Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

W zeszłym roku, o tej mniej więcej porze, obiecywałem, że za rok, to znaczy teraz, przygotuję materiał związany z całą historią Turnieju Czterech Skoczni. Niestety, materiały, które mi wówczas wcięło, dalej leżą gdzieś na dnie oceanu. Sieciowego :)

Wobec powyższego postanowiłem napisać parę słów dotyczących danych, którymi nadal dysponuję. Nie zgubiłem, na przykład, w miarę dokładnych statystyk sporej liczby czynnych skoczków. To pozwala mi ich ze sobą porównywać. Wykorzystując przerwę w konkursach, zobaczmy - na spokojnie - jak te porównania wypadają. Ale nie w kontekście TCS (to zrobiłem w zeszłym sezonie), tylko w ogóle.

Pominę kategorię skuteczności w dostawaniu się do konkursów z eliminacji. Mam po prostu zbyt duże luki, jeżeli chodzi o zawodników skaczących jeszcze w XX wieku. Nie mam pewności co do kompletności danych w tym zakresie wobec aż jedenastu skoczków z szeroko rozumianej czołówki obecnego peletonu - praktycznie wszystkich urodzonych przed rokiem 1983, może za wyjątkiem Romoerena. Mogę więc w tej mierze porównywać Stocha z Morgensternem, ale z Ammannem już nie. Źle napisałem, nie tyle nie mam pewności, co raczej mam pewność. Pewność, że moje dane są niekompletne, a tym samym nieprawdziwe. Dlatego więc, świadomie, z tego rezygnuję.

Natomiast pozostałe kategorie - proszę bardzo. Zastrzegam, że te statystyki będą przynudne, bo w każdej kategorii prowadzi ten sam facet, co najwyżej ex aequo z jeszcze jednym. Żeby więc nikt nie zasnął, w drugiej części będzie tylko o Polakach. Ale zacznijmy od początku.

1. Skuteczność punktowania, czyli stosunek liczby konkursów punktowanych do liczby konkursów, w których się brało udział.

Trzeba na wstępie napisać oczywistą oczywistość - dwóch Austriaków przerasta w wielu kategoriach resztę czynnych skoczków o głowę. Ale co ja się będę rozpisywał, niech mówią liczby.

Tab. 1 - Skuteczność punktowania
 
zawodnik
kraj
 
1
Gregor Schlierenzauer
Austria
97.887%
2
Thomas Morgenstern
Austria
97.817%
3
Wolfgang Loitzl
Austria
88.026%
4
Anders Jacobsen
Norwegia
87.719%
5
Simon Ammann
Szwajcaria
84.783%
6
Andreas Kofler
Austria
83.111%
7
Noriaki Kasai
Japonia
82.297%
8
Martin Schmitt
Niemcy
82.206%
9
Tom Hilde
Norwegia
81.818%
10
Bjoern Einar Romoeren
Norwegia
77.674%

Oczywiście nie należy zapominać, że łatwiej jest być wysoko w takiej tabeli Jacobsenowi (100 odbytych zawodów) niż Kasaiemu (prawie 430 zawodów za sobą).

2. Skuteczność "dziesiątkowania" (ale nie przeciwników), czyli stosunek konkursów ukończonych w czołowej dziesiątce do liczby konkursów, w których się brało udział.

Tab. 2 - Skuteczność „dziesiątkowania”
 
zawodnik
kraj
 
1
Gregor Schlierenzauer
Austria
81.690%
2
Thomas Morgenstern
Austria
71.616%
3
Anders Jacobsen
Norwegia
57.895%
4
Simon Ammann
Szwajcaria
52.174%
5
Andreas Kofler
Austria
45.778%
6
Kazuyoshi Funaki
Japonia
40.254%
7
Tom Hilde
Norwegia
39.394%
8
Martin Schmitt
Niemcy
38.078%
9
Noriaki Kasai
Japonia
33.014%
10
Wolfgang Loitzl
Austria
32.362%

Tutaj już widać przewagę Schlierenzauera. Przewagę jakościową. 10% różnicy to jest, na tym poziomie, sporo. Łagodnie pisząc. Zwraca uwagę znaczny spadek Loitzla, który po prostu bardzo często kończył zawody w drugiej czy nawet trzeciej dziesiątce. Do TOP10 awansował za to Funaki, który w poprzedniej klasyfikacji zajmuje dopiero czternastą pozycję. W wypadku Japończyka istotnym jest fakt, że mimo niezakończonej kariery od praktycznie sześciu lat nie skacze w PŚ. Gdyby skakał, nie byłoby go na pewno nawet w szerokiej czołówce ani jednego z przytoczonych zestawień.

3. Skuteczność "pudłowania", czyli stosunek liczby konkursów ukończonych na podium do liczby konkursów, w których się brało udział.

Tab. 3 - Skuteczność „pudłowania”
 
zawodnik
kraj
 
1
Gregor Schlierenzauer
Austria
48.592%
2
Thomas Morgenstern
Austria
31.441%
3
Simon Ammann
Szwajcaria
24.275%
4
Anders Jacobsen
Norwegia
19.298%
5
Martin Schmitt
Niemcy
18.505%
6
Kazuyoshi Funaki
Japonia
16.102%
7
Andreas Kofler
Austria
15.111%
8
Takanobu Okabe
Japonia
11.558%
9
Tom Hilde
Norwegia
10.606%
10
Noriaki Kasai
Japonia
10.526%

Jeżeli ktoś miał do tej pory jakiekolwiek wątpliwości, który z czynnych skoczków jest - całościowo rzecz biorąc - najlepszy, to teraz, myślę, ich już nie ma. Można Schlierenzauera nie lubić, ale fakt, że niemal połowę swoich startów, a było ich w końcu ponad 140, kończył na podium, trzeba docenić.

A jak ktoś nie lubi procentów, to proszę - wielki skądinąd Morgenstern biorąc udział w 87-miu konkursach więcej stał na pudle tylko o trzy razy więcej. Trzeci w tej klasyfikacji Ammann, któremu dane było startować w prawie dwukrotnie większej liczbie zawodów, niż Schlierenzauer, kończył zawody na podium mniej razy od Austriaka. Jednym słowem - statystyki nie kłamią.

Młodziak bije następnych, także wybitnych, na głowę. Z tabeli widać też, że w stosunku do poprzednich zestawień w górę przesunęli się zawodnicy, którzy mieli w swojej karierze chwile wielkie, jednak nie trwały one dłużej, niż dwa sezony. W czołówce pojawił się Schmitt, do dziesiątki wszedł Okabe, mocno trzyma się w niej Funaki. Daleko poza dziesiątkę wypadł Loitzl, który nawet w apogeum formy za często na podium nie stawał. Kasai przez kilka ostatnich lat "roztrwonił" swój dorobek ujmowany procentowo. Jeśli weźmiemy rzecz od strony czystych liczb, to jego dorobek jest jednak imponujący.

4. Skuteczność zwyciężania, czyli stosunek liczby konkursów wygranych do liczby konkursów, w których się brało udział.

Tab. 4 - Skuteczność zwyciężania
 
zawodnik
kraj
 
1
Gregor Schlierenzauer
Austria
30.282%
2
Martin Schmitt
Niemcy
9.964%
3
Thomas Morgenstern
Austria
9.607%
4
Simon Ammann
Szwajcaria
7.246%
5
Kazuyoshi Funaki
Japonia
6.356%
6
Andreas Kofler
Austria
5.333%
7
Anders Jacobsen
Norwegia
5.263%
8
Bjoern Einar Romoeren
Norwegia
3.721%
9
Noriaki Kasai
Japonia
3.589%
10
Kamil Stoch
Polska
3.311%

Z każdym przedstawionym porównaniem przewaga Tyrolczyka rośnie. Jej przyrost jest niemal geometryczny. Oglądając skoki w telewizorze nie zdajemy sobie często sprawy z tej przewagi. Ale przytoczone liczby mówią wszystko. Tyrolczyk niemal w co trzecim starcie wygrywa. Martin Schmitt, którego mistrzostwo w sezonach 1999/00 i 1998/99 wychodzi dopiero w tym zestawieniu, wygrywał w pierwszej lidze rzadziej niż w co dziesiątym konkursie. A jest przecież dalej drugi. Przed Morgensternem, Ammanem, o innych nie wspominając. Nawet wielki Adam Małysz, który nam kojarzył się tylko i wyłącznie z wygrywaniem, wygrał w życiu "tylko" 11% wszystkich swoich konkursów.

Oczywiście można mówić, że Schlierenzauer nie będzie całe życie na prostej wznoszącej i te procenty muszą mu się stopniowo pod koniec kariery pogarszać. Pewnie tak, choć byłbym w tej mierze nader ostrożny. Ten facet skacze już siódmy sezon. W ani jednym nie odniósł mniej niż trzy zwycięstwa. Kryzys? Jeśli, to co było dwa lata temu, można tak nazwać, to owszem, miał. Ale również wtedy wygrał trzy razy, jeszcze raz stał na pudle i zdobył w sezonie ponad 760 punktów.

Przestałem go lubić jakieś dwa lata temu. Myślę, że sobie zasłużył. Ale trzeba oddać cesarzowi, co cesarskie. Już teraz jest największym skoczkiem w historii Pucharu Świata. A jeśli w najbliższych trzech latach nie połamie nóg, to poprzebija dotychczasowych liderów we wszystkich możliwych zestawieniach dotyczących Pucharu.

Jak widać na załączonym obrazku, na koniec wkradł się do tabel polski akcent. Nader skromny, choć mający swoje znaczenie. Cóż, po zakończeniu kariery przez Małysza tak właśnie wyglądamy w porównaniu z najlepszymi. I długo jeszcze, co by Kamil do końcu sezonu nie wyczyniał (a na razie wyczynia niewiele) będziemy wyglądać, niestety.


Ponieważ nie ma nas w tabelach najlepszych, to przygotowałem trochę danych dotyczących tylko naszych (czynnych) skoczków. Stan na dzień 27 grudnia 2012 roku. No to po kolei:

5. Liczba punktów zdobytych w Pucharze Świata w całej karierze

Tab. 5 - Liczba punktów PŚ w karierze
 
zawodnik
kraj
 
1
Kamil Stoch
Polska
2667
2
Piotr Żyła
Polska
365
3
Stefan Hula
Polska
221
4
Marcin Bachleda
Polska
179
5
Maciej Kot
Polska
160
6
Krzysztof Miętus
Polska
131
7
Łukasz Rutkowski
Polska
108
8
Dawid Kubacki
Polska
67
9
Aleksander Zniszczoł
Polska
60
10
Rafał Śliż
Polska
55
11
Tomasz Pochwała
Polska
42
12
Klemens Murańka
Polska
29
13
Grzegorz Miętus
Polska
20
14
Tomasz Byrt
Polska
2

6. Liczba startów w konkursach głównych Pucharu Świata

Tab. 6 - Liczba startów w konkursach głównych PŚ
 
zawodnik
kraj
 
1
Kamil Stoch
Polska
151
2
Stefan Hula
Polska
82
 
Marcin Bachleda
Polska
82
4
Piotr Żyła
Polska
69
5
Maciej Kot
Polska
45
6
Krzysztof Miętus
Polska
32
7
Tomasz Pochwała
Polska
24
8
Dawid Kubacki
Polska
23
9
Łukasz Rutkowski
Polska
22
10
Rafał Śliż
Polska
16
11
Tomasz Byrt
Polska
12
12
Klemens Murańka
Polska
10
13
Aleksander Zniszczoł
Polska
6
14
Bartłomiej Kłusek
Polska
5
 
Jan Ziobro
Polska
5
16
Grzegorz Miętus
Polska
4
 
Jakub Kot
Polska
4
18
Andrzej Zapotoczny
Polska
1

7. Liczba podejść do Pucharu Świata (konkursy + nieudane kwalifikacje)

Tab. 7 - Liczba podejść do PŚ
 
zawodnik
kraj
 
1
Kamil Stoch
Polska
167
2
Marcin Bachleda
Polska
127
3
Stefan Hula
Polska
104
4
Piotr Żyła
Polska
84
5
Maciej Kot
Polska
64
6
Krzysztof Miętus
Polska
51
7
Tomasz Pochwała
Polska
50
8
Dawid Kubacki
Polska
36
9
Łukasz Rutkowski
Polska
34
10
Rafał Śliż
Polska
18
11
Klemens Murańka
Polska
17
12
Tomasz Byrt
Polska
12
13
Aleksander Zniszczoł
Polska
9
 
Jan Ziobro
Polska
9
 
Jakub Kot
Polska
9
16
Bartłomiej Kłusek
Polska
6
17
Grzegorz Miętus
Polska
4
 
Andrzej Zapotoczny
Polska
4

8. Liczba punktowań w Pucharze Świata

Tab. 8 - Liczba punktowań w PŚ
 
zawodnik
kraj
 
1
Kamil Stoch
Polska
107
2
Piotr Żyła
Polska
33
3
Stefan Hula
Polska
27
4
Marcin Bachleda
Polska
25
5
Maciej Kot
Polska
17
6
Krzysztof Miętus
Polska
14
7
Łukasz Rutkowski
Polska
12
8
Tomasz Pochwała
Polska
6
9
Rafał Śliż
Polska
5
 
Dawid Kubacki
Polska
5
11
Klemens Murańka
Polska
4
12
Aleksander Zniszczoł
Polska
3
13
Grzegorz Miętus
Polska
2
14
Tomasz Byrt
Polska
1
15
Jan Ziobro
Polska
0
 
Bartłomiej Kłusek
Polska
0
 
Jakub Kot
Polska
0
 
Andrzej Zapotoczny
Polska
0

9. Liczba bytności w czołowej dwudziestce

Tab. 9 - Liczba bytności w dwudziestce
 
zawodnik
kraj
 
1
Kamil Stoch
Polska
74
2
Piotr Żyła
Polska
15
3
Marcin Bachleda
Polska
7
 
Maciej Kot
Polska
7
5
Stefan Hula
Polska
6
6
Krzysztof Miętus
Polska
5
7
Łukasz Rutkowski
Polska
4
8
Dawid Kubacki
Polska
3
9
Aleksander Zniszczoł
Polska
2
 
Rafał Śliż
Polska
2
 
Tomasz Pochwała
Polska
2
12
Grzegorz Miętus
Polska
1
13
Klemens Murańka
Polska
0
 
Bartłomiej Kłusek
Polska
0
 
Jan Ziobro
Polska
0
 
Tomasz Byrt
Polska
0
 
Jakub Kot
Polska
0
 
Andrzej Zapotoczny
Polska
0

10. Liczba bytności w czołowej dziesiątce

Tab. 10 - Liczba bytności w dziesiątce
 
zawodnik
kraj
 
1
Kamil Stoch
Polska
37
2
Piotr Żyła
Polska
3
3
Stefan Hula
Polska
2
4
Aleksander Zniszczoł
Polska
1
 
Dawid Kubacki
Polska
1
6
Krzysztof Miętus
Polska
0
 
Tomasz Pochwała
Polska
0
 
Łukasz Rutkowski
Polska
0
 
Maciej Kot
Polska
0
 
Rafał Śliż
Polska
0
 
Tomasz Byrt
Polska
0
 
Klemens Murańka
Polska
0
 
Marcin Bachleda
Polska
0
 
Bartłomiej Kłusek
Polska
0
 
Jan Ziobro
Polska
0
 
Grzegorz Miętus
Polska
0
 
Jakub Kot
Polska
0
 
Andrzej Zapotoczny
Polska
0

Najbardziej lapidarny komentarz? Jest co poprawiać.
A więc czekamy na Turniej.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« grudzień 2012 - wszystkie artykuły
Komentarze
Michał
Według mnie nie podlega żadnej wątpliwości, że Schlieri będzie najlepszym skoczkiem w historii. To talent czystej wody, który trafia się raz na 100 lat. Zastanawia mnie jednak co innego. Dlaczego i autor i inni ludzie tak go nie lubią ? Chłopak lubi mówić to co myśli bez zahamowań i ja go za to lubię :)
(06.01.2013, 15:44)
stefek
Żeby jeszcze były jakieś obiektywne wytyczne, za co konkretnie ile punktów (tak, żeby nawet zwykły kibic mógł jasno powiedzieć zgodnie ze wszystkimi innymi ile punktów się należy - tak samo jak piłka wpada do kosza z rzutu spod kosza, każdy wie, że należy się 2 pkt i nikt inny nie ma innego zdania, innej interpretacji), to wtedy można by się jeszcze bawić w łączenie. A tak to skoczek skacze 0,5 metra dalej, powinien wygrać, ale wielmożni sędziowie decydują, że to tamten był jednak lepszy i jemu przyznają zwycięstwo.
(29.12.2012, 06:29)
stefek
Jeszcze raz powtarzam. Albo niech zrobią konkurs piękności skoku, albo prawdziwe zawody sportowe. Łączenie tego wg mnie nie ma sensu. W NBA też są konkursy wsadów, ale nie łączy się z normalnymi meczami. W meczu decydują punkty, a nie czyjaś subiektywna ocena gry drużyny.
(29.12.2012, 06:08)
stefek
Bobby, nie bardzo rozumiem stwierdzenia, że dlaczego miałby wygrywać gość, który o mało się nie przewrócił. Ja kiedyś w piłce nożnej zdobyłem bramkę, po czym niefortunnie stanąłem na nodze, przewróciłem się i zwichnąłem nogę. Wyobraźmy sobie np w NBA, że mecz kończy się zwycięstwem 1 drużyny 94-92, ale zaraz, teraz jeszcze noty za styl. Ta pierwsza otrzymuje 6 dodatkowych punktów, a ta druga 9, bo grali ładniej stylowo, piękne wsady, podania zza pleców itp. Czyż nie byłoby to irytujące? Albo w piłce nożnej Barca - Real 1:1 po meczu sędziowie decydują jednak, że Messi grał tak pięknie, że to im się należy zwycięstwo. I tak samo irytujące jest dla mnie to w skokach narciarskich. Skoczek sobie myśli, no skoczyłem pół metra dalej, ale nie wiadomo czy wygrałem, bo być może, ludzie którzy nie brali udziału w skoku zdecydują, że tamtem miał lepszy styl... Heh
(29.12.2012, 06:02)
stefek
A co najważniejsze, byłaby uczciwa rywalizacja.
(29.12.2012, 05:28)
stefek
Tak wszyscy po prostu przywykli do not za styl, a ja myślę, że gdyby znikły, szybko by wszyscy zmienili zdanie, bo skoki zdecydowanie zyskałyby na atrakcyjności. Ja bym wolał oglądać dłuższe skoki niż jakieś ładne telemarki...
(29.12.2012, 05:26)
Obergruppenfuhrer
nie porównój tego austraickiego chłystka do innych, bo oni nie mają za soba FIS-u, hofera i całej tej mafii!
(28.12.2012, 17:25)
OtokoNoHito
No tak, ale robot oceniajacy czy piłka, krążek przekracza daną linię to rzecz dużo prostsza niż robot oceniający całą fazę lotu, potem lądowanie i oceniający jego poprawność i estetykę. Nawet jeśli coś takiego dałoby się skonstruować to nie wiem na ile byłby on zgodny z wrażeniami oka człowieka, na ile kosztowny i opłacalny. Mnie to się kojarzy z robotami oceniającymi łyżwiarstwo figurowe. Dlatego jestem za elementem ludzkim, jednak. Jakaś komisja sędziowska oceniająca po każdych zawodach pracę sędziów punktowych w skokach pewnie też istnieje, choć nigdy się nie tym interesowałem..w tym sensie - tak jak w piłce nożnej. Gdzie korupcji jest zapewne dużo więcej niż w skokach, skądinąd, bo i pieniądze tam nieporównywalnie większe. Ale wciąż nie widzę lepszego rozwiązania niż przetasowanie szergów ludzkich i wybranie uczciwych. Utopijne to może i cięzko wykonalne, ale powiedzieć, że nie da się uczciwe rządzić, a ludzie z natury zawsze będą kręcić lody więc trzeba ich zastapić robotami to dla mnie konstatacja zbyt ponura.
(28.12.2012, 15:48)
Polonus
@OtokoNoHito
Tak jak w piłce nożnej powiadasz?
Tak samo uczciwe?
Tak samo uczciwe to mamy. Dlatego w skokach jest jak jest, a w piłce noznej Francja strzela ręką bramkę irlandii, Anglia nie strzela PRAWIDŁOWEGO gola Niemcom na Mistrzostwach Swiata itd itp.
A w hokeju jest robot w postaci kamery i to on mówi czy był gol czy nie było. Dlatego hokej jest z tych trzech sportów zdecydowanie najuczciwszy. Mimo, ze z powodu sędziów dowolnie interpretujących faule, nie krystaliczny.
(28.12.2012, 12:00)
OtokoNoHito
Trudna sprawa...przez calą historię skoków następowały jednak zmiany w stylu idące w stronę efektywności, a nie estetyki - obecna technika zostałą przyjęta przede wszystkim dlatego, że pozwala najdalej latać, a miłośnicy stylu równoległego musieli się z tym pogodzić i przestać wystawiać za V niskie oceny. Bardzo wątpię by po hipotetycznym usunięciu ocen za styl zawodnicy zaczęli skakać byle jak, na łeb na szyje i i byle dalej - bo po prostu im się to nie opłaca, obecna technika łączy w sobie efektywność i bezpieczeństwo, które dla nikogo nie jest ważne tak jak dla samych skoczków. Przestaliby się przykładać do telemarku, ale sam lot myślę, że pozostałby taki sam. Co nie znaczy, że jestem zwolennikiem usunięcia ocen, myślę, że ich sprawiedliwsze przyznawanie byłoby obecnie lepszym rozwiązaniem - natomiast nie przekonuje mnie zupełnie koncepcja robota, abstrahując od tego, że nie mam pojęcia czy jest to technicznie możliwe... ale do tego wystarczyła właściwie uczciwe kierownictwo, które oceniałoby pracę sędziujących po każdych zawodach tak jak w piłce nożnej i wystawia uwagi, ostrzeżenia lub odsuwa od kolejnych zawodów.
(28.12.2012, 11:51)
Polonus
@stefek
Zbyt dużo darmozjadów zbiera spore pieniądze za sędziowanie, żeby hofery z tego zrezygnowały. Ponadto ci ludzie siedzą u nich w garści. Nie chciałbyś miec, za darmo, swoich elektorów? To jedna strona medalu.
A druga to ta, o której pisze @Bobby. ocena stylu musi byc. Tyle, że powinien to robic zaprogramowany od A do Z ROBOT zaraz po oglądnięciu skoku. Ludzie są zbyt nieuczciwi. i nie ma co pieprzyc, że jest inaczej. Ammann, Kofler, Morgenstern itp. zawodnicy co by nie skoczyli, zawsze, jeśli tylko mają szansę na jakieś wysokie miejsce, dostaną od sędziów bardzo wysokie noty. Schlierenzauer nie zawsze, ale w ogromnej większości wypadków.
Tak samo jest ze współczynnikami. Wystarczyło zatrudnic, dla każdej skoczni osobno, dwóch bardzo dobrych informatyków i sprawy byłby dawno rozwiązane. Ale nie. No bo co wtedy za atuty miałby FIS? A tak sobie steruje wszystkim jak chce.
(28.12.2012, 07:00)
Bobby
No nie wiem....to chyba część tego sportu by lot i lądowanie wyglądało jak najlepiej ? Dlaczego ma wygrywać gość, który o mało by się nie zabił przy lądowaniu z kimś kto lądował wręcz wzorowo ? A to, że noty często są zbyt różne to fakt i popracowałbym nad jakimś bardziej rygorystycznym systemem :)
(28.12.2012, 00:44)
stefek
Nie wiem jaki był powód wprowadzenia not, ale być może dlatego, że zbyt dużo byłoby miejsc ex-eqo (czy jak się tam to pisze). Ale teraz problem jest kompletnie z głowy. Po pierwsze noty za wiatr, po drugie wydaje mi się, że przy dzisiejszej technice nie byłoby problemów mierzyć skoków co do cm. Myślę, że normalnego kibica, fakt powinności zlikwidowania not za styl jest oczywisty. Ich pozostawienie pozostaje jednak w kwestii interesów obecnych właścicieli i organizatorów PŚ i współdziałających z nimi prawdopodobnie głównie austriackich działaczy i trenerów.
(27.12.2012, 23:44)
stefek
Mnie osobiście przeraża fakt, że nikt nie chce z tego niezwykłego sportu zrobić prawdziwej sportowej rywalizacji. Chodzi mi oczywiście o noty za styl. Kto to wymyślił i dlaczego do tej pory tego nie zlikwidowano? Ja rozumiem łyżwiarstwo figurowe, ale to jest sport artystyczny i osobiście lubię oglądać, ale nie przywiązuje większej wagi do wyników. Tak samo jak lubię słuchać jakiegoś zespołu, ale mało mnie obchodzi na którym miejscu na liście przebojów się znajduje. Ze sportu, w którym zawodnik mógłby całkowicie decydować o swoim wyniku zrobili częściowo sport artystyczny. W prawdziwych rywalizacji skoczków nie potrzebne były noty za styl, bo lepszy styl ma ten, który skacze dalej, no bo dalej go zanosi. A tak 2 skacze podobnie i jakiś sędzie decyduje kto ma wygrać. To już dla mnie nie jest uczciwa rywalizacja. Nie powinno też być tak, że jeden na belce czeka 5 sek a drugi 30 sek...
(27.12.2012, 23:33)
Bobby
Jasne, że w wieku 23 lat osiągnał tyle, co nikt inny w wieku podobnym, lecz wynika to z innego punktu spojrzenia zapewne, mnie interesuje jego ogół kariery, więc podyskutować będzie można za 10-12 lat , bo póki co najlepszy w historii na pewno nie jest. Nie zmienia to faktu, że sportowe osiągnięcia trudno nie doceniać, lecz tak jak pisano poniżej klasa ludzka Schlierenzauerowi jest dosyć obca, taki charakter :)
(27.12.2012, 23:15)
Seba99pl
@Jaro
A jo, pomylilem go z Weisflogiem
(27.12.2012, 20:27)
Polonus
@Jaro
Pomyślimy i o starych mistrzach. Ale się muszą statystyki odnajleźć:)
A na razie to zapraszam na mój blog. Tam każdy z dwunastu największych, moim zdaniem, mistrzów ma swój ołtarzyk i laurkę:)
Przy czym to jest stan na 2-3 lata wstecz.
(27.12.2012, 20:14)
Jaro
@Seba99pl
Nie. Wygrał w 1982/1983 i 1987/1988. Chyba pomyliłeś z Pucharami.
(27.12.2012, 20:06)
Grzegorz
Aha. Mój błąd.
(27.12.2012, 19:17)
Seba99pl
@Grzegorz
Do miejsc w 20 liczą też się miejsca w 10.
(27.12.2012, 19:13)
Seba99pl
@Jaro
Nykaenen wygrał 4 TCS
(27.12.2012, 19:12)
Grzegorz
W statystykach jest błąd.Kamil Stoch był 74 razy w dwudziestce i 37 razy w dziesiątce czyli 74 + 37 daje już 111 a w statystykach jest, że punktował w konkursach 107 razy.
Pozdrawiam
(27.12.2012, 19:09)
Jaro
Szkoda, że nie ma tu starych mistrzów. O ile pamiętam, to Nykaenen startował w ok. 120 konkursach, z czego (jak wiadomo) wygrał 46. Ponadto jest jedynym skoczkiem, który wygrał wszystko - złoto Igrzysk (trzy razy), MŚ (raz), MŚ w lotach (raz), MŚ Juniorów (raz), Turniej 4 Skoczni (dwa razy) i Puchar Świata (cztery razy). A karierę skończył w wieku niecałych 28 lat. Gregorek mógłby za nim narty nosić.
(27.12.2012, 18:34)
Seba99pl
Dla mnie jak narazie to Goldi to największy z Austrii w wieku 24 wygrał tyle medali u turnieji co Schlieri będzie musiał się męczyć do 30 żeby to osiągnąć albo nigdy nie osiągnie a żeby osiągnąć to co Ahonen i Małysz osiągnęli to on nigdy tego nie zdobędzie. Żeby sukcesami tylko nie drużynowymi dorównał Schmittowi
Sukcesów drużynowych to nie liczę bo jakby Polska miała dobry skład jak Małysz był w super formie to też by więcej medali miał.
(27.12.2012, 18:27)
Polonus
@PLANET
Pełna zgoda. Sam pisałem o tym wiele razy.
Ale artykuł dotyczy skoczków czynnych. Morgensternowi czy Ammannowi sędziowie pomagali równie wiele razy.
A w kontekście Małysza czy Ahonena wspomniałem tylko, że pobije również ich rekordy. Nie napisałem, ze jest od nich lepszy.
To co napisałeś jest prawdą i trzeba to podkreślać za każdym razem. germanie, najpierw Niemcy, a potem Austriacy, uruchomili przeciwko Małyszowi cały przemysł, żeby tylko utrudnić mu w najbardziej możliwie perfidny sposób skokowe życie. gdyby nie ta szowinistyczna, wspierana przez Tepesa, banda to Polak pobiłby wszelkie rekordy dawno i pozostawiłby je nie do pobicia. i o tym NIGDY, jako jego rodakom, NIE WOLNO nam ZAPOMNIEĆ.
pozdrawiam
(27.12.2012, 15:56)
PLANET
Z całym szacunkiem dla tekstu, statystyk i intencji autora: Tylko jeden skoczek w historii Pucharu Świata zdobył go TRZY razy pod rząd. Tym skoczkiem był Adam Małysz i to on moim skromnym zdaniem jest najlepszy w tej kategorii i historii skoków też. Mając inne zaplecze, finansowe i nie tylko, wsparcie dyrektora bajzlu i faceta "regulującego" wiatr, a także oficjeli i całej niemieckojęzycznej mafii, Adam miałby zgoła inne statystyki. A tak walcząc samotnie przeciwko całemu systemowi i układowi wygrywał, sorry - deklasował przeciwników (i to jakich! Z największych nie rywalizował tylko z Nykaenenem, bodajże) przewagami punktowymi. Równością. Byciem prawdziwym mistrzem świata.. I to nie tylko sportowo, także charakterem. I to niech sobie fani lidera statystyk z tego artu wezmą do przemyślenia.
(27.12.2012, 15:37)
realista
A mnie się marzy by znalazł się kolejny terminator (najlepiej nie Austriak), czyli skoczek pokroju Schlierenzauera (nie mam tu na myśli jego charakterku) który będzie bez problemów walczył z tym gałganem!


A teraz z osobnej beczki!
Gdyby w sezonie 04/05 nasz Orzeł czyli Adaś nie wygrał w Harrachovie to mój największy guru skoków Janne Ahonen miał by 11 wygranych z rzędu i nawet Pścilenzauer by go nie przegonił!!!
Pod tym względem muszę się przyznać że żałuję że wtedy Adam wygrał !
Bo dla mnie Małysz i Ahonen to byli właśnie tacy terminatorzy, którzy jak tylko doszlifowali formę w treningach to rozstawiali wszystkich po kątach przez cały sezon!
(27.12.2012, 15:31)
Polonus
@Paula
Dlaczego? Bo się przekonałem, że jest strasznym egoistą. I nie ma w sobie klasy. Klasy ludzkiej, bo zawodniczą ma zawsze. Nie potrafi przegrać. Tak jak Adam, jak Aho czy nawet Morgenstern. Potrafi byc kulturalny tylko jak wygrywa. Wtedy do rany przyłóż. Ale w chwilach słabości bez noża nie podchodź. I dlatego nie ma mojego szacunku. jako człowiek, powtarzam.
(27.12.2012, 15:15)
Polonus
@Romoeren
Bjoern miał swoje 5 minut, choć akurat trafił na apogeum Ljoekelsoeya. Ale punktów, podiów i zwycięstw nabił i tak. Jeśli wróci to może dobije do 5000 punktów. Ale chyba nie wróci. Wypalony z lekka. Nie jak Hannawald, bo tam w grę wchodził doping, a nie żadne wypalenie, ale jednak. Ostatnie kilka sezonów był cieniem samego siebie.
(27.12.2012, 15:08)
Romoeren
Jak tak spojrzeć na te tabele to Bjoern jednak taki słaby jak niektórzy mówią nie jest
(27.12.2012, 14:55)
Paula
Wiadomo, że Gregor jest mistrzem, zastanawia mnie tylko, dlaczego go nie lubisz? Zawsze się znajdą ludzie którzy go skrytykują, ale jak dobrze napisałeś: "statystyki nie kłamią".
(27.12.2012, 14:52)
Polonus
@OtokoNoHito
Wszystko w swoim czasie:)
A złota na IO wcale nie musi zdobyć. Lepsi nie zdobywali:)
(27.12.2012, 14:30)
OtokoNoHito
Do tego jeszcze 3 x 2gie miejsce w generalce PŚ, 2 x 1wsze miejsce i 2x 2gie miejsce w PŚwL, wszystkie kolory krążków w TCS (choć złoto w takich a nie innych okolicznościach, ale cóż, w statystyce jest), 2x zwycięstwo w Turnieju Nordyckim i jeszcze trochę "drobnicy"jak zwycięstwo w MŚJ, czy 1wsze i 3cie miejsce w LGP. Z czynnych skoczków 3jka Schlierenzauer, Morgerstern i Ammann zdecydowanie wybija się na czoło pod wzgledem sukcesów, ale pierwszy z nich ma szanse pobić wszystkie rekordy. Właściwie już teraz do bycia całkowicie spełnionym brakuje mu tylko indywidualnego złota olimpijskiego. Ciekawy jestem czy uda mu się je zdobyć za rok, gdy będzie zapewne jednym z głównych faworytów - w przeciwnym razie czekają go jeszcze 4 lata oczekiwania i wszystko się może zdażyć...

Wydaje mi się, że lata 2007-2011 w skokach narciarskich z perspektywy historii będzie mozna uznać za jedne z najciekawszych i najmocniejszych, gdy rywalizało ze sobą na wysokim poziomie 5 prawdziwych geniuszy skoków narciarskich: Ahonen, Małysz, Ammann, Morgenstern i Schlierenzauer. To najwybitniejsi skoczkowie w historii dyscypliny, do których można dołączyć jeszcze tylko Nykänena i Weißfloga, ale nawet oni, choć skakali w tym samym czasie, nie mieli aż tak silnej konkurencji.

I dołączam się do sugestii, że zestawienie tego z podsumowaniem wszechczasów byłoby bardzo ciekawe: )
(27.12.2012, 14:24)
Polonus
@Bobby
Ma niecałe 23 lata. Na koncie KK, dwa indywidualne medale olimpijskie, złoto i srebro MŚwL, tytuł mistrza i wicemistrza świata. Drużynowych medali nie liczę, bo to mało ważne. O sukcesach w PŚ pisałem wyżej, wiec się nie będę powtarzał. Ktoś w jego wieku miał tyle?
Nawet jak jutro skończy karierę to i tak długo będzie pierwszy wśród tych, którzy jeszcze skaczą. A w samym PŚ jest JUŻ TERAZ najlepszy w historii. Jak by na sprawę nie patrzeć i jakby go źle nie oceniać.
(27.12.2012, 13:59)
Bobby
Czy ja wiem czy Schlierenzauer jest najlepszy...czy te statystyki dały mu 4 kryształowe kule ? 4 medale olimpijskie ? 6 medali MŚ ? No nie wiem ...Oczywiście ma czas na zdobycie tego, ale zobaczymy.. ;)
(27.12.2012, 13:47)
Polonus
@alfons
Oczywiście, że trzy. Zły klawisz musiałem przy "tabelkowaniu" nacisnąć:(
@Redakcja
Proszę poprawić ten czeski błąd.
(27.12.2012, 11:40)
alfons6669
Zniszczoł trzykrotnie zajmował miejsca w pierwszej dwudziestce ;)
(27.12.2012, 11:01)
yaaap
niezła robota :) choć zestawienie tego podsumowaniem wszech czasów byłoby również ciekawe :)
(27.12.2012, 10:14)
Hubert HS300
lista startowa PK by sie przydała przechodzac obok tematu
(27.12.2012, 10:11)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Z notatnika kłusownika - cz. 5: Bez jakiejś szczególnej okazji
Z notatnika kłusownika - cz. 5: Bez jakiejś szczególnej okazji

Z notatnika kłusownika - cz. 5: Bez jakiejś szczególnej okazji

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich