Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Siedemnasty odcinek "Notatnika" poświęcony jest zawodom na mamucie w Oberstdorfie. W trakcie weekendu kilku zawodników osiągnęło życiowe sukcesy - wśród nich znaleźli się Krzysztof Biegun i Andreas Stjernen...


W ramach rekompensaty dla juniorów, których - jak się wydaje dziś dość pewnym - z góry skreślono z listy potencjalnych reprezentantów Polski na MŚ w Predazzo już na początku sezonu, zaczniemy zapiski od ich występu. No to proszę.

1.

Polonica
  1. Trochę to śmiesznie, szczególnie w kontekście zajętej pozycji, brzmi, ale co mi tam. Bohaterem weekendu w naszej drużynie jest niewątpliwie Krzysztof Biegun. Wszem i wobec ogłaszam, że w kategorii skuteczności punktowania ten młody człowiek jest naszym najlepszym w historii skoczkiem. Punktował we wszystkich zawodach Pucharu Świata, w których uczestniczył. Przykładowo Adam Małysz zdobył punkty w zaledwie 87,7% swoich konkursowych występów :) A tak nieco poważniej. Życzyłbym każdemu takiego debiutu. Brawo Krzysztof! Tym bardziej, że to chłopak z tzw. drugiego rzutu. Jego nikt z centrali, tak jak niegdyś Stocha, potem Kota, Miętusa czy teraz Murańki i Zniszczoła, dobrym słowem nie dopieszczał. Dlatego tym większe uznanie.

  2. Klimek. Ten to potrafi człowiekowi zagrać na nerwach. Nie wiem jak inni, ale ja jestem mocno zawiedziony. Spodziewałem się punktów. I to nie trzech, tak jak w innych występach w tym sezonie. Nie wiem, czy ten słaby występ da się usprawiedliwić długą podróżą z Hameryki i brakiem motywacji po niezakwalifikowaniu się do kadry na Predazzo. Moim zdaniem nie da. Jako wielki fan Klimka jestem, powtarzam, bardzo zawiedziony.

  3. Jan Ziobro nie jest chyba stworzony do latania na mamutach. Ale też odległości, które osiągnął, mogły być jeszcze krótsze. Żeby napisać coś pozytywnego: liczba udanych kwalifikacji przewyższa u niego liczbę tych nieudanych. Na razie o jeden, ale kiedyś trzeba zacząć. No więc zaczął. Przy czym nie musiał koniecznie pakować się w dyskwalifikację. Nie pierwszą zresztą w karierze, jak pamiętam.

  4. Bartek wyraźnie czuł się na mamucie zagubiony. Przy czym, podobnie jak w wypadku Ziobry, można to zrzucić na karb debiutu. Choć, moim zdaniem, akurat tak nie jest. Po prostu - nie każdy ma dryg do skakania na gigantach. Można mówić o siódmym z rzędu braku punktów w konkursie. Z drugiej strony to jest siódme udane podejście Kłuska do kwalifikacji - nieudane miał tylko dwa. Pod tym względem jego statystyki są najlepsze ze wszystkich naszych skoczków występujących w ten weekend w Oberstdorfie. Oprócz rekordzisty Krzysztofa, rzecz jasna :)

  5. Olek miał niewątpliwie pecha. Sporo słabszych od niego dostało się do konkursu. Przyszło mu zapłacić frycowe. Może gdyby on i Murańka pojechali na Puchar zaraz po MŚJ, to taka sytuacja dzisiaj nie miałaby miejsca. Z tej choćby prostej przyczyny, że Zniszczoł skakałby w innym momencie. Tymczasem, statystycznie rzecz biorąc, Polak ma na koncie dwanaście podejść do Pucharu. Cztery razy oblał kwalifikacje, cztery razy nie zdobył w konkursie punktów i cztery razy je zdobył. Liczba wyskakanych przezeń do tej pory punktów (68) też dzieli się przez cztery. Czwórkowy chłopak jednym słowem. Choć w Oberstdorfie spisał się na √4.

2.

Bezpośrednio po swoim najgorszym występie w sezonie Richard Freitag zanotował występ najlepszy. Druga wygrana w karierze pozwoliła mu na spory awans w klasyfikacji wszech czasów. Z pozycji nr 83 przesunął się na miejsce 67, wyprzedzając swojego rodaka Uhrmanna, który ma co prawda tyle samo wygranych, a pudeł nawet o kilka więcej, ale na drugim stopniu więcej razy stawał specjalista od zajmowania tej pozycji - Freitag. Ale jest rzecz może ważniejsza. Freitag wrócił do czołowej dziesiątki PŚ. Nie musi się więc martwić wynikami kwalifikacji w konkursach w Predazzo. No i jest znacznie bliżej koryta.

3.

Od soboty liczba skoczków, którzy kiedykolwiek stanęli w Pucharze Świata na podium, jest okrągła. Jest ich równo dwustu czterdziestu. Tym ostatnim został Andreas Stjernen. Powinien być też jednocześnie 134. zawodnikiem, który wygrał zawody, ale - jak wiemy - u hoferów pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Jak ktoś nie jest Austriakiem, Ammannem albo Niemcem, to jak chce wygrywać, musi skoczyć dziesięć metrów dalej. To może go rozpatrzą.

Norweg jest też aż 23. skoczkiem, który stawał na podium w tym sezonie. Tym samym notujemy największą liczbę takich osobników od wiosny roku 1997. Wtedy było ich 24. Między innymi dzięki naszemu Adamowi Małyszowi (pod względem pudeł był wtedy piąty). Wracając do Stjernena. Myślę, że wywalczył sobie właśnie miejsce w drużynie na MŚ. Velta i Fannemel wypadają przy nim ostatnio wyjątkowo blado.

4.

Młodziak, tak jak nie lubił stawać na najniższym stopniu podium (stąd długa niemożność uzyskania triple-double, o którym niedawno pisałem), tak - zdaje się - polubił. To już jego czwarte takie miejsce w tym sezonie. Ale jest rzecz bardziej godna uwagi. Od czasu, jak się wygłupił w Wiśle i wyszedł prawie goły pozować do reklam, co skutkowało przeziębieniem, i wrócił do pucharowej rywalizacji, nie schodzi z podium. Sześć konkursów z rzędu. To był też jego 150. punktowany konkurs w karierze. A zaraz po mistrzostwach czekają nas pewnie z jego strony jeszcze poważniejsze okrągłości. Ale o tym wtedy, gdy to nastąpi.

5.

To już dziesiąta obecność Petera Prevca w czołowej dziesiątce w tym sezonie. A podium jak nie było, tak nie ma. Słoweniec wyrównał wczoraj swoje najlepsze osiągnięcia z zeszłego sezonu. Po raz trzeci w karierze był czwarty. Przy czym tym razem był chyba najbliżej podium. O tym, że go nie było, zdecydowało tylko i wyłącznie mataczenie Pointnera. Przy czym, żeby nie było, ja go nie winię. Wykorzystuje instrumenty, które dał mu Hofer.

6.

Po raz 160. w życiu punktował Bobby. Dobrze, że to się skończyło na ósmym miejscu, bo w ten sposób Stoch jest jeszcze przed nim. Przy czym Stoch do wiatru ma ostatnio tyle pecha, że może byłoby i lepiej, gdyby raz nie wystartował piąty od końca?

7.

Jaka Hvala punktował po raz dwudziesty. Ale, w kontekście kilku poprzednio uzyskanych rezultatów, nie ma się tym razem czym specjalnie pochwalić. Potwierdził formę. Tyle.

8.

Młody Tepes przekroczył 700 punktów w karierze - ma ich teraz 706. Po raz piąty w sezonie znalazł się w drugiej dziesiątce.

9.

Po raz dziesiąty w karierze na siódmym miejscu skończył zawody Tom Hilde. Okazało się, że to za mało, by łapał się do czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej Pucharu. Na mistrzostwach będzie musiał brać udział w kwalifikacjach. A tak w ogóle, to w pierwszej dziesiące Tommy znalazł się po raz sześćdziesiąty.

10.

Chyba definitywne przebudzenie Daiki Ito - w 170. konkursie w karierze. Kto wie, czy co nie wystruga we Włoszech. Szóste miejsce to jego ulubione z tych w pierwszej dziesiątce. Zajął je już po raz ósmy. Oprócz tego najczęściej kończył czwarty - sześć razy.

11.

Dla Juty Łataze to były trzydzieste punktowane zawody. W tym sezonie punktował sześciokrotnie. I zawsze lądował w trzeciej dziesiątce.

12.

W swoich 110. zawodach głównych Taku Takeuczi po raz 35. znalazł się w trzeciej dziesiątce konkursu. Myślałem, że po fantastycznym występie w Klingenthal spisze się lepiej. Zmienni ci Japończycy. Jak, nie przyrównując, Norwegowie.

13.

Szimizu z kolei w piętnastym kontakcie z Pucharem po raz piąty kończył w trzeciej dziesiątce. Przy czym po raz trzeci na 28. miejscu.

14.

Dziesięciokrotnie już kończył zawody w drugiej dziesiątce Władimir Zograw(f)ski. Jak nasi juniorzy zastanawiali się jak skakać w debiucie na mamucie, to trzeba było patrzeć właśnie na niego. Bułgar jest oczywiście denerwująco nierówny, ale to jest jednak wielki talent. Ma pecha, że nie jest, dajmy na to, Austriakiem. Akurat się zwalnia miejsce po Morgensternie :)

15.

Michael Neumayer, w swoim 210. konkursie w życiu, zanotował 35. bytność w dziesiątce. Jest chyba rzeczywiście w życiowej formie. Na tej skoczni wśród dziesięciu najlepszych skoczków zawodów nie było go jeszcze nigdy. To był jego dwudziesty konkurs w sezonie. Za każdym razem zdobył punkty.

16.

U Wellingera po sobotnim konkursie same dwójki i czwórki. Statystykę mam na myśli. Dwa razy na pudle, cztery razy w dziesiątce poza podium, cztery razy w drugiej dziesiątce i dwukrotnie w trzeciej. To już było. Teraz doszedł drugi konkurs niepunktowany. Razem, w czternastu podejściach/konkursach (nigdy dotąd nie oblał kwalifikacji) dwanaście kończył z punktami, dwa bez.

17.

Swój 75. konkurs i setną przymiarkę do Pucharu Antonin Hajek uczcił najlepszym występem od trzech sezonów. To jego dziesiąty najlepszy wynik w karierze. Myślę, że ten rezultat przesądził o udziale Hajka w MŚ w Predazzo. No bo przecież chyba nie wystawią Jandy? :)

18.

Wolfgang Loitzl punktował już po raz 285. W drugiej dziesiątce znalazł się po raz 105. Miejsce piętnaste wywalczył po raz szesnasty. Wychodzi na to, że to jego druga ulubiona, do zajmowania w zawodach, pozycja. Po lokacie ósmej, którą - jak już kiedyś pisałem - Austriak zajmował aż 21 razy. No i ma nasz Wolfi na koncie od soboty okrągłą liczbę punktów: 6850. Zobaczymy, czy w tym sezonie dociągnie do siedmiu tysięcy. Zostało mu na to sześć konkursów. W trzech musiałby być ósmy, a w trzech dziewiąty. Stać go, choć to powyżej jego tegorocznej średniej.

19.

Koch w swoim 275. podejściu do Pucharu udowodnił, że jest zdecydowanie bez formy i nie zasługuje na wyjazd do Predazzo. To jego zdecydowanie najgorszy występ w Oberstdorfie od pięciu lat. Na mamucie, gdzie dwa lata z rzędu ostatnio wygrywał! Nie zasługuje, ale najprawdopodobniej pojedzie. Kosztem lepszego w tej chwili, ale mniej zasłużonego Fettnera. No chyba, że spuszczą Krafta. Czego bym im nie radził. Ale nawet wtedy może się okazać, że Fettner i tak nie jedzie. Bo jadą inni. Zasłużeni. Skąd my to znamy :) (autor pisał tekst jeszcze przed ogłoszeniem kadry Austrii na MŚ, ostatecznie Koch nie znalazł się w składzie - red.)

20.

Wielki dzień w karierze Kaarela Nurmsalu. W swoim 34. podejściu do Pucharu zdobył wreszcie pierwsze punkty. Pierwszych pięć dokładnie. To pierwsze punkty reprezentantów tego kraju od, jeśli się nie mylę, konkursu w Kuopio w sezonie 2005/06, kiedy to dwa oczka uszczknął Salumae.


Zainteresowanych twórczością autora zapraszamy na jego blogi - marcopolo.salon24.plharem48.blog.onet.pl.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« luty 2013 - wszystkie artykuły
Komentarze
alfons6669
@Polonus
Dzięki, faktycznie masz rację :)
(20.02.2013, 13:52)
OtokoNoHito
Choć co do dołka formy Kubackiego to powiedziałbym, że wlasciwie trwa od połowy TCS i został przezwyciężony tylko podczas, jak zwykle nie do końca miarodajnych, konkursów w Japonii. I może w konkursie drużynowym w Willingen. Poza tym na 5 startów 2 miejsca w 30tce i 4 punkty. A na ostatnich 11 startów 4 miejsca w 30tce. Nie wygląda to dobrze, można mieć tylko nadzieję, ze tych parę dni odpoczynku i lekkiego treningu jest tym czego Dawidowi brakowało i na MŚ zobaczymy 'dawnego' Kubackiego.
(20.02.2013, 10:51)
OtokoNoHito
@ piotr186

Ja nie uważam, że wybór kadry na MŚ jest zły, przeciwnie, o czym pisałem. Tylko poprawiam info, że w Wiśle i Zakopanem wszyscy juniorzy polegli z całą kadrą A:)
(20.02.2013, 10:34)
piotr186
OtokoNoHito

Tyle ze to były loterie wietrzne, a Kubacki akurat miał dołek formy podczas PŚ w Polsce..
(20.02.2013, 08:14)
OtokoNoHito
@ piotr186

Ściśle rzecz biorąc to akurat w Wiśle i Zakopanem Zniszczoł był przed Miętusem i Kubackim.
(19.02.2013, 19:33)
piotr186
Polonus

A kiedy miał być taki sprawdzian?? Juniorzy albo byli poza zasięgiem Kruczka (MŚJ,OOM) albo były loty (Harrachov,Oberstdorf) albo loterie wietrze (Willingen,Klingenthal).

A w bezpośredniej konfrontacji w Zakopanem/Wiśle juniorzy polegli i z kadra A.

Więc gdzie to twoje rzekome niedopuszczenie Kruczka do bezpośredniego porównania formy co zarzucasz??
(19.02.2013, 10:18)
Polonus
@tokas9
Zgoda, ale już to niżej wyjaśniliśmy z @Maikiem.
(19.02.2013, 09:28)
Polonus
@koval
Ja nie twierdzę, że na mistrzostwa nie jadą najlepsi. Ja twierdzę, że nie było przed mistrzostwami sprawdzianu, który by to potwierdził. A powinien być.
Co do idiotycznych teorii. Jest nią niewątpliwie próba wmówienia wszystkim, że zanim Kruczek został trenerem to Stoch nigdy nie wygrał z Małyszem. Zrobił to jeszcze za Kuttina, o Lepistoe nie pisząc.
(19.02.2013, 09:27)
tokas9
BŁĄD!! Salumae zdobył też pukcik w Kuusamo, na początku sezonu 2006/2007.
(19.02.2013, 00:41)
fan skoków85
@Polonus
No, ok zapomniałem o 2 konkursach. Ale to nie zmienia faktu że jeździli nasi juniorzy na PŚ w I części sezonu.
(18.02.2013, 23:19)
BOLO
Skład na Mistrzostwa Świata powinien być taki:
Jakub Kot (lotnik parolotnik)
Marcin Bachleda (zawsze sie wychyla w odpowiednia strone)
Tomasz Byrt ( lubi zbierac sliwki w wakacje i browar browar)
Andrzej Zapotoczny (bo chce kupic szafe we Wloszech na pamiatki bo mu sie nie mieszcza po wycieczkach i zwiedzaniu)
Stanisław Biela (bo wie co znaczy zwiedzać i bielić się)
i jako rezerwowy niech jedzie:
Stefan Hula (el pupilo Tajnero bulo star!)
A trenerem nieh będzie Adam Celej.Z tym składem napewno przyjedziemy z workiem pełnym medali grunt że kupionych po zwiedzaniu i wolnych popołudniach ale ważne że zdobytych!
(18.02.2013, 23:17)
piotr186
Polonus

Wcale nie w Engelbergu "pierwsza 5" skakała już świetnie a Murańka pojechał do Engelbergu na PŚ w nagrodę za dobre wyniki na PK w Kazachstanie....
(18.02.2013, 22:12)
Koval90PL
Gdyby Murańka skakał lepiej niż Hula czy Miętus, to by na mistrzostwa pojechał. Kruczek nie grałby przeciwko sobie, byleby juniora nie zabrać. Coż to za idiotyczna teoria. Na MŚ jadą zdecydowanie najlepsi na tą chwilę polscy zawodnicy. Fajne są te statystki, ale wbijanie szpilki za każdym razem Kruczkowi (i to bez powodu) jest irytujące. Radzę sprawdzić w archiwalnych wynikach, jak spisywali się nasi zawodnicy zanim Kruczek objął reprezentację, a jak się prezentowali po jej objęciu przez Łukasza. Już pierwzy sezon Kruczka był zdecydowanie lepszy w wykonaniu naszych zawodników niż dwa poprzednie razem wzięte za Lepistoe. W pierwszym sezonie jego pracy kilkukrotnie zdarzyło się, że Stoch był przed Małyszem (a Malysz nie nalezał do kadry Kruczka), co było nie do pomyślenia wcześniej, nawet przy fatalnej formie Adama.
(18.02.2013, 22:11)
Polonus
@fan skoków
Kłusek jeździł. To jest dobre określenie, bo więcej jeździł niż skakał. Występował na co drugich zawodach mimo, że nie wykorzystywaliśmy limitu. Był w Lille . Zamiast do Kuusamo pojechał do domu. Po Soczi pożegnano go na dobre. Mimo, e nie odbiegał od całej reszty. Murańka pojechał do Engelbergu i na T4S tylko dlatego, że "pierwsza piątka" skakała tragicznie. tak to wyglądało w pierwszej częsci sezonu.
(18.02.2013, 21:20)
fan skoków85
Nie zgadzam się z tym, że od początku sezonu byli skreśleni, a wręcz przeciwnie. Od początku sezonu najpierw jeździł Kłusek, a potem Murańka. Uważam że na austriacką część TCS powinien jechać Zniszczoł i nie wiem czemu nie pojechał. Potem były konkursy w Polsce, przygotowania do MŚJ i same mistrzostwa. Więc do tego momentu jedynie można zarzucić: Innsbruck i Bischofshofen. Jeśli chodzi po to nie wiem kto odpowiada za dziwne wysłanie na OOM, podejrzewają ludzie że trenerzy klubowi. Ciężko mi powiedzieć co z COC w USA może i trzeba było dać odpocząć innym i ich wpuścić.
Ale napewno na MŚ jadą najlepsi. Bo juniorzy nic nie pokazywali po MŚJ. A po Murańce i Zniszczole też więcej się spodziewałem w Oberstdorfie. Byłem pewien punktów Klimka.
(18.02.2013, 18:33)
Dawid123456
Hajek nie jedzie na MŚ. Czesi postawili jednak na Jandę. Oprócz niego: Matura, Kozisek, Hlava, Koudelka
(18.02.2013, 18:18)
Polonus
@alfons
97/98 Innsbruck - 67 , Bischof - 75
98/99 Chamonix - 55
00/01 Sapporo - 40
02/03 Neustadt -36, Willingen - 37
03/04 Innsbruck - 65, Engelberg - DSQ
04/05 Innsbruck - 70
05/06 Lillehammer - 42, Kuusamo - 46
09/10 lillehammer 41, 42
11/12 Zakopane - 45
(18.02.2013, 18:15)
s
Łatase?
(18.02.2013, 15:34)
piotr186
I trzeba tez dodać ze akurat w przypadku teogonicznych MŚ ubytek na limitach (Max, 4 skoczków + kraje obrońców tytułów 5) nie sprawi ze poziom zawodów będzie wyraźnie niższy a 30 miejsce mniej prestiżowe od 30 miejsce w normalnie obsadzonym konkursie PŚ. Taka specyfika teraźniejszości w skokach.

Tym niemniej sukcesami Polaków będą miejsca w top 15. A nie w 3 dziesiątce, to już nie te czasy.
(18.02.2013, 15:21)
piotr186
Polonus

Jak Kruczek an taka konfrontację nie pozwolil?? a kiedy miała być?? Jak najpierw juniorzy byli na MŚJ a potem z musu bez winy inie z decyzji Kruczka na OOM

Potem były loty w Harrachovie nie dość ze loteryjne to jeszcze żaden to wyznaczeni formy, W Willingen i Klingenthal tez była w sumie loteria a w Willingen konkurs odwołano zresztą.

Oberstdorf to ta sama sprawa a do tego juniorzy potwierdzili ze na MŚ są po prostu za słabi.

To nie wina Kruczka że juniorzy nie potwierdził i formy kiedy mogli a kalendarze ustalone przez PZn i FIS są dalekie od ideału...

Trochę UCZCIWOŚCI w osądach.
(18.02.2013, 15:14)
MrRadzio
@Polonus

Taka prawda ze Stoch skacze jakos tak... hmmmm.... nawet nie wiem jak to nazwac. No bo niby skacze w miare OK (Same miejsca w TOP 10 od GA-PA do Harrachova) ale pudel ma malutko (tylko 3 i to bez zlota - jedno 2 i dwa 3 i to tyle nawet Matura ma wiecej bo 4 - dwa 1 i po jednym 2 i 3) Mam nadzieje na to ze forma w i po Przedazzo bedzie rownie magiczne co 10 lat temu mial Malysz (chyba nie musze przypominac co wtedy bylo :)). Ale niestety szczerze w to watpie - obym sie mylil.
(18.02.2013, 14:39)
OtokoNoHito
errata: faktycznie nie* docenia.
(18.02.2013, 14:24)
OtokoNoHito
To prawda, niektórzy nasi zawodnicy w poprzednich latach szans w PŚ na kredyt dostawali mnóstwo. Ale bylo to też pokłosiem ogólnej słabości skoków i często braku przekonywujących alternatyw. W tym sezonie nasza reprezentacja zrobiła długo wyczekiwany krok do przodu i podniosła sobie poprzeczkę. Mam więc nadzieję, że w przyszłym sezonie, już od początku, wszystkie działania bedą licowały ze statusem reprezentacji na poziomie mocnego średniaka conajmniej. Czyli nikt nie będzie wożony regularnie na PŚ bez wyników, tylko w takiej sytuacji zastępowany innym - bo wydaje się, że w końcu jest kim zastępować.

A co do Panskiego wpływu - @jemkoguta może i go przecenia, tak z kolei Pan chyba jednak faktycznie docenia. Ogół pewnie czerpie wiedzę o skokach z tv, wp i onetu, ale zdecydowanej większości bardziej zainteresowanych skokami kibicow zdarza się trafić przynajmniej na jedną z dwóch głównych stron o tej tematyce, a tam trafić na jakiś ślad Pana już nie trudno. Więc w cyfrowej przestrzeni publicznej zorientowanej na skoki narciarskie glos Pana krąży. To tak abstrahując od meritum poruszonego przez @jemkoguta tematu.
(18.02.2013, 14:23)
Polonus
@MrRadzio
Miejmy tylko nadzieje, że Stoch się otrząśnie i zajmie miejsce na miarę umiejętności i talentu. Na razie, tak jak pod koniec zeszłego sezonu, wygląda niezwykle osowiale. A przewaga nad rywalami prawie żadna.
Cała nadzieja w BPS przed mistrzostwami. tylko czy tu w ogóle będzie jakieś BPS? trzydniowe chyba.
(18.02.2013, 14:12)
jemkoguta
Nie chcę tu rozwlekać dyskusji, więc piszę ostatecznie. Roli chyba nie przeceniam, jeśli założyć, że ktoś, kto zdobędzie pewną opinię gdzieś indziej, przyjdzie tu i zobaczy to i owo, co potwierdzi jego wcześniejsze mniemanie, będzie dalej rozsiewać Pańską opinię. To wystarczy, by zarazić innych. Nieświadomość tego mechanizmu skłania mnie do twierdzenia, że jednak nie rozumie Pan odpowiedzialności, jaka na Panu ciąży.
Dwa: z jakiegoś dziwnego powodu twierdzi się często, że zawsze trzeba się dzielić tym, co rzeczywiście się myśli. Sądzę, że ta zasada jest co najmniej wątpliwa, jeśli nie zawieszona, w przypadku pracy dziennikarskiej. Przy podjudzaniu się nie upieram. Fragment o Armstrongu: jeśli ja nie znam takich faktów, to zazwyczaj odpuszczam sobie złośliwości, a już na pewno czynię tak w przestrzeni publicznej. Dalsza część tego fragmentu pokazuje tylko, że jednak twierdzi Pan, że ma patent na rację: "Gdybym znał to zapewniam, że [...]" - u progu tych słów stoi założenie, że pogadać sobie można, ale racja jest po Pana stronie i w razie możności przełożyłby Pan swoje mniemanie nawet nie na badanie, a na działanie.
Ufam, bo co do tego wydaje mi się, że ma Pan pasję i sam Pan szanuje swoje powinności statystyczne. Staram się nie generalizować - ktoś, kto okłamuje w sprawie podatków niekoniecznie musi oszukiwać swoją żonę. Ludzie to złożone istoty.
(18.02.2013, 14:09)
Polonus
@OtokoNoHito
Spokojnie. Ja tylko chciałem, żeby Miętus i Kubacki, który dostali od trenerów przez ostatnie lata tyle szans co nikt na świecie, skonfrontowali swoje umiejętności na w miarę neutralnym gruncie z Murańką i Zniszczołem. Ten grunt w styczniu i lutym, powiedzmy sobie szczerze, nigdy nie byłby neutralny, bo zawsze mieliby przewagę. Ale niech tam. Ich zysk. natomiast kruczek na taka konfrontację NIE POZWOLIŁ. I to mnie strasznie wkurza. Nie pozwolił, mimo, ze Kubackiemu i Miętusowi zdarzyło się w tym sezonie w PŚ, jak nie z Murańką to ze Zniszczołem, przegrać.
(18.02.2013, 14:07)
Polonus
@jemkoguta
Przeceniasz moją rolę, Pnie Kolego. Kształtuje opinię społeczną ktoś, kto pisze dla szerokich rzesz. Ja prowadzę statystyki na tak sobie popularnym portalu. To raz.
Dwa to to, że piszę to, co rzeczywiście myślę. Po dość wnikliwej analizie toczącej się tu i teraz narciarskiej rzeczywistości. Nie twierdzę, że mam patent na rację, ale myślę, że w wielu sprawach jestem bliski prawdy. Podjudzanie? Nie ta opcja, Panie Kolego. Podjudzanie zostawiam różnym Lisom i Olejnikom.
Przekonywujące fakty to znali oskarżyciele Armstronga. W tym sensie ja ich oczywiście nie znam. Gdybym znał to zapewniam, że ci sportowcy, którzy walczą nie fair by już nie startowali. Ale startują. Dlatego właśnie, że tacy jak ja nie mają żadnego wpływu na rzeczywistość. I na "opinię społeczną" również.
Po tym pańskim wstępie dziwię się, że tak bardzo ufa Pan moim statystykom. Bo ja, na przykład, jeśli uważam kogoś za manipulatora, to tworzonym i podawanym przezeń przykładom nie ufam jeszcze bardziej niż jemu. I to, uważam, ma jakiś sens i jest spójne. Posądzać zaś kogoś o złą wolę i jednocześnie opierać się na przytaczanych przez niego danych statystycznych to jest jakieś swoiste kuriozum. Ale to tak w ramach niezobowiązującej dyskusji pod kreską.
(18.02.2013, 13:52)
OtokoNoHito
Stoch, Kot, Żyła, jak wszyscy się zgadzamy to pewniacy. Miętus wydaje się, że złapał najlepszą formę w tym sezonie, punktował w 6ciu ostatnich zawodach, gdyby nie DSQ nawet 8, w ostatnich zawodach zajął najlepsze miejsce w karierze, w stosunku do słabej pierwszej części sezonu - wielki progres. Więc jego nominacja też nie powinna budzić wątpliwości ani zastrzeżeń. W przypadku Kubackiego nie będę się powoływać na 100 pkt w PŚ, bo jak sam pisałem forma ma być teraz. Ale nawet on i w Harrachovie i Vikersund zapunktował - miał na to więcej zawodów, ale i poziom rywalizacji był wyższy. W ostatnich zawodach w Klingenthal zajął 31 miejsce i miał pecha do warunków. W konkursie drużynowym był 2gim najlepszym z Polaków. Summa summarum - na pewno nie pokazał się gorzej od Murańki i Zniszczoła, a jego odbicie może być dużym atutem na skoczni średniej. Hulę ocenić najtrudniej, bo nie startował w PŚ. Ale ostatnie starty w PK robią wrażenie (dużo lepsze od wyników juniorów w USA), bilans startów/kwalifikacji/punktów w PŚ ma w tym sezonie dobry. Jakby go taki Murańka zastąpił nikt by nie robił pewnie o to hałasu - ale bądźmy szczerzy, to spór o miejsce 6tego, rezerwowego skoczka, który mógłby na MŚ w ogóle nie jechać.
(18.02.2013, 13:37)
jemkoguta
Autorze, bardzo nieodpowiedzialnie kształtuje Pan opinię społeczną. Rzuca Pan oskarżeniami na prawo i lewo, nie podając żadnych przekonujących faktów. Rzecz w tym, że ludzie później na różnych forach rzucają wyzwiskami w Austriaków, kimkolwiek bay nie byli i czegokolwiek by nie robili. Wyczuwa Pan nastroje i chyba stara się jeszcze podjudzać, albo po prostu jest Pan produktem tej nagonki. Sam nie wiem, nie przesądzam. Jeśli zaś chodzi o pracę statystyczną, to z przyjemnością się jej przyglądam i ufam, mimo wszystko, że to Pan ma najpewniejsze informacje.
(18.02.2013, 13:27)
MrRadzio
Co do tego sezonu - to ma on niesamowicie rowny poziom.
12 Neumayer 508 pkt
11 Hilde 510
10 Ammann 511
9 P. Prevc 515
8 Matura 522
7 Freitag 542

A pozniej...

6 Kranjec 595
5 Stoch 602
4 Freund 699
3 Jacobsen 732
2 Bardal 782

To pokazuje jak rowny jest ten sezon bo nawet 12 Neumayer ma szanse na 2 miejsce (jakby wystrzelil z forma jak Matura w Sapporo).
(18.02.2013, 13:21)
OtokoNoHito
Pokazali wysoką formę na MŚJ, na skoczni średniej. Murańka nie pokazał jej ani wcześniej w Zakopanem, ani później w CoC, ani teraz w Obsertdorfie. Zniszczoł teraz tym bardziej. Byłem zwolennikiem występu juniorów w PŚ po MŚJ, ale z perspektywy czasu nie wydaje mi się by wiele to zmieniło - MŚ są za niecały tydzień, a nie prawie miesiąc temu. Skoro teraz nie pokazali formy to ich występ na MŚ nie miałby sensu, forma ma być teraz. Wątpię też by wysłanie ich zaraz po MŚJ na PŚ nagle ich formę ocaliło. Mogą być zmęczeni podróżą z USA, ale pewnego minimum od reprezentantów na MŚ należy oczekiwać - oni nawet nie byli najlepszymi z Polaków, bo przebił ich Biegun.
(18.02.2013, 13:20)
Polonus
Jeszcze zdanie co do ewentualnych przysżłych wyników naszych skoczków.
Co innego jest zająć 26 miejsce w dobrze obsadzonym konkursie PŚ, a co innego być 26 na MŚ, gdzie skacze tylko 4 zawodników z każdego kraju. Za dobry będzie można uznać każde miejsce polak w 20-tce, ale niech nikt nie piszę, ze jak ktoś wejdzie tylnymi drzwiami do II serii to znaczy, że się dobrze spisał. tak można by było mówić o starcie juniorów, ale tych, jak wiemy, w MŚ z polskiej strony nie ma.
(18.02.2013, 13:17)
Polonus
@otokoNoHito
Nieprawda. Po MŚ dwóch juniorów było w wysokiej formie. I trzeba ich było skonfrontować z Miętusem i Kubackim. A pewniakom na Predazzo dać odpocząć. Z pożytkiem dla nich i reszty.
(18.02.2013, 13:12)
Polonus
@Maik
Prawda. Przeoczyłem. Dzięki za czujność:)
(18.02.2013, 13:08)
OtokoNoHito
Po MŚJ odbyły się tylko dwa zawody na skoczni dużej - drużynowy w Willingen i indywidualny w Klingenthal. Przy limicie 5 zawodników dla naszych. Więc żeby porównać wszystkich kandydatów w równych warunkach trzeba by w Klingenthal wystawić Kubackiego, Miętusa, Hulę, Murańkę i Zniszczoła. A najlepiej jeszcze wcześniej w drużynowym również wystawić tych zawodników, odrzuciwszy jednego po treningach. Ale odstawienie od składu liderów drużyny i naszych najlepszych zawodników na ostatni konkurs drużynowy i indywidualny na dużej skoczni przed MŚ to też byłaby kontrowersyjna decyzja. Zwłaszcza jeśli później i tak chcieliby odpuścić Oberstdorf by szykować się bezpośrednio do startu w Val di Fiemme. W sumie, dysponując tymi wynikami jakie ostatecznie mamy, czyli występami juniorów w PK w USA i w PŚ Oberstdorfie oraz wynikami kadry A w PŚ (w przypadku Huli też ostatnimi jego startami w PK) decyzja o składzie na MŚ nie wydaje się budzić głębszych zastrzeżeń.
(18.02.2013, 13:00)
Maik
Ostatnie punkty dla Estonii zdobył Salumae, ale w Kuusamo w 2006/07. Dokładnie jeden.
(18.02.2013, 12:56)
alfons6669
W wolnej chwili bardzo bym prosił o przesłanie nieudanych kwalifikacji Kocha, jeśli to ich mi brakuje, w celu weryfikacji :)
(18.02.2013, 12:50)
Polonus
@alfons
na pewno poprawiałem. A czy poprawiłem to muszę sprawdzić. Mój zasłużony dla całej klatki komputer robi mi czasem takie numery, że nie zapisuje:)
Kocha masz na pewno źle. Mogę czegoś nie mieć, ale za dużo to na pewno nie wpisuję:) Piszę teraz z głowy i nie pamietam czy bilans Kocha to 261+14 czy 262+13. Ale 275 podejść miał na pewno.
(18.02.2013, 12:47)
alfons6669
Neumayer ma 211 występów, pisałeś, że poprawiłeś ;)

Odnośnie Kocha, wyszło mi, że ma 261 startów (razem z DSQ) + 13 nieudanych kwalifikacji (też z jednym DSQ).
(18.02.2013, 12:40)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Z notatnika kłusownika - cz. 17: Oberstdorf
Z notatnika kłusownika - cz. 17: Oberstdorf

Z notatnika kłusownika - cz. 17: Oberstdorf

Kalendarium
Sabirżan Muminow
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich