Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Kolejny odcinek cyklu „Z notatnika statystyka” poświęcony jest pierwszemu konkursowi w Engelbergu. Obiektem Gross Titlis „rządził” dotychczas Janne Ahonen. Kto z aktywnych zawodników może przejąć pałeczkę po wielkim Finie?

1.

Engelberg to jedno z najczęściej odwiedzanych przez najlepszych skoczków globu miejsc. Gospodarzem zawodów rozgrywanych pod egidą PŚ było, licząc dzisiejszy konkurs, aż 43 razy. Przy czym do roku 1993 włącznie rozgrywano tutaj w jednym sezonie tylko jedne zawody. Od sezonu 1994/95 odbywają się w tym miejscu z reguły dwa konkursy w sezonie, oba indywidualne.

Niepodzielnym królem szwajcarskiej skoczni jest Janne Ahonen, który wygrywał tu aż pięciokrotnie, cztery razy był drugi i trzy razy trzeci. Trzeba też wiedzieć, że to tutaj właśnie, jako ledwie szesnastoletni młokos, Fin odniósł swoje pierwsze pucharowe zwycięstwo.

Imponujące wyniki osiągnęli tu też herosi ostatnich kilku sezonów - Ammann, Schlierenzauer i Morgenstern. Ten pierwszy legitymuje się w Engelbergu bilansem 3-3-1, obaj Austriacy do dzisiaj byli tylko ociupinkę gorsi. Mieli tu zresztą obaj identyczne zdobycze: 3-2-2. Po dzisiejszym konkursie Morgi, dzięki upadkowi Schlieriego, wysforował się przed swojego krajana. Podwójnymi zwycięzcami z Engelbergu są również dawni mistrzowie: Bergerud, Weissflog, Felder i Cecon. Po dwa razy wygrywali tu też Peterka i Schmitt.

Co ciekawe, nigdy nie zwyciężył na tej skoczni pierwszy w historii na liście konkursowych zwycięzców, Matti Nykaenen. Z Polaków na pudle stał tu dotąd tylko Adam Małysz, dla którego, podobnie jak dla słynnego Fina, nie była to ulubiona skocznia. Niemniej wywalczył na niej podium pięciokrotnie. Po razie wygrał i był drugi, a trzy razy stanął na stopniu z numerem „3”. W grudniu 2001 powinien wygrać raz jeszcze, ale na skutek ewidentnych sędziowskich matactw nie stanął wtedy nawet na podium.

2.

Reprezentanci Austrii wywalczyli dla swojego kraju sześćsetne pudło. W rozbiciu na poszczególne stopnie wygląda to tak: 204-213-183. Co ciekawe, czynni skoczkowie tego kraju mają zdobycze niewiele gorsze od razem wziętych wszystkich Austriaków, którzy już ukończyli karierę. Schlierenzauer, Morgenstern, Kofler, Loitzl, Koch i Fettner uzbierali razem 71 wygranych, 66 drugich i 51 trzecich miejsc. Razem 31,33% wszystkich pucharowych „zdobyczy medalowych” tego kraju.

3.

Nieszczęsny redaktor Szczęsny chciał błysnąć i już przed konkursem zrobił ze Schlierenzauera zwycięzcę konkursów na Gross Titlis. No i wykrakał. Tak jest z reguły jak ktoś wychodzi przed szereg.

4.

Żeby Austriakowi nie było tak przykro: szósty sezon pod rząd ma na koncie przynajmniej jeden wygrany konkurs. Sprawdziłem wszystkich tych, którzy skaczą od wprowadzenia nowej punktacji, czyli od sezonu 1993/94. Żaden nie może się pochwalić takim wyczynem.

5.

Po raz 85-ty Andreas Kofler znalazł się dzisiaj w czołowej dziesiątce pucharowego konkursu. Jednego miejsca zabrakło mu, żeby ten jubileusz połączyć z innym - 25-tym podium w karierze. Dzisiejsza czwarta pozycja to już szesnasty taki wynik w karierze Tyrolczyka. Oprócz tej lokaty Kofler najbardziej „upodobał” sobie jeszcze miejsce siódme (13 razy) i szóste (10). Zaraz potem „gustuje” już w miejscach „podiumowych” - ddpowiednio 8-9-7. Najrzadziej w życiu zajmował pozycję dziewiątą - tylko dwa razy.

6.

Kamil Stoch nie ma na razie tylu sukcesów, co Kofler, ale też świętował dzisiaj po raz 85-ty. Tyle razy zdobywał już punkty w PŚ. W pierwszej dziesiątce był dwudziestokrotnie, w drugiej 34 razy, a o trzy razy mniej kończył zawody w trzeciej dziesiątce. Cały czas czekamy na jubileuszowe, piąte, podium.

7.

Japończyk Yumoto przerwał śrubowanie mało chwalebnego rekordu. Do dzisiaj pięć razy pod rząd nie przebrnął kwalifikacji. Są wśród aktualnie czynnych zawodników oczywiście skoczkowie, którzy mają pod tym względem „lepsze” wyniki. Jednak żaden z nich nie należy do grona tych, którzy mogą się pochwalić pucharową wygraną. Z tych, którzy wygrali konkurs, Yumoto jest pod tym względem zdecydowanie „najlepszy”. Dzisiaj zresztą też skakał jak przez okno. W kwalifikacjach był ostatnim, który załapał się na konkurs. W samych zawodach też zajął ostatnie, pięćdziesiąte, miejsce.

8.

Piotr Żyła zapunktował dziś po raz dwudziesty. Przekroczył barierę dwustu zdobytych w PŚ punktów (dokładnie ma ich w CV 203). Z tego w tym sezonie zdobył więcej, niż w całej dotychczasowej, niekrótkiej w końcu, karierze. Przez ostatnie trzy tygodnie wywalczył bowiem 105 oczek, a do tego czasu tylko 98. Jutro, jeśli każdy z nich będzie skakał na poziomie z dzisiaj, ma duże szanse przegonić Hulę. Dzieli ich w tej chwili tylko osiemnaście punktów.

9.

Stefan Hula po raz 75. znalazł się w konkursie głównym. Z tego tylko 27 kończył punktując.

Dziś, jak to ma w zwyczaju w tym sezonie, też punktów nie zdobył. W szóstych zawodach pod rząd, przypomnę. Za to Dawid Kubacki znów nie dostał się do konkursu głównego. W nagrodę pewnie pojedzie na Turniej Czterech Skoczni. Jan Ziobro znów był w konkursie głównym, choć nadal bez punktów. Ale ten przynajmniej bije swoje rekordy. Dziś zanotował najlepsze miejsce w karierze - 44-te.

10.

Do pierwszoligowej rywalizacji wrócił Stephan Hocke. Wrócił w miejscu, gdzie odnosił największe w karierze sukcesy, i gdzie się z pewnością najlepiej i najpewniej czuje. Dzisiaj znów to udowodnił awansując najpierw do konkursu, a potem do serii finałowej, gdzie zajął bardzo przyzwoite miejsce. Takie powroty to rozumiem. A nie tak jak Bachleda.

11.

Jeśli komuś wydaje się, że nie można powrócić do PŚ w gorszym stylu, niż zrobił to nasz Bachleda, to Pascal Bodmer udowodnił dziś, że ktoś taki jest w błędzie. Można. Jak to mówią: Niemiec potrafi. To trzeci najgorszy wynik Bodmera w karierze. Te dwa „jeszcze lepsze” osiągnął jednak trzy lata temu jako junior.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« grudzień 2011 - wszystkie artykuły
Komentarze
Polonus
@Glon
Oczywiście, że wygrał niezasłużenie i że wygrać powinien wtedy Małysz. Ale Hocke był wówczas w życiowej formie. I na drugie miejsce zasłużył. A to też byłby jego najlepszy wynik w karierze. Jak dotąd, rzecz jasna:)
(18.12.2011, 09:44)
heheheheh
Dla chudego jedynie słuszne sa rubryki na zasadzie "copy", "translator google". "wklej"
(18.12.2011, 09:08)
daf
@chudy
co się martwisz co będzie za niedługo? Masz jakiś patent na pewność, że za niedługo będziesz nadal mógł choćby zaglądać do internetu?

A cykl jest ciekawy - dobra odmiana dla sztampowych relacji z zawodów i wywiadów z zawodnikami.

Tak na marginesie - ja niemal w ogóle nie czytuje tych ostatnich, a daleko mi do nawoływania, aby usuwać je ze strony - rozumiem, że jest grono ludzi, których to interesuje.
(18.12.2011, 08:56)
wrc1981
Bardzo fajny tekst. Wreszcie coś autorskiego. Tak trzymac Panie Autorze.
(18.12.2011, 01:42)
chudy
Serdecznie proszę redakcję o usunięcie tej rubryki. Moim zdaniem tylko zaśmieca tą stronę! Za niedługo szanowny Pan Autor zacznie pisać ile razy w sezonie dany skoczek kichnął...
(18.12.2011, 00:51)
daf
Taak, wygląda na to, że na TCS będziemy mieć 6 skoczków - 5 z "55" WRL + Zniszczoł w trójce - wprawdzie aktualnie jest piąty, ale przed nim trzech Norwegów. Jeśli odperze atak Słoweńców, będzie git.
(17.12.2011, 22:39)
Jarko
Jak dla mnie ciąganie Kota nie ma sensu.

Mój skład na TCS : Stoch, Żyła, Hula, Ziobro, Zniszczoł, Byrt :)

(17.12.2011, 21:15)
Maarten
No fakt:) Ale wartości powyżej 0 już coś mówią, bo ktoś kto startował w 5 konkursach nie może mieć 5%. Tak na prece podliczyłem Kima z Korei, który punktował 4 razy w ponad 80 startach na przestrzeni 12 lat i wyszło 4 z hakiem.

Mniejsza o to, takie matematyczne rozwazania, ale gratulować takim uporu:)
(17.12.2011, 21:05)
Polonus
Z Kotem to pół biedy, ponieważ zdobył już punkty i można to podać w procentach. Ale co z takim Kubackim i innymi, któzry maja na liczniku zero? Zawsze wyjdzie zero procent bez względu na to czy nie dostaniesz się do stu czy tylko do jednego konkursu:)
(17.12.2011, 20:54)
Maarten
@Polonus

Nie jestem językoznawcą, żeby wypowiadać się za RJP, wydaje mi się po prostu że nie opracowana została żadna oficjalna metoda spolszczania nazwisk wschodnich. Może chodzi też o to, że - przynajmniej dla mnie, takie "Toczimoto" albo "Kazujoszi" wygląda nienaturalnie dla oka, bo zbitki "cz" czy "sz" są typowe raczej dla języków z naszego regionu. Co innego rosyjski czy ukraiński, to jednak języki słowiańskie wyrastające z jednego pnia:)

Odnośnie statystyk - tak, właśnie o to mi chodziło. Interesowało mnie to w kontekście wyjątkowej nieudolności Kota czy Kubackiego w zdobywaniu punktów...
(17.12.2011, 20:37)
Polonus
@Maarten
O tym nie wiedziałem. Przyznam, ze nie rozumiem w takim razie stanowiska RJP. Dlaczego inaczej traktować Słowian od Azjatów? I cyrylicę od alfabetu japońskiego?
BTW co to jest, wg Ciebie, skuteczniość wchodzenia do 30-tki? Jeśli procent wejść z konkursu do finału to owszem, ja dysponuję.
Z tymi procentami jest jeden problem. Nie ma pełnych danych wszystkich kwalifikacji od momentu kiedy je rogrywano. I zawodnikom słbszym od tych, którzy do konkursu, mimo wszystko awansują, nikt nie liczy nieudanych kwalifikacji. Dlatego te statystyki, które przytaczam też zakłamują rzeczywistość i są nie tyle nieprawdziwe co niepełne.
(17.12.2011, 20:28)
Maarten
Kolejna dobra robota:)

Mam pytanie - czy dysponuje ktoś statystykami ilustrującymi procentową skutecznośc zawodników we wchodzeniu do "30"?

@Po lonus
Dyskusje o transkrypcji co jakiś czas wracają, ale sądzę, że wiążące jest to, co nakazuje Rada Języka Polskiego. Owszem, zaleca ona stosować polską transkrypcję polską, ale dla nazwisk słowiańskich (a więc "Korniłow", nie "Kornilov", "Szumbareć", nie "Shumbarets), ale do nazwisk azjatyckich stosujemy transkrypcję angielską. To oficjalne stanowisko, które powinno być wiążące:) wikipedia dba o takie rzeczy jak pisownia nazwisk i tam masz właśnie "Korniłowa" i "Yumoto".
(17.12.2011, 19:57)
Glon
W 2001 r. byłem strasznie zły na sędziów. Dali w prezencie zwycięstwo Hocke.
(17.12.2011, 19:52)
WujekDobraRada
Mnie się również podoba wstęp, szczególnie słowa Wielki Fin.
(17.12.2011, 19:37)
Matius
Polonus:
ty sie tu nie wymądrzaj
(17.12.2011, 19:35)
Matius
Ty sie tu nie wymądrzaj
(17.12.2011, 19:34)
Polonus
@redakcja
Mam prośbę. Prosze o poprawienie:
1. W punkcie piątym wkradł się chochlik. W pierwszym nawiasie ma być 13 , a nie 913:)
2. proszę, zgodnie z intencją autora, napisać w punkcie 7 nazwisko skoczka jako Jumoto. Nie uważam, żebyśmy jak małpy musieli nasladować pisownię angielską. Nazwiska ludzi pochodzących z kultur posługujących się innymi alfabetami należy, wg mnie, pisać fonetycznie. redakcja nie musi się z tym zgadzać, ale to jest mój tekst.
(17.12.2011, 19:19)
Szczęśliwy
@uskotko - zgadnij, kto pisał ten wstęp...? :P
(17.12.2011, 19:11)
uskotko
Bardzo podoba mi się zdjęcie oraz wstęp xD
(17.12.2011, 19:08)
adrian_2712
Co do 11.
No tak, ale nie wykluczone, że Bodmer już jutro się zrehabilituje i zdobędzie punkty, a Bachleda?
(17.12.2011, 19:05)
adrian_2712
W dodatku Yumoto zawdzięcza awans do konkursu dyskwalifikacji Romana Trofimova.
(17.12.2011, 19:04)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Z notatnika statystyka - Engelberg (1)
Z notatnika statystyka - Engelberg (1)

Z notatnika statystyka - Engelberg (1)

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich