Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Junshiro Kobayashi potwierdził świetną formę prezentowaną w Wiśle od piątku i po raz pierwszy wygrał zawody Pucharu Świata. Japończyk pokonał Kamila Stocha i Stefana Krafta... W czołowej dziesiątce znalazło się czterech Polaków, dzięki czemu objęliśmy prowadzenie w Pucharze Narodów.

Na początku konkursu sędziowie ustawili belkę startową w dziesiątej bramce. Pierwszym zawodnikiem, jaki pojawił się na tej belce, był Jakub Wolny - Polak przy dość silnym wietrze w plecy (0,64 m/s) doleciał tylko do 113. metra, co nie dawało mu dużych szans na awans do finału.

Wolnego szybko z prowadzenia zepchnął Manuel Poppinger (116 m), tego z kolei zmienił Antti Aalto - Fin spisał się bardzo przyzwoicie, lądując na 119. metrze. Kolejnymi liderami zostawali Tilen Bartol (119,5 m), Pius Paschke (119 m w lepszym stylu od Słoweńca) i Daniel Huber. Austriak od piątku prezentował się w Wiśle z bardzo dobrej strony, a dziś potwierdził dobrą dyspozycję - 118 metrów w trudnych warunkach (0,72 m/s w plecy) dało mu 0,9 punktu przewagi nad Niemcem.

Nieco lepiej wyglądał pomiar wiatru w trakcie skoku Aleksandra Zniszczoła. Sam lot Polaka dobrze jednak nie wyglądał - był zdecydowanie za krótki (111,5 m), by myśleć o starcie w drugiej serii.

Wreszcie doczekaliśmy się pierwszego skoku za czerwoną linię - na rozbiegu pojawił się bowiem jeden z faworytów do czołowych miejsc, Junshiro Kobayashi. Japończyk w dobrym stylu uzyskał 124 metry i prowadził z dużą przewagą nad rywalami.

Kobayashi długo utrzymywał się na czele - co więcej, przez pewien czas nic się nie zmieniało na kilku czołowych pozycjach. Tę tendencję przerwał dopiero Stefan Hula - 124 metry przy lekkim wietrze pod narty (0,05 m/s) dało Polakowi drugie miejsce. Jak się okazuje, jedna jaskółka wiosna nie czyni - po chwili wszystko wróciło do stanu sprzed skoku Huli. Słabsze próby zanotowali bowiem tak doświadczeni skoczkowie jak Simon Ammann, Johann Andre Forfang, Anders Fannemel czy Roman Koudelka.

Tak jednak nie mogło być wiecznie - w końcu na rozbiegu zaczęli pojawiać się skoczkowie z szerokiej czołówki poprzedniego sezonu. Dobrze spisał się Stephan Leyhe (123 m - druga lokata), po którym startował Dawid Kubacki. Polak w bardzo dobrym stylu poleciał na odległość 125 metrów (wiatr 0,1 m/s w plecy) i przegrywał tylko z Kobayashim.

Bardzo ładny skok na miarę prowadzenia pokazał Richard Freitag - Niemiec doleciał do 126. metra, a jego styl został wysoko oceniony przez sędziów. Dobrze spisali się także Andreas Stjernen i Piotr Żyła (obaj po 122 m - po uwzględnieniu rekompensaty za warunki Norweg był czwarty, Polak - szósty).

Do ścisłej czołówki nie weszli Manuel Fettner (121 m), Peter Prevc (116 m), Markus Eisenbichler (120 m) i Michael Hayboeck (113,5 m). Lepiej poszło przedostatniemu z Polaków - Maciejowi Kotowi (122,5 m przy wietrze 0,18 m/s w plecy), który plasował się na szóstym miejscu.

Bliżej lądowali Andreas Wellinger (119,5 m - dwunasty), Daniel Andre Tande (122 metry, ale z minimalną bonifikatą za wiatr 0,08 m/s - jedenasty) i Kamil Stoch. 121 metrów przy wietrze 0,32 m/s w plecy dawało Polakowi siódme miejsce - to oznaczało, że na półmetku rywalizacji będziemy mieli pięciu reprezentantów w czołowej dziesiątce!

Kończący pierwszą serię Stefan Kraft uzyskał 126,5 metra, jednak po uwzględnieniu not za styl i rekompensaty za wiatr przegrywał z Freitagiem o 1,3 punktu.

Wyniki po I serii
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Richard Freitag
Niemcy
126.0
129.7
2
Stefan Kraft
Austria
126.5
128.4
 
Junshiro Kobayashi
Japonia
124.0
128.4
4
Dawid Kubacki
Polska
125.0
125.7
5
Andreas Stjernen
Norwegia
122.0
122.2
6
Stephan Leyhe
Niemcy
123.0
122.1
7
Maciej Kot
Polska
122.5
120.7
8
Kamil Stoch
Polska
121.0
120.6
9
Piotr Żyła
Polska
122.0
119.5
10
Stefan Hula
Polska
124.0
119.2
11
Markus Eisenbichler
Niemcy
120.0
119.1
12
Manuel Fettner
Austria
121.0
119.0
13
Daniel Andre Tande
Norwegia
122.0
118.6
14
Robert Johansson
Norwegia
120.5
118.1
15
Andreas Wellinger
Niemcy
119.5
117.3
16
Daniel Huber
Austria
118.0
116.0
17
Pius Paschke
Niemcy
119.0
115.1
18
Daiki Ito
Japonia
119.0
113.7
19
Tilen Bartol
Słowenia
119.5
113.5
20
Antti Aalto
Finlandia
119.0
112.3
21
Karl Geiger
Niemcy
119.0
112.1
22
Clemens Aigner
Austria
117.5
111.4
23
Halvor Egner Granerud
Norwegia
120.5
110.4
24
Peter Prevc
Słowenia
116.0
110.0
 
Johann Andre Forfang
Norwegia
118.0
110.0
26
David Siegel
Niemcy
114.5
109.3
27
Manuel Poppinger
Austria
116.0
107.5
28
Anders Fannemel
Norwegia
117.0
105.8
29
Michael Hayboeck
Austria
113.5
105.7
30
Ryoyu Kobayashi
Japonia
112.5
105.0
31
Noriaki Kasai
Japonia
114.5
104.7
32
Jakub Wolny
Polska
113.0
104.6
33
Killian Peier
Szwajcaria
115.0
103.4
34
Simon Ammann
Szwajcaria
115.0
103.1
35
Davide Bresadola
Włochy
113.0
102.0
36
Andreas Schuler
Szwajcaria
114.0
101.4
37
Lukas Hlava
Czechy
111.5
100.7
38
Aleksander Zniszczoł
Polska
111.5
97.3
39
Markus Schiffner
Austria
113.5
96.8
40
Roman Koudelka
Czechy
110.5
94.8
41
Sebastian Colloredo
Włochy
110.0
92.1
42
Vincent Descombes Sevoie
Francja
106.5
91.1
43
Andreas Alamommo
Finlandia
106.0
90.7
44
Alex Insam
Włochy
106.0
90.1
45
Janne Ahonen
Finlandia
108.5
90.0
46
Robert Kranjec
Słowenia
107.0
85.8
47
Mikhail Nazarov
Rosja
109.0
85.0
48
Anze Semenic
Słowenia
103.5
81.8
49
Evgeniy Klimov
Rosja
102.0
79.3
50
Timi Zajc
Słowenia
DSQ
DSQ

Przed drugą serią rozbieg minimalnie wydłużono - skoczkom przyszło startować z jedenastej belki. Od samego początku przyniosło to pozytywny efekt w postaci lepszych odległości niż w pierwszej rundzie - otwierający finał Ryoyu Kobayashi poprawił się o osiem metrów, uzyskując 120,5 m.

Japończyk zdołał wyprzedzić Michaela Hayboecka (115 m), ale po chwili musiał uznać wyższość Andersa Fannemela (122 m). Kolejnymi liderami zostawali David Siegel (123,5 m z pewnymi problemami przy lądowaniu), Johann Andre Forfang (124,5 m) i Karl Geiger (tylko 120,5 metra, ale z dużą bonifikatą i pewną zaliczką po pierwszej serii).

Wydawało się, że do tego grona dołączy Daiki Ito - Japończyk leciał długo, aż do 126. metra. Po lądowaniu wszystko wyglądało dobrze, jednak podczas odjazdu odpięła mu się prawa narta - efektem był upadek i krew na twarzy. Doświadczonemu zawodnikowi na szczęście nic poważnego się nie stało, a wybieg skoczni opuścił o własnych siłach.

Geigera na prowadzeniu zmienił za to inny Niemiec, Pius Paschke (125,5 m). Po chwili jeszcze lepszy rezultat osiągnął Daniel Huber - 131 metrów było w tym momencie najlepszą odległością konkursu. Austriak był na czele, mimo zachwianego lądowania.

Niewiele do wyprzedzania Austriaka zabrakło Andreasowi Wellingerowi - 127 metrów w bardzo dobrym stylu plasowało go 1,3 punktu za Huberem i kilka punktów przed kolegami z drużyny. Przed Austriakiem znalazł się za to Daniel Andre Tande - 128,5 metra w połączeniu z wysokimi ocenami sędziowskimi dawało pięć punktów przewagi.

Słabsze występy zanotowali kończący drugą dziesiątkę Manuel Fettner (121,5 m) i Markus Eisenbichler (119,5 m) - zwłaszcza w przypadku tego drugiego można było mówić o pechu (wiatr 0,66 m/s w plecy).

Trudne warunki (0,43 m/s w plecy) miał również Stefan Hula - skoczek ze Szczyrku poradził sobie z tym dobrze, a odległość 124 metrów wystarczyła, by w tym momencie zajmować trzecie miejsce. Jeszcze dalej - na 125. metrze - lądował Piotr Żyła. Po doliczeniu not za styl i rekompensaty za wiatr 0,22 m/s wiślanin był trzeci, ex aequo z Hulą.

Na prowadzenie wyszedł za to Kamil Stoch. Lider naszej reprezentacji w świetnym stylu (2 x 19,5 / 2 x 19 / 1 x 18,5 punktu) poszybował na odległość 129,5 metra - jego przewaga nad Tande wynosiła 6,6 punktu. Startujący po chwili Maciej Kot nie nawiązał do występów kolegów - 117,5 metra wystarczało w tym momencie zaledwie na trzynaste miejsce...

Za Stochem (a także Tande, Huberem, Żyłą, Hulą i Wellingerem) uplasował się także Stephan Leyhe (121,5 m). Nie lepiej było w przypadku Andreasa Stjernena (120 m - dziesiąty) i - niestety - Dawida Kubackiego. 120,5 metra oznaczało, że sympatyczny zawodnik z Szaflar nie stanie na podium. Obronił jednak lokatę w czołowej dziesiątce, bowiem był klasyfikowany na siódmy miejscu (ex aequo z Leyhe).

Kamil Stoch tymczasem był już o włos od "pudła". Jednak to, czy na nim stanie, zależało od trzech ostatnich zawodników. Świetnie skoczył Junshiro Kobayashi - 126,5 metra gwarantowało mu lokatę na podium (po raz pierwszy w karierze). Bliżej lądował Stefan Kraft (124,5 m), dzięki czemu z miejsca w czołowej trójce mógł cieszyć się również Stoch.

Kończący konkurs Richard Freitag wylądował dokładnie na czerwonej linii - to było za mało i na zwycięstwo, i na podium. Sensacyjnym liderem Pucharu Świata został więc Junshiro Kobayashi! W Pucharze Narodów prowadzenie objęli natomiast Polacy!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Junshiro Kobayashi
Japonia
124.0
126.5
260.5
2
Kamil Stoch
Polska
121.0
129.5
258.2
3
Stefan Kraft
Austria
126.5
124.5
257.7
4
Richard Freitag
Niemcy
126.0
120.0
253.1
5
Daniel Andre Tande
Norwegia
122.0
128.5
251.6
6
Daniel Huber
Austria
118.0
131.0
246.6
7
Piotr Żyła
Polska
122.0
125.0
245.6
 
Stefan Hula
Polska
124.0
124.0
245.6
9
Andreas Wellinger
Niemcy
119.5
127.0
245.3
10
Dawid Kubacki
Polska
125.0
120.5
244.8
 
Stephan Leyhe
Niemcy
123.0
121.5
244.8
12
Pius Paschke
Niemcy
119.0
125.5
243.3
13
Robert Johansson
Norwegia
120.5
123.5
239.5
14
Andreas Stjernen
Norwegia
122.0
120.0
239.2
15
Markus Eisenbichler
Niemcy
120.0
119.5
239.1
16
Manuel Fettner
Austria
121.0
121.5
238.0
17
Karl Geiger
Niemcy
119.0
120.5
235.8
18
Johann Andre Forfang
Norwegia
118.0
124.5
234.7
19
Maciej Kot
Polska
122.5
117.5
232.3
20
Peter Prevc
Słowenia
116.0
122.0
231.9
21
Tilen Bartol
Słowenia
119.5
123.0
231.6
22
Clemens Aigner
Austria
117.5
119.5
230.6
23
David Siegel
Niemcy
114.5
123.5
225.1
24
Halvor Egner Granerud
Norwegia
120.5
118.0
224.3
25
Anders Fannemel
Norwegia
117.0
122.0
223.2
26
Ryoyu Kobayashi
Japonia
112.5
120.5
222.9
27
Manuel Poppinger
Austria
116.0
120.5
221.7
28
Antti Aalto
Finlandia
119.0
115.5
220.5
29
Daiki Ito
Japonia
119.0
126.0
219.5
30
Michael Hayboeck
Austria
113.5
115.0
214.0
31
Noriaki Kasai
Japonia
114.5
 
