Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony
Wywiad przeprowadzili Jarosław Gracka & Tomasz Kalemba (Onet.pl)
Po konkursie w Wiśle udało nam się porozmawiać z prezesem Apoloniuszem Tajnerem, który jak zwykle wyczerpująco i treściwie odpowiedział na nasze pytania dotyczące tego konkursu, jak i polskich skoków w ogóle.

Po konkursie w Wiśle udało nam się porozmawiać z prezesem Apoloniuszem Tajnerem, który jak zwykle wyczerpująco i treściwie odpowiedział na nasze pytania dotyczące tego konkursu, jak i polskich skoków w ogóle.



Wspólnie z nami prezes udzielił wywiadu także Tomaszowi Kalembie z portalu Onet.pl, którego pytania również włączyliśmy do naszego wywiadu, by zachować spójność wypowiedzi.

Pierwsze pytanie do Prezesa zadał Tomasz Kalemba z Onet.pl – na temat polskich startów w Wiśle. Prezes Apoloniusz Tajner ogólnie chwalił postawę Polaków – zwłaszcza fakt, iż siedmiu znalazło się w II serii. Mówił, o tym iż choć wydawało się, że Kamil Stoch zajmie miejsce w trójce, w konkursie nie poszło już aż tak dobrze, nie mniej podkreślił, że nasz najlepszy obecnie skoczek cały czas jest w dziesiątce najlepszych. Chwalił też Olka Zniszczoła, przestrzegając jednocześnie, iż dyskwalifikacja jest nauczką dla młodego zawodnika, który powinien sam dbać o sprzęt, gdyż przy takiej ilości zawodników niemożliwe jest przypilnowanie wszystkich. Ten wstęp zasugerował nam następne pytania do Prezesa.

Robert Osak: Panie prezesie, co było dokładnie powodem dyskwalifikacji Olka Zniszczoła?

Apoloniusz Tajner: Nie wiem dokładnie. Wiem, że kombinezon był zbyt obszerny, któryś wymiar musiał być zbyt duży i za to jest zawsze nieubłagana dyskwalifikacja

Jarosław Gracka: Jak pan tak na świeżo ocenia pierwszy konkurs w Polsce w erze post-małyszowej? Czy jest pan zadowolony z frekwencji?

Apoloniusz Tajner: Byłem ciekawy, jak to będzie wyglądało. W końcu – skoki się nie skończyły, wręcz odwrotnie – przez te 10 lat dzięki Adamowi skoki nabrały u nas innego wymiaru. Adam odszedł, ale zostawił po sobie nie pustkę, a silną grupę skoczków narciarskich z wyraźnym liderem – Kamilem Stochem. Byłem ciekawy, jak na to zareagują kibice. Na razie trudno mi to ocenić, nie wiem jeszcze dokładnie, ilu było kibiców, ale było dość sporo ludzi. Pogoda była przyjazna dla kibiców, mniej przyjazna dla zawodników, ze względu na wiatr.

Tomasz Kalemba (Onet.pl): Panie prezesie, taki mini-turniej czterech skoczni to jest duże przedsięwzięcie w polskich skokach. Organizacyjnie jak na razie wszystko jest w porządku, sportowo również miejmy nadzieję, że będzie. Proszę powiedzieć coś więcej, na temat tego, niespotykanego wcześniej przedsięwzięcia w polskich skokach.

Apoloniusz Tajner: Rzeczywiście, takie cztery konkursy to jest też wielkie wyzwanie organizacyjne. I to podlega zawsze największej ocenie Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Natomiast skocznie, co już wszyscy wiedzą, że są dobre – i ta w Malince, i w Szczyrku, i w Zakopanem. Gorzej, jak występują mankamenty organizacyjne, jakieś niedociągnięcia, wpadki. Ta wpadka, która nam groziła z wyciągiem, w ostatniej chwili została usunięta, zażegnana, na szczęście było w porządku. Grupa Lotos zdecydowała się nas wspierać finansowo podczas tej imprezy. To jest też bardzo ważne, bo bez tego wsparcia – zrobilibyśmy to, ale nie tak jak to było możliwe dzięki temu wsparciu – że te pierwsze zawody już od razu zostały zabezpieczone. Rozmawiałem już na ten temat z Walterem Hoferem, jest bardzo zadowolony – znowu wszystko wyszło rewelacyjnie. Ja będę jechał na tym koniku – jak się turniej skończy i wszystko, aż po Zakopane będzie dobrze, natychmiast występujemy, o dwa Puchary Świata zimowe, chociaż z wariantem takim, jak było to wcześniej planowane: jeden konkurs tutaj, przy czym zadbamy już o to, by przekonać do tego pomysłu członków komisji – których znam wszystkich, bo w tej komisji byłem, a którzy nie znali tej idei na tyle dogłębnie, by to wcześniej przeszło, ale myślę, że teraz to przeprowadzimy. I ten jeden – przynajmniej jeden – konkurs więcej, jeżeli nie dwa, bo czasem jest taki układ kalendarzowy, że ktoś gdzieś wypada i wtedy się robi miejsce – że ten konkurs uda nam się dodatkowy przeprowadzić, przy czym to już mówimy o zimie. A jeśli nam się wszystko uda teraz dobrze przeprowadzić, to będziemy chcieli na stałe ten turniej letni wprowadzić w tej formie w kalendarzu Letniej Grand Prix

Tomasz Kalemba (Onet.pl): Tylko, czy te zawody nie są wcześnie, bowiem start LGP przesuwa nam się coraz bardziej na początek lata.

Apoloniusz Tajner: To już nie od nas zależy. My oczywiście możemy wnioskować o inny, ale tak naprawdę dopiero w październiku będziemy wiedzieli, czy w tym seonie nie za wcześnie się to zaczęło. Start Grand Prix był planowany na początku tak jak co roku na sierpień. Wiadomo, że dotychczas zawsze Grand Prix zaczynała się w sierpniu – w Hinterzarten. Wiem jednak, że Hinterzarten z czymś podpadło. Myśmy to wykorzystali i wskoczyli w to miejsce i będziemy starali się to utrzymać. A czy to dobry termin, to będziemy mówili o tym później.

Jarosław Gracka: Teraz Szczyrk debiutuje w tak ważnej roli. Pierwszy raz gości zawody letnie najważniejszego kalibru. Czy czuje pan dreszczyk emocji z tym związany, czy jest pan pewien, że wszystko pójdzie dobrze?

Apoloniusz Tajner: Tam mogę mieć tylko niepewność związaną z pogodą. Skocznia jest mniejsza, ale wbrew pozorom tam wiatry mają większe znaczenie. W Szczyrku czasem lubi tak mocno wiać, że nie da się skakać. Dzisiaj mocno wiało, ale tu zawsze się da skakać – czy to treningi, czy zawody, zawsze się da skakać.

Robert Osak: Czy już wiadomo, kto będzie się opiekował skocznią w Malince? Czy szczyrkowski COS, czy PZN?

Apoloniusz Tajner: Rozmawiamy na ten temat z Ministerstem Sportu i Centralnym Ośrodkiem Sportu. Mamy umowę wstępną, którą będziemy analizować. To jest świeża sprawa, ale aktualna – chcielibyśmy zaopiekować się tymi obiektami – czyli tutaj, skocznią w Wiśle Malince i trasami narciarskimi na Kubalonce, a Tatrzański Związek Narciarski wystąpił do PZN, by PZN przejął także skocznie narciarskie i trasy biegowe w Zakopanem, te leżące na terenie COS-u. I chcielibyśmy to zrobić, żeby to lepiej mogło funkcjonować.

Robert Osak: Czy jest szansa, by pan Andrzej Wąsowicz wrócił na stanowisko zarządzającego skocznią?

Apoloniusz Tajner: To nie jest takie istotne. Istotne jest, by te obiekty przejąć. A jeśli je przejmiemy, to pan Andrzej Wąsowicz jest najlepszą osobą, by te obiekty poprowadzić.

Tomasz Kalemba (Onet.pl): Pojawia się pytanie o grupę Roberta Matei. Bardzo dobrze prezentowali się w Pucharze Kontynentalnym, tutaj też zanotowali dobry występ.

Apoloniusz Tajner: To był dobry występ. Jest u nich taka fajna motywacja. Grupa jest jednolita wiekowo, młoda. Są skoczkowie starsi i młodsi, fajnie to się poukładało. W skokach tak jest, że czasem ci młodzi wyskakują bardzo szybko, potem nieco opadają – zresztą to widać po tych nazwiskach: Kubacki, Miętusowie, Kotowie. To się tak „wachluje”. Maciek Kot wyskoczył cztery lata temu. Małysz też miał tak, że w pewnym momencie wyskoczył, a potem chyba by skończył, gdyby nie to, że kontynuował (śmiech). A co do grupy skoczków – trzeba mieć tą grupę szeroką i robić swoje i robić to dobrze. Przy czym czasem, mimo iż się dobrze robi, to forma zanim się ustabilizuje, tak po dwudziestym trzecim roku życia, to skacze. Nie można nawet zwalać na program, że czasem komuś coś nie wychodzi. To tak po prostu funkcjonuje. Chyba, że są takie asy, jak Schlierenzauer, Morgi, czy Małysz, chociaż nawet nie Małysz – on miał swoją dziurę.

Jarosław Gracka: Na koniec jeszcze pytanie o skoki kobiet. Czy PZN będzie wspierał kadrę kobiecą? Teraz rusza Puchar Świata, więc to pytanie jest trochę na czasie.

Apoloniusz Tajner: Tak, powołaliśmy dwie młode, zdolne dziewczynki – niech się to nazywa kadra, ale jest to dopiero początek. Natomiast będziemy liczyć na te dziewczynki, które z tyłu zaczną napierać, ale na to potrzeba parę lat, to nie jest taki szybki proces. Niemniej dyscyplina jest nie do zatrzymania, więc musimy myśleć o jej rozwoju.« powrót do listy wywiadów
Wywiad z Apoloniuszem Tajnerem
Wywiad z Apoloniuszem Tajnerem

Wywiad z Apoloniuszem Tajnerem

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich