Ciekawa i śmieszna historia zwiazana jest ze zdobyciem przez Martina Schmita tytułu mistrzowskiego na dużej skoczni. Pełni wątpliwości co do aktualnej formy Martina członkowie jego ekipy zgodzili się bowiem na taki układ: w przypadku gdyby Schmittowi jakimś cudem udało sie jednak obronić tytuł, pierwszy trener Reinhard Hess zafarbuje włosy na zielono, drugi- Wolfgang Steiert na niebiesko, trzeci trener na żółto, a serviceman goli głowę na łyso. Czekamy z niecierpliwością, żeby zobaczyć Hessa, bo na razie telewizja ARD pokazała tylko Steierta w czasie rozmowy z nim dziennikarz niemiecki z premedytacją zdjął mu czapkę przed kamerą i ......ukazała się piękna "pankowska", niebieska fryzura. Myślę,że jeśli Hess dotrzymał słowa to będzie z racji wieku wyglądał jeszcze zabawniej. Miłej zabawy.