Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Najważniejszym wydarzeniem statystycznym minionego weekendu z pewnością były 47. i 48. zwycięstwa Gregora Schlierenzauera. O tym wiedzą jednak wszyscy, dlatego nasz statystyk skupił się na innych sprawach...

Ten Harrachov to, kiedy by się nie odbywał, zawsze źle. Jest w okolicach 10 grudnia - lipa. Wzięli, zmienili na początek lutego, nic lepiej. To nie jest pech. To jest znak od Boga. Z tym, po prostu, trzeba skończyć. Jest masa dużo nowocześniejszych, bezpieczniejszych i mniej „podatnych” na złe warunki pogodowe skoczni, żeby się męczyć na takim, nomen omen, diable. Tylko dlatego, że Czesi mają chody w centrali. A poza tym to było tak:

1.

Chciałem zacząć od Polaków, ale raz, że nie bardzo są powody, a dwa, że wypada napisać ważną rzecz. Nie umniejszając niczyich dokonań. Do Harrachowa nie przyjechało sześciu skoczków pierwszej dziesiątki. Nieco szerzej rzecz ujmując - trzynastu zawodników z czołowej trzydziestki klasyfikacji generalnej Pucharu. Nie było POŁOWY zawodników, którzy w tym sezonie w Pucharze przed tymi zawodami punktowali.

Oczywiście nie umniejsza to w żaden sposób sukcesu tych, którzy zajęli miejsca w ścisłej czołówce. Oni te miejsca zajęliby tak czy siak. Żaden Freitag, Jacobsen czy nawet Bardal nie byłby w stanie zmieścić się w ten weekend nie tylko na podium, ale kto wie, czy wejść w ogóle do czołowej szóstki, a nawet dziesiątki. O Koflerze czy Morgensternie nawet nie wspominając. Ale to, że ktoś znalazł się pod koniec drugiej, a już na pewno w trzeciej dziesiątce, to przeważnie jest efekt wspomnianych wyżej licznych absencji. Podobnie zresztą, choć może nie aż na taką skalę, było w Vikersund, o czym po poprzednim odcinku nie wspomniałem. Tyle tytułem wstępu.

2.

Zdążyłem. Wczoraj na swoim blogu popełniłem posta poświęconego Nykänenowi. Coś mi podpowiedziało, że fiński geniusz po tym weekendzie nie będzie już definitywnie, przynajmniej na papierze, numerem pierwszym. No i napisałem o nim, póki był :) Wcześniej liczyłem na Kranjca. Że trochę ten pochód Schlierenzauera powstrzyma. I robił Słoweniec, co mógł. Ale widocznie nie mógł. Dwa dni wcześniej napisałem, że przesądzona jest Kryształowa Kula dla Młodziaka. Jak ktoś wtedy nie uwierzył, to dziś - mam nadzieję - nie ma już chyba wątpliwości.

Żeby nie zanudzać 48 zwycięstwami, o których trąbią bez przerwy dziennikarze telewizyjni: w niedzielę rano miał miejsce 150. konkurs z udziałem Młodziaka. A te dwa zwycięstwa to 76. i 77. podium Austriaka, co oznacza, że w klasyfikacji „podiumowców” wysforował się na medalowe, trzecie, miejsce w historii. Wyprzedził więc Nykänena za jednym sztychem w obu klasyfikacjach. W tej ważniejszej został liderem, a w tej drugiej jest przed nim tylko duet AA. Nie mylić z anonimowymi alkoholikami, chociaż podobno Aho lubi se golnąć. Zresztą, kto nie lubi? :)

Druga z niedzielnych wygranych to była jednocześnie 125. bytność Młodziaka w dziesiątce. Po tym weekendzie Schlierenzauer, po raz trzeci, trafił do mojego „kącika wybitnych w danym sezonie”. Przyjąłem założenie, że może się tam znaleźć ktoś, kto w sezonie wygra przynajmniej siedem konkursów. Tak uzbierały się do końca zeszłego sezonu, przez całą historię PŚ, 22 takie przypadki. Ale skoczków tylko czternastu, bo Małysz i Nykänen trafili tu trzykrotnie, a Schlieri, Weissflog, Schmitt i Morgi po dwa razy. Na koniec sezonu dam znać, na które miejsce wepcha się Młodziak tegorocznym rezultatem.

3.

To, co wyprawia w tym roku kalendarzowym Jan Matura, to jest po prostu niewiarygodne. I to na starość niemal. W niedzielę przekroczył granicę tysiąca zdobytych w karierze punktów. Ma ich w tej chwili 1069. Ale aż 478 z nich zdobył w tym sezonie. I wszystkie w tym roku! Nie chcę nic mówić, ale rośnie wielki faworyt na Predazzo. Co do różnych okrągłości, to w jego przypadku będą, ale za chwilę.

4.

Bobby stanął w niedzielę rano po raz piąty z rzędu na podium. Tak się tym przejął, że po południu odpuścił i dał koledze wejść na pudło. Chyba w nagrodę za poranny wyczyn :) Tak poważnie, to po południu miał miejsce 270. kontakt Słoweńca z Pucharem i jego 240. konkurs. Jak dobrze pójdzie, to w Niemczech będzie obchodził okrągły punktowany konkurs. Ale o tym nie dzisiaj.

5.

Jurij, syn Tepesa, odniósł w Harrachowie największy - jak dotąd - życiowy sukces: wskoczył na pudło. Myślę, że należało mu się za harrachowski całokształt. Rano rekord skoczni, a po południu najładniejszy, moim zdaniem, skok konkursu. Słoweniec stał się 238. skoczkiem w historii Pucharu, któremu dane było zapudłować. W tym sezonie został pod tym względem okrągłym, dwudziestym, zawodnikiem.

6.

Słowenia w ogóle była w ten weekend REWELACYJNA. Oprócz dwóch wymienionych, rano fantastyczne rezultaty osiągnęli przecież także PrevcHvala. Ten pierwszy punktował rano po raz sześćdziesiąty w siedemdziesiątym konkursie (po niedzieli ma tylko 75 podejść do Pucharu), przy czym po raz trzeci w sezonie zajął miejsce piąte, a zdobył w nim już więcej punktów, niż w całym poprzednim, który był dotąd jego najlepszym. Hvala z kolei wrócił z MŚJ, na które nie wiadomo po co pojechał (to znaczy wiadomo: żeby Klimkowi ukraść złoto), i zajął właściwe miejsce w szeregu. Po południu już po raz piętnasty w życiu był w czołowej dwudziestce konkursu. Przekroczył też, o 28 oczek, barierę czterystu punktów w karierze.

7.

Jeszcze lepiej niż tydzień temu radził sobie na skoczni Andreas Stjernen. A przy okazji obchodził parę okrągłości. Piąty raz znalazł się w dziesiątce. Zrobił to w swoim 25. punktowanym konkursie. No i zaliczył czterdzieste zawody główne w karierze. Przekroczył też, podobnie jak niedawno Maciek, barierę czterystu punktów w karierze - grubo ponad połowę zdobył w tym sezonie. Z tego znakomita większość przez ostatnie dwa weekendy.

8.

W końcu można trochę cieplej napisać o Austriakach innych niż Schlierenzauer. Drugi i trzeci najlepszy start w sezonie miał Loitzl, przy czym poranne siódme miejsce było już jego dziesiątym siódmym miejscem osiągniętym w karierze. Za to najlepszy wynik w sezonie (miejsce dziewiąte) uzyskał po południu Martin Koch. Rano wyrównał poprzedni najlepszy (dziesiąta lokata). Co ciekawe, to Koch jest specjalistą od mamutów, a Loitzl ich specjalnie nie lubi. Więc może Loitzl będzie szalał w Predazzo? Mimo wszystko nie przypuszczam.

9.

Cały czas świetnie idzie w tym sezonie, przynajmniej jeśli porównamy to z całą poprzednią karierą, Michaelowi Neumayerowi. Ma już na koncie 160 punktowanych konkursów. Z tego połowę kończył w drugiej dziesiątce.

10.

Anders Fannemel ma od niedzieli w dorobku równe pięćset punktów. Niemal trzysta to efekt jego działalności w tym sezonie. Aż dwadzieścia z jego 22 punktowanych konkursów to miejsca w czołowej dwudziestce.

11.

Polonica
  1. Stoch

    Powtarza się, moim zdaniem, sytuacja z drugiej połowy poprzedniego sezonu. Stoch jest coraz bardziej zmęczony i sfrustrowany brakiem adekwatnych do aspiracji wyników. Z drugiej strony nigdy, ani w Vikersund, ani w Harrachowie, nie osiągał takich pozycji. Tyle że nigdy wcześniej nie było tam tak słabej obsady. A z ciekawostek statystycznych? Tym razem tylko jedna. W niedzielę rano po raz dziewiąty zajął dziewiąte miejsce w zawodach.

  2. Kot

    Maciek stał się ostatnio bardzo regularny. Pięć ostatnich wyników to albo czternasta, albo szesnasta pozycja. Biorąc pod uwagę fakt, że to mamuty, to w sumie bardzo cieszy. Ale widać, że Kot liczy na więcej i zaczyna się niecierpliwić. Czegoś brakuje, a on - podobnie jak Stoch - nie wie czego. I się nie dowiedzą, chyba że sami na to wpadną. No bo kto im powie?

    A statystycznie? Zakopiańczyk stał się siódmym najlepszym polskim skoczkiem, jeśli chodzi o zdobyte w Pucharze punkty. Wyprzedził w niedzielę Wojciecha Skupnia. Przed nim tylko Małysz, Stoch, Fijas, Mateja, Bobak i Żyła.

  3. Żyła

    Rano to był 95. kontakt i 80. jego konkurs w karierze, a po południu po raz dwudziesty znalazł się w czołowej dwudziestce zawodów. I może niech tyle tym razem wystarczy.

  4. Miętus

    Krzysiek jest jedynym naszym skoczkiem, którego występy w Harrachowie należy ocenić jednoznacznie dobrze. Trudno żeby miało być inaczej, skoro to jego dwa najlepsze punktowania w sezonie. Przy czym cały czas trzeba pamiętać o jakości stawki - więc aż tak podniecać nie ma się czym. A po południu Polak po raz piętnasty w życiu kończył konkurs w trzeciej dziesiątce.

  5. Kubacki

    Mógł chłop w domu odpocząć? Mógł. Mógł spokojnie potrenować pod kątem Predazzo? Mógł. No ale pan selekcjoner miał - jak widać - inne plany. Dzięki temu Dawid świętuje zdobycie setnego punktu w Pucharze Świata. Oby to nie był w tym sezonie ostatni. Szkoda gadać.

12.

Bardzo przyzwoity start Czechów, nawet Matury nie licząc. Zaimponował Kozisek (popołudniowy start to jego dziesiąte zawody w karierze), wrócił do żywych Hajek, który zapunktował po trzech latach przerwy. BTW to poranny wynik był jego dziesiątą obecnością w drugiej dziesiątce.

13.

Najlepszy wynik w karierze uzyskał w niedzielę rano Kanadyjczyk Boyd-Clowes. Nigdy jeszcze nie kończył zawodów w drugiej dziesiątce. A gdyby tak hofery zakończyły sobie pierwszy konkurs jak drugi, czyli z głupia frant, bo telewizja nie miała już czasu antenowego, to po raz pierwszy od dziesięcioleci Kanada miałaby w zawodach skoczka wśród dziesięciu najlepszych.

14.

Granicę sześciuset punktów zmógł w końcu (na razie o dwa) Max Mechler. Uczynił to w swoim pięćdziesiątym punktowanym konkursie. Brał udział w 103.

15.

Dla utrwalenia lista tegorocznych punktowych beniaminków:
  1. Bjerkeengen

  2. Kraus

  3. Sorsell

  4. Schoft

  5. Hajek

  6. Bresadola

Pierwsi dwaj to autentyczne dziewice. Reszta punkty już wcześniej zdobywała, ale w tym sezonie robili co najwyżej za ogony. Tak duża liczba skoczków, którzy punktują pierwszy raz w sezonie, świadczy i potwierdza tylko jedno: obsada rzeczywiście nie była, oględnie pisząc, najsilniejsza. Tym gorzej dla nas.

16.

Vincent Descombes-Savoie dobił do trzydziestu punktowanych konkursów. Wczoraj rano 25. z nich kończył w trzeciej dziesiątce. Od wczorajszego popołudnia ten bilans wynosi 31/26. Liczby nieudanych kwalifikacji Vincent tym razem, wyjątkowo, nie zwiększył. Nadal ma ich na koncie równe pięćdziesiąt.

17.

Kim Rene Elverum Sorsell po dwóch latach przerwy zapunktował w niedzielę rano, po raz piąty w karierze. Tak się tym zmęczył, że po południu był piąty od końca. A nie było kwalifikacji. Wyprzedził Ingvaldsena i trzech drugoligowców z WNP.

18.

Na Andreę Morassiego zawsze można liczyć. Przynajmniej jeśli chodzi o zafajdanie kwalifikacji. W piątek Włoch zrobił to już po raz 55-ty w karierze. Jest pod tym względem, według moich obliczeń, liderem. Jeśli weźmie się pod uwagę jego stosunkowo niedużą liczbę odbytych konkursów, to chyba tylko (z tych, którzy podchodzili do Pucharu przynajmniej osiemdziesiąt razy) Karpienko ma gorsze statystyki. Bo Makaron oprócz 55 nieudanych eliminacji ma na koncie łącznie 130 przymiarek do Pucharu. No i punktował 27 razy. Natomiast Kazach oblał kwalifikacje „tylko” 48 razy, ale pucharowych podejść miał dużo mniej - 99. A punkty zdobywał zaledwie dziewięciokrotnie. Aha, drugi niedzielny konkurs był 75. w wykonaniu Włocha. Ale statystyk mu nie poprawił.

19.

Standardowo żałosny był w ten weekend Dmitrij Ipatow. Od początku sezonu 2007/08 zdobył punkty w zaledwie trzech konkursach. Przy 64 podejściach. Jednymi z tych trzech były zawody pięć lat temu na mamucie w Harrachowie. W piątek Rosjanin zrównał liczbę swoich nieudanych kwalifikacji i konkursów, w których nie zdołał wywalczyć punktów. Było po 48. W niedzielę nie było kwalifikacji i dlatego wziął udział w konkursie. Po raz 49. nieudanym.

20.

Ciekawostki:
  1. Ammann rano po raz 55. znalazł się w drugiej dziesiątce.

  2. W swoim 25. konkursie głównym i 45. kontakcie z Pucharem Michael Hayboeck przekroczył granicę trzystu pucharowych punktów - o cztery.

  3. Piętnaście konkursów ma od wczoraj na liczniku Lukas Mueller. 9:6 dla niego, ale punktów tak sobie: 85. Głównie dzięki zdobytemu dawno temu szóstemu miejscu w Oberstdorfie chyba.

  4. Fiński rodzynek Muotka ma od niedzieli na koncie udział w czterdziestu konkursach. W siedemnastu punktował. Wczoraj przekroczył granicę 150 oczek. Uzbierał ich dotąd 159.

  5. Matjaz Pungertar punktował wczoraj po raz piąty w karierze.

  6. Po południu w swoim 55 konkursie po raz piętnasty w trzeciej dziesiątce znalazł się Rune Velta. Rano, po raz drugi w życiu, został zdyskwalifikowany. Miewał już w karierze lepsze weekendy.


Zainteresowanych twórczością autora zapraszamy na jego blogi - marcopolo.salon24.plharem48.blog.onet.pl.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« luty 2013 - wszystkie artykuły
Komentarze
Czujny
@Polonus
Hmm, mi wyszło, że przed Harrachovem Schoft miał tych punktów 97. 45 z sezonu 2008/2009, 46 oczek z 2010/2011 i 6 z zeszłego sezonu.
(08.02.2013, 12:45)
Polonus
@Czujny
Nie masz racji. W Harrachovie felix Schoft zdobył 8 punktów. ponieważ wcześniej miał już na koncie 102 to teraz ma ich 110.
Ale dzięki za czujność:)
(08.02.2013, 10:11)
Czujny
W Harrachovie Felix Schoft zdobył swój setny punkt PŚ. Skoro wspomniano o tym u Kubackiego, to u Schofta też wypada.
(08.02.2013, 09:55)
Polonus
@MrRadzio
Fettner po upadku skakał już w kilku konkursach przed Harrachovem. Więc nie to było powodem jego absencji.
(06.02.2013, 08:25)
DragonL
tutaj jest tez kilku z kim mozna podyskutować, aczkolwiek autor miesza za bardzo polityke do skoków, a to nie jest najlepsze;)
Tak czy siak pozdrawiam;)
(06.02.2013, 02:12)
DragonL
dla mnie wyznacznikiem skoków są pepeleusz i emil z konkurencyjnego portalu, i za pepeleuszem podaje liste, z któą sie zgadzam:
stan na kwiecień 2012 ale niewiele sie zmieniło
1.Nykanen 2.Ammann 3.Małysz 4.Weissflog 5.Ruud B. 6.Recknagel 7.Ahonen 8.Morgenstern 9.Schlierenzauer 10.Wirkola 11.Bradl 12.Aschenbach 13.Funaki 14.Schmitt 15.Innauer 16.Kogler 17.Goldberger 18.Kankkonen 19.Vettori 20. Bredesen 21.Hannawald 22.Felder 23.Raska 24.Kasaya 25.Neuper 26.Engan T. 27.Harada 28.Puikkonen 29.Kirionen 30.Hautamaeki M.31.Okabe 32. Steiner 33.Loitzl 34. Ljoekelsoey 35.Ploc 36.Janda 37.Kasai. 38.Kuttin 39.Opaas 40.Danneberg 41.Nikkola 42.Soininen 43.Kofler 44.Hoellwarth 45.Nieminen 46.Pietikainen 47.Bergerud 48.Widhoelzl 49.Kallakorpi .50.Nuendorf 51.Schmidt R 52.Thoma D. 53.Mork 54.Peterka 55.Bystoel 56.Kokkonen P. 57.Ingebrigtsen 58.Ottesen 59.Bergmann 60.Tormaenen 61.Kamienski 62.Napalkow 63.Parma 64.Kuetttel 65.Glass He. 66 Bolkart 67.Ostwald 68.Kranjec 69.Schnabl 70.Buse 71.Deckert 72.Brandtzaag 73.Jacobsen 74.Sakala 75.Bardal 76.Hyyvarinen 77.Yliantila 78.Glass Ha. 79.Wosipiwo 80.Fidjestoel 81.Leodolter 82.Koch 83.Tsakadze 84.Bielousow 85.Romoeren 86.Pettersen 87.Ruud S. 88.Hugstad 89.Saitoh 90.Karkkinen J. 91.Grini 92.Ruud A. 93.Johnsen 94.Andersen R. 95.Erikssson Selanger 96.Bulau 97.Olli 98.Laakkonen 99.Cecon 100.Marusarz 101.Kodejska 102.Fortuna 103.Bachler 104.Laitinen 105.Evensen 106.Hilde 107.Jussilainen 108.Uotinen 109.Ulaga 110.Petek 111.Benkovic 112.Kampf 113.Sjoeberg 114.Preiml 115.Miyahira 116.Konno 117.Hubac 118.Raisanen 119.Weiler 120.Queck H. 121.Egger W. 122.Horngacher 123. Purstl 124.Hoehnl 125.Bokloev 126.Holmstrom 127.Silvenoinen 128.Halonen 129.Schwarzenberger 130. Ito D. 131.Bjoernstad 132.Rathmayr 133. Uhrmann 134. Lesser 135.Duffner 136.Szamow 137.Burkert 138.Tullin 139.Saetre 140.Ruud R. 141.Fijas 142.Bremseth 143.Zuend 144.Freiholz 145.Haberstatter 146.Neulandtner 147.Motejlek 148.Yagi 149.Matous 150.Jez 151.Przybyła 152.Zeglanow 153.Federer 154. Kayhko 155.Valonen 156.Lakso 157.Malec 158.Fujisawa 159.Stoch 160.Yggseth 161.Neumayer 162.Freund 163.ThomaG. 164.Hocke 165.Raymond M. 166.Kaufmann 167.Sumi 168.Bobak 169.Lukariniemi 170.Weissflog F. 171.Falkanger 172.Dick 173.Lichtenegger 174.Borovitin 175.Dluhos 176.Samek 177.Tepes 178.Balcar 179.Andersen A. 180.Debelak 181.Zonta 182.Happonen 183.Lindstroem 184.Suorsa 185.Higashi A. 186.Aochi 187.Koudelka 188.Łaciak 189.Bauer 190. Klauser 191.Haim 192.Holland M. 193.Collins 194.Taellberg S. 195.Kiesewetter 196.Keller 197.Freitag 198.Schwarz H. 199.Brenden 200.Wehling

(06.02.2013, 02:09)
DragonL
ogólnie bardzo mnie wkurza Grzesio Brzeczyszczykiwicz i jego świta, owszem wygrał tyle razy że pokonał legendę, ale odejmujac konkursy, których nie miał Matt (bo było mniej)i i jeszcze dorzucając wskaźniki za wiatr, a odkąd je wprowadzono Grzesiek rzadzi, a kiedys, np. Ahonen, Aman, małysz tracili po kilka zwyciestw, bo puszczano ich w gorszych warunkach, a belki nie można było zmienic, nawet czasem wygrywali fuksiarze;) Po zmianie w 2009 Grzesio wygrał 17 konkursów i wszystkie, które mógł realnie, wczesniej Adam wygrał 33 z czego mógł wygrać 47 ale w sapporo go udupili w, Holmenkollen itd, juz nie mówie w Zakopanem (tepes)
(06.02.2013, 02:05)
DragonL
ogólnie ładna recenzja, nawet można by zjeść galaretke, ale jakos tak pisana na kacu i w ogóle odnoszę wrażenie,że.... na kacu.... pozostane... ja też...
(06.02.2013, 01:34)
Pawmak
Czytałem gdzieś, że Fettner jak już złapał dobrą formę po tej kontuzji, to nie chcieli go na mamucie rozregulować. Kraft nie wiem czy kiedyś latał, ale po co miał akurat w Harrachovie debiutować/rozregulowywać się, jak też był w formie i mógł ją utrzymać normalnie na dużej skoczni, zamiast stresować się mamutem niepotrzebnie.

Te 2 razy, co Słoweńcy nie wykorzystali limitu, to jak na szybko robili konkurs przerwy Tepešowi i nie było specjalnie sensu nikogo tak na chwilę na siłę dowoływać, więc można się zgodzić, że w wykorzystywaniu limitu są chyba najlepsi. Szkoda zawsze, kiedy nie można tego powiedzieć o kadrze polskiej. Ale wolę jednak naszych 9 punktujących i tak wysokie miejsce i równą formę Stocha niż 5 punktujących Słoweńców bez takiej gwiazdy na skoczniach mniejszych niż mamuty.
(05.02.2013, 23:23)
MrRadzio
@Polonus
M. Fettner nie byl na mamutach ze wzgledu na to ze jest po upadku i albo on albo trenerzy sie bali ponownego upadku wiec go nie wyslali.
A Kraft... Coz wyglada na to ze jego cel to wygrana PK 2012/2013.
(05.02.2013, 23:06)
Polonus
Niedawna obecność Krafta i Fettnera w PK wynika nie z tego, że należą do rezerw, ale że albo nie potrafią skakac na mamutach (manu) albo występuja tam na chwilę ze względów strategicznych (Kraft). tacy z nich "rezerwiści' jak z koziej trąba.
(05.02.2013, 20:26)
andbal
@Polonus
Ale akurat w ostatni weekend Kraft konkurował z Hulą z PK zamiast w Harrachowie, zaś Fettner to już dawno zapomniał jak PŚ wygląda. Lukas to był na PK w Japonii z kolegami. To i mogli na PŚ zostać, a nie we trzech występować jak pozostali chcieli potrenować.
(05.02.2013, 19:33)
Seba99pl
@redakcja
Wiecie coś nowego o Ahonenie? Jak tak to napiszcie to bym sobie poczytał :)
(05.02.2013, 18:25)
Polonus
@andbal
Moim zdaniem o Austrii można mówić różne rzeczy:)
A rezerwy Austrii to Mueller, Poppinger albo Unterberger. W najlepszym razie.
(05.02.2013, 17:22)
Seba99pl
Dlaczego FIS zabronił używania masek?
(05.02.2013, 16:36)
andbal
No i wziąłem pod lupę Autów.
Liderzy PN zaczęli niewykorzystywać limity po T4S. I jak się nie walnąłem to było tak
Wisła -1
Zakopane -1
Sapporo 1 konkurs - 4
Sapporo 2 konkurs - 4
Vikersund 1 konkurs - 2
Vikersund 2 konkurs - 2
Harrachov 1 konkurs - 2
Harrachov 2 konkurs - 2
Razem 18 sztuk niewykorzystania. A o Austrii nie można powiedzieć że nie ma rezerw.
(05.02.2013, 15:25)
andbal
Dla porównania dotychczasowe straty limitów Polaski.
Kuusamo -1
Soczi 1 konkurs - 2
Soczi 2 konkurs - 2
Innsbruck - 1
Bischofshofen -1
Razem 7 sztuk straty.
W porównaniu z 2ma Słoweni to bijemy ich na głowę.

(05.02.2013, 09:16)
andbal
@Pawmak
Faktycznie 2 razy nie wykorzystali limitu (za każdym razem mniej o 1). Nie chcę przywoływać reprezentacji Japonii która już 2 weekendy nie brała udziału w PŚ, lecz topowe zespoły czyli Austria Niemcy i Norwegia (zajmujący 3 pierwsze miejsca w PN) " stralili" dużo więcej z limitów.
(05.02.2013, 08:50)
Pawmak
Na pewno nie wykorzystali limitu w Innsbrucku i w Wiśle, poza tym chyba zawsze wykorzystywali.
(04.02.2013, 21:20)
andbal
@P awmak
Ja raczej kojarzę Słoweńcow jako zespół który wykorzystuje limity. My, Niemcy, Austriacy czy Norwegowie to niewykorzystawalismy limty lecz Słoweńcy ? Może ktoś prowadzi takie statystyki. Ja mam statystyki odosnie limitów. Słowenia miała odpowiednio:
na 3ci - 6
na 4ty - 6
na 5ty - 7
i na 6ty - 6.
Dla porównania Polska miała:
3ci - 6
4ty - 7
5ty - 5
6ty - 5.
(04.02.2013, 20:36)
stefek
Kamil ma w tej chwili tylko 156 pkt do 2. miejsca i zaledwie 55 do podium w generalce PŚ. Ma o co walczyć w tym sezonie. Miejmy nadzieję, że złapie jeszcze wyższe loty i uda się zająć przynajmniej 3 miejsce.
(04.02.2013, 20:19)
Pawmak
@ andbal
Też zauważyłem, że mają wyższy limit niż liczbę punktujących zawodników. Ale limit nie zawsze wykorzystują, np. w Polsce. Punktowali tylko Kranjec, P. Prevc, Hvala, Tepeš i Pungertar, a z szóstym zawsze mają problem. Próbowali Nagliča, C. Prevca, Damjana, Semeniča, Dežmana, Zupančiča i każdy zawodził. Najbliżej był Damjan w Wiśle - 31. Co ciekawe (szczególnie w kontekście limitu), nawet w CoC najlepszy Słoweniec jest dopiero na 10. miejscu (Pograjc).
(04.02.2013, 20:02)
Polonus
@Seba
Wczoraj, pisząc tekst, chciałem nawet napisać o Lipburgerze przy okazji tego, że został właśnie w tabeli wszech czasów wyprzedzony przez Maturę. Pomyślałem sobie jednak, żeby tych zdarzeń nie wiązać. Skoro jednak wywołałeś temat to dodam, że Matura z bilansem podiów 2-1-1 jest 78 i włąsnie wczoraj wyprzedził o jedna pozycję ś.p.Aloisa Lipburgera (2-1-0)
(04.02.2013, 19:51)
Polonus
@marmi
Wszystko się zgadza. Błąd tkwi w moim nieprecyzyjnym tekście w punkcie 15. Chodziło mi o gości, którzy w Harrachovie zdobyli punkty po raz pierwszy w tym sezonie, a nie o wymienienie wszystkich skoczków, którzy w tym sezonie zdobyli po raz pierwszy punkty:)
(04.02.2013, 19:45)
Seba99pl
Dzisiaj mija 12 rocznica śmierci A.Lipburgera :(
(04.02.2013, 19:43)
Polonus
@alfons
No, nie miałem czasu:)
A z Hajkiem to, jak zwykle się czepiasz:) Wiadomo, ze niecałe.
(04.02.2013, 19:42)
marmi
Co do punktu 15. to umnie jest już w tym sezonie 17 całkowitych debiutantów punktowych (a nie dwóch, tylu to mam Polaków). Co tu się nie zgadza?
(04.02.2013, 19:35)
alfons6669
Neumayera widzę, że dalej nie sprawdziłeś ;)

Hajek zapunktował po niecałych 3 latach ;)
(04.02.2013, 19:34)
andbal
Po poprzednim sezonie chwalilismy Piotrka Zyłę za miejsce w PŚ i ilość zdobytych punktów. W tym sezonie Maciek Kot pomimo iż do końca jeszcze sporo konkursów już zdobył wiele punktów wiecej niz Piotrek w całym poprzednim.
(04.02.2013, 19:16)
andbal
@Pawmak
Zaskoczyłeś mnie z tymi 5cioma punktującymi Słoweńcami. Wszak cały czas mają limit 7 lub 6 i chyba zawsze limit wykorzystują. Duża liczba puntujących Norwegów czy Niemców wynika z tego iż w Harachowie wystalili rezerwy i jak widać ze statystyk harema udało im się zapunktować.
(04.02.2013, 18:48)
Jaro
@Witkowski
Na pewno popełniłem dwa błędy - pominąłem dwa zwycięstwa Innauera i źle obliczyłem 14 zwycięstwo Nykaenena (nie uwzględniłem Igrzysk). Reszty na razie nie sprawdzę, bo nie mam czasu. To trudniejsze, niż może się wydawać...
(04.02.2013, 18:47)
Kat
Wniosek z tego taki, że rekord Nykanena utrzymał się 29 lat. Teraz pytanie za 100 pkt - ile utrzyma się rekord Schlierenzauera i do ilu go wyśrubuje? :)

Wg mnie jeśli Gregor w niedługim czasie nagle przestanie wygrywać, to sądzę, że w ciągu 30 lat ktoś go pobije. Natomiast w przypadku znaczącego wyśrubowania rekordu (np. do 70 wygranych), może on być niezagrożony przez 50, a może i 100 lat!
(04.02.2013, 18:40)
Witkowski
@Jaro
Hmm, teraz rozpisałem to dokładniej i wyszło... jeszcze inaczej.
27.12.1979 - 30.12.1979: Toni Innauer (1 zwycięstwo)
30.12.1979 - 01.01.1980: Innauer i Jochen Danneberg (po 1)
01.01.1980 - 04.01.1980: Innauer, Danneberg i Hubert Neuper (po 1)
04.01.1980 - 20.01.1980: Neuper (2)
20.01.1980 - 09.02.1980: Neuper i Kogler (po 2)
09.02.1980 - 02.03.1980: Neuper, Kogler i Piotr Fijas (po 2)
02.03.1980 - 08.03.1980: Neuper, Kogler, Fijas i Innauer (po 2)
08.03.1980 - 01.01.1982: Kogler (3-8)
01.01.1982 - 17.01.1982: Kogler i Roger Ruud (po 8)
17.01.1982 - 27.02.1983: Kogler (8-12)
27.02.1983 - 06.03.1983: Kogler i Matti Nykänen (po 12)
06.03.1983 - 11.03.1983: Kogler, Nykänen i Horst Bulau (po 12)
11.03.1983 - 26.03.1983: Kogler (13)
26.03.1983 - 10.12.1983: Kogler i Nykänen (po 13)
10.12.1983 - 18.02.1984: Kogler, Nykänen i Bulau (po 13)
18.02.1984 - 26.01.2013: Nykänen (14-46)
26.01.2013 - 03.02.2013: Nykänen i Gregor Schlierenzauer (po 46)
od 03.02.2013: Schlierenzauer (47 i 48).

Gdyby to się zgadzało, niezwykłej symboliki nabrałoby zdobycie pierwszego złota olimpijskiego przez Latającego Fina, rozpoczynające jednocześnie śrubowanie genialnego rekordu...
(04.02.2013, 18:27)
Witkowski
@Jaro
O jasny gwint, Bulau... Pochylam głowę przed Kanadyjczykiem i też spróbuję zweryfikować jeszcze raz tę listę.
(04.02.2013, 17:16)
Jaro
@Witkowski
Nie jest aż tak prosto. Sprawdziłem na szybko i chyba wygląda to tak (ale mogą być błędy):

27 grudnia - 30 grudnia 1979 - Toni Innauer (1 zwycięstwo)
30 grudnia 1979 - 1 stycznia 1980 - Toni Innauer i Jochen Danneberg (po 1 zwycięstwie)
1 stycznia - 4 stycznia 1980 - Toni Innauer, Jochen Danneberg i Hubert Neuper (po 1 zwycięstwie)
4 stycznia - 20 stycznia 1980 - Hubert Neuper (2 zwycięstwa)
20 stycznia - 27 stycznia 1980 - Hubert Neuper i Armin Kogler (po 2 zwycięstwa)
27 stycznia - 2 marca 1980 - Hubert Neuper, Armin Kogler i Piotr Fijas (po 2 zwycięstwa)
2 marca 1980 - 20 lutego 1983 - Armin Kogler (od 3 do 11 zwycięstw)
20 lutego - 27 lutego 1983 - Matii Nykaenen i Armin Kogler (po 11 zwycięstw)
27 lutego - 6 marca 1983 - Matti Nykaenen (12 zwycięstw)
6 marca - 11 marca 1983 - Matti Nykaenen i Horst Bulau (po 12 zwycięstw)
11 marca - 26 marca 1983 - Matti Nykaenen, Horst Bulau i Armin Kogler (po 12 zwycięstw)
26 marca - 10 grudnia 1983 - Matti Nykaenen (13 zwycięstw)
10 grudnia 1983 - 3 marca 1984 - Matti Nykaenen i Horst Bulau (po 13 zwycięstw)
3 marca 1984 - 26 stycznia 2013 - Matti Nykaenen (od 14 do 46 zwycięstw)
26 stycznia - 3 lutego 2013 - Matti Nykaenen i Gregor Schlierenzauer (po 46 zwycięstw)
od 3 lutego 2013 - Gregor Schlierenzauer (47 i 48)
(04.02.2013, 17:00)
Witkowski
Ech... jeszcze przy Schlierenzauerze chochlik się pojawił. ;)
(04.02.2013, 16:51)
Witkowski
Tfu, jeszcze inaczej ta końcówka idzie:
27.02.1983 - 11.03.1983: Armin Kogler i Matti Nykaenen
11.03.1983 - 26.03.1983: Armin Kogler
26.03.1983 - 18.02.1984: Armin Kogler i Matti Nykaenen
18.02.1984 - 3.02.2013: Matti Nykaenen
3.02.2012 - ?: Gregor Schlierenzauer

Uff... mam nadzieję, że teraz już nie ma żadnej pomyłki. :)
(04.02.2013, 16:49)
krzepek
co do pytania ile osób przewinęło się przez PŚ to mogę powiedzieć tyle bo prowadzę tą statystykę i nie mam pełnych wyników wszystkich sezonów ale od 1981/82 do 2011/2012 to wyszło 1084 skoczków
(04.02.2013, 16:42)
Jarek Gracka
co do ilości zawodników, którzy się przewinęli przez PŚ. Bez pełnych wyników wszystkich zawodach nie ma szans odpowiedzieć na to pytanie
(04.02.2013, 16:36)
Pawmak
A niechby ktoś z tej "4" (tfu) kontuzję złapał albo słabszą formę (albo infekcję jak Schlierenzauer). Ale wybór jest duży - 3 dobrych zawodników (Kubacki, Hula, Murańka), chociaż wszyscy nierówni. Jednak i Miętus nie może być pewny miejsca w "4".
(04.02.2013, 16:25)
Witkowski
@Jaro
Jeśli się nie mylę, lista liderów w liczbie zwycięstw wygląda tak:
8.03.1980 - 1.01.1982: Armin Kogler
1.01.1982 - 17.01.1982: Armin Kogler i Roger Ruud
17.01.1982 - 27.02.1983: Armin Kogler
27.02.1983 - 11.03.1983: Armin Kogler i Matti Nykaenen
11.03.1983 - 3.02.2013: Matti Nykaenen
3.02.2012 - ?: Gregor Schlierenzauer
(04.02.2013, 16:24)
piotr186
A ja myślę e forma tego 5 w kadrze (w Polskim przypadku Kubackiego) nie ma aż takiego znaczenia skoro w konkurach MŚ może wystartować maksymalnie 4 zawodników...
(04.02.2013, 15:54)
Pawmak
2 "e" w drugim członie nazwiska oczywiście ;)
(04.02.2013, 15:48)
Pawmak
W Harrachovie będzie turniej trzech skoczni obok Zakopanego i Wisły. Tylko ciekawe, czy na mamucie, czy na dużej, czy raz tak raz tak.

Tepesz nie skoczył rekordu skoczni i nie można tego tak po prostu napisać, jakby był oficjalny. A żałosny był nie tyle Ipatow, co najwyżej jego wyniki.

Co do M. Kota, warto dodać, że po wpadce i ostatnim miejscu w Oberstdorfie nie zszedł poniżej 16. miejsca w konkursie. Poza drugą serią znalazł się jedynie 3 razy w tym sezonie. Jednak co ciekawe, w żadnym konkursie na mamucie nie był drugim Polakiem po Stochu (3 razy był nim Żyła, raz Miętus), tylko zawsze trzecim. Oberstdorf dla Stocha z kolei był ostatnim konkursem, w którym znalazł się poza pierwszą "10"...

O d wczoraj obecny sezon jest dopiero trzecim po sezonie 1993/1994, w którym aż 3 Włochów zdobyło punkty PŚ (poprzednie były 2 i 3 lata temu). W tym sezonie też punktowało najwięcej żyjących obecnie reprezentantów Rosji (mimo kiepskich rezerw). Punktowało już aż 12 Norwegów i 11 Niemców (a Polaków od Zakopca już jest 9), a dla odmiany tylko 5 Słoweńców (tylko o 1 więcej niż Finów, a mniej niż Czechów, chociaż co też ciekawe jedynym Czechem punktującym jeszcze przed TCS był Hlava).

Descombes Sevoie (bez kreski i 2 "e" w nazwisku) = Elverum Sorsell (taki sam typ nazwiska).
(04.02.2013, 15:43)
klauduśka13
Moim zdaniem nie powinno być zawodów w Harrachovie , chyba ze ktoś lubi jak skoczkowie marzną a konkurs trwa w nieskończonośc.
(04.02.2013, 15:04)
Polonus
@dawid
Tego nie liczyłem
(04.02.2013, 14:53)
dawid
@Polonus

Mam do Ciebie takie pytanie- ile osób przewinęło się przez PŚ?
(04.02.2013, 14:44)
Polonus
@all
Puściłem dziś na bloga artykuł, którego teraz tam nie ma. Ja go nie usuwałem. Czy jest ktoś kto może mi potwierdzić, że czytał na moim blogu artykuł zatytułowany "nic nie może wiecznie trwać?"
Ja niestety nie sprawdzałem czy go właściwie tam włożyłem i jeszcze, na dodatek, go skasowałem.
Ale chciałbym mieć pewność, że to tylko moja wina, a nie że ktoś mi łaził po blogu.
dzięki za informację.
(04.02.2013, 14:38)
Polonus
@Jaro
To rzeczywiście ciekawe, ale podejrzewam, że okaże się, że już po trzecim sezonie liderem był Nykaenen. Czyli w sumie nudne:)
(04.02.2013, 14:35)
małami
Każdy dźwiga swój krzyż, Schlierenzauer śrubuje swój rekord, a Morassi swój ;)
(04.02.2013, 14:16)
Jaro
No to mam pytanie do naszych statystyków: kto był liderem w liczbie zwycięstw przed Nykaenenem? Na pewno pierwszym liderem był Innauer, bo wygrał pierwszy konkurs (w 1979). Potem było kilku ex aequo (po dwa zwycięstwa mieli Neuper, Kogler i Fijas). Na koniec pierwszego sezonu chyba prowadził Kogler (5 zwycięstw). Ktoś wie jak to wyglądało dalej? To w sumie bardzo ciekawa statystka - warto to sprawdzić i dopisać tu na stronę.
(04.02.2013, 14:03)
fan Seby Boenischa, najlepszego lewego obrońcy w Europie
Hula za Kubackiego na następne zawody.
(04.02.2013, 11:58)
Scoop
Polacy źle, Polacy słabo - ludzie, Wam już klapki na oczach ktoś założył.
A przypomnieć początek sezonu, gdzie nawet na typowym k-120 było wręcz katastrofalnie.
Na dzień dzisiejszy 5 msc na 15 sklasyfikowanych drużyn - tu nie trzeba już nic dodawać!
Moja wypowiedź tyczy się też autora artykułu.

Ja oceniam wystep Polaków na dobry z wielkim "plusikiem".
Sto ch zrobił swoje zajął dwa razy miejsca w pierwszej "10".
Kocur to samo, też dobry występ, gdyby nie huraganowe wiatry i loteryjny konkurs to zapewne też by wylądował w pierwszej "10".
Miętek jak Miętek, jak na razie to nawet na k-90 nie ma co marzyć o pierwszej dziesiątce, a na mamucie sobie poradził, był wysoko.
Tak, tu się zgodzę, że wysłąnie Dawida z jego bardzo niestabilną formą na zawody w Harrachovie było jednak błędem, ale o tym decyduje trener.

Zostawmy już te mamuty w spokoju, pochwalmy naszych i trzymajmy kciuki za nich na MŚ i kolejnych konkursach PŚ.

(04.02.2013, 11:45)
OtokoNoHito
errata: jedyny, który zawiódł wyraźnie* to Kubacki. Bo że od Żyły też można było oczekiwać więcej, napisalem na samym początku.
(04.02.2013, 10:25)
OtokoNoHito
Żyła w Harrachovie trochę zawiódł, ale sam mówi, że zmęczenia nie czuje, a jego kandydatura na te zawody była w 100% oczywista. Kot to chłopak strasznie ambitny, jak zaczął wskakiwać do pierwszej 10tki to od razu marzy po podiach. I to się chwali, ale nie zawsze się tak da. Ogólnie jego eskapady po mamutach należy ocenić pozytywnie, punktów nałapał sporo, zawsze w połowie stawki punktujących. Stoch może i również jest zawiedziony, ale to były jego najlepsze występy na tej skoczni. Owszem, sporo zawodników nie startowało, ale pomogło to raczej tym słabszym, bo nie sądzę by akurat z nimi Stoch przegrał. No i nie startowało, bo miało ku temu powody, z formą związane - więc to niejako ich sprawa, mieć formę na tyle stabilną by nie musieć opuszczać zawodów to też sztuka. A Stoch 10ty i 11ty raz z rzędu znalazł się w pierwszej dziesiątce - podobnie równy w swojej karierze był tylko raz rok temu. Dolna granica występów jest więcej niż przyzwoita (9te miejsce), górnej wszyscy by chcieli nieco wyższej, ale nie sądzę by można było mówić o kryzysie i myślę, ze na skoczniach dużych może być jeszcze lepiej. Miętus, jak Autor zauważył, zdecyowany plus, choć tu pytanie na ile forma zwyżkuje a na ile odpowiadają mu mamuty i wykruszona stawka pozostaje otwarte. Jedyny który zawiódl to Kubacki - tutaj krótka piłka, od nowego roku forma już nie ta i lepiej by było, żeby zamiast walczyć z aurą i sobą samym w Harrachovie spokojnie potrenował. Teraz pewnie odpocznie w Willingen, gdzie najprawdopodobniej zastąpi go, zgłoszony tam dodatkowo Hula. Mam jednak nadzieje, że składy na MŚ będą wybierane kierując się w większym stopniu wynikami na skoczniach dużych niż mamutach.
(04.02.2013, 10:14)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Z notatnika kłusownika - cz. 14: Harrachov
Z notatnika kłusownika - cz. 14: Harrachov

Z notatnika kłusownika - cz. 14: Harrachov

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich