "Krzysia" - śp. Zdzisława Krzyszkowiaka.
Mnie pasjonuje w szczególności humanistyczna sfera sportu. Sporo wiedzy z tego zakresu pozyskuję także z Internetu.
W sprawie, o którą pytasz, proponuję Ci, sprawdzony i przećwiczony sposób dostępu do literatury przedmiotu.
W przeglądarce GOOGLE, wprowadź hasła:
1.Style w skokach narciarskich,
2. Jan Bokloev.
Ponadto sugeruję jeszcze "gorący" jeszcze artykuł pod bezpośrednim adresem: www.sportowefakty.pl/zimowe/20 09/02/10/magiczne-lata-90-te-2 -triumf-rewolucji-jana-bokloev a/.
Przyjemnej lektury. Pozdrawiam serdeczne.
(25.03.2009, 21:54)
krwisty
I tu mi jakoś logika i zdrowy rozsądek podpowiadają że dużo racji może mieć Orlo twierdząc że jednak nie wszystkie zło ma oblicze austriacko-słoweńskie.Dużo zła tak, ale nie całe zło ,a to duża różnica;-)Konia z rzędem lub rząd koni temu kto obliczy ile procent tego zła w historii ich rządów wyrządzili ci zarządcy ,a ile też dobrego zrządzili rządząc i zarządzając pospołu.Żeby więcej nie zrzędzić o ich rządzeniu poczekam na czyjeś bezstronne obliczenia tegoż kontrowersyjnego rządzenia .Zrządzeniem losu wyraziłem się w ten oto prosty sposób he he;-)
(25.03.2009, 21:27)
Orlo
@Polonus
A może to Ty nie pisz artykułów na portalach które ja czytam:P Grzecznie proszę nie pisz głupot, albo chociaż mocno je ograniczaj to nikt Cię nie będzie atakował i nie będziesz musiał marnować życia na odpowiadanie. Jak Ci się nie podoba to nie czytasz? Wiesz trudno mi jest powiedzieć przed przeczytaniem czy ten artykuł mi się spodoba czy nie, ale może Ty tak potrafisz. Rozumiem że do Tepfera można mieć wiele zastrzeżeń, ale nie można go obwiniać o wszystko. Mnie samemu też się na początku wydawało że z tym zmienianiem belki to jakiś "wałek", że pewnie chodzi o Kranjca ale po skoku Ammanna zrozumiałem że byłem w błędzie i że "nie wszystko co złe to Tepfer".
(25.03.2009, 20:48)
Polonus
@Evill
W kwestii fobii. To ulubione słowo pewnego bylego naczelnego redaktora pewnej poczytnej (nie wiem dlaczego) gazety.
Pan ten przez całe zycia (od momentu pierwszej bodaj polucji do teraz) zwalcza wszystkie róznego rodzaju fobie. Widoczną wszem i wobec miłością przy tym ziejąc dookoła. Istnieje podejrzenie, że będzie je zwalczal ( te fobie)także po smierci. Siłą swojego autorytetu moralnego, oczywiście.
(25.03.2009, 20:27)
Polonus
ERRATA
Właściwszym slowem byloby chyba jednak "matronka". Jak sądzisz, Stasiu?
(25.03.2009, 20:16)
Polonus
@STACHO
No i gdzie, Stasieńku, konsekwencja? :)
Jak artykułowałem za Hryniewieckim to kto za Malinką im. Małysza gardłował? Chyba, że mam sklerozę. A teraz wzywasz wszystkich swiętych. Moim zdaniem, chcąc byc konsekwentnym, powinienes za Szewińską optować. Z Warszawy tez jest, wielkie sukcesy sportowe ma i jest wiecznie żywa. Jak nie przyrównam.
A do polityki pozwól mi czasem na marginesie się odnieść, szczególnie ze przeciez niemal neutralnie piszę. Aha. Ćwiąkała nie może być patronem stadionu w Wawie (gdybys szukał ich wśród politruków) bo to centuś krakowski jest. Nawet przez przypadek wiem, gdzie mieszka. O, mam kandydatkę. Hanka Bufetowa-Waltzowa. Patronka warszawiaków:)
(25.03.2009, 19:57)
krwisty
"Tobie podobnych" hmmm ciekawe o kim myślał.... ???he he
(25.03.2009, 19:40)
Polonus
@Orlo
Moja tolerancja tez ma swoje granice.Nie komentuj więcej pod moimi artykulami. Komentuj tam, gdzie mają klasę równą tobie. Grzecznie proszę. Nie mam czasu, żeby odpowiadać na twoje i tobie podobnych ataki. życie jest za krótkie. Ja, jak mi się nie podoba to nie czytam.
(25.03.2009, 19:30)
Evill
A kto tych fobii nie ma, kto skoki lubi narciarskie... :) Ja też przymykam oczy :)
Ale znowu się wywiązała dyskusja o niczym, aby ją wzbogadzić: @Stacho robaki obłe (obleńce) nie są już uwzględniane w dzisiejszej systematyce, a zostały podzielone na 2 typy: nicienie i wrotki, używanie tejże nazwy nie jest poprawbne. Po co to napisałem? Ano po to by dyskutującym uświadomić jak daleko odeszli od tematu osiągnięć Kruczka lub ich braku. Sorki, nie mogłem się powstrzymać :)
(25.03.2009, 19:07)
krwisty
Dodam tylko jeszcze że sam krytykując często Markowe natręctwo w postaci H.T. i jego ciągłe o tym litanie z drugiej strony mogę go zrozumieć .Sam cierpię też na pewne schorzenie nazywa się roboczo "kryte skocznie" .I tak jak Polonusowi z płata czołowego nie ulatnia się Hofer i Tepes to i mi w potylicy siedzi przykryta skocznia.Także w temacie fobii przedziwnych mogę w porywach dobrego nastroju ,wielmożnie przymknąć gałkę oczną na Markowe dziwactwa.;-)
(25.03.2009, 17:44)
krwisty
O widzę że nawet jak nie biorę czynnego udziału w dyskusji odnośnie tekstów i merytoryki autora to i tak nie gaśnie echo dawnych sporów.Także podsycać raczej nie zamierzam ,poczytam Was tylko spokojnie i może coś mi wpadnie do głowy ;-)
(25.03.2009, 17:36)
Orlo
@Polonus
Wyobraźnia to Cię chyba ponosi. Wszędzie widzisz obrzydliwego potwora zwanego przez Ciebie Tepferem. Jakaś mania czy co? Aha i jeszcze jedno. Może nie jesteś kretynem, ale na pewno minąłeś się z powołaniem pisząc jako autor tekstów zamieszczanych na tym portalu takie głupoty. I nie spodziewam się po Tobie przyznania się do błędu. Do tego trzeba mieć klasę. Żyj dalej zamknięty w swojej wyobraźni.
(25.03.2009, 17:16)
hm
Jeśli chodzi o beznadziejną grafikę tej strony, to redakcja jest ślepa na krytykę i śmiem twierdzić że sama umyślnie odstrasza kibiców.
(25.03.2009, 15:53)
Evill
@Bartt
Ja z Bokleva pamiętam niewiele, ale mogę Ci powiedzieć gdzie oddał I skok stylem V w oficjalnych zawodach, otóż byl to Harrachov
(25.03.2009, 15:02)
STACHO

Polityka, a inne robaki obłe

Mareczku, każdego toczy jakiś robal. Problemy można drążyć w głąb ,chociaż to nie musi przysparzać im jakości poza satysfakcja mozolnego trudu w celu dopięcia czegoś.
Tobie, niczego nie nakazywałem ani też nie zakazuję. Natomiast pewne michałki, co musisz, jako dziennikarz zrozumieć są po prostu chwytami publicystycznymi. Znasz mój charakter.
Skoro jednak usiłujesz mnie, na sportowej stronie wciągnąć w grzęzawisko polityki, której ja nienawidzę, chociaż w słusznej sprawie służyłem nawet IV RP, to pozwolę sobie na około sportowy boks. Na punkty, nawet nie TKO, co jest najbardziej humanitarnym, aczkolwiek nie przekonującym zwycięstwem.
1.Na ser mamie z PEKINEM im. Wisarionowicza. Jest to nowy, zabytkowy już obiekt, centralnie położony dzięki czemu Polonusy, ale nie z SN, dobrze orientują się w Warszawie.
2. Ministerstwo Sprawiedliwości, wcale nie zasłynęło z powodu Ćwiąkalskiego! Budynek nie adresowo położony jest przy placu Na Rozdrożu. Nazwa wiele mówi. W czasie gdy do użytku oddawano gigantyczna budowlę wielkiego Soso, Na Rozdrożu kończył żywot twór bezpieczeństwem zwany, na czele z szefem na etacie generała armii ( czterogwiazdkowym) .
3.Politycy nawołują do nadania budowanemu Stadionowi Narodowemu, imienia bohatera dożynkowej manifestacji politycznej 1968 roku, jako postaci najbardziej odpowiedniej dla chwały areny polskiego sportu.
Z całą stanowczością , proponuję inną, dominującą istotnymi dla sporu walorami kandydaturę, wzór zalet osobowych i przykład najwyższych światowych osiągnięć sportowych, mieszkającą od urodzenia w dzielnicy budowanego stadionu, chodzącą do przedszkola odległego o zwyczajowy rzut beretem od głównego wejścia do obiektu, tudzież do pobliskiej stadionowi szkoły, córkę rodziców - sportowców, śp. KAMILĘ SKOLIMOWSKĄ.
Alternatyw , w tej kwestii może być postać Stefana Starzyńskiego, bohaterskiego Prezydenta miasta Stołecznego Warszawy. To nie żart. Prezydent czynił starania w sprawie zorganizowania w roku 1952 w Warszawie letnich Igrzysk Olimpijskich.
Przed wojną wydzielono teren pod lokalizację Stadionu Olimpijskiego. Są to okolice dzisiejszej elektrociepłowni „Siekierki " i Mostu Siekierkowkiego na Wiśle. Świetne kojarzenie zasług postaci i miejsca dyslokacji planowanego obiektu oddalonego tylko trzy kilometry w górę Wisły od miejsca aktualnie realizowanej inwestycji.

Reasime : nie będzie. Są to przecież opowiadania niedokończone, albo serial z puszczalskimi.
Pozdrowien ia serdeczne.

(25.03.2009, 14:33)
Bartt
@STACHO
Jeśli oglądasz skoki od 1962 to może znasz odpowiedzi na kilka pytań, które mnie nurtują od dawna, a nie jestem w stanie nigdzie znaleźć na nie odpowiedzi
- w którym dokładnie roku Boeklev zaczął skakać stylem "V" podczas zawodów
- kto pierwszy po Boekloevie zaczął skakać tym stylem
- kto jako pierwszy po Szwedzie wygrał konkurs skacząc tym stylem
- który skoczek jako ostatni wygrał konkurs skacząc stylem klasycznym
- kto i w którym roku oddał OSTATNI skok stylem klasycznym w zawodach PŚ
- w którym dokładnie roku przestano zaniżać oceny za styl skoczkom skaczącym stylem V

Strasznie mnie interesuje ewolucja stylu V a nigdzie nie potrafiłem znaleźć jakichś solidnych i wiążących informacji w tym zakresie. Może Ty byłbyś w stanie mi pomóc.

P.S. Dziękuje za słowa poparcia!
(25.03.2009, 14:27)
Polonus
@STACHO
Tak już, widzisz Stasiu, jest. Wszystko ma jakiś atrybut, który okrywa go ponurym cieniem. Warszawa ma Pałac Stalina, Ministerstwo Sprawiedliwości miało do niedawna Ćwiąkałę, a skoki mają tepfera. Nie widzieć tego i nie pisać o tym to znaczy zakłamywać rzeczywistość.
Oczywiście nie można o czyms pisać bez przerwy. Dlatego ja tu o tym tylko tak na marginesie. Powinieneś to docenić:) Ale obiecuję, ze w następnym artykule na tym portalu ani się na ten temat nie zająknę. Co innego na konkurencji. : )
Tamta uwaga, którą jak widzę tak pamiętasz, dotyczyła konkretnej sytuacji. Tutaj, podobnie jak wtedy, też możesz stawać po drugiej stronie. To jest wolny kraj. Mnie to w ogóle nie przeszkadza. Chodzi tylko o to, żebys nie chciał ode mnie, zebym na pzrykład przepraszał tego gościa, który nazwał mnie parędziesiąt centymetrów niżej kretynem. Bo wtedy powrócisz dokładnie do tamtej sytuacji. Tam zrobiłes dokladnie cos takiego.
(25.03.2009, 11:16)
STACHO

Myśli moje, kudłate

Do Redakcji SN:

Nadal twierdzę, że gość ( to nie.... przepraszam najbardziej inteligentne zwierzę domowe chociaż opaśliwie wstrętne, bo tuczne) swoje prawa ma, zatem pozwolę sobie pod adresem Gospodarza poczynić nadzwyczaj krytyczną uwagę. Jestem czytelnikiem na portalu SN od kilku lat, ale z trudem odnajduję myśli zawarte w publikacjach z powodu słabej ekspozycji
tekstów na stronie, które prasowane są przez marginesy zapełnione menu, lub reklamą. Jeszcze gorzej jest z recepcją i prezentacją treści w rubryce-kiszce przeznaczonej dla uczestników dyskusji. Po co tutaj, aż dwa, białe, puste marginesy?
Szkoda mi ,wielu pięknych i treściwych publikacji bardzo zdolnych PT Redaktorów SN cierpiących zapewne na niedowartościowanie ich z powodu lichej grafiki. Można się spierać. O ocenie Autora decyduje wykonana praca. Zgoda. Ale w kontakcie bezpośrednim, także medialnym , liczy się także estetyka formy, której oczekiwanie nie jest z mojej strony jakimś wydumanym roszczeniem, lecz zwykłym życzeniem.

Do Autora:

Pomny przywołania mnie przez Pana, Panie Marku, na innym portalu do porządku, tym razem zachowam się jak na gościa przystało.
Kolejny felieton, co prawda aspirujący do podsumowania, nie zamyka indeksu problemów (to klasa!), naznaczony jest jednak wszechobecnym rytem "puszczalskich". Nie ten obsesyjny pryszczyk - moim zdaniem - przesądza o urodzie dziennikarskiego dzieła, lecz fakt, iż skutecznie rozsadza ono graficzne ograniczenia.
Mareczku, zaręczam, gdyby ten materiał został opublikowany na bratnim portalu, ( w tym przypadku zawsze unikam słowa konkurencja), znalazłoby się pod nim kilkaset komentarzy.

Do Bartta:

Jak ja lubię takie pozytywne i zarazem analityczno-krytyczne przy tym myślenie, przytaczam bezpośrednio z wypowiedzi między innymi:
- w minionym sezonie ustanowiliśmy kilka rekordów;
- ocenianie sezonu przez pryzmat tego w jakiej formie był Małysz to jest brnięcie w ślepą uliczkę;
- Małysz nie jest żadnym wykładnikiem postępu czy regresu polskich skoków narciarskich. To jest indywidualność i w dużej mierze "samograj". Trzeba patrzeć na innych i TYLKO na innych;
- pod tym względem miniony sezon był najlepszym w historii Polskich skoków narciarskich.

Teraz dodam od siebie: skoki narciarskie oglądam od 1962 roku.
Moje szczególne uznanie, dla Ciebie, Bartt.
(25.03.2009, 10:26)
Martyna
Sezon zakończył się tak dobrze tylko z jednego powodu: Małysz pożegnał się z Kruczkiem. Gdyby nie ta secesja, dzisiaj pewnie już skończyłby karierę, reszta skoczków skakałaby byle jak, tak jak do tej pory, ledwie kwalifikując się do konkursu i często nie wchodząc do finału.
Protesty w sprawie zatrudnienia Kruczka, jako trenera kadry A, brały się stąd, że wiele osób nie wyobrażało sobie, że może dobrze poprowadzić Adama. Co jak się okazało było w pełni uzasadnione.
Z uwagi na dobro polskich skoków, życzę Kruczkowi, aby, mimo, że nie udało mu się niczego dobrego zrobić z Adamem, udało mu się wznieść pozostałych skoczków na wyżyny.
(25.03.2009, 09:37)
Kamm
A co wy się wszysycy wszystkich czepiacie!Malysz po tylu wspaniałych sezonach może mieć spadki formy,i tak to co zrobił dla polskich skoków jest niewyobrażalne.Ma wszystko,no prawie wszystko.Brakuje mu jedynie złotego medalu olipmijskiego.Tylko tyle...A również trzeba cieszyc się cała reszta zaczęła powoli łapać forme i ją urzymują...
(25.03.2009, 09:28)
idoru
kloeżanki i koledzy - w tych poniższych wpisach widać całe spektum postaw jakie widać było w całym sezonie: od ślepej stochomanii do totalnej kruczkoalergii, od małyszomiłości do gregoronienawiści ;-)
A prawda jak zwykle lezy gdzieś po środku ;-)
Moim zdaniem nie nalezy popadać w zbyt wielki zachwyt nad formą polaków - gdyż do rozpoczecia nowego sezonu zimowego a tym bardziej do olimpiady jest jeszcze bardzo bardzo daleko. Nic nie gwarantuje w tej chwili ani oszałamiającego sukcesu ani porażki. Tak na prawdę jak kto się do olimpiady przygotował dowiemy się ... na olimpiadzie.
Oczywiście niezmiernie ciesze się z końcowki polaków (pikawa w niedzielę przypomniala sobie emocje z Sapporo 07 Predazoo 03 i Lahti 01;-) mam WIELKĄ nadzieję na dobre wyniki Adama w całym sezonie, wygranie TCS, lotów i złoa na olimpiadzie (w tej materii jestem zawsze niepoprawnym optymistą i małyszomanem - i nic na to nie poradzę) życzę aby ktoś z "reszty" wybił się na tyle by wpaść co najmniej do 2 "10" (niekoniecznie ma to być K.Stoch - w którego "wielki" talent jakoś trudno mi od kilku lat uwierzyć).
Liczę także na dobre wyniki juniorów i jeszcze młodszych - co byśmy mogli z nadziją patrzeć w przyszłość - szczególnie mam nadzieję na logiczne i konsekwentne "wdrażanie" młodzieży w prawdziwych imprezach (debiut Rutkowskiego na mamutach - w jego wieku zakrawa na kpinę) - bardziej cieszyć mnie będzie 49 miejsce debiutujacego 14-15 latka niż 30 miejsce bachledów, żyłow i innych seniorów.
Może wywołam burzę poniższym stwierdzeniem - ale ciesze się że trenerem polaków jest Kruczek. Nie oceniam jego pracy - bo nie potrafię (jestem tylko kibicem-laikiem, który mało wie) - statystyki w jego wypadku są obiecujące (przypomnijcie sobie Kuttina) ale zapewne jak zwykle tylko rozmywają obraz.
Ciesze sie z Łukasza z innego powodu - jest młody, ambitny i co najwazniejsze jest polakiem. Jesli okaże się wystarczająco utalentowany, elastyczny i konsekwentny może stać się bardzo dobrym trenerem - ma ogromne atuty: pracował i pracuje z wybitnymi trenerami z polski z zagranicy, ma możliwość pracy z jednym z najlepszych skoczków w historii, ma dostęp do kasy i poparcie władz związku a co najważniejsze poparcie zawodników - którzy chcą z nim trenować i odnosić sukcesy.
Jeśli Kruczek odniesie sukces - da sygnał wielu innym młodym i ambitnym - że i w polsce można odnieść sukkces i nie tylko paszport liczy się w wyborze trenera (podejrzewam, że tak było w przypadku kuttina - "co austryjak? bierzemy! co z tego że do tej pory zajmował się wylącznie sprzętem i przygotowaniem technicznym - naoglądał się najlepszych to wie co i jak) i być moze doczekamy się polskiej szkoly trenerskiej z prawdziwego zdarzenia i to będzie prawdziwy zwrot w skokach w polsce - wymiana pokoleniowa która może dać "kopa" polskim skokom na każdym poziomie i dzięki temu w przyszłości doczekamy się prawdziwych następców Małysza.
Dlatego też życzę Łukaszowi prawdziwych sukcesów, dobrej współpracy z Małysz-Teamem i aby talentu starczyło na prawdziwy rozwój i sukcesy - dla dobra polskich skoków i na uciechę nas kibiców!
(25.03.2009, 08:23)
Polonus
@Orlo
Brak wyobraźni nie jest powodem, żeby obrażac tych, którzy ją mają.
Nie spodziewam się po Tobie przeprosin. Nie będę też w odwecie pisał, że jesteś hiper-kretynem. Żyj w nieświadomości.

< br>
(25.03.2009, 05:30)
Bartt
@bolek
Jeśli będą w formie, to z czołówki nie znikną. Co najwyżej może ta czołówka być "szersza". Poza tym, to że ktoś się szykuje na Olimpiadę wcale nie znaczy że się na tą Olimpiadę przyszykuje... Forma w skokach narciarskich to coś bardzo złożonego, co nie tak łatwo jest ot tak sobie "zaplanować". Czasem ona przychodzi lub znika bez jakiegoś specjalnego bodźca. Czasem kiedy nie ma presji jest forma, a kiedy desperacko się o tą formę walczy, to za nic nie można jej osiągnąć. A tak w ogóle to skoki są takim sportem że możesz być w formie a i tak nic nie wygrać na imprezie docelowej - jak w tym roku Schlierenzauer - bo innym akurat "powieje" a tobie nie. Wtedy wszystkie "plany czteroletnie" biorą w łeb...
(25.03.2009, 02:39)
bolek
sezon statystycznie nie był zły. Uważam jednak, że poza czołową trójką w klasyfikacji PŚ poziom zawodników w PŚ był najniższy w tym wieku. Z całym szacunkiem dla takich skoczków jak Okabe Małysz, Kasai czy Schmidt, ale w sezonie olimpijskim znikną oni z czołówki bo wtedy rywalizacja będzie zupełnie inna., Sezon przedolimpiński to martwy sezon. Więc strasznie obawiam się nie tylko o skoczków ale i o Kowalczyk czy Sikorę. Będą mieli strasznych wrogów w postaci żądnych medali kibiców i rywali (choćby podrażnionych skoczków norweskich, czy zazdrosne biegaczki norweskie, fińskie czy rosyjskie,) Miejsca w okolicach 4-8 w Vancouver będą klęską i kibice nie wybaczą takiej postawy.
(25.03.2009, 01:39)
marmi
@Bartt
Jak widać są wliczani i nie, niestety nie mam pełnych wyników sprzed 1989r. nie licząc TCS czy Oslo (choć bardzo bym chciał). Oczywiście przez to punkty starych mistrzów są nieco zaniżone (choć niezbyt dużo).
Mam w planach przeliczenie wszystkich punktów na starą punktację (co w Excelu nie będzie zbyt pracochłonne) i zobaczymy czy wiele to zmieni...
(25.03.2009, 00:29)
Bartt
@marmi
A ci, którzy przed zmianą punktacji zajmowali miejsca 16-30, a więc de facto nie zdobywali punktów są wliczani do tej twojej tabelki?
Jeśli tak to ciekaw jestem skąd masz pełne wyniki wszystkich konkursów od 1979 roku?
(24.03.2009, 23:34)
Orlo
@Polonus.
Tu masz rację, o faktach się nie dyskutuje. Chłopcze.
(24.03.2009, 23:33)
marmi
Uzupełniłem swoją tabelę punktów PŚ wszechczasów po tym sezonie (liczę wg obecnej punktacji wszystkie sezony) i podzielę się kilkoma ciekawostkami licząc od "góry":
-Mały sz umocnił się na 2. miejscu i przekroczył 11000 punktów (Ahonen ma prawie 15000...)
-Kasai (8808p) przeskoczył Nykaenena i Widhoelzla i jest 5. tuż za Weissflogiem
-Schmitt (7957p) wyprzedził Ljoekelsoeya i Vettoriego i jest 8.
-Ljoekelsoey (7398), Hautamaeki (6807) i Morgenstern (6410) awansowali nieznacznie lub wcale
-Ammann (5626, 19miejsce), Loitzl (5029, 20m.) i Schlierenzauer (4607,27m.) awansowali bardzo wyprzedzając m.in. takich skoczków jak Peterka, Parma, Ploc, Horngacher, Kogler, Harada (pierwsi dwaj) czy Bulau, Soininen, Ulaga, Cecon, Uhrmann, Okabe, Kuettel (wszyscy trzej)
-Stoch (548p) awansował do drugiej setki, wyprzedził Skupnia, ale brakuje mu jeszcze 150 do Bobaka i 200 do Mateji (drugi z Polaków na liście Fijas ma u mnie 1903pkt.)
(24.03.2009, 23:29)
Polonus
@Orlo
Co Ci, chłopcze, odpowiedzieć?
Nie myslisz chyba, że będziemy dyskutowac po tym, co napisałeś?
(24.03.2009, 21:48)
Won Couver
Pod koniec sezonu łatwiej byc w czołowce, bo wielcy juz o nic nie walczą i niczego nie muszą udowadniać. Gdyby przynajmniej warunki były równe dla wszystkich to można by mówić o jakichś tam zasługach. Ale przy takiej loterii te "zasługi" to 99% farta i 1 % "formy".
Szkoda naszych skoczków, bo do następnego sezonu nie ma dla nich zadnej nadzieji na pójście do przodu.
(24.03.2009, 21:40)
czarnylord
Jak dla mnie teog sezonu nie można dobrze ocenić. Wcześneij jakoś bardziej skokami pod względem drobnych niuansów jak wiatr się nie interesowałem, ale wydaje mi się, że jak wiał wioatr, to wywalał wsyzstkich skoczków po całej linii. A w tym sezonie raz wiał dobrze, raz źle. Polacy mieli poczatek beznadziejny, ale na końcu było lepiej. Jakie są w tym zasługi Kruczka nie wiadomo. Może to dizeki niemu jest to wszystko, a może po prostu mu się przyfarciło. Mam nadzieję, że to 1(ale to 2 na igrzyskach moze się przydac xD). Nawet najlpeszy trener, który zacznie pracowąc z jakimś słabsyzm krajem, np z... niech będzie Estończykami nie uczyni z nich zwycięcę pucharu świata. No, oczywiście chyba, ze mu się przyfarci i dostanie jakiś megatalent. Dlatego odczepmy sięod Kruczka i zaczekjamy jeszcze kilka konkursów, by ocenić. BoO na razie jest dobrze(Planica), ale były tez okresy śrdenich skoków(Vikersund-drużynówka ) A pan Tepes ma cięzko praće, ja na by jej nigdy nie przyjal. Opisujac ją mozńa powiedziec tylko: I tak źle, i tak niedobrze...
(24.03.2009, 21:28)
Jaro
Nie chcę nic mówić, ale znowu miałem rację : )
Przed konkursami w Planicy była długa dyskusja o tym, czy padnie rekord. Napisałem wtedy, że choćby na belce został tylko Schlirenzauer i Ammann, a poprzedni zawodnicy uzyskiwaliby ponad 230m, to konkurs zostałby zrestartowany. I tak też było... W sumie szkoda, bo ostrzyłem sobie zęby na naprawdę dalekie loty. Będę musiał zadowolić się skokiem Ammanna.
(24.03.2009, 21:12)
Orlo
@Polonus. Trzeba być kretynem żeby uważać, że skrócenie belki z 10 na 6 było spowodowane tym, że wredny i paskudny Tepfer chciał by Robert Kranjec był na podium. Dlaczego? Jedno słowo: Amman. Skoczył 233m ewidentnie skracając skok co widać doskonale na powtórce. To było z 6 belki. Co mogłoby się stać gdyby skakał z 10 wole nie myśleć. Ale pewnie pisze głupoty, pewnie tak nie było, to na pewno zły Tepfer i jego "osobiste wybory"... A z tym kretynem to nie chciałem Cię obrazić, po prostu stwierdziłem fakt.
(24.03.2009, 17:50)
Evanna
Co do Polaków- podziwiam to 2 miejsce w Planicy. Super! Małysz to Małysz, wiadomo, obudził się na koniec sezonu xD Stoch- na początku sezonu mnie załamał, jak sie do 50 nie łapał, ale w Libercu- super. Stefan na którymś Team mnie mile zaskoczył i od tamtej pory skakał całkiem na poziomie.
Co do "Tepfera", to często już się zdarzały sytuacje jak w Planicy- on słynie z takich super przemyślanych decyzji. Jak 3 raz zaczynali konkurs, to już mi się śmiać chciało, bo co innego. I niby było gadanie, że przygotowywali skocznie na pobicie rekordu, a jak ktoś się zbliżył to restart.
PS- Pozdro dla wszystkich ;*
(24.03.2009, 17:19)
mistrzo92
Ja tam się cisze z polakow dobrze wypadli pod koniec sezonu w szczegolosci K.Stoch 4 miejsce na mistrzostwach swiata to jego najlepszy sukceswkarierze.Mysle ze w nastepnym sezonie pujdzie im o wielelepij
(24.03.2009, 16:15)
morgi
Wiatr jest wszędzie, na każdym miejscu na Ziemi i na każdej skoczni. może tylko na niektórych obiektach troche mniej wieje ale na pewno kiedyś wieje.
(24.03.2009, 15:35)
Evill
To mówi wszystko. Czyli Niemcy osukują z tą bezwietrznością
(24.03.2009, 15:16)
Polonus
To w Oberhofie wygrał Stoch w letniej GP 2007. Więc chyba wialo z przodu. Pytanie czy tak jest zawsze.
(24.03.2009, 15:12)
Evill
@Bart
To jest bardzo ważna umiejętnosc: dobre skoki w drużynie i bardzo to cenie w skoczkach. Loitzlów nie naprodukujemy, ale w tym sezonie pewien postęp w tym jest
(24.03.2009, 14:56)
Evill
@krwisty
O kryciu skoczni i problemach z wiatrem. Niemcy chwalą sie że w Oberhofie nie wieje NIGDY, chyba że z przodu i to lekko i równo. Ale nie mieliśmy możnosci zobaczenia tego w PŚ więc nie wiemy czy to prawda. Czy to nie jest wkurzające? A moze ktoś wie? A nasze skoki to zagadka wielka. Raz jets dobrze raz żle, ciężko coś powiedzieć.
(24.03.2009, 14:52)
Wengrzyk
W pełni popieram użytkownika "Bart" !!!
(24.03.2009, 14:01)
Krakus
Nasze skoki to nie tylko kadra A ale jest kadra B oraz młodzieżówka. Realnie oceniając to nie jest dobrze z naszymi skokami. Wyniki w Planicy to jest jednorazowy dory występ w sumie 4 zawodników i nie może być oceną całego sezonu dotyczący wszystkich grup.
(24.03.2009, 13:04)
loteria wietrzna
Kruczek to powinien się dalej modlić o zmienny wiatr na skoczniach, bo tylko on mu tyłek w tym sezonie uratował. A co będzie jeśli w Whistler nie będzie wiało i warunki będą równe dla wszystkich?
(24.03.2009, 12:28)
Polonus
@wolfi
Miałem się nie odzywać, ale poruszyłeś kwestię zupełnie w tym artykule poboczną. Więc się odzywam:)
Oczywiście nikt nie pisze czy mówi, że tepes ma lekkie życie. Jednak jego preferencje personalne są w każdym konkursie aż nadto widoczne. Oczywiście nie twierdzę, że to koniecznie jego stricte osobiste wybory (może poza Słoweńcami, których pewnie może puszczać wg własnego uznania).
Są zawodnicy (bardziej oni niż całe nacje), którzy dziwnym trafem w większości zawodów mają dziwnie sprzyjające warunki do skoku. I są tacy, którzy musza skakać z reguły w warunkach o niebo trudniejszych. Tym, którzy uważają za słuszne to, że tym skaczącym na końcu się to, nie wiem czemu, należy, dedykuję dwa nazwiska. Ammann i Małysz. Który do której grupy w klasyfikacji tepfera należy to proszę samemu sobie odpowiedzieć w ramach pracy domowej. Bez względu na prezentowana formę.
A teraz o niedzielnym konkursie. Tak gdyby ktoś uważał, że przecież pozwolono obu Polakom powtarzać skoki oddane w złych warunkach i tylko dzięki temu zajęli wysokie miejsca, w tym Adam zaliczył pudło. To prawda. Ale zrobiono to tylko z jednego powodu. Gdyby tak nie postąpiono Robert Kranjec (notabene w świetnej formie i jak najbardziej zasłużenie na pudle) nie byłby, mimo ewidentnie wspaniałego skoku, pewnie na podium. I tepfer postanowił odkręcać niesprawiedliwości tego świata. Wcześniej się do tych niesprawiedliwości wielokrotnie przyczyniając. Przez zupełny przypadek skorzystali na tym Małysz i Stoch. Ciekawe kiedy trafi nam się następny taki konkurs. Chyba przy następnym puszczalskim. Czyli po przejściu tepfera na emeryturę:)
(24.03.2009, 11:43)
krwisty
Herr Oberst Jedyny sposób by wiatr nie wiał to przykryć skocznie , bo siatki już nie pomagają .Chyba że przesuwanie lub odwoływanie konkursów to alternatywa na wiatr i złe warunki pogodowe-lecz to ślepy zaułek .Ale nie o tym chciałem.Chciałem dodać że jakby nie oceniać tego sezonu na plus ,czy na minus to jedno mnie cieszy .Mianowicie to że MAŁYSZ podkręca swoje statystyki nieustannie.Wyprzedził już Nykanena w ilości miejsc na podium 77 i dalej będzie te miejsca a może i wygrane zbierał.jest juz drugi w klasyfikacji wszech czasów po Ahonenie 105pudeł.I co nawet nie za dobry sezon a jednak dało się w nim przeskoczyć nawet Nykanena he he
(24.03.2009, 11:32)
Herr Oberst
cytat z Kruczka: "Myślę, że po igrzyskach będą spore zmiany. Na pewno coś trzeba zrobić z wiatrem". Pewnie bedzie zaklinał wiatr żeby nie wiał :D
(24.03.2009, 11:07)
qazik17
jezeli ktoś chce miec do kogos pretensje to chyba tylko do naszego kochanego PZN
Jeżeli panowie ze zwiazku chcą miec sukcesy malysza to nie powinni zatrudniac trenera niedoswiadczonego ktory ma mniejszy autorytet wsród zawodników niz Adam Małysz.
(24.03.2009, 08:48)
wolfi
a ja pozostawie "projekt Kruczek" do rozwagi Nadtrenerowi - za to poruszyc chę wywołany przez autora temat "hydry dwugłowej złowrogiego TEPFERA".
Bardzo często dzieliłem złość a nawet wściekłość na "TEPFERA" za "wypaczanie" wyników, niezrozumiałe decyzje i "niszczenie rywalizacji". W Libercu jak marzłem na konkursie mistrzowskim na K120 sam bym ich posiekał...ale na zimno nie jestem w stanie podtrzymać tak negatywnych emocji. Dlaczego? zapytacie - już odpowiadam.
Dawo dawno temu władze FIS wymogły usunięcie podglądu wiatru z transmisji TV twierdząć, że decyzje podejmuje się na podstawie większej niż 2 uśrednione pomiary a takie prezentacje powodują niepotrzebne niezdrowe emocje. Nie tak dawno temu wprowadzonu "korytarz" wiatrowy w którym można skakać ustalany w konsultacji z trenerami.
Po co to wszystko - aby było jak najbardziej sprawiedliwie. A o to by było "każdemu po równo" dba własnie "Tepfer". CCzy mu się udaje, czy nie, czy ma swoich ulubieńców (pamiętacie co mówiło się o słoweńcach?) czy nie to zupełnie inna opowieść.
My kibice siedząc w fotelu, czy marznąc przy zeskoku mamy nikłe pojęcie o rzeczywistych warunkach wietrznych jakie panują na skoczni (o wilgotności i ciśnieniu nie wspomnę). Mamy także powierzchowną wiedzę o samej mechanice najazdu, skoku i londowania a także o wpływie warunkow na te elementy (pamientajmy też o tym że śniegu może być z milion rodzajów).
Biorąc pod uwagę także nasząw sumie kompletną niewiedzę o faktycznych naciskach jakimi podlega "Tepfer" (TV, bogate federacje, gwiazdy, organizatorzy) na prawdę trudno jest mi obiektywnie ocenić "Tepfera" pracę - po prostuu nie wiem, czy robi to dobrze, czy źle. Brak jest skali porównawczej.
Na zimno - wydaje mi się, że ostatni konkurs w planicy właśnie dzięki odwarznym i kontrowersyjnym decyzjom "Tepfera" byl tak wyrównany i emocjonujacy (choć długi i męczący).
Biorąc to wszytko pod uwagę - choć czasem sie wqurzam niezmiernie na decyzje "Tepfera" muszę zakladać, że to są profesjonaliści z wielką wiedzą i doświadczeniem, którzy w miarę możliwości starają się "puszczać" zawodników w równych warunkach jednocześnie starając sie sprostać niemałych nacisków wywieranych z zewnątrz. Nie wiadomo tez kto mógłby ich i w jaki sposób zastapić - na skomplikowaną elektronikę chyba jeszcze długo musimy poczekac ;-) a konkludując - "SZANUJ TEPFERA SWEGO MOŻESZ MIEĆ GORSZEGO".
(24.03.2009, 07:47)
Bartt
W minionym sezonie ustanowiliśmy kilka rekordów:

- po raz pierwszy aż ośmiu Polaków punktowało w PŚ
- po raz pierwszy mieliśmy 5 naszych w czołowej "50"
- suma punktów zdobytych przez wszystkich Polaków poza Małyszem jest najwyższa w historii
- 4 miejsce Stocha to najlepsza lokata Polaka na MŚ (nie licząc Małysza)
- 4 miejsce drużyny to także rekord, a wynik ten jest o tyle cenniejszy że osiągnięty z Małyszem w słabej formie
- na koniec sezonu drugie podium konkursu drużynowego w historii, zarazem najwyższa lokata (2)
- dla większośći skoczków (Hula, Śliż, Rutkowski, Miętus) miniony sezon był rekordowy jeśli chodzi o zdobycz punktową, a i dla Stocha (jeśli weźmiemy pod uwagę późne wejście w sezon, a także wspomniane 4 miejsce w Libercu) też był to chyba najlepszy sezon

To co rzuca się w oczy to określenia "poza Małyszem", "oprócz Małysza", "mimo słabej postawy Małysza" itp... I na tym należałoby się skupić, bo ocenianie sezonu przez pryzmat tego w jakiej formie był Małysz to jest brnięcie w ślepą uliczkę. Małysz nie jest żadnym wykładnikiem postępu czy regresu polskich skoków narciarskich. To jest indywidualność i w dużej mierze "samograj". Trzeba patrzeć na innych i TYLKO na innych.

A pod tym względem miniony sezon był najlepszym w historii Polskich skoków narciarskich. Piszę to z pełną odpowiedzialnością. Takiej satysfakcji po wyczynach polskiej DRUŻYNY to nie miałem od kiedy oglądam skoki, a będzie to już kilkanaście lat. No i ważne że są to młodzi zawodnicy (jak odejdzie Małysz to dojdzie Murańka i będzie dobrze!).
(24.03.2009, 02:49)
hej
Jasne Stoch skakał całe lato a Hula i Rutkowski jeździli cały grudzień i styczeń z Kruczkiem na PŚ :PPP
(24.03.2009, 00:00)
fan skoków
Źle się wyraziłem nie tyle powróciła radość skakania tylko tak jak napisał @Orlo wstąpił nowy duch. I jeszcze jedno może rozpoczęcie było najgorsze od lat, ale pierwszy raz widzę żeby nasi potrafili się podnieść z takiego dołka i to jak. Jak u nas coś się źle zaczynało to się co najwyżej nieźle kończyło. A teraz zakończenie było rewelacyjne. Chciałem także podkreślić bardzo dobrą rzadko nie trafioną selekcję czego zresztą dowodem jest przede wszystkim limit 6.
I jeszcze jedno, pamiętacie wypowiedzi rok temu po wyborze Łukasza: "koniec polskich skoków", "będzie kompromitacja", "osiągniemy dno" itp. Niemal jednym głosem. Jak na tak szumne zapowiedzi pełne pewności siebie większości to i tak oni powinna być zadowolona, a nawet stwierdzić sukces.
I ostatnia kwestia, jestem w pełni świadom tego że jak nie będzie sukcesu w Kanadzie to te wyniki nie będą miały większego znaczenia, conajwyżej będą pojedynczymi sukcesami. Ale te wyniki, a także radość z sukcesów (chodzi mi o kwestie psychiki) pokazują że zarówno trenerzy jak i zawodnicy mają potencjał i warto tym pierwszym dać kredyt zaufania.
I nie narzekajmy tak bardzo że Stoch jest po raz kolejny 30. w PŚ, a ja się spytam kiedy wcześniej mieliśmy poza Małyszem zawodnika w "30". Najważniejsze że Stoch się ustabilizował i ma pozycję pewną do ataku. A i tak MŚ w wykonaniu Stocha były bardzo dobre, a to było najważniejsze.
(23.03.2009, 23:17)
faraon
A ja napisze tak i każdy może to sprawdzić pomimo ze faktycznie początek był słabiutki to i tak jako zawodnicy wypadliśmy najlepiej jak dotąd bo nigdy się nie zdażyło żeby tylu polaków tak punktowało,a co do Kruczka już kiedyś pisałem dajcie mu czas a naprawdę będzie dobrym trenerem już jest coraz lepiej zobaczymy na przyszły sezon
(23.03.2009, 23:09)
Skoczek120
Wielkie brawa Panie Kruczku! Na początku współpraca z kadrą nie układała się dobrze, jednak z biegiem czasu było zdecydowanie lepiej. Można śmiało powiedzieć, że był to najlepszy sezon w kwestii formy drużyny. Czwarte miejsce na MŚ i drugie w Planicy, tylko to potwierdzają. Mam nadzieje, że kolejny rok będzie jeszcze lepszy!!! Jeszcze raz wielkie gratulacje!!!
(23.03.2009, 22:43)
Orlo
Racja. Tak dobra końcówka sezonu napawa optymistycznie na przyszłość. ZAZWYCZAJ jest tak że kto dobrze kończy sezon ten w następnym też skacze dobrze. A to co zobaczyłem w Planicy to aż mnie zszokowało. Nasze "ogórki" naprawdę potrafią latać. Widać że chłopaki mają możliwości ale kiedyś jakoś byli no nie wiem, strasznie zestresowani i nawet jak jeden skok potrafili oddać naprawdę dobry to już drugi musieli zrypać. Natomiast w Planicy potrafili w pierwszej serii skoczyć dobrze a w drugiej jeszcze dalej. Jakiś nowy duch wstąpił w nasze "nieloty" :D. Oby tak dalej a będzie dobrze.
(23.03.2009, 22:35)
fan skoków
@hej
Co ty chrzanisz? Cała 4 była w kadrze A od rozpoczęcia sezonu. Małysz oczywiście potem odszedł do Lepistoe. Ale Hula, Ł.Rutkowski i Stoch?

Chciałem na dwie rzeczy zwrócić jeszcze:
1.Mam wrażenie że naszym powróciła radość skakania. Sukces Stocha, drużyny to była piękna radość po nich. Kiedyś widziałem dekoracje w Villach 2001 i wcale nie widziałem wybuchu radości u naszych z powodu historycznego sukcesu. W tym roku naprawdę było widać że nasi się cieszyli.
2.Wielkie brawa dla autorów pomysłu wykorzystania nieobecności Tajnera w kraju i wyjazdu Małysza do Lepistoe. I przypuszczam że to było że sztabem wcześniej uzgodnione bo przecież tam też pojechał Mateja.
(23.03.2009, 22:25)
Luzer
Do marmiego nawet jak by ten sezon sie konczyl po ms to i tak ms nie byly zle Chlopie Polska to nie tylko Malysz a na ms bylo 4 miejsce stocha i 4 druzyny.
(23.03.2009, 22:16)
fan skoków
A ja chciałem zadać jedno pytanie, ok zmieńmy trenera. Tylko ja mam jedno pytanie: na kogo??? Na pierwszego lepszego: Niemca, Fina, Austriaka czy Norwega tylko ze względu na jego narodowość? A czy to nie będzie przypadkiem robienie z naszych skoczków królików doświadczalnych?
Ja proponuje zostawić Kruczka, bo:
1.Po pierwsze: w tej chwili i tak nie mamy lepszej opcji wszystko jedno co o nim się myśli (w miarę obiektywnie).
2.Po drugie odkąd zszedł z niego ciężar trenowania mistrza nasi coraz lepiej zaczęli skakać.
3.Po trzecie: jeśli mam wybierać między tym żeby jakiś trener z zagranicy uczył się na własnych błędach na naszych skoczkach, a polski to wybieram to drugie.
4.Po czwarte wyniki drużyny dają pewną nadzieję na przyszłość.
(23.03.2009, 22:11)
kibic007
że niby ten sezon gorszy od poprzedniego? panie "autor" przejrzyj wyniki z zeszłego sezonu i porównaj. Szczególnie drużynowe bo sezon wstecz ani razu nie byliśmy w II serii. A oprócz Stocha to punktowali tylko Hula i Bachleda. A w tym sezonie mamy aż 5 skoczków w 50 PŚ. W LGP będziemy mieć 6 skoczków.
(23.03.2009, 22:03)
marmi
Piewcy Kruczka, spróbujcie odrzucić to co było po MŚ i ocenić sezon tak, jakby skończył się właśnie na MŚ... Co Wam wyjdzie? Porażka a nawet wręcz kompromitacja, z jednym przebłyskiem Małysza i dość przypadkowym 4m Stocha w MŚ. W zasadzie brak plusów dla sztabu trenerskiego. Przecież MŚ, w drugiej kolejności TCS były celem sezonu. Końcówka sezonu daje nam nadzieję na przyszłość i bardzo cieszy, ale nie zmienia to faktu, że przygotowanie było złe, bo forma nie przyszła wtedy kiedy miała być...
Ja także uważam że wybór Kruczka był poważnym błędem, jednakże nie można co rok zmieniać trenera (zwłaszcza przed sezonem olimpijskim), na wyniki trzeba poczekać min. 2 sezony, zobaczymy więc jak to będzie wyglądało za rok...
Obyśmy mieli same powody do zadowolenia i za parę lat mogli uważać Kruczka za najlepszego trenera na świecie.
Za to w kadrze B jest bez wątpienia źle, bardzo słabe wyniki naszych w COC, w 50 CRL tylko 2 skoczków.
Tu nie ma na co czekać i trenera trzeba zmienić koniecznie.
(23.03.2009, 21:59)
hej
Kruczek-farciarz powinien grywać w kasynie. Na koniec sezonu najlepiej wypadli ci, co najmniej z nim trenowali.
(23.03.2009, 21:51)
Dawid
Ten kto pisał ten tekst może sambyłby trenerem Polskich skoczków skoro w jego chorym miemaniu Łukasz Kruczek jest zły <żal>
(23.03.2009, 21:38)
rambo
polacy pokazali klase w planicy a szczegolnie stoch brawo chlopaki
(23.03.2009, 21:17)
rambo
ale lajza coto za komentarz
(23.03.2009, 21:16)
krwisty
...a najbardziej zgadzam się z ostatnim stwierdzeniem żeby poczekać na ocenianie całkowite Kruczka do końca sezonu 2010.
(23.03.2009, 20:44)
krwisty
Znam "możliwości "autora i wiem na co nie raz sobie pozwala,także ten artykuł w tym kontekście mi się podobał .Co do kilku spraw można oczywiście polemizować .Lecz artykuł jest jednak subiektywną oceną autora i dlatego pamiętając o subiektywizmie nie mam się do czego czepiać i ogólnie się zgadzam.
(23.03.2009, 20:42)
Dawcios4
cobra11 wspomniał o tym,że Morgenstern był 2 razy na podium ,a Małysz 3 razy.
(23.03.2009, 20:40)
cobra11
Ciekawy był to sezon. Bogaty w loty i pelen emocji. Turniej czterech Skoczni był bardzo ciekawy - wygrał Wolfgang Loitzl. Te jego skoki w np. Bischofshofen genialne. TCS był bardzo ciekawy. W Turnieju Skandynawskim nie było widac takiej walki, ale przecież był on bardo ciekawy. Schli.w ostatnim konkursie wyprzedził Olliego o 0,6 punkta !!! dobry sezon dla Ammanna. Początek miał dobry ale potem trzeba przyznac rację Schli. szkoda... Dla polaków sezon był świetny. właściwieto aby końcówka. Trochę Kruczek uratował się tym2 miejscem Polski i 4 na MŚ bo jakby sezon skończył się po TCS to mogła byc zmiana trenera. Ja nigdy w niego nie wątpiłem i widac że się opłaciło. Dla mojego ulubionego- Morgensterna sezon nie może byc udany.Był w końcu w pierwszej 10, ale miał mało podium. Właściwieto aby 2 !
Pamietam jak się cieszyłem na skoki. Kuusamo się zaczęło. Usiadłem sobie wygodnie w fotelu i chociażkonkurs był wietrzny to miłospędziłem długie zimowe popołudnie. Kiedy to zleciało? Szkoda że już koniec, ale rywalizacja musi zacząc się od nowa, z czystym kontem. Morgenstern wygra następny PŚ!wierze w to... Ciekawe kto będzie objawieniem następnego sezonu. teraz był Ammann i Loitzl.może Ahonen? Norwegowie na pewno się wezmą bo ten sezon nie był dla nich udany :( juzsię nie poradzę doczekac!!!

Jest już gdzieś kalendarz na następny sezon???
(23.03.2009, 19:56)
nie lubię poniedziałku.
Widzę że Autorowi artykułu koniecznie nie przypada do gustu pozycja Łukasza Kruczka jako trenera kadry. A myślisz że kto jak nie on pracował na tak dobrą i równą drużynę która w sobotę stała podium? Jeśli Kruczek się nie pogubi, a nie wygląda na takiego któremu sodówka uderzy do głowy, będzie jeszcze lepiej, zobaczycie. A Lepistoe w roli trenera Małysza? Doskonały układ, teraz reszta chłopaków jest odciążona, trener kadry skupia uwagę na nich, a nie na Małyszu który przez media i kibiców obciążany był za złe wyniki.
(23.03.2009, 19:45)
tommm
czym różni się od Kruczka młody trener ze Skandynawii?
wiekiem nie, umiejętnościami nie, doświadczeniem nie. co najwyżej paszportem.

jeszcze nigdy w historii nasza drużyna się tak dobrze nie spisała, za Kuttina czy Lepistoe drżeliśmy zawsze o awans do 2 serii, a teraz 2 razy w sezonie walczyliśmy o podium, z czego raz skutecznie.
(23.03.2009, 19:40)
alfons6669
A miejsce Kamila nie jest tak złe, patrząc na tą kontuzję w lecie, nie przygotował się do sezonu tak jak należy. Na początku sezonu było rozpaczliwie, nie kwalifikował sie do konkursów, ale w trakcie TCS coś ruszyło, było lepiej, ale w Planicy było już bardzo dobrze. Tak więc z Kamila jestem bardzo zadowolony.
(23.03.2009, 19:27)
Wojciech
Panie autor, pan galopuje jak koń.
To prawda, że początek nie był zbyt udany, ale za to od polowy nasi zaczeli skakać lepiej, zaczeli punktować, i to oprócz Adama inni zawodnicy.
4 m na mŚ Stocha to marzenie jego było jak dotąd,
4 miejsce na MŚ jako druzyna to pies ? To nic ?
Planica, 2 miejsce jako drużyna to nic ?
3 miejsca na podium Adama w Kuopio i dwa razy Planica to nic ?
Nie ważne jak się zaczyna, ważne jakie zostawi sie po sobie wrażenia a były znakomite.
Strrzałem w dychę był powrót Adama do Lepistoe.
Ten go odbudował psychicznie ale i naprawił to co latem zaniedbali.
Pamietaj Panie autor, że sztab w całości zaczął funkcjonować od maja ub.roku, psycholog, fizjolog, i trener.
Trener, który się uczy ale jest dobrym uczniem.


(23.03.2009, 19:25)
alfons6669
Wg mnie jest naprawdę dobrze, Kruczek dla naszych młodych zawodników i Lepistoe dla Adama - ok.
Mimo to co do formy Adama no to oczywiste że to co jest teraz nie ma najmniejszego znaczenia na przyszłość. Nikt nie pomyślałby 2 lata temu, że po tym fantastycznym sezonie z formą stanie się coś takiego, a jednak, i byłem i jestem w wielkim szoku, że tak znakomity i doświadczony trener do tego doprowadził. Jestem jak najbardziej za ich współpracą, ale jestem troszkę niespokojny, że w następnym sezonie stanie się coś podobnego, mimo że forma teraz jest naprawdę bardzo dobra.
(23.03.2009, 19:24)
Gumisiowy
Zgadzam się z tym, że do Kruczka nie powinien autor mieć pretensji. W końcu Polacy zajęli 4 miejsce na Mistrzostwach i 2 w Planicy. Jednak na pewno kiepsko wygląda dopiero 30 miejsce Stocha na koniec.
(23.03.2009, 19:18)
Evill
W sumie racja. Może nie widzę wielkich zasług Kruczka, ale widzę sezon w którym nie było drużynówek w stylu "Małysz i ogórki"
(23.03.2009, 19:14)
Luzer
Zgadzam sie z S w 100% brawo dobrze to napisales dokladnie to bym napisal.
(23.03.2009, 19:03)
s
Drogi autorze za co masz pretensje do Kruczka?Za to,ze bylismy na 2 miejscu w planicy i 4 w libercu?To chyba swiadczy o tym,ze Lukasz zbudowal druzyne jakiej nigdy nie bylo wprowadzil do kadry Rutkowskiego ktory powiedzmy sobie szczerze ma talent i jest"lotniarzem" widac ze to polubil moim skromnym zdaniem Kruczek ma zostac tym bardziej za w nastepnym sezonie Igrzyska a zmiana trenera na jakiegos skandynawa z ktorym zawodnicy kontaktu raczej nie beda mieli bo nie znaja tak dobrze jezyka jak polskiego to bezsens.Mimo wszystko brawo Kruczek za sezon.Poczatek dobry nie byl ale potem bylo juz tylko lepiej brawo.
(23.03.2009, 19:01)
Magda
Ten artykuł to jeden wielki beszt dla nich. Co do mnie to się z tym artykułem raczej nie zgadzam...
(23.03.2009, 18:51)
demol
Artykuł powiedzmy sobie szczerze wieje amatorszczyzna. Poziom dobrego Onetowskiego komentarza a nie artykułu na jednej z najpopularniejszych polskich stron o skokach. Widać że autor nie dysponuje żadną wieksza wiedza niż to co widzi w TV. Spodziewam sie po tym serwisie profesjonalnych sprawozdzan, ze statystykami, uwzglednijące nie tylko trenerów jak wilkie zło ale także kładące nacisk na sprawę chyba najważniejszą - ekipę specjlalistów jak fizjolog, psycholog etc. A tak dostaje artykuł którego treść równie dobrze można powiedzieć po kilku piwach kolegom w barze...
(23.03.2009, 18:39)
Evill
Artykuł ciekawy, ale ja czekam na podsumowanie bardziej świataowe z elementami polskich skoków, więc poczekam
(23.03.2009, 17:53)
fafka
Artykuł jest bardzo dobry, choć niewątpliwie subiektywny. Mimo wszystko ukazuje wszystkie mankamenty, jednak stawia je w trochę złym świetle. Zgodzę się ze stwierdzeniem, że zmian trzeba dokonywać niżej - kadry B i C. Kruczek może zostać. Choć teraz wyniki zespołu to 'niby' jego zasługa, trenerem jest klasy średniej. Jednak układ, w któym Małysz jest trochę z boku z Lepistoe, a Kruczek w spokoju ćwiczy z resztą jest dobry. Oby to tylko przyniosło pożądane efekty na igrzyskach, tj. chociaż jeden medal Adam i miejsce w 5-tce zespołu, bo na nic więcej liczyć chyba nie wato.
(23.03.2009, 17:48)
max
artykuł do ....!!! każdy potrafi krytykować w wypominać błędy!!!
(23.03.2009, 17:34)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
No i po sezonie...
No i po sezonie...

No i po sezonie...

Kalendarium
Sabirżan Muminow
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich