Taku Takeuchi wygrał kwalifikacje do drugiego konkursu Pucharu Świata w Vikersund. Awans wywalczyło pięciu Polaków - z dalszej rywalizacji odpadł Kamil Stoch...

Przy silnym wietrze pod narty zwycięski Takeuchi poleciał na odległość aż 240 metrów. To dało mu niespełna dwa punkty przewagi nad Joachimem Hauerem (225 m z krótszego rozbiegu i przy nieco słabszym wietrze).

Trzecie miejsce zajął najlepszy z Polaków - Piotr Żyła. Wiślanin uzyskał 227,5 metra, tracąc do Takeuchiego niecałe cztery punkty.

Oprócz Żyły awans do konkursu głównego wywalczyło jeszcze czterech Polaków - Stefan Hula (210,5 m - nowy rekord życiowy), Andrzej Stękała (198 m - również życiówka), Maciej Kot (199 m) i Dawid Kubacki (169 m). Ta sztuka nie powiodła się niestety Kamilowi Stochowi - lider naszej kadry spadł na 112. metr i nie zobaczymy go w kolejnych seriach.

W grupie zawodników z gwarantowaną kwalifikacją najlepiej spisali się reprezentanci gospodarzy - Andreas Stjernen (230 m) i Johann Andre Forfang (229,5 m); niezłą próbę zaliczyli również Stefan Kraft (218 m) i Severin Freund (217 m).

Oprócz Huli i Stękały swoje życiówki poprawiało jeszcze trzech zawodników - wspomniany Takeuchi, Luca Egloff (196 m) i Manuel Poppinger (222,5 m), natomiast najlepszy wynik w karierze wyrównał Joachim Hauer (225 m).

Podczas kwalifikacji panowały bardzo korzystne warunki - wiatr wciąż wiał pod narty, jednak z różną siłą (do 1,5 m/s; pod koniec podmuchy osłabły niemal do zera). Belka startowa początkowo była ustawiona w ósmej pozycji, później skracano rozbieg do siódmego i szóstego progu.