Matematyka i skoki

No i za nami pierwszy konkurs PŚ liczony "po nowemu". Temat to dość kontrowersyjny i niezmiennie interesujący, postanowiłem więc dodać i ja moje trzy grosze.

Przede wszystkim nie widzę problemu w używaniu nowego systemu - dodać do siebie dwie niezbyt duże liczby to nie jest jakieś duże wyzwanie. Jak dla mnie jest to dość proste - więc nie ma co udawać, że to przeszkadza jakoś w oglądaniu skoków. Co do sprawiedliwości - system jest niewątpliwie sprawiedliwy - ciekawe, że skoczkowie, którzy kiedyś nie raz i nie dwa marudzili na warunki atmosferyczne, które uniemożliwiały im dobre skakanie teraz twierdzą, iż system nie jest do końca dobry, że ogólnie woleli stary - trochę konsekwencji panowie by się czasem w życiu przydało!

Co do innych wydarzeń weekendowych - fajnie, że Simon odskoczył nieco Gregorowi - jakkolwiek niesamowicie szanuję go jako skoczka, to nie mogę ukryć, iż denerwuje mnie nieco jego zarozumiałość i gesty takie jak podczas konkursu drużynowego. Jest wielki, ale nie ma monopolu na wygrywanie.

Szkoda za to Koflera - miejmy nadzieję, że wystąpi na IO - co prawda taki Zauner jest go w stanie godnie zastąpić, ale Koflerowi należy się jednak bardziej ten start.

Koniec i bomba, kto czytał ten trąba. Do zobaczenia niebawem :)

« wszystkie wpisy