Mimo że w Zakopanem odwołano dzisiejsze treningi, nie znaczy to, że zawodnicy mają wolne. Kadra polskich skoczków wzięła udział w konferencji prasowej, która odbyła się - tradycyjnie - w hotelu Daglezja. W spotkaniu uczestniczyli: prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner, trener kadry Hannu Lepistoe wraz z asystentami Łukaszem Kruczkiem i Zbigniewem Klimowskim oraz czterech zawodników - Adam Małysz, Kamil Stoch, Stefan Hula i Wojciech Skupień.

Hannu Lepistoe, pytany o warunki pogodowe i skład na Mistrzostwa Świata:

W Finlandii jeszcze nigdy nie było w styczniu tak ciepło. Jeżeli dalej będzie tak jak do tej pory, to musimy znaleźć dobrą skocznię do treningu. Powoli wybieramy zawodników na Mistrzostwa Świata. Pojutrze częściowo zdecyduje się, kto poleci do Sapporo. Niedługo po zawodach w Zakopanem nastąpi ostateczna decyzja. Dokładnej daty nie mogę podać, ponieważ nie pozwala na to pogoda. Najpierw musimy porządnie potrenować, a dopiero później wybierzemy pięciu zawodników. Będą to najlepsi w danej chwili skoczkowie w Polsce, bez względu na to, w której kadrze się znajdują - A, B czy C. Bardzo ważne są dla nas zawody w Zakopanem, ponieważ tylko tutaj możemy wystawić dziesięciu zawodników.

Adam Małysz, pytany o aktualną formę:

W tym roku nie oddałem jeszcze ani jednego skoku na Wielkiej Krokwi. Moim marzeniem jest po raz kolejny stanąć tutaj na podium. Na pewno będę o to walczył, choć będzie bardzo trudno. Nie ma gdzie trenować, więc nie ma jak "ulepszać się" w czasie sezonu. Miejmy nadzieję, że konkurs odbędzie się w równych warunkach. Będziemy walczyć. Nie czuję się faworytem, ale chcę skakać tutaj jak najlepiej. Chcę rywalizować na wysokim poziomie.

Adam Małysz, pytany, co szczególnego jest w Wielkiej Krokwi:

Stoi na polskiej ziemi! Na pewno nie jest to łatwa skocznia. Często tutaj dobrze skaczę, po pierwsze ze względu na wspaniałą publiczność, a po drugie - tutaj oddałem najwięcej skoków w swoim życiu. Tutaj mogę skakać dobrze nawet mimo braku formy. Dużą rolę odgrywają kibice. Gdy stoi się na górze, to czuje się tę niesamowitą atmosferę.

Adam Małysz, pytany, czy skocznia w Zakopanem jest trudna:

Czy skocznia w Zakopanem jest trudna? Teraz wszystkie nowoczesne skocznie są trudne. My tak mówimy "za darmo nie skoczysz" - jeśli źle wyjdziesz z progu, to daleko nie polecisz. Mniej więcej do 120 metra na każdej skoczni można jakoś dolecieć, ale żeby wylądować dalej, odbicie musi być wyśmienite. Wtedy można rywalizować z najlepszymi.

Kamil Stoch, pytany o pewność siebie:

Z pewnością jestem teraz mocniejszy psychicznie, zwłaszcza po ostatnich dobrych występach. To mnie bardzo podbudowało. Sądzę, że w Zakopanem będę mógł powtórzyć dobre wyniki z ubiegłego roku. Na moją pewność siebie na skoczni wpływ mieli moi rodzice, trenerzy, ale myślę, że większość wypracowałem sam w wielu konkursach, w których startowałem.

Wojciech Skupień, pytany o nadzieje w związku z MŚ i zawodami w Zakopanem:

Czy pojadę do Sapporo? Walczę o to, żeby pojechać. Ale decyzja nie zależy już ode mnie. Jakie mam nadzieje w związku z konkursami w Zakopanem? Jak będą dobre skoki, to będą dobre wyniki.

Adam Małysz, pytany o przewidywania co do pogody (w końcu jest góralem...):

Nie wiem. Nie łupie mnie w kolanach ani plecach, więc chyba będzie dobrze. Ale teraz maści robią cuda, więc już nawet góralom się nie powodzi w prognozowaniu pogody.

Adam Małysz, pytany o sekret jego nowych nart:

Red Bull wymyślił coś nowego - włożył w boki nart skrzydełka. Jak będę wychodził z progu, to będą machać dosyć mocno. Mają mi pomóc w wylądowaniu jak najdalej, nawet na trybunach. A na poważnie: ja już się z tego śmieję, bo każdy mnie pyta o jakieś cudowne narty. Myślę, że każde narty, które dostaję od Fishera, są cudowne i jestem z nich zadowolony. Staram się skakać na nich jak najlepiej, żeby mi nie przeszkadzały.

Adam Małysz, pytany o to, czy rzeczywiście będzie skakać na krótszych nartach:

Miałem problemy z wagą na Turnieju Czterech Skoczni i przed samymi skokami musiałem dopijać, dojadać. Gdy byłem syty przed skokiem, nie czułem się zbyt dobrze. Gdyby coś takiego się powtórzyło, lepiej wziąć krótsze narty.

Adam Małysz, pytany o nadzieje w związku z konkursami w Zakopanem:

Chciałbym skakać tutaj jak najlepiej. To jest "moja" skocznia, więc jestem bardzo optymistycznie nastawiony do zawodów. Mam nadzieję, że Bozia w końcu dopisze i będę miał dobre warunki, żeby móc skakać daleko.

Adam Małysz, pytany o jego zdanie na temat aktualnej pogody i dojazd do Zakopanego:

Przyjechałem do Zakopanego wraz z Łukaszem Kruczkiem, który jest dobrym kierowcą, więc nie było żadnych niebezpieczeństw. Żona dojechała później z córką. Opowiadała, że gdy jechała przez Babią Górę, to strasznie wiało i trochę rzucało samochodem. Na pewno wiatr miał jakiś wpływ na jazdę samochodem. Z tego co słyszałem, to Finowie mają wielkie problemy z przybyciem do Zakopanego [utknęli na lotnisku w Monachium - red.].

Stefan Hula, pytany o aktualną formę:

Mam nadzieję, że w Zakopanem jakoś się odrodzę i znowu zacznę skakać dobrze, jak na początku sezonu.

Apoloniusz Tajner, pytany o nadzieje w związku z konkursami w Zakopanem:

Wielkim plusem tych zawodów jest to, że możemy tu wystawić dziesięciu zawodników. Po drugie, dysponujemy dość wyrównaną grupą zawodników. Co prawda odskoczyli nieco Adam i Kamil, ale pozostali zawodnicy prezentują równy poziom i każdego z nich stać na wejście do trzydziestki. Jak powiedział Hannu Lepistoe - gdyby było czterech-pięciu naszych skoczków w finale, to byłoby dobrze. Jest to trudne, ale prawdopobodne zadanie. Adam wyraża opinię, że bez względu na to, czy jest w formie czy nie, w Zakopanem zawsze dobrze skakał. A przecież jest w naprawdę dobrej formie i nie ma co tego ukrywać. Oczekiwania sportowe mogą być bardzo pozytywne.

Apoloniusz Tajner, pytany, czy konkurs nie będzie loterią:

Tego nie można przewidzieć. Oczywiście że konkurs może być loterią. Mam jednak nadzieję, że najlepszą piętnastkę PŚ Miran Tepes będzie starał się "puszczać" w podobnych warunkach. Natomiast przed chwilą spotkałem się z Walterem Hoferem i jest bardzo prawdopobobne, że jednak dzisiejszy trening i kwalifikacje odbędą się. Wiatr na skoczni bardzo się uspokoił.

Apoloniusz Tajner, pytany, czy widzi w polskiej drużynie kogoś, kto mógłby być polskim Andersem Jacobsenem:

To jest możliwe. Przecież Jacobsen ma 21 lat. On był, on skakał, ale nikt o nim nie słyszał. W pewnym momencie otworzyły się jego ogromne możliwości i zaczął skakać jak nakręcony. Przypomnę samego Adama Małysza - przecież dopiero w 23 roku życia ujawnił się ten jego wielki talent i od tego czasu jest w ścisłej, światowej czołówce. Chociaż wcześniej były już przebłyski, to jest trzy zwycięstwa w latach 1996-97. Nie podam nazwiska, ale to może zdarzyć się każdemu z tych dziesięciu zawodników. Tak naprawdę, to nikt do końca nie wie, jak to się dzieje. Trzeba robić swoje i czekać na to, żeby taki talent się otworzył. Chociaż nie ma co ukrywać, że numerem dwa w naszej kadrze jest teraz Kamil Stoch. Znam go już od 11 lat, pamiętam jak skakał na Wielkiej Krokwi razem z seniorami, jak Klimek Murańka. Od tego czasu obserwuję Kamila - jego talent rozwija się bardzo prawidłowo, bez wielkich wahań formy. Kamil systematycznie poprawia formę, jest coraz lepszy. To jest inny rodzaj kariery. Bardzo stabilny, bardzo równy. To zaczyna procentować bardzo dobrymi wynikami. Oczywiście nie wykluczam tutaj jakichś eksplozji. Każdy zawodnik może na to liczyć.

Adam Małysz, pytany, czy czuje na plecach oddech młodszych kolegów:

Na pewno presja jest, szczególnie w Zakopanem. Wiem, że tutaj muszę dać z siebie wszystko, żeby nie zawieść kibiców.

Adam Małysz, pytany, czym najbardziej zaskoczyli go ostatnio polscy kibice:

Może nie do końca zaskoczyli, ale dla mnie bardzo cenne jest to, że mimo iż nie wygrywam, są cały czas ze mną i całą kadrą, dopingują nas. Przy nieudanych skokach pocieszają nas i to jest dla nas ważne.

Adam Małysz, pytany o zdrowie:

Czuję się już o wiele lepiej. Może nie jestem jeszcze całkowicie wyleczony, ale jest lepiej. Zazwyczaj w zimie łapię katar czy lekkie przeziębienie. Ostatnio to się nasiliło, dlatego nie wystąpiłem w pierwszym treningu w Vikersund. Jestem w pełni sił, mam nadzieję że będzie już dobrze.