3 sierpnia nasza kadra w składzie: Adam Małysz, Robert Mateja, Tomisław Tajner, Tomasz Pochwała, Marcin Bachleda i Grzegorz Sobczyk wraz z trenerami Fijasem i Tajnerem przeniosła się na treningi do austriackiego Ramsau. Polacy ćwiczyli na ulubionym obiekcie naszego mistrza K-90, oddając codziennie kilkanaście skoków. Wojciech Skupień i Wojciech Tajner mieli indywidualne treningi z trenerem Heinzem Kuttinem w Villach. W środę obie ekipy zakończyły kilkudniowe zgrupowanie. Małysz, Bachleda, Mateja i Pochwała przenieśli się do Val di Fiemme, gdzie będą skakać na K-120, a Tomisław Tajner, Grzegorz Sobczyk, Wojciech Tajner i Wojciech Skupień dziś udali się do Hinterzarten, gdzie w weekend wezmą udział w inaugurujących zawodach letniej Grand Prix.
Trener Tajner na łamach "Dziennika Polskiego" oceniał formę naszych skoczków przed LGP. "Zdecydowanie najlepszy jest nadal Małysz, ale on, jak wiadomo, nie będzie startował w Letnim GP. Dobrze skacze Mateja (on też nie weźmie udziału w Letnim GP), czwórka Bachleda, Pochwała, Tonio Tajner i Sobczyk skakała mniej więcej równo. Bachleda wrócił na konkurs w Ga-Pa z USA i wpadł w "dołek" klimatyzacyjny. Ale już doszedł do siebie. Bardzo na niego liczymy. W Letnim GP liczę głównie na Skupnia, choć go osobiście ostatnio nie widziałem, bo trenował z Kuttinem. Ale wyniki z Garmisch-Partenkirchen, gdzie był 3. i 4. świadczą, że jest w dobrej dyspozycji".