104.7
32
Jakub Wolny
Polska
113.0
 
104.6
33
Killian Peier
Szwajcaria
115.0
 
103.4
34
Simon Ammann
Szwajcaria
115.0
 
103.1
35
Davide Bresadola
Włochy
113.0
 
102.0
36
Andreas Schuler
Szwajcaria
114.0
 
101.4
37
Lukas Hlava
Czechy
111.5
 
100.7
38
Aleksander Zniszczoł
Polska
111.5
 
97.3
39
Markus Schiffner
Austria
113.5
 
96.8
40
Roman Koudelka
Czechy
110.5
 
94.8
41
Sebastian Colloredo
Włochy
110.0
 
92.1
42
Vincent Descombes Sevoie
Francja
106.5
 
91.1
43
Andreas Alamommo
Finlandia
106.0
 
90.7
44
Alex Insam
Włochy
106.0
 
90.1
45
Janne Ahonen
Finlandia
108.5
 
90.0
46
Robert Kranjec
Słowenia
107.0
 
85.8
47
Mikhail Nazarov
Rosja
109.0
 
85.0
48
Anze Semenic
Słowenia
103.5
 
81.8
49
Evgeniy Klimov
Rosja
102.0
 
79.3
50
Timi Zajc
Słowenia
DSQ
 
DSQ

klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« listopad 2017 - wszystkie artykuły
Komentarze
marmi
Tak, wpisuję wszystkie wyniki konkursów do tabel Excela :)
W poszczególnych latach zaznaczam osobno debiutantów i tych, którzy punktowali najczęściej no i zaciekawiło mnie przy okazji, którzy skoczkowie mają np. najdłuższe serie z punktami więc policzyłem...
Dla wielu konkursów z lat 80, gdzie nie ma wyników dla miejsc 16-30 na FIS i innych stronach posiłkowałem się stroną p. Kwiecińskiego (to jest dopiero pasjonat) i punkty wpisywałem wg aktualnej punktacji aby nie krzywdzić tych, którzy je zdobywali je według starej...
W tej klasyfikacji punktowej tak nawiasem Kasai wyprzedził w ubiegłym sezonie Małysza i jest teraz drugi (gdyby mu liczyć po staremu do sezonu 1993 to nadal byłby trzeci). Prowadzi ma się rozumieć Ahonen, o ponad 2500 punktów.
(22.11.2017, 21:59)
M.
@marmi: Rewelacyjne dane! Skąd masz te dane? prowadzisz własne statystyki? Fajnie byłoby różne takie zestawienia przedstawić w postaci graficznej.
(22.11.2017, 21:02)
marmi
Dla jasności: nie licząc pierwszego sezonu PŚ czyli 1979-80 :)
(22.11.2017, 01:48)
marmi
Parę ciekawostek na temat zdobywania punktów przez cały sezon z rzędu.
W wielu sezonach (ok. połowy) nie było żadnego skoczka, który zdobył punkty w każdym konkursie PŚ JAKI SIĘ ODBYŁ.
W pozostałych najczęściej był to 1 lub 2 skoczków. Były wcześniej 2 sezony, gdzie dokonało tego 3 skoczków: 1982 i 2009 (w tym pierwszym zaliczałem miejsca w 30, nie w 15 jak wówczas). Natomiast w ubiegłym sezonie było aż 4, w tym 3 Polaków: Stoch, Żyła i Kot (poza tym jeszcze... Fettner).
Co ciekawe nigdy wcześniej żaden Polak tego nie dokonał (tak tak, włącznie z Małyszem!).
Skoczkowie, którzy zrobili to więcej niż raz to: Ljoekelsoey i Morgenstern (po 3 razy) oraz P.Prevc i Ammann (po 2x).
Najdłuższa seria z punktami należy do Ljoekelsoeya: aż 71 konkursów! W kolejnym nie wystartował (11.02.2005 Pragelato) a gdyby nie to, to miałby równe 100 (do końca sezonu 05-06)! Drugi jest P.Prevc: 69 konkursów (9.03.14-17.12.16), ten z kolei gdyby zdobył punkty 7.03.14 w Trondheim to seria wyniosłaby aż 116 konkursów (do Soczi 9.12.12).
Z innej beczki jeszcze: najwyżej sklasyfikowanym debiutantem (rozumianym jako pierwszy sezon z punktami i nie licząc oczywiście pierwszego sezonu) w PŚ był Toni Nieminen, który w 1992r... wygrał, następny jest Anders Jacobsen, który w 2007r. był na koniec drugi.
(22.11.2017, 01:45)
M.
Mnie trochę szkoda, że na Eurosporcie nie ma już Pieczatowskiego. Na skokach się nie znał, gadał bzdury, ale znacznie lepiej dogadywał się z Błachutem niż Rudziński. Po Rudzińskim niestety widać, że nie dorównuje inteligencją tej dwójce. I to smutne. Chociaż i tak o nieco lepiej niż na TVP. Europort przy TVP to jak Austria przy Estonii w skokach narciarskich.
(22.11.2017, 00:19)
cedryk
@placek08
Wyższość czołowej szóstki nie musi objawiać się okupacją podium, wolałbym aby zajmowali raczej regularnie miejsca w "10"
Jasne, Wielka Brytania, Łotwa,Chiny,Turcja- spoko no , mogliby sobie skakać w pucharze świata,ale bez punktów

W Holandii jeszcze nie dawno był antonissen, teraz nie wiem ale na pewno musi ktoś być
(21.11.2017, 16:20)
marmi
Wiadomo, że Babiarz dopiero w skokach raczkuje, dałbym mu czas. Lekką atletykę na przykład jak dla mnie komentuje dobrze.
Jeśli chodzi o znajomość techniki skoków to nie wiem czy jest/był jakiś polski komentator, który się na tym naprawdę znał...
Niektórzy się mądrzą na ten temat pomimo, że wiedzy nie mają. Już wolę, żeby się nie wypowiadali w tych kwestiach a ewentualnie zapytać później skoczka, trenera, Małysza czy Tajnera.
(21.11.2017, 01:37)
tomek44
Wielkie dzieki za opinie o komentatorach w TVP i czolowej 6 w PŚ.Bylem bardzo ciekawy jak ten Babiarz komentuje ale ze wzgledu na Szczesnego i jego " Piotrach Wielkich" czy wiecznych powtorzeniach typu
"nasi zachodni sasiedzi" nie chcialem sobie psuc dnia.
(20.11.2017, 17:26)
placek08
W czołowej 30 mamy 7 Niemców, 6 Austriaków, 6 Norwegów, 5 Polaków, 3 Japończyków, 2 Słoweńców i Fina. Rzeczywiście szału nie ma. Ale wydaje mi się, że niedługo wszystko wróci do normy. Gotowość do punktowania wydają się pokazywać Szwajcarzy, Włosi i Czesi. Trochę się martwię o Francję (bo Vincent nie ma chyba formy) i Rosję (bo oni się jednak w dużej mierze opierają na Klimovie). Zostali jeszcze Amerykanie i Kanadyjczycy. Tak czy inaczej mogą być to występy aż i zaledwie na miarę drugiej 10.
Wiem, że to dopiero początek sezonu, ale tak to się pewnie ułoży.

@cedryk
Chyba jednak za słabo oceniłeś czołową 6, bo zakładasz średnią na poziomie 11,5 podium w sezonie, a tyle to jeden zawodnik zrobi. Też bym chciał, aby skoki rozwijały się w innych krajach. Obecnie niestety jednak mamy te 14 drużyn z szansami na punkty. Do tego Estończyków i Bułgara mogących znaleźć się w 50. Natomiast twoja lista kłóci mi się trochę z obecnym stanem rzeczy. Dołożyłbym w takiej alternatywnej rzeczywistości jeszcze Turcję i Chiny, może Wlk. Brytanię i Łotwę. Ale w Holandii skoki chyba już umarły.

No cóż. Pewnie więcej powodów do rozmów na ten temat będziemy mieli po zawodach niższej rangi.
(20.11.2017, 17:06)
Sebek99pl
Fajnie jakby Kobayashi do końca sezonu skakał na takim poziomie. Zawsze jest jakimś urozmaiceniem w czołówce :)

Austriacy mają zapotrzebowanie na nowego Dietharta i stworzyli Hubera? Właśnie... Gdzie jest zwycięzca TCS 2014?

Komentarz na TVP 1 tragedia, wszystko zostało już powiedziane na ten temat przez poprzedników. Na szczęście mam Eurosport.
(20.11.2017, 08:13)
Jaro
Widzę tu krytykę pod adresem komentatorów z TVP. I jest to krytyka w pełni zasłużona. Babiarz się nie nadaje, bo po prostu nie zna się na skokach. Dziś pomylił kilka nazwisk, w tym Peiera (którego nazwał Paiperem), a kilku nie mógł sobie przypomnieć (Szczęsny musiał ratować sytuację). A potem jeszcze zastanawiał się, czy Stoch po pierwszym skoku będzie prowadził (choć WSZYSCY widzieli, że skok był przeciętny).

Z kolei Szczęsny opanował (góra) ze 100 słów, z których próbuje ułożyć dwugodzinny komentarz. W rezultacie Polaków ZAWSZE nazywa "Biało-Czerwonymi", Niemców ZAWSZE "naszymi zachodnimi sąsiadami", a o wietrze ZAWSZE mówi, że "kręci". I lubi sobie powtarzać wybrane słowa, że np zawodnik "powoli powoli zmierza na górę". Cleverbot by to lepiej komentował...

Szaran owicz ma największe doświadczenie i talent do komentowania, ale zbyt często oddaje się wspomnieniom (ach te skoki czeskie w latach 60.) i zbędnym dywagacjom.
(19.11.2017, 23:44)
cedryk
W takim czymś mogłoby się przedstawić to tak w pucharze narodów
1.Austria
2.P olska
3.N orwegia
4.Niemcy
5.Jap onia
6.S łowenia
7.Finlandia
8 .Rosja
9. Czechy
10.Francja
11.K anada
12 .Estonia
13.Włochy
14 .Rumunia
15.USA
16.Bułgaria
17 .Kazachst an
18.Korea Płd
19.Holandia

Mielibyśmy wielką 6 walcząca o najwyższe laury i mniejszą 6 która raz na 2-3 konkursy atakowała by najwyższe pozycje, 4 przyzwoite kraje i 3 outsiderów
(19.11.2017, 22:09)
tommm
Na pewno komentarz lepszy niż Szarana, który nie ma pojęcia o technice skoku, ale mimo to wyrokuje np. "spóźnił odbicie", mimo że komuś ewidentnie przeszkodziły warunki albo nie zna podstawowych zasad przeliczników, np. myśli, że jeśli jest 0,0 pkt za wiatr, to znaczy, że było bezwietrznie. Chociaż Szczęsny w tej kwestii też wcale nie lepszy.
(19.11.2017, 22:06)
cedryk
Fatalny jest to jak bardzo wielka 6 różni się od reszty
Ach gdyby tak był puchar świata gdzie na np 30 konkursów tak by się przedstawiały podia
Czołowa 6- 22 zwycięstw,24 drugie, 23 trzecich
Czechy - 2 zwycięstwa,2 trzecie miejsca
Rosja - 2 drugie miejsca
Kanada- 1 zwycięstwo,
Szwajcaria- 2 zwycięstwa,1 trzecie miejsce
Francja- 2 trzecie miejsca
Finalndia - 3 zwycięstwa,4 drugie,1 trzecie
Estonia- 1 trzecie miejsce
Oraz
Włochy 3 krotnie w "10",USA raz w "10", Bułgaria raz w "15' , Rumunia dwa razy w "15" oraz Holendrzy i Kazachowie z punktami pucharu świata, Szwedzi i Ukraińcy pojawiający się w konkursach i przechodzący kwalifikacje

Kto jest za?
(19.11.2017, 22:04)
jnktrine
@ski99
@tomek44
Babiar z?

Pros zę Cię. Aż mi się odechciało oglądać.

1. Obaj panowie nie mają żadnej wiedzy o technice skakania - podają tylko cyferki, statystyki, liczą punkty i miejsca.

2. Gdy jeden z zawodników niebezpiecznie upadł i cała widownia zamarła, Babiarz rozpływał się jeszcze nad odległością i nawijał o punktach za wiatr. Przecież on w ogóle nie patrzył na zeskok!

3. Podniecanie się każdym, nawet średnium skokiem Polaków jakby to były Igrzyska albo skoki po rekord.

4. No i najgorsze - cały komentarz jest prowadzony w duchu "na którym miejscu będą Polacy". Do licha, cieszenie się i okrzyki radości po nieudanym skoku przeciwnika? To ma być sport, fairplay, wychowanie? Po prostu żenada.

Chciałbym pooglądać skoki, popatrzeć jak skaczą różni zawodnicy, posłuchać jakichś ciekawostek czy opinii o nich. A przy każdym, KAŻDYM skoku słyszę tylko pieprzenie o punktach i na którym miejscu będzie Kamil Stoch.

Po prostu żenada, aż postanowiłem napisać do TVP.
(19.11.2017, 21:52)
Genesis
@nieznany
w ogóle w drugiej serii poza tymi krajami tylko Aalto z Finlandii... zatrważające...
(19.11.2017, 20:34)
Broski
Brawa dla Kobayashiego, cieszy mnie, że Freitag i Kraft nie doskoczyli w drugiej serii i wygrał wreszcie ktoś świeży.
Brawa dla naszych reprezentantów za odzyskanie po jednym dniu fotela lidera narodów, spisali się bardzo dobrze.
Szkoda mi trochę Kuby Wolnego, był blisko i wyraźnie puścili go w kiepskich warunkach, jakby chwilę poczekali z rozpoczęciem konkursu miałby takie warunki jak inni zawodnicy skaczący tuż po nim, a tak trochę go skrzywdzili.
(19.11.2017, 20:29)
GW45
Chyba mało kto zauważył że młodszy Kobayashi Ryoyu w PŚ zajął miejsce w pierwszej 10 (chyba 7, dwa lata temu w Zakopanem),a dzisiejszy zwycięzca w 10 jeszcze nie był.TO też ciekawostka.
(19.11.2017, 19:42)
nieznany
@tomek44
Tez zwrocilem uwage na te technologiczna przepasc czolowej 6 krajow. Obawiam sie, ze w kazdym konkursie przez caly sezon cala czolowa 10-ka bedzie zajeta przez skoczkow z Polski, Austrii, Niemiec, Norwegii, Japonii i Slowenii. Wyjatkiem moze byc tylko jednoseryjna loteria. Nawet kompletni przecietniacy "od zawsze" (Huber, Paschke, Aigner) zdecydowanie pokonuja Koudelke, Kilimowa czy Ammanna.
(19.11.2017, 19:28)
ski99
@tomek44
Co do Babiarza to dzięki niemu stwierdziłem, że warto oglądać TVP, bo naprawdę świetnie sprawdza się komentując skoki, powiedziałbym nawet, że mimo braków w wiedzy niewielkich, radzi sobie lepiej (choć nie jest to trudne) od Szczęsnego.
(19.11.2017, 18:40)
tomek44
Co ciekawe Junshiro Kobayashi ma po jednym konkursie 5 razy wiecej pkt niz w poprzednim sezonie.Mysle ze ciekawostka warta odnotowania.

Polacy naprawde bardzo dobrze na poczatku sezonu.Przeciez warto przypomniec ze na poczatku zawsze startowalismy slabo ten 1 zimowy period byl naprawde slaby.Nie zawsze tak bylo ale to sie powtarzalo w ostatnich latach.

Troche martwi mnie to ze ta "wielka 6" jezeli chodzi o narodowosci zajela cala 30 z malym wyjatkiem Aalto. To troszke boli bo bym chcial zeby zawodnicy z wielu narodowsci mieli te miejsca w 30 nawet walczyli o 10(kilka sezonow temu Koudelka w poprzednim Sevoie i Klimov).Mam nadzieje ze nie bedzie sie to czesto powtarzac w tym sezonie.

A i jeszcze jedno.Jak ktos ogladal skoki w TVP to moglby napisac jak poradzil sobie Babiarz? Bo jestem bardzo ciekawy opinii ogolnej na ten temat.
(19.11.2017, 18:22)
bzyyyk
Wszyscy czterej najlepsi Polacy są zarazem najstarsi z czołówki (pierwsza 10). Zresztą, gdyby Kot do nich doskoczył, też by to nic nie zmieniło. Co prawda wydłużyła się trochę kariera skoczka wskutek pewnych zmian technologicznych w sporcie, a młodsi już tak nie wyskakują (wyjątkiem D. Prevc), ale to jednak niekorzystna sytuacja. To nie potrwa wiecznie. Liczę na tegoroczny rozwój Wolnego.
(19.11.2017, 18:14)
Sweet
BRAWOO!!! DOSKONALE!! Wygrał Kobayashi który wraz z bratem w tamtym roku byli wozeni wszędzie chociaż nic nie prezentowali ! BRAWO KAMIL!! Kraft pokonany już w 1 walce! Reszta polaków fantastycznie !! Stefan Hula super forma czyli można powiedzieć że w Lillehammer ten skok był dobrym prognostykiem! Czekam już na piątek.
(19.11.2017, 18:11)
Maqur
Koboyashi jest mega objawieniem tego weekendu, pytanie czy na innych skoczniach też bedzie w czołówce, ale wydaje się że jest bardzo pewny swojej dyspozycji i świadomy tego w jakies formie się znajduje i nie zaskoczyło go dzisiaj takie wysokie miejsce.

Takim objawieniem też napewno jest Huber, który też wydaje się że wskoczył do tej szerokiej czołówki. No i nasz Stefan Hula, który im starszy tym lepszy, myśle że jeżeli na treningach w Finlandi bedzie ciagle tak solidny i równy to dostanie szanse w drużynówce, tylko pytanie za kogo? wczoraj zdecydoanie najslabszy był Żyła, a dzisiaj rewelacja, dzisiaj kompletnie zepsuł drugi skok Kot i Kubacki, także trener może mieć problem z posadzeniem któregoś na ławce.

(19.11.2017, 18:10)
kasia90
Ja obstawialam Kobayashiego, ale dopiero na 4 miejscu.. Kolejnosc: Kraft, Wellinger, Stoch, Kobayashi, Kot. Za wiele punktów nie będzie :(
(19.11.2017, 18:08)
cedryk
Czy ja wiem czy to taka sensacja?
Zaskoczenie- tak ale sensacja to by była jakby nie wiem Tilen Bartol wygrał, albo Daniel Huber
(19.11.2017, 18:07)
kibic (fan zografskiego)
@Funemanka: no właśnie, startuje od 6 lat i dopiero teraz coś wygrał. Pewnie sympatia do Ciebie bardziej przemawia.
(19.11.2017, 17:30)
Funemanka
@ ???

Dziękuję :*

@kibic (fan Zografskiego)

To prawda, że nie ma prostego przełożenia, jednak zauważ, że po triumfie w LGP zarówno Kot, jak i Kubacki zaczęli skakać jak ludzie także zimą. A teraz także Kobayashi, który zresztą startuje w PŚ od 6 lat, więc nawet mimo braku sukcesów we wcześniejszych latach nie nazwałabym go no name :) ale może przemawia przeze mnie sympatia do nacji :) miłego wieczoru
(19.11.2017, 17:23)
kibic (fan Zografskiego)
LGP jest takim wyznacznikiem jak ekstraklasa w stosunku do piłkarskiej LM.
(19.11.2017, 17:14)
???
@Funemanka

Pozdrawiam cię Fune.

Spokojnie,Nori się będzie rozkręcał.Musi trochę rozgrzać kości.Za tydzień Ruka,lubi tę skocznię,będzie mocny.No i łatwo palmy pierwszeństwa wśród japońskich skoczków nie odda:).

Nie zapominaj o mamutach:).
(19.11.2017, 17:14)
Funemanka
@kibic (fan Zografskiego)

Kobayas hi nie jest no name, chyba nie oglądałeś LGP...
(19.11.2017, 17:11)
Szymon
@Kamil Radomski
Może skocznia była nie najlepiej przygotowana, ale akurat Ito i wczoraj Korniłowowi się wypięła narta po wylądowaniu wiec to noe kwestia złego przygotowania skoczni
(19.11.2017, 17:08)
kibic (fan Zografskiego)
M. Kochasz akurat za to, że jakiś niemłody no name, wygrywa z wielkimi mistrzami?
(19.11.2017, 17:08)
Funemanka
Mieszane mam uczucia jako japonofilka, super że Junshiro wygrał ale Nori poza 30, Taku poza konkursem, Daiki z rozbitą buźką...Zmiana pokoleniowa idzie?
(19.11.2017, 17:03)
Kamil Radomski
Bardzo dobry weekend w wykonaniu naszych Orłów! Szkoda tylko, że tak dużo upadków było. Czyżby organizatorzy nie do końca przygotowali skocznię?
(19.11.2017, 17:01)
Presto
Ja zapomniałem wczoraj zatypować, a dzisiaj zorientowałem się, że konkurs o 15 a nie 16, więc nie wyrobiłem się, ale jakieś punkty by wpadły bo myslałem o takiej kolejności: 1.Kraft, 2.Stoch, 3.Eisenbichler, 4.Kobayashi, 5.Kubacki
(19.11.2017, 17:01)
Kalkulator 10
U mnie wszedł Stoch i Freitag, Kobayashi typowany był na 5 miejsce
(19.11.2017, 16:51)
marek.socha1
Gdyby tylko zamienić Krafta i Kobayashiego, trafiłbym całe podium.
Gratulacje dla Japończyka!
(19.11.2017, 16:50)
M.
Za to kocham ten sport! Brawo Kobayashi. Ciekawe kto trafił w Typerze!
(19.11.2017, 16:46)
Chris
Taaak! Brawo Kobayashi!
(19.11.2017, 16:45)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
 PŚ Wisła: Sensacyjne zwycięstwo Kobayashiego. Stoch drugi, Polacy na czele Pucharu Narodów
PŚ Wisła: Sensacyjne zwycięstwo Kobayashiego. Stoch drugi, Polacy na czele Pucharu Narodów

PŚ Wisła: Sensacyjne zwycięstwo Kobayashiego. Stoch drugi, Polacy na czele Pucharu Narodów

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich