Piękny skok w drugiej serii dał Romanowi Koudelce zwycięstwo w zawodach Letniej Grand Prix w Hinzenbach. Czech pokonał faworyta gospodarzy, Gregora Schlierenzauera... Kamil Stoch zamknął czołową dziesiątkę.

Na początku rywalizacji belkę startową ustawiono w bramce piątej. Przy stosunkowo słabym wietrze pod narty nie sprzyjało to osiąganiu dalekich odległości - wobec tego na pierwszy skok za czerwoną linię musieliśmy chwilę poczekać.

Jako pierwszy punkt K przekroczył Jure Sinkovec. Słoweniec lądował nieznacznie za czerwoną linią, uzyskując 85,5 metra i obejmując prowadzenie. Wkrótce taką samą odległość uzyskał Olli Muotka, jednak plasował się za Słoweńcem.

Kolejnym liderem został Anders Bardal. Norweg, skaczący przy przednim wietrze 0,76 m/s, uzyskał 87,5 metra - to dawało mu niespełna pięć punktów przewagi nad reprezentantem Słowenii.

Zdobywca Pucharu Świata z sezonu 2011/2012 przez kilka chwil utrzymywał się na prowadzenie - z pierwszego miejsca zepchnął go Marinus Kraus. Reprezentant Niemiec poleciał na odległość 89,5 metra i wyprzedził Norwega o 3,4 punktu. Dopiero na trzecim miejscu po swoim występie był za to zwycięzca serii próbnej, Severin Freund (86,5 m przy wietrze 0,39 m/s).

Z numerem dwudziestym pierwszym na starcie pojawił się Maciej Kot. Polak lądował na 87 metrze, co było w tej chwili czwartym rezultatem. Kolejny z naszych reprezentantów, Dawid Kubacki, uzyskał 85,5 m i zajmował miejsce tuż za kolegą z drużyny.

Po dłuższym czasie mieliśmy zmianę na czele - dobry skok na odległość 91 metrów oddał Roman Koudelka. Czech wyprzedzał Niemca o prawie pięć punktów.

Podczas gdy Koudelka dzielnie odpierał ataki rywali, na rozbiegu pojawił się kolejny Polak. Tym razem był to Jakub Wolny, który skokiem na odległość 83,5 metra wywalczył sobie w tym momencie dziesiątą lokatę. Czechowi nie dał rady również zwycięzca wczorajszych kwalifikacji, Richard Freitag - był drugi (91 m).

Słabszy rezultat uzyskał przedostatni z Polaków, Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi uzyskał 85,5 metra - był dopiero piętnasty. Dużo lepiej spisał się Gregor Schlierenzauer - 91,5 metra dało Austriakowi niespełna trzypunktowe prowadzenie. Niezły rezultat uzyskał również Michael Hayboeck (89,5 m - czwarty).

Jako ostatni spośród podopiecznych Łukasza Kruczka na rozbiegu pojawił się Piotr Żyła. 86 metrów z pewnością nie było tym, o czym marzył sympatyczny wiślanin - po swoim skoku był dopiero jedenasty...

Z coraz trudniejszymi warunkami wietrznymi nie radzili sobie kolejni zawodnicy - również ci z czołówki klasyfikacji generalnej LGP. Lokaty w drugiej i trzeciej dziesiątce zajmowali Andreas Stjernen (85,5 m - 24.) i Junshiro Kobayashi (85,5 m - 17.). Lepiej spisał się Taku Takeuchi - 85,5 m przy ciszy w powietrzu dało mu ósme miejsce.

Kończący pierwszą serię Jernej Damjan wylądował na 84 metrze - to był dopiero osiemnasty rezultat...


W drugiej serii rozbieg wydłużono do bramki szóstej - tak się stało za sprawą wiatru, który niemal zupełnie ucichł. W początkowej fazie finału nie oglądaliśmy szczególnie dalekich skoków, a na prowadzenie wychodzili kolejno Clemens Aigner (80 m), Kento Sakuyama (83,5 m), Vincent Descombes Sevoie (87 m) i Reruhi Shimizu (88 m).

Emocje związane z występami Polaków rozpoczęły się przy skoku Jakuba Wolnego. Nasz młody zawodnik spisał się bardzo przyzwoicie - 87 metrów pozwoliło mu objąć prowadzenie z przewagą 1,4 punktu nad Japończykiem. Wolny nie cieszył się jednak długo z pierwszego miejsca - odebrał mu je... Kamil Stoch.

Zdobywca Pucharu Świata miał - trzeba przyznać - spore szczęście do warunków. Przy wietrze 1,24 m/s pod narty Polak poleciał na odległość 91 metrów - to pozwoliło mu wyprzedzić Wolnego o 4,1 punktu.

W trakcie przerwy technicznej wiatr zmienił kierunek - zaczął wiać w plecy. Z tego względu sędziowie zdecydowali się na wydłużenie rozbiegu do bramki siódmej. Nie pomogło to jednak kolejnym zawodnikom - na czele nadal mieliśmy dwóch Polaków.

Do wyników kolegów z reprezentacji nie nawiązał kolejny podopieczny Łukasza Kruczka. Dawid Kubacki uzyskał 84,5 metra (wiatr 0,6 m/s pod narty). Polak był w tym momencie ósmy. Dwa metry dalej lądował Daniel Wenig, jednak i on nie wyprzedził Stocha i Wolnego.

Dobry skok oddał Tom Hilde. Norweg poleciał na odległość 87 metrów - to nie wystarczyło do wyprzedzenia Stocha, ale do rozdzielenia Polaków już tak. Wkrótce jednak wróciliśmy do sytuacji sprzed chwili - za Kamilem Stochem uplasował się Piotr Żyła (86 m przy minimalnym wietrze).

To nie był koniec dalekich lotów naszych zawodników - na odległość 88 metrów skoczył bowiem Maciej Kot. Taki dystans i całkiem dobre noty za styl wystarczyły na drugie miejsce, zaledwie 0,2 punktu za Stochem.

Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi mógł opuścić miejsce przeznaczone dla lidera zawodów po skoku Severina Freunda. Niemiec pokonał Polaka o pół punktu, skacząc na odległość 87,5 metra. Jeszcze lepiej spisał się Anders Bardal. Norweg, dla którego jest to pierwszy tego lata start w międzynarodowych zawodach, uzyskał 88,5 m - i prowadził.

Siła wiatru lekko wzrosła, rosły też odległości osiągane przez skoczków. Kolejnym zawodnikiem, który wyszedł na prowadzenie, był Taku Takeuchi (91 m). I gdy wydawało się, że Kamilowi Stochowi (i innym Polakom) trudno będzie awansować do czołowej dziesiątki, słabszy skok oddał Thomas Diethart (85,5 m). Na drugie miejsce wyszedł z kolei Stefan Kraft (86,5 m).

Rywalizacja wkroczyła w decydującą fazę wraz z bardzo dobrym skokiem Marinusa Krausa. Niemiec w ładnym stylu wylądował na 91 metrze - objął prowadzenie z przewagą czterech punktów nad Takeuchim. Za nim uplasowali się Michael Hayboeck (87,5 m) i Richard Freitag (89 m). Kraus mógł więc już się cieszyć z lokaty na podium!

Z którego miejsca? To zależało od Romana Koudelki i Gregora Schlierenzauera. Czech nie zawiódł - objął prowadzenie po przepięknym skoku na odległość 92 metrów. Kończący konkurs Austriak lądował bliżej - 90 metrów przy słabszym wietrze (0,23 m/s) i w dużo gorszym stylu wystarczyło tylko na drugie miejsce.

Drugim triumfatorem był Jernej Damjan, który - mimo zajęcia dopiero osiemnastego miejsca - zapewnił sobie zwycięstwo w tegorocznej Letniej Grand Prix.


klasyfikacja generalna Letniej Grand Prix »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »