Indywidualny konkurs PŚ w Willingen był pełen emocji i niespodzianek. O swoich wrażeniach opowiedzieli bohaterowie tych zawodów - Anders Bardal, Roman Koudelka i Daiki Ito.
Dla 29-letniego Norwega było to trzecie zwycięstwo w tym sezonie, szczególne, bo dające mu prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ.

- Ten weekend nie mógł zakończyć się lepiej. Mamy fantastyczny zespół, pomimo że osobiście nie byłem w pełni usatysfakcjonowany ze swojego wczorajszego występu. Pozostały trzy konkursy i nie zamierzamy liczyć punktów przed finałową serią w Oberstdorfie. Ale jeśli wszyscy damy z siebie wszystko, jesteśmy w stanie walczyć z Austriakami - stwierdził Anders Bardal.

Dla Romana Koudelki był to najlepszy występ w PŚ w karierze.

- Dzisiejszy konkurs był dla mnie bardzo dobry. Również wczorajsze zawody drużynowe były dla mnie udane, dzięki czemu byłem w dobrym nastroju. Teraz jestem bardzo zadowolony. Pokazałem dwa dobre skoki i nabrałem dużo pewności siebie, ponieważ byłem w tym roku już kilkakrotnie w czołowej dziesiątce. Teraz wszystko jest możliwe - podsumował czeski skoczek.

- Po wczorajszym konkursie nie czułem się najlepiej, ale dziś rano zapomniałem o konkursie drużynowym. To był nowy start z nową koncentracją, dzięki czemu mogę opuścić Willingen w dobrym nastroju. Chciałbym, aby tylu kibiców było na zawodach u mnie w Sapporo - powiedział Daiki Ito.